Wypowiedzi najlepszych skoczków konkursu w Oberstdorfie

  • 2018-12-30 23:18

Inauguracyjny konkurs 67. Turnieju Czterech Skoczni przeszedł do historii. Najlepszy na Schattenbergschanze okazał się Ryoyu Kobayashi, który nieznacznie wyprzedził Markusa Eisenbichlera i Stefana Krafta. Co powiedzieli bohaterowie zmagań w Oberstdorfie oraz inni zagraniczni skoczkowie i ich trenerzy?

Ryoyu KobayashiRyoyu Kobayashi
fot. Tadeusz Mieczyński
Marcus EisenbichlerMarcus Eisenbichler
fot. Tadeusz Mieczyński
Stefan KraftStefan Kraft
fot. Tadeusz Mieczyński
30.12.2018 - Podium PŚ w Oberstdorfie30.12.2018 - Podium PŚ w Oberstdorfie
fot. Tadeusz Mieczyński

Ryoyu Kobayashi już po raz piąty w tym sezonie triumfował w zmaganiach z cyklu PŚ. Wygrywając ostatnie zawody w 2018 roku potwierdził swoje aspiracje do walki o statuetkę Złotego Orła, która przypadnie najlepszemu zawodnikowi Turnieju Czterech Skoczni. Sam zawodnik odcina się od wszelkich spekulacji dotyczących jego osoby.

- Nie myślę jeszcze o ewentualnym zwycięstwie w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Staram się podążać krok po kroku. Z niecierpliwością oczekuję jutrzejszych skoków w Garmisch-Partenkirchen – przyznał ze spokojem 22-latek.

Dla Markusa Eisenbichlera dzisiejszy rezultat był wyrównaniem najlepszego osiągnięcia w karierze. Tuż po werdykcie sędziów Niemiec nie był w stanie opanować swoich emocji. Jego entuzjastyczna radość sprawiła, iż komplet kibiców przy Schattenbergschanze wpadł razem z nim w olbrzymią euforię.

- Byłem bliski płaczu. Udział w Turnieju Czterech Skoczni był moim dziecięcym marzeniem, a dziś zająłem drugie miejsce w Oberstdorfie. Teraz czuję się zrelaksowany – cieszę się, że już po wszystkim. Pokazałem dziś dwa solidne skoki, pomimo faktu, że nie były one perfekcyjne – krytycznie stwierdził Bawarczyk.

Austriacy czekają na zwycięstwo w Pucharze Świata już od 30 konkursów. Po raz ostatni na najwyższym stopniu podium stanął Stefan Kraft - miało to miejsce podczas finału sezonu 2016/17 w Planicy. 25-latek wskoczył dzisiaj na 3. lokatę, co jest dla niego najlepszym rezultatem bieżącej zimy.

- To był naprawdę świetny konkurs. Mój drugi skok był niesamowity, jeden z moich najlepszych w tym sezonie. Eisenbichler i Kobayashi lądowali dokładnie na zielonej linii, co oznaczało, że byłem bardzo blisko nich. Zwycięstwo było dzisiaj możliwe. Dzisiejszy wynik bardzo mnie napędza. Nie mogę doczekać się rywalizacji na następnych skoczniach, szczególnie tych austriackich.

Zadowolenia po zmaganiach w regionie Allgäu nie krył trener reprezentacji Austrii, Andreas Felder.

- Dzisiejsze podium jest warte naprawdę wiele. Gdyby żaden z moich podopiecznych nie zajął miejsca w pierwszej trójce, zaczęłoby się narzekanie. Stefan jest coraz bardziej pewny siebie. Powrócił na właściwe tory. Daniel Huber również dobrze się spisał. Musimy być zadowoleni z tego dnia – powiedział 46-latek.

Pozostałe wypowiedzi:

Robert Johansson (7. miejsce):

- Dla mnie to był dobry start. Nie mogę się doczekać, by kontynuować pracę nad moimi skokami i pokazać jeszcze lepsze występy w Garmisch i na kolejnych skoczniach. Uważam, że skład dzisiejszego podium nie jest zaskakujący, lecz Turniej Czterech Skoczni zawsze może obfitować w niespodzianki.

Timi Zajc (9. miejsce):

- Jestem zadowolony z dzisiejszego konkursu. W pierwszej serii oddałem bardzo dobry skok w niekorzystnych warunkach. W finałowej próbie popełniłem niewielki błąd. Skończyłem zawody w pierwszej dziesiątce, mogę być z tego dumny. To było moim celem. Mam nadzieję, że podczas TCS poprawię jeszcze tę lokatę.

Simon Ammann (14. miejsce):

- Liczyłem na to, że poczynię pewne postępy podczas Turnieju Czterech Skoczni. Skakałem dobrze w trudnych warunkach. Niezbędna jest mi stabilizacja – szczególnie w takich konkursach, jak ten dzisiejszy. To pozwala mi na progres. W moim wieku, rezultaty w dużej mierze zależne są od dyspozycji dnia.

Gorazd Bertoncelj (trener reprezentacji Słowenii):

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatu Timiego. Jego pierwszy skok był świetny, drugi nie był jednak idealny. Nieźle spisał się również Peter Prevc. To mały krok naprzód. W serii próbnej zamiast frunąć, musiał szybko wylądować. W ocenianych skokach zdołał wyeliminować błędy. Co do wczorajszego występu jego brata, Domena, myślę, że dość dobrze zniósł porażkę. To bardzo ambitny zawodnik. Mamy nadzieję, że to go czegoś nauczy i jutro pokaże, na co tak naprawdę go stać.

Johann Andre Forfang (25. miejsce):

- Ciężko znaleźć mi źródło problemu. Przez kilka ostatnich dni brakowało mi pewności siebie. Nie mogłem odnaleźć dziś optymalnej pozycji dojazdowej na rozbiegu. Jestem świadomy tego, że nie brakuje mi wiele do tego, by wskoczyć na wyższy poziom. Muszę zapomnieć o tym dniu.

Michael Hayboeck (27. miejsce):

- To był ciężki dzień. Czułem się dobrze, wykonałem swoje zadania tak, jak wczoraj. Próbowałem wszystkiego, lecz to nie zadziałało. Tak też zdarzało się podczas treningów w ubiegłych tygodniach. Po świetnych skokach zdarzały się bardzo złe.

Severin Freund (36. miejsce):

- To wielka szkoda. Gdybym oddał swój normalny skok, miałbym szansę na lepszy rezultat. Przy słabej formie ciężko jednak o dobry wynik. Na szczęście już jutro skaczemy ponownie. Będę miał szansę na poprawę.

Andreas Wellinger (39. miejsce):

- Wczoraj wykonałem krok do przodu, dziś niestety dwa w tył. To boli. Życie jednak toczy się dalej. W przyszłości muszę dopilnować tego, by stawiać dwa kroki do przodu, a w tył tylko jeden.


Piotr Bąk, źródło: berkutschi.com/kleinezeitung.at/sloski.si
oglądalność: (4688) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Nowyskoczek5 profesor

    Ciekawe kiedy Ryoyu sie skonczy ...

  • Nobody stały bywalec

    Hideharu Miyahira (trener reprezentacji Japonii) :

    -Cóż mogę powiedzieć, Joju skacze jak popie....y i wszystko wygrywa. :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl