Wypowiedzi po szwajcarskim Skijump Festival

  • 2004-06-01 14:17
15 maja, w szwajcarskim Einsiedeln odbyła się impreza z cyklu Skijump Festival. Na miejscu była także redaktorka naszego serwisu, która nie omieszkała zadać bohaterom tego wydarzenia - szwajcarskim skoczkom - kilku pytań....

Skijumping.pl: Co sądzicie na temat takich przedsięwzięć, jak ten festiwal?
Marc Vogel: Moim zdaniem to naprawdę świetny pomysł. Np. postawiono tu małą, przenośną skocznię, która jest wprost wymarzona dla dzieci do oddania swych pierwszych skoków.

Michael Moellinger: Tak - takich małych skoczni właściwie się nie buduje, więc ten pomysł z przenośną skocznią jest naprawdę strzałem w dziesiątkę.

Z kim dziś skaczecie w parze?
Marc Vogel: Ja skaczę z Guido Acklin'em. Będę ubrany w mundur żołnierza. Normalnie mnie nie poznasz! <śmiech>

Michael Moellinger: A ja się zbytnio nie przebieram, a skakać będę z Maxem Colpim - najstarszym z zebranych tu zawodników i najznakomitszym gościem honorowym.

Andreas Kuettel: Ja za to, wraz z moim tatą będę skakał przebrany za piwo "Maisgold". Ja piwa normalnie raczej nie lubię, ale to jest szczególne.Nie jest takie gorzkie, jest robione z kukurydzy, no i najważniejsze - jest produkowane tu w Einsiedeln <śmiech>. A wracając do samego festiwalu, to jak widzisz - jest to super zabawa i okazja dla dzieci do pokazania co potrafią. Ten festiwal jest organizowany co roku. Ten to już trzeci. Teraz akurat skaczą dzieci, ale potem będą zawody, podczas których skakać będą sportowcy i różni prominenci. Jak chcesz też możesz skoczyć. Każdy, kto tylko chce może spróbować dziś swoich sił...

Tam będą stały trzy skocznie (Andreas wskazuje ręką na przeciwległe wzgórza). Jak widzisz, niestety jeszcze są w trakcie budowy. Miały być ukończone do lata, żeby móc zorganizować tu we wrześniu zawody LGP, ale niestety nie będą do tego czasu gotowe. Ale w przyszłym roku to już na 100% odbędą sie tu zawody.

Niedawno uczestniczyłem też w podobnej imprezie w Polsce. Było super - mecze to jak zwykle świetna zabawa, a wieczorami imprezowaliśmy :). Miałem też okazję zobaczyć trochę więcej waszego kraju... ale muszę szczerze stwierdzić, że jak jeździliśmy autokarem to krajobraz był dość monotonny... To oczywiście nie znaczy, że mi się zupełnie nie podobał.
Szkoda tylko, że moja cyfrówka zginęła. Wziąłem ją na mecz w Płocku, a po meczu już jej nie miałem.

Wakacji w tym roku to właściwie nie miałem. Po konkursie w Oslo zostałem tam jeszcze 3 dni u przyjaciół. Potem przez tydzień pojeździłem na nartach tu, w okolicy. Ale koniecznie muszę się jeszcze wybrać gdzieś, gdzie jest plaża i woda. Tylko niech mi sie szkoła skończy...

Simon to ma teraz fajnie, bo odbywa slużbę wojskową. Przedtem miał 5 tygodni takiego prawdziwego szkolenia - z bronią itd., ale teraz - ma luz i normalnie trenuje i jeszcze mu za te treningi płacą. A ja trenuję i nikt mi za to nie płaci (śmiech).

Zobacz relację ze Skijump Festival...»


Caroli, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5402) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    W Szwajcarii obraz też jest monotonny ale fakt podróż katowiczanką nie dostarcza wrażeń ani podróżnym ani kierowcom

  • anonim
    ...

    Ale on jest kochany ! :) A z tą cyfrówką to nie za fajnie... znowu polacy wychodzą na złodzieji :/
    A monotonia krajobrazu.. hmm.. czegóż się spodziewać po śląsku..

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl