Francja rozważa rezygnację ze startu w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu

  • 2017-09-21 23:37

Choć przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego konsekwentnie zapewniają, że zaplanowane na 9-25 lutego Zimowe Igrzyska Olimpijskie w południowokoreańskim Pjongczangu odbędą się zgodnie z planem, pojawił się pierwszy znaczący głos poddający w wątpliwość kwestię bezpieczeństwa biorących udział w imprezie ekip.

Francuska minister sportu, Laura Flessel, poinformowała, że władze jej kraju poważnie zastanawiają się nad rezygnacją z udziału w najważniejszej zimowej imprezie sportowej: - Jeśli sytuacja na Półwyspie Koreańskim zdestabilizuje się jeszcze bardziej, nasi sportowcy zostaną w domu. Nie będziemy narażać naszego zespołu na niebezpieczeństwo - poinformowała Flessel, dodając, że na dzisiaj żadna decyzja nie została jeszcze podjęta. - Na tę chwilę nasi sportowcy, którzy ciężko pracują od czterech lat, nadal przygotowują się do igrzysk. Nie martwcie się już teraz, że zabraknie nas na igrzyskach. Mamy po prostu świadomość powagi sytuacji, nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych nadal będzie bacznie przyglądać się wydarzeniom w tej części Azji.

Gdyby faktycznie doszło do wycofania się reprezentacji Francji, szansę drugiego występu na igrzyskach straciłby najlepszy skoczek Trójkolorowych, Vincent Descombes Sevoie, który do tej pory smak olimpijskiej rywalizacji poznał tylko raz - w 2010 roku w Vancouver.



Słowa minister sportu Francji padły zaledwie kilka dni po tym, jak prezydent MKOL-u, Thomas Bach po raz kolejny zapewnił, że igrzyska nie są zagrożone. Dodał, że ich odwołanie mogłoby utrudnić działania dyplomatyczne na rzecz ustabilizowania napiętej sytuacji na Półwyspie Koreańskim. Organizatorzy igrzysk przyznali tymczasem, że bilety nie sprzedają się tak jak oczekiwano. Obwiniają o to jednak głównie kulejącą za granicą promocję imprezy.

Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek, że Stany Zjednoczone są w razie potrzeby w stanie uciec się do najbardziej drastycznych środków: - Jesteśmy naprawdę bardzo cierpliwi, ale w sytuacji kiedy będziemy zmuszeni do obrony naszego kraju lub naszych sojuszników, jedynym wyjściem będzie całkowite zniszczenie Korei Północnej.

Napięcie w tym regionie Azji wzrosło jeszcze bardziej po tym, jak Pjongjang przeprowadził szósty test nuklearny i wystrzelił dwa pociski nad Japonią w czasie krótszym niż miesiąc.


Adrian Dworakowski, źródło: Sbs.com.au/Pri.org
oglądalność: (8022) komentarze: (39)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • RET_RET doświadczony
    @Kolos @kolos

    Zgadzam się z Tobą. Laura Flessel jest zapewne jedną z ostatnich osób we Francji zainteresowanych bojkotem, czy nawet wycofaniem się z Igrzysk. Sama jest przecież bardzo utytułowaną byłą sportsmenką (szpadzistką) - pięciokrotną medalistką olimpijską (w tym dwa złota) i trzynastokrotną medalistką MŚ (w tym 6 złotych medali), więc na pewno nie chciałaby pozbawić swoich młodszych kolegów szansy wzięcia udziału w IO i zdobycia na nich medali. A umówmy się, że nie na skokach Francuzom najbardziej zależy; ich koronne konkurencje to przede wszystkim biatlon, narciarstwo alpejskie i dowolne oraz snowboard. A to, co powiedziała, daje się streścić jako ostrożne rozważanie konieczności wycofania się z Igrzysk ze względów bezpieczeństwa. Broń Boże - bojkotu! Przecież Francja ma bardzo dobre relacje z Koreą Południową, tym lepsze, że jest jednym z nielicznych krajów europejskich, które nie utrzymują stosunków z Koreą Północną. Namawiam kolegów do przeczytania jeszcze raz tych słów: "Na tę chwilę nasi sportowcy, którzy ciężko pracują od czterech lat, nadal przygotowują się do igrzysk. Nie martwcie się już teraz, że zabraknie nas na igrzyskach. Mamy po prostu świadomość powagi sytuacji, nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych nadal będzie bacznie przyglądać się wydarzeniom w tej części Azji."

  • Wojciechowski profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Powiem szczerze, że tym razem ubawiłeś mnie setnie. Nie napisałem ani słowa poparcia dla jakiegokolwiek bojkotu czegokolwiek, a Ty o tym, czego nie napisałem, stworzyłeś całą epopeję. ;)

  • Dolnoslazak stały bywalec
    @mc150193 @bardzostarysceptyk

    Też tak to widzę.
    Uważam jednak że tego co będzie się działo za kilka miesięcy na Półwyspie Koreańskim też nie można być pewnym. Po Arabskiej Wiośnie, krachu Grecji i aneksji Krymu przez cara Władimira nic na świecie nie jest do końca pewne a scenariusze, które kilka lat temu były czystym "political fiction", stały się, przynajmniej, prawdopodobne.

  • Kolos profesor
    @mc150193 @bardzostarysceptyk

    Ja tam widzę że po prostu minister sportu myśli i tyle. Od kiedy przezorność jest wadą???

  • bardzostarysceptyk profesor
    @mc150193 @dolnoslazak

    @mc150193
    Nie ma żadnego bojkotu czy francuskiej rezygnacji z udziału w IO. To jest balon próbny, co powiedzą i napiszą inni.
    A że ja P. Laurze Flessel nic a nic nie wierzę to inna sprawa. Może chce coś ugrać, coś załatwić, na kimś się odegrać czy zwiększyć swoje znaczenie we francuskim rządzie.
    Teraz należy obserwować 2 rzeczy.
    1. Czy propozycje rezygnacji ze startu w Korei będą często pojawiać się na łamach prasy, telewizji i internetu czy nie.
    2. Czy szeroko rozumiane stronnictwo antyamerykańskie z propozycji bojkotu IO ze względów bezpieczeństwa, nie uczyni swojego hasła. Bo oni w swej nienawiści do USA i Donalda Trumpa gotowi są zniszczyć IO byle tylko dopiec Amerykanom.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @skortom76 @skortom76

    Jeśli naprawdę uważasz że francuscy skoczkowie mogą nosić narty za tureckimi to chyba pomyliłeś forum. :/

  • Martyn bywalec
    @skortom76 @skortom76

    Klasyka, chcesz sobie pokrzyczeć to jedziemy partyjnym przekazem: "wyłącz TVN, no-go, Francuzi-tchórze"...
    Niestety nie każdy jest równym tobie ignorantem który da sobie wcisnąć takie bzdury. Niektórzy wolą zobaczyć na własne oczy i się przekonać zamiast bezmyślnie powtarzać krzykliwe nagłówki z marginalnych portali. Ale pewnie się boisz że stracisz głowę zaraz po przekroczeniu granicy. :)

  • Kolos profesor

    Tak jakby było się czym przejmować... Igrzyska przeżyły już masowe, wzajemne bojkoty IO 1980 i 1984 i świat się od tego nie zawalił. Jakie znaczenie dla nas Polaków ma to czy Francja zbojkotuje czy nie?? Odpowiem: Żadnego.

    Zresztą wszystko to jest w sferze "myślimy o tym", "zastanawiamy się", "bierzemy pod uwagę" a wszyscy oburzeni jakby Francja już ogłosiła bojkot/// Branie pod uwagę wszystkich możliwych scenariuszy na poważnie nie jest niczym złym a raczej przezornością. Ale widać myślenie do przodu jest u nas w Polsce branie za głupotę, widać przysłowie "Polak mądry po szkodzie" ciągle żywe....

    I żeby było jasne: uważam ze bojkot IO nie ma sensu ale to nie oznacza że nie można takiego scenariusza rozważać. W końcu nikt nie da gwarancji że Kim Dzong Un czegoś nie wymyśli mając taką imprezę globalną jak IO podaną na tacy po sąsiedzku :)

  • Dolnoslazak stały bywalec
    @mc150193 @mc150193

    Jestem gotów się założyć że Amerykanie prędzej wyślą tam na czas Igrzysk połowę US Navy niż zrezygnują ze startu. To było by przyznanie się przed całym światem że byle kto może ich wodzić za nos.

  • mc150193 weteran
    @dolnyslazak

    To już byłby śmiech na sali. Bo Amerykanie mają przecież 50 tys. żołnierzy na granicy zdemilitaryzowanej. A jakby jeszcze chcieli zbojkotować Olimpiadę to nikt by do Korei nie przyjechał. Natomiast Koreańczycy z Południa straciliby mnóstwo kasy na przygotowania, a obiekty byłyby skansenem - łącznie ze skoczniami Olimpijskimi.

  • Dolnoslazak stały bywalec
    @mc150193 @mc150193

    Spokojnie, podejrzewam że dopóki bojkotu IO nie ogłoszą Amerykanie start naszej reprezentacji nie jest zagrożony ;-)

  • mc150193 weteran
    @bardzostarysceptyk

    A jak chcesz bronić jakichkolwiek szans medalowych Polski? Tylko w ten sposób można się bronić. To nie są lata 1976-1998, gdzie nie zdobyliśmy żadnego medalu, najwyższą lokatą w tych latach było 5 miejsce, a IO nomen omen w Albertville w 1992 roku były katastrofalne w wykonaniu Polaków. Wtedy bojkot byłby uzasadniony pod względem wyników. Oczywiście nie można mieszać w to 4 medale które Polska wówczas wywalczyła (lata 1956-1972), bo to jest inna para kaloszy. Natomiast teraz gdy mamy nalepszą męską drużynę na świecie w skokach narciarskich i z tej drużyny jeden skoczek musi wywalczyć indywidualny medal, Justynę Kowalczyk, która w stylu klasycznym jest zawsze groźna i ma szansę na medal na 30 km, Artura Wasia, który na 500 m może zdobyć medal (ale ta konkurencja jest loterią i tu się liczy dyspozycja dnia), nasze biathlonistki które mogą namieszać w konkurencjach indywidualnych oraz w sztafecie (mają nowego trenera Norwega Tobiasa Torgensena) oraz naszych kombinatorów którzy też mogą namieszać w rywalizacji indywidualnej (obecnie trenerem jest Danny Winkelmann, którego rekomendował sam STEFAN HORNGACHER) to przepraszam bardzo ale nie zrozumiem bojkotu Polski na IO w Korei Płd. spowodowanym względami bezpieczeństwa - jak to chcą zrobić Francuzi. To będzie kuriozum i rozczulenie. Więc nie zdziwię się agresji obywateli na siedziby prezydenta, MSiT czy też MSZ.

  • skortom76 doświadczony
    @skortom76 @ret_ret

    zakochany we Francji? ich gospodarka leży i kwiczy, w miastach rządzą arabowie, policja się boi wychodzić z komendy, prezydentem jest dzieciaczek, którego uwiodła brzydka nauczycielka a skoczkowie narciarscy mogą co najwyżej ponosić narty za Turkami. Poznanie kilku języków i podróżowanie po kilku krajach daje wiedze o potędze Francji? Nie kompromituj się, wyłącz TVN, ostatnią książką jaką przeczytałeś był Janko Muzykant w podstawówce,m przynajmniej z poziomu Twojej wiedzy tak wynika

  • Dolnoslazak stały bywalec

    A ja zastawiam się czy słowa pani Flessel wynikają li tylko z głupoty (niezależnie od wszelkich sympatii i preferencji politycznych obecne władze Republiki Francuskiej trudno traktować poważnie) czy też jest to świadome i wyrachowane wspieranie polityki Kima, żeby kosztem Korei Południowej, dopiec administracji USA.

  • borek99 doświadczony
    @boryna_na_hawajach @boryna_na_hawajach

    Turcy to byli zachwyceni bojkotem PK w Erzurum, bo dzięki temu natłukli tyle punktów, że spełnią się ich marzenia o wystawieniu skoczków na igrzyskach (ba, pewnie nawet drużynę im się uda wystawić, bo co prawda po wliczeniu letnich punktów mają 3 miejsca, ale czwarty ich skoczek jest pierwszym na liście oczekujących, a ktoś wyżej rozstawiony (np. Francuzi, którzy mają 4 miejsca, ale w obliczu braku miksta zapewne nawet nie będą rozważać wysyłania kogokolwiek poza Descombes-Sevoie) na 99% zwolni jakieś miejsca).

    A co do Francji to trochę kuriozalne, że kraj, który rok temu był jednym z nielicznych, który pojechał w normalnym zestawieniu na EYOWF (a i na PK wysłali Roch Duplanda (teraz "zastanawia się" na bojkotem igrzysk)

  • RET_RET doświadczony
    @skortom76 @skortom76

    Lepiej sam się zastanów nad źródłami swoich wiadomości. Moje pochodzą ze znacznie szerszego zasobu niż ten, który wymieniłeś. Wystarczy poznać parę języków, przejechać się do kilku krajów, przeczytać parę książek...

  • boryna_na_hawajach bywalec
    @bardzostarysceptyk @dervish

    "UE juz tyle razy łamała bądź naginała swoje własne prawo zapisane w traktatach" - człowieku trollujesz tutaj i wypisujesz takie głupoty od samego początku, że pisanie do mnie o trollowaniu nawet nie jest zabawne, tylko żenująco słabe.

  • RET_RET doświadczony
    @Wojciechowski @Wojciechowski @Emil

    No, ciekawe, ciekawe. A jak piszecie o Polsce, to też się zawsze odnosicie do pokoju w Budziszynie, unii horodelskiej, czy wojny trzynastoletniej? Bardzo zabawnie brzmią te rozważania w ustach obywateli kraju, który za naszego życia nie ma żadnych szans na zajęcie pozycji choćby porównywalnej do Francji.
    A jeśli chodzi o zamachy i stan wyjątkowy... To jest problem, z którym od dziesięcioleci w większym lub mniejszym stopniu musiało się borykać większość bogatych krajów Zachodu. Ta sama Francja przeżyła na przełomie lat 50. i 60. serię zamachów OAS, a w latach 70. i 80. bomby w Wielkiej Brytanii podkładała IRA. W tym samym czasie Hiszpania musiała się uporać z zamachowcami z ETA, Włochy - z Czerwonymi Brygadami, a Niemcy Zachodnie z RAF (i nie chodzi tu o Królewskie Siły Powietrzne Wielkiej Brytanii :), tylko o lewackich ekstremistów z Rote Armee Fraktion). Większość tych krajów była też w tamtym czasie celem ataków terrorystów palestyńskich i libijskich. Nawet uchodząca za oazę spokoju Japonia borykała się z terroryzmem sekty religijnej Aum Najwyższej Prawdy (w 1995 roku w zamachu w tokijskim metrze z użyciem gazu bojowego sarin [!] zginęło 13 ludzi, a 6252 osoby zostały ranne!). W USA też ogłoszono stan wyjątkowy po 11 września 2001, a na mniejszą skalę ogłasza się go w różnych miastach Stanów po każdych zamieszkach na tle rasowym lub politycznym (jak ostatnio w Charlottesville) lub po atakach z bronią w ręku różnych szaleńców. I co z tego? I nic. Wciąż prawie wszystkie kraje na całym świecie chętnie by się zamieniły z tym "groteskowym" "zgniłym Zachodem".

  • bardzostarysceptyk profesor
    @mc150193 @mc150193

    Właściwie nie powinienem się ciebie czepiać, bo budująca jest taka wiara w nasz naród i jego miłość do sporów zimowych a szczególnie skoków.
    Ale sformułowanie o wojnie domowej w obronie naszych szans medalowych na ZIO w Pjongczang jest tak kuriozalne, że aż rozczulające.

  • dervish profesor
    @bardzostarysceptyk @boryna_na_hawajach

    Boryna nie cierpię jak ktoś przypisuje mi własne urojenia i interpretacje tego co napisalem i czego nie napisałem. Nie troluj. Nie wciągniesz mnie w dyskusje na temat łamania prawa przez władze UE.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl