Wypowiedzi Żyły i Wolnego po konkursie indywidualnym w Titisee-Neustadt

  • 2017-12-11 00:52

Kolejne punkty do klasyfikacji generalnej w niedzielę dopisali Piotr Żyła i Jakub Wolny. Drużynowy mistrz świata z tego roku z Lahti finiszował na 19. pozycji, natomiast najlepszy junior globu z 2014 roku uzyskał 30. notę.

Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Tadeusz Mieczyński

Piotr Żyła (19. miejsce; 128 metrów):

- Sprawiedliwość dzisiejszego konkursu można porównać do naszej wewnątrzzespołowej gry w karty <śmiech>. A szczerze, nie było tak źle, a przynajmniej ja nie trafiłem na szczególnie złe warunki. Zawody były loteryjne, ale się odbyły i można je odhaczyć.

- Na rozbiegu pozycja najazdowa przeleciała mi za bardzo do przodu, przez co nie było z czego "pchać" na progu. Narty nie wyszły zbyt dobrze, ale udało się złapać trochę powietrza, dzięki czemu w miarę udało się odlecieć. Wylosowałem dobre warunki, ale ich nie wykorzystałem. Po tym weekendzie trzeba dalej kontynuować swoją pracę i walczyć w każdych zawodach. Trzeba dawać z siebie to, co najlepsze.

- Po kolejnych przesunięciach byłem spakowany i myślałem, że nic z tego dziś nie będzie. Miałem późniejszy numer, więc mogłem poczekać z rozgrzewką. Do ostatniego momentu nie byłem przekonany, ale kiedy wiatr się uspokoił, rozpakowałem się i rozpocząłem przygotowania do skoku. Byłem wypoczęty i miałem czas na solidną rozgrzewkę.

Jakub Wolny (30. miejsce; 109,5 metra):

- Rozgrzewałem się dziś w zasadzie cztery, jak nie pięć razy. Nie skaczę po to, aby zdobywać po jednym punkcie, ale warto było się rozgrzać, bo lepiej powoli gromadzić te punkty niż w ogóle ich nie mieć.

- Dzisiejszy skok był dużo lepszy od kwalifikacyjnych, ale jechałem z 10. belki i do tego miałem wiatr w plecy, a potem jeździli z 12. platformy startowej, kiedy wiatr zmienił kierunek na sprzyjający. Warunki mi nie pomogły, ale sama próba była lepsza, więc to na plus.

- Dalej trzeba robić swoje i iść przed siebie. Będę wkładał całą energię w swoje występy. Dobrze byłoby odbyć kilka fajnych treningów na skoczni, jeszcze przed Engelbergiem.

- Doszliśmy do wniosku, że w najbliższym czasie nie będę współpracował z psychologiem. W Ruce miałem problemy przed startem, bo dość mocno się stresowałem, ale dla przykładu, dzisiaj było już w porządku.

Korespondencja z Titisee-Neustadt, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4515) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl