PŚ w Wiśle: Klimow pierwszym rosyjskim zwycięzcą, Stoch tuż za podium

  • 2018-11-18 16:49

Jewgienij Klimow odniósł pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata dla Rosji. Triumfator Letniego Grand Prix 2018 wygrał niedzielny konkurs na Skoczni im. Adama Małysza (HS134) w Wiśle po skokach na odległość 127,5 m oraz 131,5 m. Drugi był Niemiec Stephan Leyhe, a trzeci Japończyk Ryoyu Kobayashi. Tuż za podium znalazł się obrońca Kryształowej Kuli, Kamil Stoch. Pucharowe punkty zdobyło pięciu Polaków.

Jewgenij KlimowJewgenij Klimow
fot. Tadeusz Mieczyński

Pierwsza seria konkursowa, rozgrywana w opadach śniegu, należała do Jewgienija Klimowa. Triumfator Letniego Grand Prix 2018 poszybował na odległość 127,5 m i na półmetku zmagań prowadził z przewagą dwóch punktów nad Kamilem Stochem (126,5 m). Trzecią lokatę zajmował Japończyk Ryoyu Kobayashi, który podparł lot na odległość 137,5 m. Czwarty był Słoweniec Timi Zajc (126 m), piąty Fin Antti Aalto (123 m), a szósty - Niemiec Stephan Leyhe (124,5 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani byli Andreas Wellinger (123,5 m) i Killian Peier (122,5 m). Dziewiątą lokatę zajmował Piotr Żyła (124,5 m), a dziesiątą - Markus Eisenbichler (124,5 m).

Do finałowej serii awansowało pięciu reprezentantów Polski. Oprócz Stocha i Żyły, sztuki tej dokonali dwunasty Dawid Kubacki (124 m), dwudziesty pierwszy Jakub Wolny (121 m) oraz dwudziesty dziewiąty Maciej Kot (116 m).

Na pierwszej serii konkursowej udział w zawodach zakończył trzydziesty ósmy Stefan Hula (115 m). Tego samego losu doznali m.in. Norweg Daniel-Andre Tande, Szwajcar Simon Ammann i Austriak Gregor Schlierenzauer.

Pierwszą rundę zawodów rozpoczęto z 9. belki startowej. Po skoku Ryoyu Kobayashiego skrócono rozbieg do 8. platformy.

W finałowej serii Jewgienij Klimow nie dał szans swoim rywalom. Lotem na odległość 130,5 m przypieczętował pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata w historii startów reprezentacji Rosji. Drugie miejsce, ze stratą 6,7 punktu do triumfatora, zajął Niemiec Stephan Leyhe (130,5 m). Na najniższym stopniu podium stanął Ryoyu Kobayashi (127 m), który w finale skakał z niższej belki na życzenie trenera.

Niewiele zabrakło, aby na podium znalazł się Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski w finałowej próbie uzyskał 127 metrów, ale problemy podczas lądowania zadecydowały, iż zakończył zawody na czwartej pozycji, tracąc 0,3 punktu do Kobayashiego. Najwyższą lokatę w karierze - piątą - zajął Timi Zajc (127 m), a tuż za nim znalazł się szósty Piotr Żyła (131 m).

Podobnie jak zawodnicy na podium oraz Zajc, z życiowego rezultatu cieszył się również siódmy Fin Antti Aalto (127 m). Ósmy był Dawid Kubacki (128 m), dziewiąty Karl Geiger (129 m), a dziesiąty - Johann Andre Forfang (128 m).

Jakub Wolny w finałowej serii uzyskał 120,5 metra i sklasyfikowany został na 23. pozycji. Dwudzieste dziewiąte miejsce zajął Maciej Kot (111,5 m).

Drugą rundę konkursową przeprowadzono z 10. platformy. Ryoyu Kobayashi skakał na życzenie trenera z 9. belki.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata po pierwszym konkursie prowadzi - co oczywiste - Jewgienij Klimow (100 pkt.) przed Stephanem Leyhe (80 pkt.), Ryoyu Kobayashim (60 pkt.) oraz Kamilem Stochem (50 pkt.).

Polacy z dorobkiem 532 pkt. obronili pozycję lidera Pucharu Narodów, ale drugich Niemców (528 pkt.) wyprzedzają zaledwie o cztery "oczka". Trzecie miejsce zajmują Austriacy (334 pkt.).

Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się za tydzień, 24-25 listopada w fińskiej Ruce koło Kuusamo (HS142).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Świata >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Narodów >>
Zobacz aktualny ranking WRL >>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (51077) komentarze: (530)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Wzrost_skoczkow_narciarskich bywalec
    Wzrost podiumowicz?w

    Klimov 185cm
    Leyhe 180cm
    R.Kobayashi 174cm

  • Lestek weteran
    @gosposia @kolos

    Abstrakt to w języku polskim streszczenie.

  • Kolos profesor
    @gosposia @gosposia

    Komentarz np. We Francuskiej telewizji nie służy Polskiemu odbiorcy, tylko francuskiemu. Jeśli moje nazwisko przekręciłby Francuz czy tam inny komentator byłoby mi wszystko jedno. Poprawiał yam jednak polskiego komentatora gdyby przekręcił moje, polskie nazwisko.

    Oddawanie "absolutnie oryginalnego brzmienia" to abstrakt.

  • gosposia weteran
    @gosposia @kolos

    Masz rację. To ich sprawa.
    My nie dyskutujemy o tym czy to ich sprawa czy nie, tylko o tym, że nazwiska należy wymawiać tak, jak faktycznie brzmią.
    A brzmią tak, jak sobie tego życzy ich właściciel.
    Jak się ktoś, na przykład, nazywa Zając, a jakiś Francuz mówi do niego "Zażak", albo jak się ktoś nazywa "Żyła', a jakiś Niemiec mówi o nim "Cila" to przy pierwszej okazji tego Niemca czy Francuza trzeba poprawić.
    I nie ma znaczenia, że są obcokrajowcami. Tobie też chyba nie wszystko jedno, jeżeli nazwę cię @kolos, @kulas czy @kalosz? A jak ci wszystko jedno,to znaczy że, tak jak napisał @Wojciechowski, szkoda dyskusji.

  • Kolos profesor
    @gosposia @gosposia

    Nie wnikam jak anglicy wymawiają polskie czy inne nieangielskie wyrazy zawierające literę "w" to ich sprawa.

  • Kolos profesor
    @gosposia @Wojciechowski

    A jakbyś chciał przestać "van"? Chyba nie "łan"??.

  • Wojciechowski profesor
    @gosposia @kolos

    Jeśli holenderskie "van" czyta się według Ciebie przez nasze "w", no to już trudno kontynuować dyskusję na jakimkolwiek poziomie.

    Zresztą ogólnie trudno ją już kontynuować, bo i tak skończy się na "koronnym argumencie", że... nie jesteśmy w Słowenii. Szkoda energii i czasu, są ciekawsze sprawy.

  • gosposia weteran
    @gosposia @kolos

    Mógłbyś, choć raz, wyczuć ironię.
    Ale skoro ci trzeba jak koniowi, to naści.
    Wymawiają nazwisko Radwańska poprawnie (pomijam "ń", bo wymagać tego od nich to byłoby jednak chyba za dużo, tym bardziej, że to "n" zamiast "ń" akurat nie denerwuje), mimo że piszą je przez "w". Nazwisko Lewandowski tez wymawiają właściwie, mimo, że piszą je po naszemu.
    Kapejszyn?

  • Kolos profesor
    @gosposia @Wojciechowski

    Nie jesteśmy w niemczech ani w holandii. Zresztą "v" ww języku niemieckim występuje sporadycznie, w holandii częściej. Jak dasz konkretne, zwłaszcza rozponawalne przykłady, to podyskutujemy o wymowie.

    W języku polskim v nie występuje ale tam gdzie występuje czyta się o zawsze jak "w".

    Zresztą była holenderska skoczkini to Wendy Vuik czytane jako "w" oczywiście. I typowo holenderski przedrostek nazwiska (czy jak to nazwać) "van" też niestety dla ciebie czytan się przez "w".

    I jeszcze holenderski Łyżwiarz Koen Verweij, a to pech dla ciebie też czytany przez "w".

  • Wojciechowski profesor
    @mc150193 @mc150193

    Tylko jak tu wygryźć sympatycznego red. Babiarza, namaszczonego tak dobitnie i jednoznacznie przez samego Guru Włodzimierza...? Oto jest problem, który istnieje w TVP, a którego nie było w Eurosporcie.

  • Wojciechowski profesor
    @gosposia @kolos

    Chyba że masz na myśli naszą, polską perspektywę. No to też nie 99,9% sytuacji, bo w całej masie obcych wyrazów "v" nie czytamy jak naszego "w" (choćby właśnie niemieckich, holenderskich, hiszpańskich itd.).

  • Wojciechowski profesor
    @gosposia @kolos

    "Ten zapis w 99,9% sytuacji czyta się jako "w" z wyjątkiem Prevca czytanego przez "ł" przez niektórych".
    Padnę ze śmiechu. Powiedz to Niemcom czy Holendrom, że "v" zawsze czyta się jak nasze "w".

  • Kolos profesor
    @gosposia @Wojciechowski

    Co do Phenianu to kulą w płot i kolejny przykład siłowego zmieniania słownictwa, tyle że o stolicy koreii w ogóle mówi się rzadko więc niestety forma "Phenian" powoli zanika. Samoistnie.

  • Kolos profesor
    @gosposia @gosposia

    Nie da się niczego wymawiać jako "v". Ten zapis w 99,9% sytuacji czyta się jako "w" z wyjątkiem Prevca czytanego przez "ł" przez niektórych.

    Radwańska pisana przez "v" to nadal w wymowie "Radwańska", jej ojciec jak kogoś uczył wymowy to raczej tego "ń" żeby nie było "Radwańskiej"

  • mc150193 weteran
    @mc150193 @HAZARD

    Akurat KN zza kadencji Tajnera ma się lepiej niż za Pawła W. (nazwisko nie podane celowo), który robił niesamowite przekręty aż musiał wkroczyć... Tajner jako kurator.

  • Widok początkujący
    Ludzie ale sensacja Mika Kojonkoski chce, by Polacy szkolil


    - Mika Kojonkoski chce, żebyśmy podszkolili Chińczyków do igrzysk w Pekinie - mówi nam Adam Małysz. - Piszemy się na ten pomysł - zapewnia Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.

    Kojonkoskiemu zależy na tym, by młodzi Chińczycy zetknęli się z jak największą liczbą ?szkół? skoków. ? Oni już są rozrzuceni po Europie, tych zawodników jest tu w sumie 150 czy nawet 160 ? mówi nam Małysz. ? Stworzyli kilka grup, mają się w różnych krajach przygotowywać do igrzysk w Pekinie ? opowiada dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego ds. skoków i kombinacji norweskiej.

    Kojonkoski jako szef projektu, w który podobno zainwestowano kwoty liczone w milionach (na przykład grupa z Kuopio ma do dyspozycji ponad 100 par nart, a po naukę będzie jeździła m.in. do tunelu aerodynamicznego w Sztokholmie), chce, by Chińczycy mieli jedną z baz w Polsce i żeby pracowali z naszymi trenerami.



    - Nie wiem jak dokładnie miałoby wszystko wyglądać, ale pewnie gdyby miało dojść do współpracy, to postawilibyśmy na Szczyrk ? mówi Małysz. ? Ale wydaje mi się, że do tego nie dojdzie ? dodaje.
    (...)

    [Moderowany (21254) / 2018-11-19 22:10:09]

  • Wojciechowski profesor
    @gosposia @Nasir

    Ale sam widzisz, że to nie jest polskie słowo i czytamy je tak, jak po łacinie. Bo inaczej nie wiedzieliśmy jak. ;)

  • gosposia weteran
    @gosposia @kolos

    Nie wiem kiedy będą mówić Żyła, ale jeśli nie mówią to tyko sprawa ich niechlujstwa i braku profesjonalizmu.
    Kiedyś jeden niemiecki komentator powiedział "Cila". Ręce i uszy mi opadły.
    Radwańska, a raczej jej ojciec, nauczył zachód wymawiać to nazwisko jak trzeba. I potrafili wymawiać je przez "w", as nie przez "v". Czym róznią się, na pzrykład, od większości komentotorów SJ, kótrzy Wasiliewa piszą i wymawiają(:)) przez "v". Lewandowski też mówią przez "w". Więc można. trzeba tylko tego od nich żądać i ich poprawiać. I samemu, z szacunku do sportowców obcych państw, tez wymawiać ich nazwiska tak jak brzmią w rzeczywistości.
    A o to czy sie wymawia preuc czy prełc to trzeba dokładnie zapytać Słoweńców. Na pewno, co już wiemy, nie wymawia sie prevc. Przepraszam. Ja wiem. Ty chyba nie do końca.
    Co do Ito. Gdyby polscy dziennikarze skokowi, którzy są w Sapporo co roku, byli profesjonalni, to by tego dawno nie trzeba było dochodzić tylko bysmy to wiedzieli. Powtórzyliby to pięć albo sześć razy, pisali tak, jak się wymawia i wszyscy bylibyśmy mądrzy. Ale polscy dziennikarze mają to w d..., wolą pisać jakieś bzdety na angielską modłę typu Kobajashi albo Junhiro i bądź tu chłopie mądry.

  • Nasir stały bywalec
    @gosposia @Wojciechowski

    Niby nie mamy "v" w alfabecie, ale wiadomo, że każdy jest nauczony czytac to jako "w" choćby z angielskiego, czy z takiego wyrażenia jak np. "curriculum vitae", ktore kazdy w Polsce zna i uzywa ;) Taki odruch, że "v" to "w" ma uzasadnienie.

  • Wojciechowski profesor
    @gosposia @kolos

    Według "naszych polskich zasad językowych" to akurat "v" nie czyta się w żaden konkretny sposób, bo my "v" nie mamy w alfabecie... w ogóle. Czyta się tak, jak w tym języku, w którym jest dane słowo. Więc to kulą w płot trochę argument.

    Żeby była jasność - mnie konkretnie nie chodzi akurat o jakieś chorobliwe naśladowanie oryginału do absurdu. Ale skoro da się przy użyciu polskich (polskich, nie słoweńskich!) dźwięków lepiej oddać to nazwisko Prevców, to "prełc" jest znacznie bliżej oryginału niż "prewc". Z tym polemizować nie sposób.

    Nie rozumiem też do końca argumentu o utrwaleniu się tego czy tamtego. Podam trochę skrajny przykład.
    Przez lata utrwaliła się - i to w zasadzie przez przypadek - niedorzeczna forma pisowni i wymowy nazwy stolicy Korei Północnej. Na szczęście tzw. "fenian" jest rugowany i powoli zakorzenia się stokroć bliższa oryginałowi forma "Pjongjang". Wbrew "utrwaleniu się" poprzedniej, zupełnie nietrafnej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl