Skoczkowie wśród najbardziej wpływowych ludzi polskiego sportu 2018 roku

  • 2018-12-06 14:25

Kilka dni temu zaprezentowano długo wyczekiwane zestawienie najbardziej wpływowych ludzi polskiego sportu za rok 2018, opublikowany przez miesięcznik Forbes. W czołówce doszło do kilku istotnych zmian, ale co cieszy najbardziej kibiców skoków narciarskich nie zabrakło w niej wybitnych reprezentantów Polski - Adama Małysza i Kamila Stocha.

Tegoroczne zestawienie to przekrój najróżniejszych dyscyplin, nie dominuje w nim jedna konkretna, a najwyższe lokaty zajmują przedstawiciele piłki nożnej, kolarstwa, siatkówki, skoków narciarskich, a nawet koszykówki. Polscy królowie zimy, Adam Małysz oraz Kamil Stoch, uplasowali się w "5" rankingu, odpowiednio na 3. i 4. miejscu. Dyrektor-koordynator w Polskim Związku Narciarskim, co prawda spadł o jedną lokatę, za sprawą Roberta Lewandowskiego, ale w ścisłej czołówce utrzymuje się nieprzerwanie od kilku lat. Skoczek z Zębu zanotował za to skok od trzy pozycje w górę, co szczególnie nie dziwi. Ubiegły rok w karierze Stocha był przecież wyjątkowy. Indywidualne złoto olimpijskie, brąz w drużynie, wygrany Turniej Czterech Skoczni, Wilingen Five, Raw Air i Planica 7, a w końcu zwycięstwo w całym Pucharze Świata mówią same za siebie.

Nie jest to jednak koniec wyróżnionych osób związanych ze sportami zimowymi, które zobaczyć możemy wśród najbardziej wpływowych. Ósme miejsce przypadło Apoloniuszowi Tajnerowi, prezesowi Polskiego Związku Narciarskiego, który awansował z 13. pozycji. Piotr Żyła, przed rokiem 15., wypadł z czołówki klasyfikacji po słabszym sezonie olimpijskim.

Jedynką zestawienia został trzeci raz z rzędu Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jako, że futbol jest najpopularniejszym sportem w Polsce, a były piłkarz wyrazistą i charyzmatyczną postacią, która krytyki się nie boi, uważany jest za osobę, która w polskim sporcie ma do powiedzenia najwięcej. Drugie miejsce przypadło kapitanowi reprezentacji Polski - Robertowi Lewandowskiemu. W dalszej części rankingu znajdziemy Czesława Langa (5. lokata), organizatora Tour de Pologne. Szóstą pozycję zajmuje minister sportu i rekreacji Witold Bańka.

Miesięcznik Forbes i firma Pentagon Research przygotowuje ranking najbardziej wpływowych ludzi sportu w Polsce w oparciu o cztery kategorie: rozpoznawalność, wizerunek i medialność. Ostatnią decydującą rolę odgrywa ranking ekspercki. W taką rolę wcielają się przedstawiciele nauki, psychologowie, a także znawcy rynku sportowego.

Najbardziej wpływowi ludzie sportu 2018:

1. Zbigniew Boniek – prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej

2. Robert Lewandowski – piłkarz Bayernu Monachium

3. Adam Małysz – dyrektor-koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim

4. Kamil Stoch – skoczek narciarski

5. Czesław Lang – organizator Tour de Pologne

6. Witold Bańka – minister sportu i turystyki

7. Marcin Gortat – koszykarz Los Angeles Clippers

8. Apoloniusz Tajner – prezes Polskiego Związku Narciarskiego

9. Tomasz Majewski – wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki

10. Adam Nawałka – były trener piłkarskiej reprezentacji Polski, obecnie szkoleniowiec Lecha Poznań


Agnieszka Żarnowiecka, źródło: inf. własna + forbes.pl
oglądalność: (4811) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Jerzy36 @gosposia

    Jerzy36 przecież nie mówił, że Brzęczek ma wpływ na poziom polskiej ligi. Powiedział "I poziom polskiej ligi jest żenujący" w temacie Bońka.

  • Bernat__Sola profesor
    @T4BVGVLA @T4BVGVLA

    Tu nie chodzi o osiągnięcia sportowe, a o wyżej przyjęte kryteria. Co do tego co zrobił, został królem strzelców Bundesligi, dziękuję.

  • Bernat__Sola profesor

    Nie ubiegły, a ten rok. Mamy jeszcze grudzień.

  • Kocurello1 doświadczony
    Hahaha

    Rudy Boniek to jedyne wpływy jakie ma to z trzymania Tyskiego

  • Kolos profesor
    @Domin10 @fridka1

    Sukces to sukces. Aż tak niszowym sportem skoki narciarskie nie są. Zwłaszcza że to sport olimpijski. I czy to wina Polaków że są dobrzy w sporcie który budzi małe zainteresowanie w świecie? Takie są realia, nie jesteśmy panstwem- bogatym mocarstwem żeby się poważnie liczyć w sportach o globalnej popularności.

    Masowe sukcesy w żużlu tak samo mnie cieszą, jak nasze drobne w pilce nożnej. Nie ważne, że polska liga żużla jest jedną z może 5 profesjonalnych lig na świecie.

  • madrek doświadczony
    @Domin10 @fridka1

    Jak raz napisałeś, że kiedyś skoki były popularniejsze, to się z Tobą zgadzałem. Ale jeśli ty powtarzasz tą gadkę pt. "kiedyś to było" pod prawie każdym artykułem, to coraz trudniej traktować mi Ciebie inaczej niż właśnie jak tych dziadków, ubolewających nad tym, że smutna teraźniejszość nie jest tak ekscytująca jak przeszłość.
    Jeśli chodzi o Niemców, to nie dzisiejsze czasy są jakimś wyjątkiem in minus, ale właśnie czasy Svena i Martina były wyjątkiem in plus. Obecnie wróciło to po prostu do normalnego, zdrowego poziomu zainteresowania dyscypliną. Zainteresowanie tam skokami nie może się non stop utrzymywać na tak wysokim poziomie, skoro Niemcy mają multum sukcesów w wielu innych dyscyplinach. Skoki nadal są w Niemczech popularne, wszystkie konkursy lecą w ich głównej telewizji. Bilety na zawody w Oberstdorfie zostały wyprzedane już na początku sezonu. To chyba nie tak źle.

  • fridka1 profesor
    @Domin10 @kolos

    No właśnie o to się rozchodzi, że w Polsce to jeszcze jako tako wygląda i wielka szkoda, że w innych krajach już nie. Czy to takie fajne, że jesteśmy potęgą (na glinianych nogach, ale zawsze) w sporcie, który poza naszym krajem mało kogo obchodzi? Przecież sukces smakuje tym lepiej, im większy jego medialny zasięg, im więcej osób na świecie dowie się o polskim zwycięstwie.

  • Kolos profesor
    @Domin10 @fridka1

    Wybór nie wybór, choćby chciał pewnego poziomu medialności Kamil nie przeskoczy.

    Nie sądzę źeby z popularnością skoków w Polsce było aż tak źle. Pewnie, to już nie są złote czasy ery małyszomanii, to już nigdy nie wróci. Ale zainteresowanie skokami w Polsce ciągle jest dość wysokie. Niedzielni kibice już wypadli w dużej mierze z gry. Pozostali ci bardziej wyrobieni i jeet to spora, stabilna grupa.

  • kibicsportu profesor
    @Domin10 @fridka1

    Przesadzasz trochę, ale zobaczymy jak, to się dalej potoczy. Mam nadzieję, że skoki nigdy nie umrą.

  • fridka1 profesor
    @Domin10 @kibicsportu

    Nie uwzięłam się, oglądam je dłużej niż wielu forumowiczów ma lat, ale każdy kto trochę siedzi w temacie powinien widzieć spadek popularności. Z niecierpliwością czekam, aż w świecie skoków pojawi się ktoś kto "odrodzi" tę dyscyplinę Dlatego też z taką satysfakcją patrzę na wygrane Japończyka czy Rosjanina, to najlepsze co może się skokom przytrafić. Na entuzjaźmie polskich fanów daleko i długo już ta dyscyplina nie pojedzie.

  • kibicsportu profesor
    @Domin10 @fridka1

    Nie rozumiem co ty się tak uwziełaś na te skoki, żeby na każdym kroku pokazywac jak są mało popularne?

  • fridka1 profesor
    @Domin10 @WingAndAPrayer

    Naprawdę nie trzeba patrzeć w statystyki, by widzieć, że skoki tracą na znaczeniu wszędzie poza naszym krajem. Hofer wydzwania do Polski, bo wie, że my mamy fioła na punkcie tego sportu, a w takiej Skandynawii na widowni prędzej zasiądzie renifer. Nie chodzi o deprecjonowanie. Oglądałam skoki w czasach gdy Małysz jeszcze wąsa nie miał, swoje lata mam, wiele pamiętam. Kiedyś w Niemczech skoki były kreowane na zimowy sport numer jeden, dziś trzyma się TCS i Willingen, ale skoczkowie nie są już kreowani na bohaterów masowej wyobraźni jak kilkanaście lat temu. Niestety, teraz skoki to taki "zimowy żużel", w paru krajach sę nim jarają, a większość nie wie o co chodzi i wiedzieć nie chce.

  • WingAndAPrayer bywalec
    @Domin10 @fridka1

    Z tym "z roku na rok" to masz konkretne dane, czy zgadujesz?

  • fridka1 profesor
    @Domin10 @kolos

    To jest wybór Kamila, że nie wyskakuje z każdej lodówki. skoki nigdy nie będą miały zasięgu medialnego piłki
    nożnej, co więcej, z roku na rok skoki narciarskie tracą na popularności, jako tako ta dyscyplina funkcjonuje medialnie jeszcze w Polsce i na Słowenii. To już nie to samo co w pierwszych latach ery Adama.

  • zwyklykibic bywalec
    @Domin10 @zwyklykibic

    może przesadziłem z tym, ze skoczek narciarsyki jest na chwilę,ale niestety piłka nożna góruje we wszystkich portalach

  • zwyklykibic bywalec
    @Domin10 @Domin10

    ja nie jestem Janusze, kibicuje wszystkim sportowcom. Lewy zrobił naprawdę dobrą karierę. Wiadomo ,ze kazda jest inna dyscyplina. Pamiętajcie, że piłkarza ocenia się po zakonczeniu kariery. Natomiast skoczek narciarski jest tylko chwilę ;)
    A czemu nie ma Justyny Kowalczyk ?

  • zwyklykibic bywalec
    Tajner ?

    Czy to nie jest śmieszne ,że Tajner się znalazł w ścisłej czołówce ?
    To jak Wałęsa. Jego karierę można porównać do Wałęsy. Oczywiście Wałęsa to osoba bardzo dobra i znana, ale teraz się błaźni i mówi glupoty.

  • Kolos profesor
    @Domin10 @Domin10

    Nie ma się co dziwić, w przypadku czynych zawodnikow liczyła się rozpoznawalność i medialność. Rozpzonawalność ma Stoch trochę większą od Lewandowskiego ale medialność już 10 razy gorszą i nic dziwnego. Kamil jest na ekranie 3 -4 miesiące w roku a Lewnadowski w sumie cały rok bez przerwy.

  • Kolos profesor
    @Jerzy36 @gosposia

    Ale trzeba przyznać że wpływ na polski sport to ma Gortat akurat żaden. Fakt, w świecie ( a zwlaszcza w USA) to pewnie jeden z nielicznych rozpoznawalnych polskich sportowców.

    Po za tym w ogóle ranking wpływowości ludxi sportu jest dla mnie trochę śmieszny. Przemieszczanie czynnych zawodników z trenerami i działaczami sportowymi a nawet politykami jest dość zabawne. Ale zastanawiam się po co robić takie rankingi?

  • Domin10 weteran

    Czekam na januszy dziwiących się że Stoch jest za lewym
    Chociaż nie- już zauważylem jednego. I do tego jego komentarz jest uznany na chwile obecną za najlepszy

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl