Chińscy skoczkowie będą się szkolić w Polsce? "Nie wykluczamy takiej możliwości"

  • 2018-12-20 10:44

Akcja "Pekin 2022" w kontekście chińskich skoków narciarskich trwa w najlepsze. Dziś w nocy czasu polskiego reprezentanci Państwa Środka po dłuższej przerwie zaprezentowali się w zawodach rangi FIS, startując w konkursie w Park City. W Finlandii i Norwegii młodzi adepci skoków uczą się od podstaw narciarskiego abecadła, a od pewnego czasu krążą informacje, jakoby do projektu miała zostać włączona Polska.

Podczas zawodów Pucharu Świata w Wiśle Adam Małysz potwierdził zainteresowanie Chińczyków pomocą ze strony Polskiego Związku Narciarskiego, jednak w jego opinii całe przedsięwzięcie byłoby trudne lub wręcz niemożliwe do zrealizowania:

- Chińczycy bardzo dużo zainwestowali w skoki. Zabrał się za to nawet Mika Kojonkoski. Chcieli nawet kilku wysłać do Polski, ale obawiam się, że jest trochę za późno. Cztery lata przygotowań do olimpiady to może być za mało. Taka propozycja przyszła jednak do PZN-u. Miałoby to wyglądać, tak żeby stworzyć im u nas bazę, pewnie w Szczyrku. Nie wiem jakie miałyby być szczegóły tej współpracy. Wiem, że w innych krajach to już działa. Zastanawiam się też, czy nie mamy za mało trenerów, żeby jeszcze ich oddawać innym nacjom.

Dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku, Jarosław Konior, w rozmowie z naszym portalem zasygnalizował jednak gotowość do podjęcia się tego przedsięwzięcia. Zaznaczył też, że plany są na wstępnym etapie, a na konkrety przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać:

- Polski Związek narciarski otrzymał propozycję od chińskiej federacji, by wyszkolić u nas skoczków narciarskich pod kątem igrzysk olimpijskich, które w 2022 roku odbędą się w Pekinie. PZN zwrócił się do nas, jako do Szkoły Mistrzostwa Sportowego, z zapytaniem o możliwość realizacji takiego projektu. Nie chcę na razie ujawniać szczegółów, bo sprawa jest rozwojowa, ale nie wykluczamy możliwości podjęcia się tego wyzwania. W grę wchodzi czwórka-piątka zawodników, być może w tej grupie będą też panie. Nie jest to więc liczba, która wymagałaby jakiegoś niesłychanego zaangażowania naszych trenerów. Widzimy to tak, by ci Chińczycy zaczęli u nas naukę od kolejnego roku szkolnego, najpierw do załatwienia byłby jednak ogrom formalności.

Przybysze z Azji nie byliby prawdopodobnie zawodnikami wymagającymi przeszkolenia od podstaw, ale skoczkami na pewnym już etapie rozwoju, oddelegowanymi z fińskiej grupy szkoleniowej trenującej pod okiem Miki Kojonkoskiego. Jeszcze tej zimy powinniśmy poznać szczegóły ewentualnej polsko-chińsko-fińskiej współpracy.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6331) komentarze: (32)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Kammil @kolos

    Kazachów nie licz, bo u nich jest regres od wielu lat, już chyba do punktowania nie wrócą i będzie rozkład. Turcy po odejściu Niemeli pójdą w dół strasznie z formą, Rumuni już sponsoring stracili (jeszcze przed aferą), projekt się skończył.

  • Bernat__Sola profesor
    @ZXCVBNM_9999 @zxcvbnm_9999

    W Park City może ;)

  • Bernat__Sola profesor
    @Toyminator @toyminator

    No Vogel skakał naprawdę ;) Co prawda najwyżej w PŚ był 39., ale jednak.

  • Kolos profesor
    @pawelf1 @pawelf1

    Wyjątkowo w pełni się z toba zgadzam. Dałem ignora żeby nie widzieć komentarza skortoma76

  • pawelf1 profesor
    A post skortoma76 nadal jest:(

    Moderacja na tej stronie schodzi na psy ....pewnie mój post szybciej wyleci :) , A napisz tylko parę słów prawdy o derwishu i jego wypocinach to post wyleci w parę minut:)

  • Kolos profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Dla Polaków nie brakuje miejsc, tylko brakuje pieniadzy by szkoleniem obejmować wiekszą grupę dzieci, młodzieży i dorosłych niż to ma miejsce obecnie. Więc jeśli za młodymi Chińczykami bedą szły konkretne pieniadze to głupio byloby tego nie wykorzystać.

    Nie wiem jakie konkretne kwoty wchodzą w grę w przypadku tej współpracy jakby doszła do skutku, ale możliwe że pieniądze które przypadną na każdego jednego chinczyka pozwolą na poprawienie warunków sporej grupie polskich skoczków.

    Nie wiem czy tak bh było/będzie ale to możliwe.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Głosy tutaj mnie rozbawiły i oburzyły.

    Rozbawił najbardziej ten o pieniądzach leżących na ulicy, w domyśle chińskich pieniądze.
    Można sprzedawać co się ma. A my i skoczni, trenerów i tzw "przerobu treningowego" mamy nie tylko
    za mało ale wręcz tragicznie za mało. I na ten temat ciągłe posty na tej stronie, a przynajmniej raz na
    tydzień ktoś wieszczy upadek polskich skoków, może przesadnie ale nie bezpodstawnie.

    Ale wystarczy poświecić juanami a już pojawiają się głosy, że niewykorzystanie chińskiej oferty to
    głupota. A jest wręcz odwrotnie, wzięcie Chińczyków, gdy brakuje miejsc dla Polaków, to by była
    prawdziwa głupota. Bo nie brak pieniędzy jest naszą Achillesową piętą, tylko fatalne ich rozdzielanie,
    oczywiście zgodnie z prawem i przepisami.

    A oburzył i to mocno post skortoma76. Można nie lubić Apoloniusza, może on nas denerwować,
    np hurra optymizmem, ale nazwanie go impotentem, debilem i że mu nie staje, to jest absolutnie
    poza poziomem tej strony. I dlatego się pytam moderacji. DLACZEGO TEN POST JEST JESZCZE
    TUTAJ OD 8 GODZIN ?

  • mario0993 stały bywalec

    Mnie to ciekawi czy Chińczycy próbowali zogościć w Austrii. Oczywistym jest, że Austria ma najlepszy system szkoleniowy, a już na pewno najlepszych trenerów. Trudno zignorować fakt, iż cztery najlepsze ekipy w Pucharze Narodów ubiegłego sezonu były prowadzone przez tamtejszych szkoleniowców. Polskie sukcesy raczej nie są efektem wspaniałego systemu szkolenia i świetnej polskiej myśli szkoleniowej, a raczej skutkiem Małyszomanii i chojnego wsparcia Grupy LOTOS. W końcu nie tak dawno Austriacy przez dekadę dzielili i rządzili w skokach.

  • skortom76 doświadczony

    Pieniądze leża na ulicy, ale Apolo ich nie podniesie, bo nic z tego jego wnuczka nie bedzie miała. A ten stary impotent mysli, że ona z nim jest z miłości. To, że Apoloniusz Tajner to debil, to nie trzeba byc Einsteinem, ale, że stary mysli, że mu staje to już baśnie z 1000 nocy...

  • Toyminator profesor
    @Toyminator @kolos

    No tak, wiem. Ale kiedy NAPRAWDĘ zaczną skakać:) A nie tylko próbować.

  • Kolos profesor
    @Kammil @jmc

    Pytania takie się stawia bo na przykladzie innych reprezentacji i skoczków wiadomo ile czasu trwa wyszkolenie skoczka choćby na poziom kwalifikowania się do PŚ, o zdobywaniu punktów PŚ nie wspominając.

    Turcy budują swoją reprezentację od jakiś 10 lat a punktów PŚ jeszcze nie mają, Kazachowie inwestują mniej lub bardziej w skoki od 25 lat i ciagle są outsiderami, Rumunom plan szkolenia skoczków rozsypał się póki co.

    Także zrobienie w 3,5 roku wyników na poziomie PŚ jest niemal nierealne.

    A pytanie o opieszałość Chińczyków jest zasadne w końcu nie dowiedzieli się że organizują IO 2012 pół roku temu tylko już w 2015 roku. Połowę czasu zmarnowali.


    Jedyną przewagą Chin nad wszystkimi innymi wymienionymi reprezentacjami są niemal nieograniczone środki finansowe. Inni takiego luksusu nie mają.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Punktowanie w Fis-Cup realne

    Dla Polaków może to być zarobek o niskim ryzyku - zależy jak rozegrają.

  • Kolos profesor
    @gosposia @gosposia

    Przecież chodzi o trenowanie dzieciaków i to z poziomu "widzieli już skocznię narciarską na żywo" do poziomu "potrafią niezająć ostatniego miejsca w Lotos Cup". Jakieś szczyty to nie są. Poziomu pucharu świata od Polskich trenerów raczej chińczycy nie będą wymagać. Nie potrzeba w to od razu angażować Maciusiaka czy Roberta Mateję. Paru innych trenerów klubowych mamy, do tego trenerów w SMS-e.

    Moim zdaniem PZN powinno w to iść jak w dym. To intrata za dobre, jeśli nie bardzo dobre pieniądze, z bardzo małym jeśli nie żadnym ryzykiem.

  • Kolos profesor
    @Toyminator @toyminator

    Zasadniczo czarni skkoczkowie już byli, i to nie tylko amator z Ugandy Dunstan Odeke. Ciemnoskóry był pochodzący z Sri Lanki a reprezentujący Szwajcarię Marc Vogel. W Czechach jakiś czas temu trenował skoki Sabry Jasim który był czarnoskóry (praw. miał pochodzenie Etiopskie), kariery nie zrobił, skończył ze skokami w wieku 12 lat.

    W RPA urodził się reprezentujący Kanadę Joshua Maurer. Oczywiście on nie jest czarnoskóry.

  • bajabongo początkujący

    byloby to nie glupie rozweiazanie dla polskich skokow.

  • gosposia weteran
    @gosposia @pawelf1

    Na pewno innej niż twoja, trefnisiu.
    Usłyszałbyś, jajcarzu nieziemski, coś adekwatnego, ale ze spowiedzi wracam.
    Jeżeli wiesz, o czym mówię.

  • jmc stały bywalec
    @Kammil @Kammil

    W ten sposób można się zapytać a dlaczego nie osiem lat, a np 16 lat itd. To nie ma sensu. Postanowili teraz się tym zająć ponieważ teraz zaczęło im na tym zależeć. A dlaczego Polacy zatrudnili Horngahera niespełna 2,5 roku temu a nie 25 lat temu ?

  • jmc stały bywalec
    @kryska @kryska

    A może jeśli Chińczycy chcą trenować w Polsce to również chcą mieć trenerów z pierwszej półki, a tych jak Adam mówi u nas nie za dużo.

  • Toyminator profesor
    -

    Ciekawe czy w 4 lata, Chińczyk zdobędzie choćby pkt w PŚ : ) Jest to możliwe, bo Chiny na każdym polu chcą odnosić sukcesy. A choćby jeden punkt, to będzie sukces. BTW tak mnie zastanawia, kiedy doczekamy się czarnego skoczka ;) W końcu kiedyś pewnie będzie, wiadomo imigranci , itp itd.

  • SebaSzczesny profesor

    Chińczycy i tak sukcesu nie osiągną więc nie ma znaczenia kto ich będzie trenował. Ja bym dał na nich jakiś naszych trenerów i niech Chinczycy płacą

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl