Echa wypadku Sabirżana Muminowa [wideo]

  • 2019-01-03 17:47

Pierwszy dzień rywalizacji skoczków narciarskich w sercu Alp i Tyrolu rozpoczął się od dramatycznie wyglądającego wydarzenia z udziałem Sabirżana Muminowa. Reprezentant Kazachstanu z impetem uderzył w bandę okalającą wybieg obiektu Bergisel, a następnie wypadł za nią, lądując tuż przy stanowiskach stacji telewizyjnych. Sportowiec na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń.

Sabirżan MuminowSabirżan Muminow
fot. Tadeusz Mieczyński
Matthias ProdingerMatthias Prodinger
fot. Tadeusz Mieczyński

Do niecodziennego wypadku doszło już na początku pierwszej serii treningowej przed kwalifikacjami do piątkowego konkursu. Jeden z dwóch Kazachów w stawce, Sabirżan Muminow, wylądował w niej na 95. metrze, co było najkrótszym lotem omawianej rundy. 24-latek zjeżdżając z buli nabrał tak dużej prędkości, iż nie był w stanie wytracić jej przed bandą znajdującą się na górze przeciwstoku areny najbliższych mistrzostw świata. Zawodnik przeleciał nad bandą i zatrzymał się po drugiej stronie, przebijając reklamy sponsorskie.

- Matthias Prodinger, który był jedną z pierwszych osób przy Sabirżanie, mówił mi, że wyglądało to naprawdę groźnie. Po tym wydarzeniu postanowiłem przekazać moim skoczkom, żeby zachowali szczególną ostrożność na przeciwstoku. Na szczęście, nie mieliśmy tego typu problemów i obyło się bez niebezpiecznych sytuacji - relacjonuje Stefan Horngacher, trener Polaków.

- Przeciwstok jest przygotowany dobrze i nie ma żadnych problemów, natomiast jego końcówka jest mocno ścięta. Zawsze było łagodniej, dzięki czemu można było sobie spokojnie wyhamować. W tym roku trochę tam nas wyrzuca - dodaje Kamil Stoch.

- Słyszałem o tym wydarzeniu, ale jeszcze nie widziałem. Trener uczulał nas przed treningiem, że na dole jest nieco szybciej niż zazwyczaj. Przez lata były problemem z dojazdem na górę przeciwstoku, ale poinformowano nas odpowiednio wcześnie, więc każdy miał świadomość, czego się spodziewać - mówi Dawid Kubacki.

- Wystraszyliśmy się na górze, gdy doszły do nas słuchy o tym zdarzeniu. Zawsze nie dało się dojechać do góry, a nagle Kazach wyleciał przez bandę... Ja nie miałem żadnych trudności z wyhamowaniem, więc nie wiem, dlaczego tak się to zakończyło. Przejście na Bergisel jest dość ostre, więc do samego końca należy być ostrożnym, jak na każdym obiekcie. Najważniejsze, że Sabirżanowi nic się nie stało - opowiada Stefan Hula.

- Niezłe jaja... To może być hit nie tylko tego dnia, ale i całego 67. Turnieju Czterech Skoczni - zakończył Jakub Wolny.

Chwile grozy zakończyły się happy endem. Zawodnik z Ałmatów nie pojawił się co prawda na starcie drugiej serii treningowej, gdy wraz ze sztabem szkoleniowym nanosił poprawki w zniszczonym sprzęcie, natomiast na belkę startową wrócił już podczas kwalifikacji, podczas których nie wywalczył awansu, ale wyprzedził Michaiła Nazarowa i Marttiego Nomme. Dodajmy, że tuż po opisywanym zdarzeniu Sepp Gratzer zarządził dodatkowe oznaczenie farbą miejsca, w którym kończy się przeciwstok i zaczyna wypłaszczenie.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (20406) komentarze: (29)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • mkarcz21 bywalec
    @mkarcz21 @Tomeson, @Cineq

    Dzięki,
    Tak też właśnie nie byłem pewien który to konkurs, mam jedynie przebłyski przez mgłę. Pamiętam, że podczas audycji w radiowej Trójce "PoTrójmy o sporcie" (była taka w latach 1996-2002, w każdą niedzielę późnym wieczorem) prowadzący również żartobliwie nawiązali do tych zderzeń i cytatu komentatora.

  • Tomeson weteran
    @mkarcz21 @mkarcz21

    To był konkurs na mamucie k-185.
    Wywiad z Muminovem http://sport.tvp.pl/40696414/turniej-czterech-skoczni-kazach-muminov-przelecial-przez-bande-to-jak-matrix

  • Cinu profesor
    @mkarcz21 @mkarcz21

    Wydaje mi się, że to był konkurs na mamucie w Oberstdorfie

  • mkarcz21 bywalec
    Nie wiem czy ktoś pamięta

    Był jeden taki konkurs w sezonie 2000/01, w którym doszło do podobnych sytuacji - co prawda chyba nikt tak efektownie nie przeleciał nad bandą jak Kazach, ale paru (a może parunastu) skoczków zaliczyło zderzenie lub z trudem wyhamowało tuż przed końcem odjazdu. Wydaje mi się, że było to podczas pierwszego dnia próby przedolimpijskiej w Park City (drużynówki). Nawet komentujący zawody (Miklas?) zażartował, że przydałoby się wynaleźć narty z ABS-em.

  • zimowy_komentator profesor
    Kiedy pierwszy raz o tym usłyszałem

    To byłem pewien, że Kazach wybił się z przeciwstoku i przeleciał bandy na nartach. Ale po obejrzeniu video wyszło, że tak naprawdę przywalił w nie bokiem i przekręcił się na drugą stronę.

  • Nowyskoczek5 profesor

    Dobrze ze nic mu sie nie stalo .

  • jmc stały bywalec
    @DanielBlanco @DanielBlanco

    No bez przesady. Chyba nic takiego złego nie powiedział co miałoby o nim źle świadczyć :)
    Zażartował w sumie z śmiesznego wydarzenia, po tym jak już wiedział, że nic Kazachowi się nie stało. Takie wypadki zdarzają się, rzadko i nie są to standardowe upadki po lądowaniu o których się rozpisujesz :)

  • jmc stały bywalec
    @zimowy_komentator @zimowy_komentator

    Raczej nie spodziewałbym się punktowania przez Tkaczenko. Na obecnym etapie sukcesem dla niego jest przebrnięcie przez kwalifikacje.
    Natomiast Jakuba Wolnego stać na wywalczenie miejsca w pierwszej piętnastce co zresztą już udowodnił w tym sezonie nie jeden raz :)

  • DanielBlanco bywalec

    Jeżeli faktycznie tak Jakub Wolny skomentował upadek skoczka, to tylko bardzo źle o nim świadczy jako o człowieku.
    Chciałoby się powiedzieć: nie śmiej się dziadku z cudzego wypadku.
    Dodam, że wielu nawet światowej klasy skoczków miało upadki. Także Adam Małysz co najmniej dwa pamiętne: w Park City w 2004 i Zakopanem w 2011.

  • pawel96 profesor
    @Tomeson @Tomeson

    Są takie niebieskie pasy, porównaj sobie jakiś skok z kwali względem skoku Muminowa.

  • anonim
    @Tomeson @Tomeson

    Wygląda podobnie jak oznaczenia trasy w zjeździe i supergigancie w narciarstwie alpejskim, taka niebieska, szeroka na 20-30 centymetrów niebieska krecha, która stosunkowo szybko się zatarła na środku.

  • Jannush profesor

    Myślał, że banda go wyhamuje, przywalił w nią bokiem, a że był rozpędzony to chłopa 1,90 pewnie przeszło 70 kg wagi przerzuciło na drugą stronę xD

  • Roxor profesor
    @Tomeson @Tomeson

    To uderzenie w bandę to przede wszystkim błąd zawodnika. Zaczął hamować za późno, przez to walnął w bandę. Nie dorabiał bym do tego ideologii, że to przez krótki skok.

  • Tomeson weteran

    Skoczył krótko, to długo zjeżdżał, nabrał prędkości i nie wyrobił się czego efektem jest upadek. Innsbruck nigdy nie miał długiego zjazdu, mam nadzieję, że już nic takiego się tu nie wydarzy. Swoją drogą pomalowali miejsce zakończenia przeciwstoku farbą, ciekawe jak to wygląda ;D

  • Kolos profesor
    @Joannna @Joannna

    W sumie dziecinny błąd, Muminov powinien, przy tak krótkim skoku "pługować" żeby wychamować a on pojechał na "krechę" bo liczył że jest przeciwstok i i tak wyhamuje. No cóż, dobrze że nie skończyło się uszczerbkiem na zdrowiu.

  • Kolos profesor

    Jak on to zrobił że przekoziołkował przez tę bandę? Bardziej naturalne wydaje mi się byłoby "wybicie" się w nią niż przelecenie przez nią... Z drugiej strony paradoksalnie w ten sposób nic mu się nie stało a jakby został w bandzie to mógł się uszkodzić... Zawsze to coś widowiskowe było :) Rzadko pokazują skok Kazacha i to z treningu, a tak ma szansę stać się hitem internetu :)

  • Joannna stały bywalec
    Literówka

    Oczywiście miało być ląduje* ;)

  • Joannna stały bywalec
    Prawa fizyki

    No tak, w sumie prawa fizyki. Wylądował blisko, zjeżdżał z dużą prędkością, która była tym bardziej duża, że sam Muminov to naprawdę wielki chłop. W miejscu, gdzie przeciętny zawodnik ładuje i wytraca prędkość poprzez tarcie po zetknięciu się z ziemią, on przez swój krótki skok dopiero nabierał tej prędkości. Pozostaje cieszyć się, że nikomu nic się nie stało. A tego przeciwstoku na Bergisel nigdy nie lubiłam.

  • anonim

    Antonin Hajek zrobił to w stylu 3/10 ale Sabyrżan jak dla mnie 10/10

  • Adrian36 stały bywalec

    Tkachenko pokazał miejsce w szeregu i Kotu i Zniszczołowi, wystarczająco

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl