Dawid Kubacki: "Leki pomogły na tyle, że dało się skakać"

  • 2017-03-12 21:47

Dawid Kubacki, który dziś obchodzi 27 urodziny, nie sprawił sobie prezentu i podczas zawodów na skoczni w Oslo zajął dopiero 23 miejsce. Jak się okazuje naszemu skoczkowi od wczoraj doskwiera kontuzja pleców.

O urodzinach Dawida pamiętał spiker zawodów i kibice na skoczni.
- Kibice naprawdę dali dziś popis, bo na trybunach chyba z cztery czy pięć razy słyszałem "Sto lat i to takie naprawdę głośne, na kilkaset gardeł. Bardzo dziękuję kibicom za te fajne chwile, bo jest to coś co zdarzyło mi się po raz pierwszy i było to niesamowite - przyznał dzisiejszy solenizant.

Dzisiejszy konkurs nie był dla zawodnika z Nowego Targu najłatwiejszy. Oprócz trudnych warunków atmosferycznych skoczkowi dokuczał ból pleców.
- Czuje się tak sobie. Wczoraj doznałem kontuzji pleców i ciężko było mi tu z rana dobrze funkcjonować. Problemy miałem nawet z chodzeniem. Na szczęście leki pomogły na tyle, że dało się skakać. Dzisiejszy konkurs był trochę loteryjny, te przeliczniki działały tak jak działały, no ale jakoś trzeba było sobie radzić. Szczęście raczej dziś nie pomogło, drobne błędy też się pojawiały, głównie przy samym odbiciu. Wyciągamy wnioski i od jutra pracujemy dalej - tłumaczy Kubacki.



Co dokładnie dolega podopiecznemu Stefana Horngachera?
- Pierwsza diagnoza jest taka, że przestawił mi się staw biodrowo-krzyżowy. Musi to wrócić na swoje miejsce, a póki co po prostu boli i to dość konkretnie. Wczoraj przed konkursem drużynowym czułem się jak paralityk, nie mogłem nawet chodzić. Jak tabletki zaczynają działać i się człowiek się rozgrzeje to ból odpuszcza i w czasie samego skoku już go za bardzo nie czuć. Kilka dni pewnie jeszcze poboli - opowiada drużynowy mistrz świata z Lahti.

Ostatnio coraz częściej pojawiają się kontrowersje wokół not sędziowskich. Jak na tę kwestie zapatruje się Dawid Kubacki?
- Jeżeli nie ma dobrej odległości to noty są niższe. Mimo że regulamin mówi jasno, iż odległość nie ma wpływu na ocenę jakości skoku, nikt się nie kryje z tym, że w praktyce wygląda to inaczej. Jednak gryzie się to z tymi przelicznikami, bo mimo, że dostajemy rekompensatę za wiatr to otrzymujemy też niższe noty. Bardziej opłaca się mieć wiatr pod narty, odlatuje się daleko, odejmują punkty za warunki, ale noty są wyższe. Tak to funkcjonuje i trzeba to zaakceptować.

Czy polski skoczek znajdzie chwilę na świętowanie swoich urodzin?
- Czekoladę już dziś zjadłem (śmiech). Urodziny urodzinami, ale grafik jest napięty, mamy cały czas starty i nie ma czasu na jakieś wyskoki. Trzeba się koncentrować na skokach, a na świętowanie przyjdzie czas po sezonie.

- Dobrze że już jutro skaczemy, przynajmniej plecy mi się nie zdążą zastać - śmieje się Dawid - jeżeli chodzi o ten system startowania dzień po dniu to wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwe. Zobaczymy jak to wyjdzie. Teraz poi tych trzech dniach ciężko powiedzieć jeszcze coś o zmęczeniu. Ja pod tym kątem czuje się dobrze, a jak będzie do końca turnieju to porozmawiamy po turnieju.

- Skocznia w Lillehammer jest w porządku - ocenia Kubacki - Jak warunki są w porządku to można przyjemnie tam poskakać. Jedne zawody w tym sezonie już tam mieliśmy, nie pamiętam nawet jakie miałem tam wyniki. Liczę, że warunki pozwolą na sprawiedliwy konkurs i będziemy mogli być zadowoleni ze swojej roboty. Do wszystkich skoków podchodzę z takim samym nastawieniem, taką samą determinacją i koncentracją.

Korespondencja z Oslo, Tadeusz Mieczyński


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (16524) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Mluki bywalec
    @anonim @dervish

    Jeżeli rzeczywiście te algorytmy są bardziej złożone, to tym chętniej bym się im przyjrzał.

    Tak jak już wcześniej napisałem, popieram ideę rekompensat za warunki wietrzne i pomimo niedoskonałości obecnego systemu uważam, że lepsze to, niż nic.

    Nie da się jednak nie zauważyć, że obecnie obliczane punkty za wiatr nie rekompensują w pełni różnic między warunkami. Jeżeli dwóch skoczków o porównywalnych umiejętnościach skacze w skrajnie różnych warunkach, to dodatkowe punkty za wiatr nie będą w stanie zniwelować tej różnicy uzyskanej w odległościach (pomijam już tutaj kwestię zaniżonych not sędziowskich za krótsze skoki) Przy czym im większa różnica w warunkach, tym większa dysproporcja w rekompensacie. Natomiast przy wietrze zmieniającym się w rozsądnych granicach takie bonifikaty punktowe są jak najbardziej do zaakceptowania i znacznie poprawiają sprawiedliwość konkursu.
    Faktem jest również, że różne skocznie mają różną "wrażliwość" na zmienne warunki.
    Przykładowo na takiej skoczni jak mamut w Vikersund - co z tego, że skoczek dostanie aż +30 pkt za wiatr w plecy, skoro bezsilnie spadnie na 150 metr, podczas gdy jego rywal z wiatrem pod narty poleci 240m i wówczas nawet odjęcie 20 pkt nie ma dla niego znaczenia. Oczywiście są to przypadki skrajne, bo generalnie przeliczniki punktowe radzą sobie nieźle, jednak raz na jakiś czas takie przypadki się zdarzają.
    Warto o tym pamiętać.

  • dervish profesor
    @anonim @mluki

    co do samego algorytmu (matematycznego) to jest on dużo bardziej skomplikowany niż na podanym linku. Emil kiedyś podawał linki do odpowiednich stron. Cały algorytm to kilka dosyć złożonych wzorów opartych na funkcjach trygonometrycznych.

    Rekompensaty dla tylnych wiatrów są wyższe niż dla przednich (liczone są według innych wzorów, a w zasadzie to takich samych tylko współczynniki są inne )

  • dervish profesor
    @anonim @mluki

    Przeliczniki przy całej złozonosciprocedury pomiaru wiatru i jej niedoskonałości (bo trudno jest opisać matematycznie i zmierzyć zjawiska atmosferyczne) są bardzo dobrym rozwiązaniem i w znakomitej większości przypadków się sprawdzają.
    Najłatwiej to sprawdzić obserwując skoczków o ustabilizowanej formie (takich co regularnie oddają skoki na równym poziomie).

    Chodzi mi o obserwację zależności długości skoków od wysokości rekompensat czyli de facto od "uśrednionego" wiatru. Z tych obserwacji wynika, że procedura pomiaru i wyliczania wiatru wypadkowego jest jak najbardziej prawidłowa. Pomijając naprawdę bardzo losowe warunki w znakomitej większość przypadków odległość uzyskana przez skoczka jest ścisłe skorelowana ze zmierzoną siłą i kierunkiem wiatru.

  • Mluki bywalec
    @anonim @lechwalesa

    Możliwe, że to właśnie to, no chyba że ostatecznie do rywalizacji został wprowadzony jakiś inny algorytm.

    2. Przelicznik odległości ze względu na wiatr
    wzór: ?w = TWS * (HS - 36)/20
    HS - rozmiar skoczni tzw. Hill Size
    TWS - siła wiatru w m/s
    ?w - wpływ wiatru na długość skoku

    Tu wprawdzie jest przeliczenie ze względu na metry, ale możliwe, że po prostu przemnaża się potem ten wynik (?w) przez odpowiedni przelicznik metrów na punkty (np. 1,8 pkt za metr na skoczni dużej), żeby dostać rekompensatę w punktach.
    Jak jednak widać, powyższy wzór jest bardzo prosty i nie uwzględnia szeregu czynników, poprzez które wiatr wpływa na długość skoku na różnych skoczniach.

  • lechwalesa początkujący
    @anonim @lechwalesa

    http://skijumping.pl/wiadomosci/10693/FIS-podaje-szczegoly-nowych-zasad/ coś takiego znalazłem, ale to raczej nie to

  • lechwalesa początkujący
    @anonim @mluki

    O ile dobrze pamiętam, punkty za wiatr obliczane są wg jakiegoś wzoru. Albo były. Może nawet na stronie jak było to wprowadzane był jakiś news o tym

  • Krzych stały bywalec
    Cieszę się Dawidku

    Mi to już nawet leki nie pomagają.

    Chyba, że te na astmę...

  • ann81 weteran

    Skoro sprawa wygląda tak, że Dawid nie jest do końca zdrowy, to zupełnie zrozumiały jest fakt, że dziś i wczoraj skakał słabiej. Oby jak najszybciej zwrócił do zdrowia. Tego życzę jemu i nam.

  • cogito29 bywalec

    Dużo zdrowia dla Dawida. Biorąc pod uwagę okoliczności jest prawdziwym bohaterem wczorajszego konkursu drużynowego. W tych okolicznościach trzecie miejsce jest jak zwycięstwo. Oby Dawid wytrzymał cały turniej.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Jezu, Diethart też zaniemógł na plecy

    Nie wygląda to dobrze. Stoch kolano, Kubacki plecy, Murańka problemy z oczami

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl