Jan Ziobro: "Skoki to piękny, ale upośledzony sport"

  • 2017-03-14 00:54

Turniej Raw Air od początku jest nieudany dla Jana Ziobry. Po problemach technicznych w Oslo Holmenkollen, początek tygodnia i skocznia w Lillehammer nie przyniosły większego progresu. W poniedziałkowym prologu na obiekcie HS 138 nasz reprezentant zajął 38. pozycję, a po skoku na odległość 125,5 metra nie krył rozgoryczenia.

Jan ZiobroJan Ziobro
fot. Tadeusz Mieczyński

- Coś nie idzie. Takie są skoki. Jest to może piękny sport, ale od środka, tak ładnie można rzec, że upośledzony. Nie ma tutaj żadnej gwarancji, że wytrenowanie czegokolwiek pozwoli utrzymać to na dłuższą chwilę. Taki jest ten sport.

- Mam problemy w pozycji dojazdowej, a następnie nie odchodzi to z progu tak, jakbym tego oczekiwał. Dodatkowo te skoki są spóźnione, jak chociażby w kwalifikacjach. Technicznie te próby nie są czyste. Aby nie używać niecenzuralnych słów, to kulturalnie powiem, iż rozrywa mnie od środka, kiedy oddaję takie skoki. W takich chwilach strasznie się denerwuję - mówi Ziobro.

- Wiem, co się dzieje, ale ciężko to naprawić ze skoku na skok. To jest urok tego sportu. Żeby była radość, skoki muszą wychodzić i cieszyć. Jeśli nie wychodzą, to ja tak mam, że rozrywa mnie z nerwów - stwierdza 25-latek.

- Cały czas coś nie gra w pozycji na rozbiegu. Jeżeli próbuje się wszystkiego, a przynosi to poprawy, wówczas człowiek kipi z emocji. Nie ma na to złotego środka, ale nie załamuję się.

Korespondencja z Oslo, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (19998) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl