Zwycięski powrót Gangnesa

  • 2017-06-29 17:37

28-letni Norweg zwyciężył w konkursie na skoczni Midtstubakken o punkcie HS-106 w Oslo rozegranym w dość nietypowej formule. To dla niego pierwszy oficjalny start po urazie stawu kolanowego, który odniósł w czerwcu ubiegłego roku. Równolegle odbyła się także rywalizacja pań, którą wygrała Maren Lundby.

Najlepsi norwescy skoczkowie wzięli udział w pojedynku par na obiekcie, który był areną mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w 2011 roku. Rywalizacja przebiegała wedle zasady "przegrany odpada". Końcowym triumfatorem okazał się Kenneth Gangnes, który w pokonanym polu zostawił Robina Pedersena, Halvora Egnera Graneruda, Mariusa Lindvika, a w finale osiągnął dłuższą odległość od najlepszego norweskiego skoczka w ubiegłym sezonie Pucharu Świata, Daniela-Andre Tandego.

W końcowej potyczce rekonwalescent wylądował na 94. metrze, otrzymując przy tym dwa dodatkowe punkty za dobre lądowanie, natomiast jego rywal, który na drodze do finału nie napotkał wymagających przeciwników, skoczył zaledwie 76 metrów, nie otrzymując bonusowych punktów za poprawne wykończenie próby. Pokonany 23-latek przyznał, że jego dyspozycja jeszcze nie jest najlepsza. – Nie wiem, dlaczego zepsułem swój ostatni skok, tak może zdarzyć się w lecie. Nie jestem jeszcze w dobrej formie. Nie jest ona ustabilizowana, jednak jestem zadowolony z pierwszych prób. Nigdy nie doszedłem tutaj dalej, niż do 1/4 finału – powiedział Tande. Nie sądzi, aby zawody w tej formule mogły zagościć w Pucharze Świata, chociaż podczas Turnieju Czterech Skoczni rywalizacja w parach obecna jest już od dawna. – Wygląda to trochę jak konkurs skoków połączony z grą. Taka formuła daje dużo zabawy, lecz ciężko byłoby wprowadzić to do Pucharu Świata. Dla najlepszych ten rodzaj rywalizacji byłby bardzo wyczerpujący – podsumował skoczek pochodzący z Narwiku.

Triumfator potyczki o miano "króla skoczni" nie krył zadowolenia. – To nie były najważniejsze zawody w tym sezonie, ale zawsze miło zostać zwycięzcą – podsumował swój występ Gangnes, dla którego konkurs w Oslo był pierwszym po długiej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadła krzyżowego lewego stawu kolanowego. Kontuzja spowodowała jego absencję w sezonie 2016/17. – Gdyby mój sezon przed kontuzją nie był taki dobry, nie wiem czy byłbym w stanie nadal skakać. Pieniądze, które zarobiłem dwa lata temu pozwoliły mi przetrwać ten czas – przyznaje trzeci zawodnik sezonu 2015/16 Pucharu Świata. To już trzeci raz, gdy Norweg wraca po ciężkiej kontuzji – poprzednio dwukrotnie doznał urazu prawego kolana. Podczas okresu absencji, pracował w sklepie sportowym w Lillehammer. – Byłem zabezpieczony finansowo, jednak miałem świadomość, że pieniądze skończą się prędzej czy później, dlatego zdecydowałem się na pracę w sklepie.

Członka norweskiej kadry A po przymusowej przerwie czeka teraz okres przygotowawczy do sezonu, w którym najważniejszą imprezą są konkursy na igrzyskach olimpijskich w Korei Południowej. Nie był jednak obecny na zgrupowaniu kadry w austriackim Stams. To właśnie tam odniósł kontuzję, która wyeliminowała go z rywalizacji na 9 miesięcy. Czy strach przed odnowieniem urazu stanowił główny powód tej decyzji? – Skocznia w Stams nie przypomina żadnej z kalendarza Pucharu Świata, więc nie było nic złego w tym, że opuściłem zgrupowanie. Strach nie był dominującym uczuciem. Gdybym bał się, że znowu coś się stanie, nie skakałbym. Nie odczuwałem dyskomfortu podczas lądowania. Ufam swojemu kolanu, ale muszę przyznać, że nie przetestowałem go jeszcze w stu procentach – podsumował Gangnes.

Wśród pań zwyciężczynią została Maren Lundby. 22-latka pokonała Theę Kleven i Ingebjoerg Braaten, a w finałowej parze zmierzyła się z Silje Opseth. Okazała się od niej lepsza, lądując na 86. metrze przy 83-metrowej odległości oponentki.


Piotr Bąk, źródło: abcnyheter.no/oa.no
oglądalność: (10291) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kubsontter początkujący

    Fajna formuła,a poza tym cieszę się,że wygrał Gangnes,bo mu kibicuję.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl