Severin Freund: Wierzę, że wciąż drzemie we mnie potencjał

  • 2018-11-08 00:00

Gdy w 2011 roku Severin Freund odnosił pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata, na podium towarzyszyły mu takie legendy jak Thomas Morgenstern i Adam Małysz. Jego późniejsze pojedynki z Kamilem Stochem i Peterem Prevcem elektryzowały całe środowisko skoków narciarskich. Niestety, owocną w sukcesy karierę przerwały poważne kontuzje, przez które 30-latek opuścił ostatnie Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym i Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Teraz, po miesiącach żmudnej rehabilitacji, celem podopiecznego Wernera Schustera jest powrót do światowej czołówki.

Severin FreundSeverin Freund
fot. Sarah Braunias
Severin FreundSeverin Freund
fot. Tadeusz Mieczyński
Severin FreundSeverin Freund
fot. Tadeusz Mieczyński
Severin FreundSeverin Freund
fot. Tadeusz Mieczyński

Tej jesieni zdobywca Kryształowej Kuli z sezonu 2014/2015 doświadczył narodzin pierwszego dziecka. Na początku października małżeństwo Freundów, Caren i Severin, doczekało się bowiem narodzin córeczki. Jak skoczek czuje się w nowej roli? - To nowa część mojego życia, ale jakże piękna. Jako sportowiec zmierzyłem się z wieloma emocjami, ale te są naprawdę wyjątkowe. Kontakt z dzieckiem daje mi naprawdę dużo frajdy. Nadal jestem zawodnikiem z dużą ambicją, jednak ojcostwo dało mi nową perspektywę na poszczególne aspekty życia - mówi Niemiec w rozmowie ze stacją ZDF.

Członek klubu z Rastbuechl pierwszego zerwania więzadeł krzyżowych doznał w styczniu 2017 roku, co pozbawiło go szans na walkę o obronę tytułu mistrza świata z dużej skoczni z Falun. Gdy pół roku później szykował się do powrotu, kontuzja się odnowiła, a to oznaczało koniec marzeń o olimpijskim występie w Korei Południowej. Jak całą tę sytuację przeżył sam poszkodowany? - To było już moje drugie zerwanie więzadeł krzyżowych, więc odebrałem to nieco inaczej, niż na przykład problemy z plecami, które doskwierały mi w 2016 roku. W drugim z tych przypadków szybciej odzyskujesz poczucie, że sprawy mają się już w porządku. Proces rehabilitacji stawu kolanowego przebiega wolniej, a na efekty należy czekać dłużej. Nazwałbym to transformacją Wiedziałem, że nie mogę oczekiwać cudów w krótkim czasie. Musiałem zaakceptować sytuację, w której się znalazłem.

Jak Severin Freund definiuje dziś swoją karierę? - Nie czuję, aby to był jej schyłek. Oczywiście, ostatnie dwa lata nie były usłane różami, ale to sport wyczynowy, w którym zawsze są wzloty i upadki. Do tej pory moja kariera przebiegała jak po sznurku, co jest dość nietypowym scenariuszem. Można było się spodziewać, że nadejdą gorsze czasy. Zdaję sobie jednak sprawę, że to nie będzie typowy powrót do Pucharu Świata, jak w przypadku reszty. Karuzela skoków narciarskich pędziła dalej i z pewnością na mnie nie czekała. Podchodzę do tego w taki sposób, że wszystkie opcje są możliwe. Dopóki będę czuł pasję do tego, co robię, dopóty będę próbował swoich sił. Kiedy pewnego dnia poczuję, że coś we mnie zgasło, wówczas spasuję. Aktualnie daleko mi jednak do tego typu odczuć.

- Mistrzostwa Świata w Seefeld będą punktem sezonu, w którym chciałbym być w stanie rywalizować z najlepszymi w tym fachu. Nie jest to jednak chwila, aby precyzować swoje plany. Od dawna nie rywalizowałem na arenie międzynarodowej, więc nie wiem, w którym miejscu stawki się znajduję. Wiem, że jeśli będę trzymał poziom kolegów z kadry narodowej, to będę miał dobrą pozycję do ataku - tłumaczy drużynowy mistrz olimpijski z Soczi.

- Wierzę, że wciąż drzemie we mnie potencjał. Warunkiem do wykrzesania go jest uzyskanie optymalnej dyspozycji. Jest jednak wiele do zrobienia, aby to osiągnąć. Myślę, że nie stanie się to już podczas Turnieju Czterech Skoczni, który tej zimy nadejdzie dla mnie za wcześnie. To techniczna dyscyplina, w której sytuacja potrafi zmienić się diametralnie. Pewnych rzeczy w skokach nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Najrozsądniej będzie twardo stąpać po ziemi i skupić się na eliminowaniu błędów, które wciąż są w moich skokach - kontynuuje mistrz świata w lotach narciarskich z 2014 roku.

- Im wcześniej uda mi się wrócić do Pucharu Świata, tym lepiej. Pierwszym krokiem będzie jednak ustabilizowanie formy na tle rodaków i udowodnieniem swojej wartości. Następnie będę kontynuował pracę. To inna forma przygotowań do sezonu, ale wskutek ostatnich miesięcy musi różnić się od poprzednich lat - uważa Freund.

Na koniec rozmowy reporter ZDF zapytał swojego rozmówcę o nagłówek, który chciałby zobaczyć w gazetach pod koniec marca 2019 roku. - Freund świętuje udany sezon - odpowiedział skoczek.


Dominik Formela i Konstanze Schneider, źródło: zdf.de
oglądalność: (5247) komentarze: (13)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • skokowy123 profesor
    @fridka1 @fridka1

    Ciekawe kto.
    Był juz taki Domen Prevc i widzimy gdzie dziś jest
    Ja bym się nie zastanawiał poza tymi oczywistymo nazwiskami, czy wyskoczy jakiś junior.
    Ja się zastanawiam nad takim Klimovem czy Ryoyu Kobayashim.

  • equest profesor
    "Wierzę, że wciąż drzemie we mnie potencjał"

    Severin wiara w umiejętności w sporcie to bardzo dużo.
    Ale i tak skocznie to zweryfikują.

  • equest profesor
    @skokowy123 @Bartek002

    "Stoch może słabo skakać na początku zimy. Ja czuję że rozkręci w okolicach Zakopanego."

    Masz jakiś specjalny zmysł którym "czujesz" formę Kamila Stocha?

  • fridka1 profesor

    Wszyscy powtarzają w kółko te same nazwiska, a być może pojawi się jakiś nikomu nieznany młokos i rozwali wszystkich.

  • Złoty Orzeł profesor
    @skokowy123 @Skokowy123

    Nie mów nigdy hop, zanim nie przeskoczysz. Stoch może słabo skakać na początku zimy. Ja czuję że rozkręci w okolicach Zakopanego.

  • gosposia weteran
    też chętnie zobaczę taki nagłówek

    Tyle, że dla mnie Freund będzie mógł uznać sezon za udany już wtedy, gdy będzie regularnie punktował i, czasem, ocierał się o czołówkę.
    Na więcej go chyba, po takiej przerwie, stać nie będzie. o powrocie do pozycji w stadzie sprzed kilku lat nie powinien raczej myśleć. takie myślenie może się bowiem obrócić przeciw niemu.
    On i Gregor, o Koflerze nawet nie wspominając, nie odegrają już, jak myślę, w skokach większej roli. No chyba, że będą wspomagani, nazwijmy to, "technologicznie".
    Dochodząc do sedna: To se ne vrati, pane Havranek. Przepraszam. Pane Severine.

  • SebaSzczesny profesor

    Przynajmniej w tym sezonie KK nie zdobędzie. Kamil ma szanse musi podświadomie to odnaleźć

  • mateusz3951 weteran

    Liczę, że Freund i Prevc wrócą do formy w drugiej połowie sezonu. Fajnie byłoby ponownie zobaczyć ich rywalizację z Kamilem o zwycięstwa i trofea.

  • skokowy123 profesor
    @bogdan_lazik @bogdan_lazik

    Sądze. Osiągnąć. Kontuzji. Poważnych.

  • bogdan_lazik początkujący

    nie sondze aby freund byl w stanie cokolwiek osiagnonc juz w skokach. za duzo tych katuje i to powarznych..

  • skokowy123 profesor
    @skokowy123 @Kocurello1

    To Stoch hattrick TCS?
    Nie wierze w regularność Norwegów i Krafta

  • Kocurello1 doświadczony
    @skokowy123 @Skokowy123

    Prevc też wróci w okolicach TCS, które obaj panowie potraktują jako przygotowania pod MŚ.

  • skokowy123 profesor

    No to nic nie wiadomo.
    Obstawiam powrót do Oberstdorfu.
    A Prevc albo w Ruce albo w Titisee

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl