67. TCS bez Gregora Schlierenzauera

  • 2018-12-21 17:14

Jedna z czynnych ikon skoków narciarskich nie weźmie udziału w nadchodzącej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Gregor Schlierenzauer, który dwukrotnie wygrywał imprezę rozgrywaną na terenie Niemiec i Austrii, odpuści nadchodzące zmagania celem skupienia się na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym w Seefeld.

Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński

Po serii nieudanych występów w Wiśle, Ruce i Niżnym Tagile, austriacki sztab szkoleniowy podjął decyzję o stworzeniu indywidualnego planu przygotowań dla Schlierenzauera, który ma już za sobą kilka jednostek treningowych z asystentem Andreasa Feldera - Florianem Lieglem. Były zawodnik, który najlepsze wyniki osiągał w 2003 roku, pracuje z rekordzistą Pucharu Świata w liczbie odniesionych triumfów nad nową techniką skoku.

Przed tygodniem Schlierenzauer oddał pierwsze próby pod okiem Liegla na 70-metrowej skoczni w Seefeld, tuż obok areny wspomnianych MŚ, które rozpoczną się za niespełna dwa miesiące. Pierwsze efekty tych zajęć miały być pozytywny, jednak na wdrożenie i ustabilizowanie stworzonego planu potrzeba więcej czasu, którego nie dawałby występ w 67. TCS. Ten rozpocznie się już 29 grudnia w Oberstdorfie.

Choć data powrotu 28-latka nie jest znana, wiary w swojego podopiecznego nie traci Felder. 56-latek daje Schlierenzauerowi tyle czasu, ile będzie trzeba. - Nie powinien wracać do rywalizacji, dopóki nie poczuje, że ponownie jest na nią gotowy. Moim życzeniem jest jego wysoka i stabilna forma podczas domowych mistrzostw świata - mówi Felder na łamach sport.orf.at.

Pewni występu na Schattenbergschanze w Oberstdorfie mogą być tylko trzej Austriacy. Mowa o Stefanie Krafcie, Danielu Huberze i Michaelu Hayboecku. Reszta swoją sportową wartość będzie musiała udowodnić podczas Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu (27-28 grudnia). W Szwajcarii pokażą się Manuel Fettner, Clemens Aigner, Philipp Aschenwald i Markus Schiffner, którzy dołączą do występujących na drugoligowym szczeblu Thomasa Hofera i Ulricha Wohlgenannta.


Dominik Formela, źródło: sport.orf.at
oglądalność: (7973) komentarze: (46)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish @dervish

    Pucharu KOP nie ma co liczyć, a jeśli liczyć, to należałoby obliczyć klasyfikacje dla ostatnich kilku sezonów, bo to jest dokładnie tak, jak z nieoficjalnymi klasyfikacjami PŚ w lotach.

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish @dervish

    Mario napisał, że trudniej jest wygrać na farcie. Chyba łatwiej oddaje się 2 fartowne skoki niż 8 takowych. Diethart na ZIO też był w formie, zaliczył wpadkę na dużej skoczni, ale na normalnej i w drużynówce było bardzo dobrze.

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish @kolos

    To był chyba plan trenera, żeby po Innsbrucku wszyscy wylecieli do Japonii, a nie jakieś zawody kwalifikacyjne.

  • Bernat__Sola profesor
    @gosposia @kolos

    Małysz w takim razie dwukrotnie wycofując się przed końcem TCS też "nie miał woli walki".

  • Bernat__Sola profesor
    @HS134 @HS134

    Zdobył więcej punktów niż koledzy z kadry Aigner i Aschenwald, więc nie do końca. Co do Loitzla, nic chyba nie było o tym, co robi po zakończeniu kariery. A minęły już prawie 4 lata.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos @kolos

    A skąd to wiesz? Felder nie za bardzo go lubi, a to raczej on ma decydujące zdanie.

  • pam98 początkujący

    Młode panienki z Twojej okolicy szukają towarzystwa.

    www.romantica.1K.pl
    .,.,.,.,.,.,.,.,.,.,.
    Zupełna anonimowość
    Darmowy dostęp, Setki ofert z całego kraju.

  • dervish profesor
    @dervish @mario0993

    Dla mnie t4S to także bardzo miłe przeżycie. W ogóle traktuje ten turniej jak świeto skoków. Świetna atmosfera, oryginalny format no i świąteczny okres.

    Inne turniej traktuje bardzo lekko. W t4s autentycznie jestem zainteresowany rywalizacja w generalce i właściwie ona jest dla mnie najważniejsza. W innych turniejach, na przykład w Raw Air generalka schodzi na 3 albo nawet dalszy plan. W tamtym okresie najważniejsza jest dla mnie generalka PŚ i zwycięstwo w danym konkursie.

    A ze inaczej wyceniam prestiz t4s? Mam analityczne podejście do tematu. Jakos nie jestem w stanie zrównać T4S z generalką PŚ której turniej jest częścią składową a tym bardziej z najważniejszymi imprezami rangi mistrzowskiej. Dla mnie turniej zawsze jest wydarzeniem numer 2 w sezonie bez imprezy docelowej (wyzej cenie Turniej od MŚL) lub numerem 3 gdy mamy w sezonie IO lub MŚ.

  • mario0993 stały bywalec
    @dervish @dervish

    Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Nie było moją intencją od samego początku, by pogawędzić o randze TCZ. Ten temat niejako wypłynął przy okazji. Chciałem się upewnić, czy moje przeczucie. było prawdziwe, czy też nie. Poniekąd było.

    Zdaję też sobie sprawę, iż jesteś na tym forum dość długo, więc być może już wielokrotnie wyrażałeś swoje zdanie na podobne tematy. Nie zaglądałem tu często nim postanowiłem się zarejestrować, lecz gdzieś kiedyś widziałem jakiś Ranking Wielkich Mistrzów w komentarzach. Teraz już wiem dokładnie kto go prowadzi.

    Porównując nasze zdania raczej widać, że odrobinkę wyżej cenię TCS. Tutaj nikt nie ma absolutnej racji. Podobnie z porównywaniem osiągnięć wielkich mistrzów. Dla jednego wyczyn Ammanna, a więc 4 złota IO będą lepszym osiągnięciem niż 4 Kryształowe Kule Małysza, a dla innych odwrotnie. Nie da się jednoznacznie takich rzeczy rozstrzygnąć. Mi tam zawsze TCS kojarzył się z Sylwestrem, okresem poświątecznym. Nigdy odkąd zacząłem oglądać skoki w sezonie 2000/2001 nie opuściłem jakiejkolwiek edycji. Już w jakims watku wspomniałem, iż przełom roku to mój ulubiony moment sezonu. Zawsze niemal ma się wolne i okres z reguły radosny. Zdaję sobie sprawę, że to wszystko może rzutować na moją przychylną ocenę rangi tego turnieju.

    Nie wiem, czy ktoś zauważył, lecz niedawno ukazała się wypowiedź Małysza krytykująca organizatorów tegorocznego TCS ze względu na śmiesznie małe nagrody. Porównał to nieco do Raw Air i wyższych nagród finansowych w norweskim turnieju. Dla mnie osobiście termin rozgrywania Raw Air, a więc niemal bezpośrednio po imprezie lutowej trochę obniża rangę wydarzenia. Tradycja również jest niemal żadna. Mimo to tylko głupiec zignorowałby rolę pieniądza. TCS ma piękną i długą tradycję, lecz nskie nagrody pieniężne będą lub raczej już powoli stanowią problem. Mnie osobiście guzik obchodzi, co dostają za zwycięstwa skoczkowie, ale dla nich to ma znaczenie. Większe pieniądze będą przyciągać i zachęcać do dobrego skakania. Takie są naturalne prawa.

  • skokowy123 profesor

    W Engelbergu pokaże się też Stefan Rainer. Ostatnio kapitalne występy w FC i AC.

  • dervish profesor
    @dervish *

    zjadło mi koniec zdania:

    (czyli na miarę światowej czołówki a nie tylko na miarę tego co dotychczas prezentował Diethart)

  • dervish profesor
    @dervish @Emil

    Diethart osiagnął szczyt na turniej i na tym szczycie pozostał lub lekko z niego zszedł na IO. Reszta na T4S jeszcze nie szczytowała ale była juz znacznie blizej szczytu niz na początku sezonu. Normalna kolej rzeczy, im blizej imrezy docelowej tym forma wyższa.
    W poprzednim sezonie Kamil zdeklasował rywali na turnieju mimo iz nie miał jeszcze szczytu formy o czym przeciez głośno mówił. Inni rywale byli wówczas troszkę dalej od swoich optimów niz Kamil. Dopiero na IO wszyscy powinni miec swoje szczyty, na ile im się udało wcelować w IO to już kwestia szczegółowych indywidualnych analiz. Taki Welli po IO mocno spuścił z tonu, Johanson podobnie jak Kamil utrzymał wysoka dyspozycje z IO do końca sezonu.

    Wracając do Dietharta, to ze tylko 4 wyprzedziło go na IO niczemu nie przeczy. Po prostu Diethart na turnieju osiągnął nie tylko swój szczyt ale obiektywnie szczyt ten był klasy światowej (czyli na miarę ).

  • Kolos profesor
    @dervish @kolos

    * ok. 1,5 miesiąca czasu miało być.

  • Kolos profesor
    @dervish @EmiI

    Diethart miał formę już trochę wcześniej podczas ostatnich konkursów przed TCS w Engelbergu, był tam przecież 4 i 6.

    Natomiast Yukio Kasaya odpuścił ostatni konkurs TCS dlatego że musiał to zrobić, by wystartować w lokalnych zawodach w Japonii. Inaczej nie zdobył y kwalifikacji i nie pojechałby w ogóle na IO. W czasach przed PŚ nie było sensu opuszczać TCS na rzecz MŚ/IO bo i tak nie było żadnych innych znaczących zawodów. Po TCS było Q, 5 miesiąca czasu na treningi.

  • EmiI profesor
    @dervish @dervish

    Diethart przygotował szczyt formy na Nowy Rok i zajął 4 miejsce na igrzyskach. To cała reszta skoczków co robiła że poza nielicznymi dała się wyprzedzić Diethartowi na IO mimo że podobno w przeciwieństwie do niego się intensywnie do nich szykowała kosztem TCS? A co do Yukio Kasayi, od 1972 sport zmienił się nie do poznania, przede wszystkim stał się zawodowy, i zawodowcy startują na igrzyskach, co moim zdaniem stało się prawie że przewrotem kopernikańskim w kontekście percepcji igrzysk.

  • Kolos profesor

    *Myśłę że prestiż TCS dopiero jakieś 10 lat temu zaczął zanikać.

  • Kolos profesor
    @dervish @dervish

    Natomiast trudno się zgodzić że po wprowadzeniu PŚ ranga TCS spadła - bardzo długo tak nie było! Być może od końca lat 90 można datować wyższość PŚ nad TCS a i to nie do końca. Myśłę że prestiż TCS dopiero jakieś 10 lat temu. Zwłaszcza wraz z obcięciem wysokości nagród w tej imprezie.

    Ale w latach 80 to TCS stało dużo wyżej od PŚ. Wystarczy przeanalizować wyniki z tamtych lat i zobaczyć jak radośnie skoczkowie nawet wysokiej klasy odpuszczali całkiem sporo konkursów PŚ ale na TCS stawiali się gremialnie wszyscy.

    Równanie TCS z MŚL to moim zdaniem przesada. Nie lubię zbytnio TCS ale trzeba oddać że to wyjątkowo ceniony turniej przez skoczków, trenerów i działaczy. O MŚ w lotach trudno tak powiedzieć.


    Co do Raw Air - na razie ma zbyt krótką historię by móc mieć wypracowany jakiś większy prestiż, tym niemniej budowana przez Norwegow otoczka turnieju, i dużo wyższe nagrody finansowe niż w TCS. Sprawiają że nie można aż tak dystansować RAW Air od TCS. Część skoczków już w poprzednim sezonie o znaczeniu RAW air wypowiadało się w sposób niemal tak samy jak wypowiadają się o prestiżu TCS. Jak Norwegom się nie znudzi to za parę lat RAW air może być ważniejsze dla skoczków od TCS. Za którym coraz bardziej stoi tylko kilkudziesiecioletnia tradycja i nic poza tym.

  • Kolos profesor
    @dervish @dervish

    Chyba tylko jeden Adam Małysz niemal zawsze łapał kryzys formy w czasie TCS za to na imprezie docelowej najczęściej był w doskonałej formie. Ale to wyjątek nie reguła.

  • Kolos profesor
    @dervish @dervish

    Przeważnie jednak skoczkowie budują formę tak by pierwszy wystarzał formy przypadł na TCS. Niewielu oszczędza się na TCS z myślą o MŚ/IO. Zresztą nie miałoby to sensu.



    Nikt nigdy całego TCS nie odpuścił z myślą o imprezie docelowej sezonu jeśli był skoczkiem na poziomie top 30 PŚ.

    Co innego gdy uzykiwał fatalne wynik w pierwszym czy drugim konkursie TCS. Takie odpuszcza nie na półmetku zdarza się może nie często ale w miarę regularnie.

  • Kolos profesor
    @Kolos @shimustgo

    Może i założenie ale publiczne ogłaszane że zawodnik może sobie opuszczać ile chce startów w PŚ bo się ma dobrze przygotować do MŚ, jest dla mnie jednoznaczne. W sposób sportowy za brak wyników i fatalną formę Schlierenzauer że składu na MŚ nie wyleci.

    A to że ogólnie u Austriaków jest kaszanka i Schlierenzauer nawet w formie na poziomie dna utrzymuje się na poziomie skoczka nr. 6 w Austrii to inna sprawa.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl