Wypowiedzi Kubackiego i Żyły po kwalifikacjach w Willingen

  • 2018-02-02 22:25

Pewny awans do przedolimpijskich zawodów w Willingen wywalczyli m.in. Dawid Kubacki oraz Piotr Żyła, którzy w kwalifikacjach zajęli kolejno 17. i 18. miejsce. Znacznie więcej szczęścia do warunków miał ten drugi, któremu odjęto 12,5 punktu.

Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński

Dawid Kubacki (17. miejsce; 130 metrów):

- Jest satysfakcja z wykonanej pracy, bo dziś oddałem całkiem fajne skoki. Mimo tego, że kwalifikacyjny był trochę krótszy. Tutaj, moim zdaniem, wina leżała po stronie warunków, bo w czuciu był podobnym do tego z drugiej serii treningowej (Kubacki wygrał wspomnianą rundę - przyp. red.). Zadanie na dziś wykonane, kwalifikacje jest i w sobotę walczymy dalej.

Czy nazywanie Muehlenkopfschanze (HS145) "małym mamutem" ma rację bytu? - Obiekt w Willingen to normalna duża skocznia, której profil pozwala na nieco dłuższe loty. Dziś widzieliśmy kilka ponad 140-metrowych prób, więc to jedyna różnica.

Świeży śnieg, który spadł na sztucznie naśnieżony zeskok sprawiał problemy zawodnikom? - Z lądowaniem nie było większych problemów, choć przed treningiem dostaliśmy informację, że może być trochę nierówno. Ja tego nie poczułem i wykańczało mi się skoki całkiem normalnie.

Czy Willingen Five nadało większą rangę kwalifikacjom? - Nie. To nasza normalna praca, aby przyjść na skocznię i zrobić to, co mamy wytrenowane i zaplanowane danego dnia. Nie ma żadnego nacisku, bo jest on zbędny. Idąc na zawody, niezależnie od stawki, trzeba skakać normalnie. W Zakopanem zgiełku nie brakowało, ale i tutaj jest sporo kibiców. Atmosfera, choć nieco inna, jest tu przyjemna i sprzyja oddawaniu skoków.

Piotr Żyła (18. miejsce; 137,5 metra):

- Próba kwalifikacyjna to znaczący krok do przodu. W ogóle fajnie dziś mi się skakało. Z serii na serię było lepiej. Było spokojnie i przyjemnie, więc pozytywnie. Po Zakopanem nie było nadmiernego rozmyślania. Trener przekazał mi swoje uwagi i tego się trzymamy.

- Przed wylotem do Korei Południowej czuję się dobrze fizycznie. W tym aspekcie zawsze było w porządku, a tej zimy jestem przygotowany chyba najlepiej w życiu. Powoli trzeba poukładać kilka elementów technicznych i się bawić.

- Śnieżyca podczas treningu nie przysporzyła trudności. Skocznia przygotowana jest należycie, wiatr powiewał pod narty, więc warunki dopisywały. Wspominano mi, że jest coś takiego jak Willingen Five, ale nie myślę o tym. Zawody jak zawody.

Korespondencja z Willingen, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7177) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Ad1K weteran

    Piotrek chyba dostał ochrzan od Horngachera spory sądząc po jego wypowiedzi. Kubacki brawo, ale punkty rozdają jutro, Willingen Five nieistotne. Wydaje się, że trójkę na IO mamy, Kot dalej nie do końca się obudził :(, jeszcze Żyła może z nim wygrać.

  • skajler doświadczony
    https://www.youtube.com/watch?v=Ysv1j2avqoI

    a jutro będzie tak

  • skijumpingexpert profesor
    Swoją drogą

    Piotr Żyła to chyba jedyny z nasz skoczek który potrafi więcej zyskać nad rywalami w rywalizacji przy wietrze pod narty niż przy wietrze w plecy choć już ostatnio widać postępy w tej kwestii i innych Stefan, Dawid, Maciek i Kamil też już praktycznie nic nie tracą a było widać w zeszłym sezonie jak i w tym , że po za Norwegami i być może Słoweńcami to my potrafimy lepiej wykorzystywać takie warunki od innych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl