Wypowiedzi Kota i Wolnego po kwalifikacjach w Willingen

  • 2018-02-03 00:19

Najsłabszymi z reprezentantów Polski w piątkowych kwalifikacjach na Muehlenkopfschanze (HS145) byli Maciej Kot i Jakub Wolny. Drużynowy mistrz świata z 2017 roku zajął 26. pozycję, a najlepszy junior globu z 2014 roku finiszował 33.

Jakub WolnyJakub Wolny
fot. Tadeusz Mieczyński

Maciej Kot (26. miejsce; 132 metry):

- Utrzymuję spokój przed Koreą Południową. Z każdym skokiem realizuję swój plan. Dziś może nie były perfekcyjne i dalekie, ale pewne elementy wyglądają coraz lepiej. Jest spokój, a przede wszystkim konsekwencja do danego celu, a to jest najważniejsze.

- Skocznia w Willingen to trudny obiekt, którego dodatkowo nie lubię. Wolałbym skakać gdzie indziej, ale nie mam na to wpływu, więc staram się być pozytywnie nastawiony. Pracuję tak ciężko jak mogę. Szczególnie pierwsze dni są tutaj dla mnie bardzo trudne.

- Jest to skocznia przypominająca mamucią i element lotu jest tu istotny, a błędy popełniane za progiem mnożą się razy dwa. Tam mam najwięcej problemów i stąd odległości nie są takie, których był oczekiwał. Uważam, że drobnymi rzeczami będę w stanie sprawić, żeby skok były dziesięć metrów dalsze, bo niewiele ku temu trzeba. Trzeba przeanalizować piątkowe skoki i na sobotę przygotować klarowny plan.

- Czy był plan odpuszczenia Willingen? To pytanie do trenera. My żyjemy z tygodnia na tydzień, a organizacją cyklu przygotowań zajmuje się sztab szkoleniowy. Ja nie słyszałem innej opcji niż przyjazd do Niemiec. Myślę, że jest to dobra decyzja, bo będziemy w rytmie startowym. W Korei Południowej będzie wiele treningów przed zawodami i to powinno wystarczyć.

- Szczerze mówiąc, ja kompletnie zapomniałem o Willingen Five. Dopiero dziennikarze przypomnieli mi o tym po skoku. Dla nas zmienia się tylko to, że na kwalifikacje trzeba było wziąć startowy kombinezon zamiast treningowego, aby walczyć o każdy metr i punkt do klasyfikacji generalnej turnieju. Nagroda pieniężna sprawia, że jest to coś naprawdę atrakcyjnego dla nas. Każdy tego typu twór jest atrakcyjny dla zawodników i kibiców, ale my nie koncentrujemy się nad tym.

Jakub Wolny (33. miejsce; 128,5 metra):

- Po Zakopanem przeanalizowałem sporo kwestii i myślę, że coś drgnęło w moich skokach. Trochę się pogubiłem, ale już dziś moje skoki były fajne. Może nie odlatywałem super daleko, ale były solidnym punktem wyjściowym do sobotnich i niedzielnych zawodów. Muehlenkopfschanze to fajna skocznia, dająca spore możliwości. Da się tu latać znacznie dalej niż na większości obiektów, więc nic tylko się cieszyć.

Czy polski zespół, w drodze do Willingen, oglądał poczynania młodzieżowców w Szwajcarii, gdzie o włos od medalu był Tomasz Pilch? - Oglądaliśmy konkurs mężczyzn w Kanderstegu i bardzo kibicowaliśmy naszym rodakom. Szkoda Tomka, bo zabrakło mu bardzo mało, a medal to jednak medal. Dla juniorów jest to ważna i prestiżowa impreza, bo jednak są to mistrzostwa świata. Ja 2014 rok, kiedy zdobyłem złoto, bardzo dobrze wspominam.

Jakie cele, wobec braku powołania na Zimowe Igrzyska Olimpijskie, stawia sobie 22-latek? - Teraz moim celem jest powrót do dobrego skakania. Myślę, że to uda zrobić się już w ten weekend. Trener o takiej decyzji poinformował mnie już trochę wcześniej, ale poniekąd byłem na nią przygotowany. Wiadomo, że mamy pięciu skoczków prezentujących się naprawdę dobrze. Niekiedy zdarzały mi się lepsze próby od nich, ale jest to najbardziej stabilna piątka w kraju i to im należy się wyjazd do Pjongczangu.

Korespondencja z Willingen, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5626) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • skajler doświadczony

    od jakiegoś czasu widać pewną zmianę u Maćka, chyba zrozumiał że w całej jego karierze najważniejsze będą dni od 15 do 18 Lutego czyli kwalifikacje do drużyny na dużą skocznię oraz ewentualna dogrywka z Piotrkiem przed konkursem drużynowym

  • Ad1K weteran

    Na progres Wolnego chyba przyjdzie nam czekać do następnego sezonu, oby... teraz najważniejsze są IO i ta piątka zawodników. Kot jakby zachowywał spokój, tragedii nie ma, ale weźmy pod uwagę, że nie ma Austriaków i Japończyków, liczę na więcej od Kota - co najmniej 5metrów.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl