Stefan Horngacher podsumowuje Letnie Grand Prix 2018

  • 2018-10-05 14:44

Reprezentacja Polski, dowodzona przez trenera Stefana Horngachera, zakończyła starty w ramach 25. edycji Letniego Grand Prix. W tym roku Biało-Czerwoni odnieśli pięć zwycięstw, w tym jedno drużynowe, a w ostatecznym rozrachunku zostali triumfatorami Letniego Pucharu Narodów 2018, w którym zgromadzili 1925 punktów, czyli o 577 więcej od drugich Japończyków. Jak szkoleniowiec aktualnych mistrzów świata ocenia minione miesiące? O to zapytaliśmy po odwołanym finale w niemieckim Klingenthal.

- To zawsze zła sytuacja, kiedy zawody nie dochodzą do skutku. Moi podopieczni byli gotowi do rywalizacji w środowym konkursie, jednak wiało zdecydowanie za mocno. Odwołanie finału było jedyną możliwą decyzją. Już we wtorek Kamil Stoch był bliski nieprzebrnięcia kwalifikacji (Stoch uzyskał 116,5 metra, co dało mu 47. miejsce - przyp.red.), głównie przez warunki, które były naprawdę niekorzystne. Jego skok był dobry. Niska belka i słaby wiatr sprawiły, że nie mógł zrobić nic więcej - uważa Austriak.

- Uważam, że na tym etapie przygotowania do sezonu zimowego idą zgodnie z planem. Za nami dobre lato, ponieważ przeprowadziliśmy wszystkie zaplanowane treningi. Wyniki w tym okresie nie są najważniejsze. Priorytetem jest rzetelnie wykonana praca na zgrupowaniach. Jestem usatysfakcjonowany z dyspozycji wszystkich członków kadry A, gdyż każdy z nich prezentuje wysoki poziom. Czas na finałowy etap przygotowań do Pucharu Świata 2018/2019 - kontynuuje trener.

W Hinzenbach doszło do sytuacji, pierwszej za kadencji Stefana Horngachera, kiedy ani jeden członek kadry A nie wskoczył na podium zmagań na igelicie. Czy to jakikolwiek powód do zmartwień? - To dobrze, że napisaliśmy nową historię <śmiech>... Mówiąc poważnie, w Hinzenbach pojawiło się kilka problemów w skokach Polaków, ale w Klingenthał wyglądało to w porządku. Próby oddawane tutaj wyglądały nieźle. Wtorkowa loteria zakrzywia obraz tabeli, jednak jakość skoków była należyta. Twierdzę, że jesteśmy na naprawdę dobrej drodze, aby zająć się ostatnimi szlifami przed zimą. Z optymizmem oczekuję inauguracji Pucharu Świata w Wiśle.

- W następnym tygodniu czeka nas kolejny obóz na skoczni. Później zawodników czeka tydzień bez skoków i niewykluczone, że wówczas będą chcieli jeszcze gdzieś skorzystać ze słońca. Będzie to regeneracja połączona z dalszym treningiem do zimy. Po tym okresie czeka nas pierwsze zgrupowanie na torach lodowych. Chcemy, aby doszło do tego przy okazji Letnich Mistrzostw Polski, które 27 października odbędą się na Wielkiej Krokwi w Zakopanem - zakończył Horngacher.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7202) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Podsumowania

    A czy będzie podsumowanie kadry B i C z Maciusiakiem i Toporem?

  • gosposia weteran
    tak ogólnie...

    Stefan to jest naprawdę dobry trener.
    Nie wiem jak to będzie z nami, jak nas zostawi po nadchodzącym sezonie. Ja sobie tego, przynajmniej na tę chwilę, nie wyobrażam.
    Małysz ma w tym roku jedno zadanie. Przekonać Austriaka do pozostania w polskim obozie. Pytanie czy Małysz będzie miał argumenty. Przy czym może się okazać, że jego największym argumentem będą Stoch i... Kubacki.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl