Piotr Żyła: "Po powrocie muszę skosić trawę"

Skoki na odległość 102,5 metra oraz 103,5 metra zapewniły Piotrowi Żyle miejsce na najniższym stopniu podium sobotniego konkursu w Hinterzarten. Reprezentant Polski przyznaje jednak, że nie spodziewał się aż tak dobrego wyniku.

Piotr Żyła

- Nie sądziłem, że uda mi się stanąć dziś na podium, chociaż wiedziałem, że skaczę dobrze, zwłaszcza ostatnie zgrupowanie było dla mnie udane. Tutaj na treningach szło mi trochę gorzej, ale skok kwalifikacyjny, a potem także próbny przed dzisiejszym konkursem znów były lepsze. W zawodach oddałem dwa dobre skoki, dlatego jestem zadowolony – podsumowuje Żyła.

- Maćkowi niestety trochę zabrakło do podium. Szkoda, ale są beczki z piwem i to jest najważniejsze <śmiech>. Można powiedzieć, że cel został osiągnięty w dwóch trzecich. Dwóch zawodników było na podium, ale przydałby się jeszcze trzeci, bo sztab się domaga <śmiech>.

- Pierwszy skok konkursowy był bardzo dobry, drugi trochę gorszy, dostanę chyba za niego reprymendę. Był za to dłuższy. Może technicznie nie należał do idealnych, ale miałem więcej szybkości w końcowej fazie lotu i stąd lepsza odległość. Ogólnie można powiedzieć, że były to dobre skoki.

- Wesoło się będzie wracało do domu <śmiech>. Nie, żartuję, pewnie pójdziemy spać. Właściwie nie byliśmy poza domem aż tak długo, tylko tydzień. Teraz będziemy mieli tyle samo czasu na odpoczynek i znów tygodniowy wyjazd. Jakoś dajemy radę – zapewnia reprezentant Polski. – Po powrocie do domu muszę skosić trawę <śmiech>. Kupiłem sobie traktor, to muszę go teraz wykorzystać.

Korespondencja z Hinterzarten, Tadeusz Mieczyński