Echa upadku Davida Siegela [aktualizacja]

  • 2019-01-19 21:36

Mimo zwycięstwa w sobotnim konkursię drużynowym PŚ w Zakopanem, trudno mówić o radości w niemieckim zespole. Triumf podopiecznych Wernera Schustera przyćmił poważny upadek Davida Siegela w finałowej serii zawodów.


Skaczący w trzeciej grupie Siegel w pełni wykorzystał dobre warunki panujące na Wielkiej Krokwi i poszybował na odległość aż 142,5 metra. Niestety, podchodząc do lądowania z wysokiego pułapu 22-latek nie zdołał ustać skoku i tuż po lądowaniu upadł. Niemiec nie stracił przytomności, ale nie był w stanie samodzielnie opuścić zeskoku i został przetransportowany przez służby medyczne do karetki, a następnie trafił do szpitala.

Na chwilę obecną brak oficjalnych informacji na temat stanu zdrowia Niemca. Wiele wskazuje jednak na uraz prawego kolana, za które skoczek złapał się tuż po upadku.



Pełen obaw o stan swojego podopiecznego jest Werner Schuster.
- To, co sie zdarzyło jest niezwykle smutne, bo był to naprawdę świetny występ naszej młodej drużyny. Nie chciałbym jeszcze o niczym przesądzać, ale prawdopodobnie straciliśmy Davida na pozostałą część sezonu. Bez wątpienia w jego prawym kolanie doszło do uszkodzeń. David mógłby nas bardzo wesprzeć podczas Mistrzostw Świata.

Trener Niemców skrytykował również pracę arbitrów, którzy w obliczu polepszających się warunków i coraz dłuższych skoków, nie zareagowali odpowiednio na tą sytuację.

- Choć za upadek winę ponosi także David, bo popełnił błąd podczas lądowania, to jury zawodów dopuściło się największego błędu nie podejmując decyzji o skróceniu rozbiegu przed jego skokiem.

Emocje w niemieckim zespole podsyca fakt, że delegatem technicznym podczas PŚ w Zakopanem jest Norweg, który pełnił tę funkcję również podczas ubiegłorocznego TCS w Innsbrucku, gdzie upadł Richard Freitag. Już wtedy Schuster krytykował fakt, że Norweg pozwala na zbyt długie skoki i ryzykuje zdrowie zawodników.

Aktualizacja (20.01.2019; 10:00):

Jak podaje Niemiecki Związek Narciarski, badanie rentgenowskie wykonane w zakopiańskim szpitalu nie wykazało żadnych poważnych urazów. David Siegel jeszcze w niedziele ma wrócić do Niemiec, gdzie dokładnie jego sytuacji przyjrzy się lekarz tamtejszej kadry skoczków - dr Mark Dorfmueller.

Wyświetl ten post na Instagramie.

First victory! 😍😍 thanks @markuseisenbichler @karl.geiger @stephan.leyhe and the rest of #teamd #winterfans #bpolsport @lottobw

Post udostępniony przez David Siegel (@david_siegel_skispringen) Sty 19, 2019 o 12:26 PST


Paweł Guzik, źródło: sueddeutsche.de/skispringen.com
oglądalność: (30544) komentarze: (69)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Raptor202 profesor
    @eLman @eLman

    Nie mogę znaleźć tamtego skoku, ale patrząc na wyniki, to powinien on osiągnąć podobną odległość co Stefan, aby wygrać.

  • KarolAlex bywalec
    Czyżby dobre wieści?

    Oby tak! Oby ten pozytywny scenariusz się sprawdził. Siegel to bardzo perspektywiczny zawodnik, a dla takich poważna kontuzja w momencie wdrapywania się na szczyt, to ogromny cios i bardzo często zakończenie poważnej kariery w czołówce. Poza tym, nie wiem jak Wam, ale mnie bardzo podoba się jego styl lotu i prowadzenia nart. Prawdę mówiąc jestem już znużony tym trendem, który się poszerza od kilkunastu lat. Mam na myśli skoczków skaczących w stylu H, zamiast V. W tym aspekcie Siegel przypomina mi Stocha.

  • eLman stały bywalec
    @eLman @Raptor202

    Posypuję głowę popiołem, mój błąd. A pamiętasz może jak było u Stocha? Bo naprawdę w głowie siedzi mi odległość to beat powyżej skoku Welingera. A to już było grube...

  • acka weteran

    Myślę, że w Zakopanem są kompetentni ortopedzi, to samo w Nowym Targu (korzystałem...). Ale zwykle na miejscu sprawdza się tylko, czy nie doszło do najpoważniejszych urazów, a na szczegółową diagnozę zabiera do siebie. Każdy bowiem najbardziej ufa swojemu. Nie należy czynić Niemcom wyrzutów, bo tak postępują wszystkie reprezentacje. Przebadają Siegela u siebie i dopiero wydadzą szczegółowy komunikat, nawet, jeśli będzie tylko potwierdzeniem tego, co już stwierdzili zakopiańscy lekarze.

  • Ad1K weteran

    Super wiadomości, fajnie byłoby zobaczyć Siegela na MŚ, tylko ciekawe czy polscy lekarze w tamtym miejscu są na tyle kompetentni, żeby określić stan jego kolana (są lekarze i "lekarze"), to nie jest łatwa sprawa, jest tam dużo więzadeł (krzyżowe, poboczne, łąkotki boczne i przyśrodkowe), sam studiuje kierunek lekarski, więc wiem troszkę na ten temat.

  • stivus profesor
    @PGr @PGr

    Dokładnie tak, w zeszłym roku skoki na odległość trochę ponad 135 m. dawały Semenicowi wygraną. Nie ma co szaleć żeby zapewnić widzom igrzyska. Czasami mam wrażenie że i jury i wiele osób na tym forum zapomina o tym, że skoki to dyscyplina niebezpieczna, można by nawet użyć określenia ekstremalna. Zbyt wysokie ustawienie rozbiera może i daje dłuższe, bardziej efektowne skoki, ale gdzie w tym wszystkim dobro i zdrowie zawodników? Fajnie oglądać jak przez 40-50 skoków nic si nie wydarzy, ale potem takie przypadki jak ten Siegela stanowią pewne "memento mori". I później jest rozdzieranie szat i szuka ie winnych. Może i trener powinien zareagować, bo on chyba najlepiej zna możliwości zawodnika. Najgorsze jest to, że dla samego Siegela może to oznaczać niestety nawet koniec kariery.

  • Jannush profesor

    Co do Małysza to jego po prostu postarzała ta chudość do tego image z wąsami, dość niemodny kilkanaście lat temu. Dzisiaj jak przytył i ma bródkę to wygląda normalnie na swój wiek, jeszcze młodzieżową fryzurę sobie zrobił.

  • yyy profesor
    @Kolos @kolos

    ... ale nikt nie pisze ze Szuster nie jest współwinny, ze miał minimalną ale miał możliwość reakcji. Inna sprawa ze raz, on nie jest od tego żeby zapewniać bezpieczeństwo, bo powinni być w fisie ludzie którzy dokładnie wiedzo kiedy reagować, a nie trener który jest skoncentrowany na skokach. Niezależnie czy trener Niemiec mógł zareagować, to działacze fis biorą odpowiedzialność za zdrowie i życie skoczków. To jest ich obowiązek

  • krzychoSt weteran

    Sam miałem takie wrażenie, że dla oglądalności ryzykuje się zdrowie skoczków!
    Przecież było bardzo dużo bardzo długich skoków a najlepsi mieli dopiero skakać.
    Wielu zawodników miało problemy przy lądowaniu na takich odległościach i traciło sporo punktów, chociażby Dawid.

  • acka weteran

    Nie spekulujmy, co lekarze zobaczyli na rentgenie. Tym bardziej, że stan więzadeł można ocenić też za pomocą USG, u mnie przynajmniej wystarczyło lekarzowi medycyny sportowej do stwierdzenia naderwania więzadeł po upadku na nartach. Oczywiście Niemcy powtórzą badania u siebie, z rezonansem włącznie, bo to badanie najdokładniejsze i w przypadku sportowca wyczynowego - rutynowe. Ja wolę trzymać kciuki, by to było co najwyżej naciągnięcie, ewentualnie naderwanie więzadeł, co nie musi oznaczać przekreślenia kariery.

  • Megakef początkujący
    @Ravv @Ravv

    I tak i nie. Miałem zerwane więzadło w lewym kolanie po wypadku na nartach. Na rentgenie jeżeli jest zerwane więzadło doświadczony ortopeda zobaczy uraz. Rezonans służy do potwierdzenia rozległości urazu (pęknięcie łąkotki, chondomalacja rzepki, przerost maziówki urazy innych więzadeł). Co ciekawe zerwane więzadło może tak ułożyć się w stawie że dopiero przy operacji wyjdzie że jest zerwane.

  • Kolos profesor
    @Kolos @yyy

    Tak, bo Schuster miał możliwość temu zapobiec. Zresztą wysoka belka mu nie przeszkadzała póki Siegel nie upadł...

  • Raptor202 profesor
    @Adrian36 @Adrian36

    Ja nie mówię, że Małysz jest nadczłowiekiem, ale taki obraz jego osoby został wykreowany przez media. Obecnie nasi zawodnicy są traktowani przez dziennikarzy bardziej jak znajomi. Poza tym inaczej wygląda sytuacja w życiu prywatnym (do mnie wykładowcy też zwracają się na "pan", chociaż wcale nie wyglądam staro) do wywiadów telewizyjnych. Z tego co pamiętam to tylko Małysz miał status "pana" wśród naszych skoczków i nie wynikało to wcale z jego wyglądu.

  • Ravv doświadczony

    W aktualizacji jest poważne niedopowiedzenie. Siegel nie ma żadnych urazów KOSTNYCH. Więzadeł na rentgenie nie widać i możliwość sprawdzenia, czy tam nie wystąpiły jakieś uszkodzenia, będzie najwcześniej dopiero za kilka dni.

    Ta wiadomość właściwie nic nie daje, bo od początku było wiadomo, że z kośćmi powinno być wszystko w porządku. Oby tylko nie poszły te więzadła, chociaż to niestety bardzo mało prawdopodobne.

  • Adrian36 stały bywalec
    @Adrian36 @Raptor202

    To prawda ze dzięki niemu, ale jest człowiekiem takim jak wszyscy a nie nadczłowiekiem.
    Nie ma kogoś takiego jak nadczłowiek.
    Czy zmienia się kultura? Też bym tego nie powiedział. Mój brat ma 22 lata, jest młodszy od wiecznie traktowanych jak młodzieniaszki przez kibiców i media niektórych naszych zawodników, a wszyscy do niego Pan. Nawet rówieśnicy, ale on jest wysoki i postawny więc dlatego. Wygląd ma znaczenie i taka prawda.
    Mnie też w wieku np Wolnego czy tam Zniszczoła nikt po imieniu nie mówił nie znajomy, nawet rówieśnicy. Wszyscy Pan. A też jestem wysoki.
    Więc wygląd ma znaczenie, Stoch czy Kot niech dziękuję naturze za swój młody wygląd. Z 24 letniego jeszcze Macieja Kota do nie dawna robiono bardzo młodego skoczka. Pamiętam gdy TVP było w jego domu, dziennikarka mówiła mu ze jest bardzo młodym skoczkiem.. a miał wtedy 24 lata, oczywście zwracała się po imieniu jak jakaś nauczycielka jego "Maćku itp.. "

  • SpecOdSkokow weteran
    Siegel

    Zerwane więzadła krzyżowe oraz skręcone kolano. To może mu też pozbawić w dużej mierze okres przygotowawczy do następnego sezonu.

  • gosposia weteran
    patrząc na to kolano...

    można być pewnym, że MŚ ma z głowy

  • yyy profesor
    @Kolos @kolos

    Szuster ma odpowiadać za to że skakali z 19 belki na mistrzowskim poziomie? Przypominam że na grudniowych MP skakali z 13 belki i jeżeli już bić rekordy skoczni to może nie z belek ustawionych pod CoC!

  • Kolos profesor
    @Kolos @yyy

    Tylko że upadek i kontuzja był z winy zawodnika. A fakt że inni skoczkowie nie zaliczyli upadków dowodzi że skakanie po za HS nadzwyczajnie niebezpieczne nie było.

    Jeżeli norweski delegat miałby odpowiadać karanie to Schuster też, w końcu mógł zarzyczyć sobie dla Siegela obniżki belki, a w ostateczności wycofać zawodnika z belki i ze startu.

  • ZbyszekM początkujący

    Rekordowy skok nieustany to wina arbitrów, ale już gdyby był ustany to było by, że super konkurs i pochwały dla jury za stworzenie doskonałego show. Nie ma co się oszukiwać, taki skok dla doświadczonego skoczka to małe piwo, to nie jest wielki wyczyn wylądować z telemarkiem poza HS. Wg mnie to błąd zawodnika.

  • yyy profesor
    @Kolos @kolos

    Czyli Kolos mówi tak 3 fajne rekordowe skoki > jeden upadek i poważna kontuzja.

    Brawo za inteligencje.

    Ja za to uważam, za za skrajny brak odpowiedzialność Norweski delegat powinien nawet odpowiadać karnie. Tak się kończy próba robienia show na sile. Przypominam że konkurs świąteczny odbywał się z 13 belki, a tutaj była 19

  • Kolos profesor
    @dervish @dervish

    No tak, masz rację. Ale z tego nie wynika że nie powinno skakać się po za HS albo że jest to szczególnie niebezpieczne. Potwierdziłeś tylko tyle że ustatnie bardzo dalekiego skoku zależy w dużej mierze od umiejętności skoczka. A to odkryciem Ameryki nie jest.

    Mam nadzieję że Siegel nie uszkodził się jednak zbyt mocno i wróci jeszcze do skoków.

  • dervish profesor

    To czy lądowanie nieco powyżej HS a nawet na HS jest bezpieczne zależy od paraboli lotu.
    Jeżeli parabola jest prawidłowa i następuje naturalne płynne wykończenie lotu takie które często można zaobserwować u Krafta albo u Kamila (Kamilowi dodatkowo pomaga jego styl czyli to co nazywamy lotem na niewielkiej wysokości) to lądowanie nawet w okolicach rekordu jest stosunkowo bezpieczne bo to wynika z rozkładu wektorów sił przy zetknięciu z ziemią.

    Inaczej jest gdy skoczek kończy nienaturalnie, gdy spada ze sporej wysokości w wyniku awaryjnego skracania skoku. Tak było w przypadku Siegela. Tu nie chodziło o jego styl (podobno tak jak Kubacki jego skoki cec h u je wysoka parabola). To nie było jego normalne lądowanie z wysokiej paraboli tylko awaryjne spadnięcie na zeskok przy dużej prędkości. A skracał bo się przestraszył, że kończąc skok w sposób dla siebie naturalny wyląduje daleko poza HS, a on na takie odległości nie był gotowy.

  • Kolos profesor

    Zresztą Dawid Kubacki ten swój rekordowy skok na 143,5 m jeszcze telemark iem próbował lądować.

  • Kolos profesor

    Zresztą dwa Przykłady: Klimek Murańka skoczył w 2015 r. na Wielkiej Krokwi (jeszcze nie całkiem zmodernizowane) 144 m i tylko minimalnie poparł ten skok. Nie jaki Fredrik Bjerkenggen skoczył latem 2010 r. na Wielkiej Krokwi 142 m i na luźie ustał ten skok.

  • Kolos profesor
    @dervish @Dolnoslazak

    Nie twierdzę że da się skoczyć na Wielkiej Krokwi 150 m, ale takie były zapewnienia przy modernizacji Wielkiej Krokwi.

  • Kolos profesor
    @PGr @PGr

    No to nie napisałeś nic odkrywczego, wiadomo że do HS skoczni (140 m) nie ma problemów z ustaniem skoku, a powyżej już tak. Punkt HS to nie jest kreska narysowana na widzimiśie organizatorów. HS skoczni jest uzależniony od kąta nachylenia zeskoku. Czysta fizyka lub matematyka jak kto woli dowodzi że do 140 m na Wielkiej Krokwi skoki są w 100% bezpieczne. Co dalszych skoków to też nie jest tak że od 140,5 m łamie się nogi. Upadek był jeden i to upadł młokos z niewystarczającym doświadczeniem a skoków ponad HS było 4.

    Małysz skakał 151,5 m w Wilingen w 2001 roku i histerii nie było, zresztą przeskoczył on i to dosłownie kilka innych skoczni, znacznie bardziej niebezpiecznych niż dziś. A teraz wielkie halo bo cztery razy skoczono po za HS skoczni.

  • PGr doświadczony
    @PGr @kolos

    Widzę że już kilka odpowiedzi w temacie poleciało, to nie będę powtarzał.
    Najbardziej podobało mi się o "rzeczywistym" HS, które zależnie od ilości śniegu może ulec przesunięciu...
    Było widać, że wczoraj do ~138metra można było lądować pewnym telemarkiem, powyżej 140m na tej skoczni to wyczyn i każdy miał problemy. Na szczęście jutro już sędziowie zachowają rozsądek, zdrowie zawodników przede wszystkim.

    "135 m to żadna odległość."
    Szkoda komentować tą część Twojej wypowiedzi. Przypomnij sobie, że to jest odległość którą wcześniej przekraczali tylko zawodnicy walczący o czołowe lokaty, a nie tyle tak dalekich skoków co dzisiaj.
    Najlepiej było by napisać dobitnie: "Przypnij narty, skocz tak daleko i spróbuj się nie zabić".

  • Ad1K weteran

    Jest mi niesamowicie szkoda tego skoczka. Robił cały czas progres. W tym sezonie był bardzo pozytywnym zaskoczeniem, obok Koudelki, Klimova Peiera. Bardzo go lubiłem... tydzień temu 5. Miejsce (najlepsze w karierze), tutaj też z szansami na top10, ale przez błąd jury stracił sezon A może i wielka karierę. Oby nie.

  • Raptor202 profesor
    @Adrian36 @Adrian36

    Jest jeszcze druga sprawa odnośnie Małysza, a mianowicie sama jego postać i jego wpływ na polskie skoki. To dzięki niemu stały się one jedną z najpopularniejszych dyscyplin sportowych w Polsce, a on sam w latach swojej świetności urósł w mediach i oczach kibiców na kogoś niewyobrażalnego, nadczłowieka, niemalże bóstwo. Przedstawiciele mediów o tym wiedzieli i chyba trochę głupio odzywać się na "ty" do nadczłowieka, prawda? Z obecnymi skoczkami tak nie jest i nie będzie, choćby nie wiem jakie sukcesy odnieśli. Zresztą, że nie jest to kwestia wyglądu, może świadczyć przykład Matei, który, według mnie, zawsze wyglądał staro, a nawet po zakończeniu kariery miał wywiad z Hellerem, który mówił do niego na "ty".

  • Raptor202 profesor
    @Adrian36 @Adrian36

    A tego, że kultura i zwyczaje zmieniają się na przestrzeni lat, już nie bierzesz pod uwagę?

  • waldemarsson doświadczony

    Tak to jest, ja mam 26 lat, a obcy ludzie są zdziwieni, bo wyglądam na o wiele młodszego. A wszystko przebil ksiądz jak przyszedł po kolędzie to był zszokowany bo myślał że ja jestem max gimnazjum...

  • Raptor202 profesor
    @eLman @eLman

    Odnośnie punktu 5: kilkanaście metrów za HS? Punkt HS na skoczni w Pjongczangu wynosi 109 metrów. Wellinger w drugiej serii osiągnął 113,5 (ustając to bez problemu). Hula skoczył w drugiej serii 105.5 i stracił do niego 10.5 punktu. Potrzebował zatem skoku o 5,5 metra dłuższego (zakładając te same noty za styl), czyli 111 metrów. (Podobna odległość (110.5) wyświetlała się jako "to beat", gdy Stefan ruszał z belki). Tak czy tak, to dwa metry poza HS, mniej od rekordu skoczni. Dwa to kilkanaście?

  • madrek doświadczony
    @dervish @dervish

    Nie skracał, on za każdym razem tak spada z wysoka, niczym dawny Kubacki.

  • Nowyskoczek5 profesor

    A wiec niestety Davida juz w tym sezonie nie zobaczymy :
    Tak czy inaczej to i tak najlepszy jego sezon w karierze.

  • Dolnoslazak stały bywalec
    @dervish @kolos

    150 m to raczej nie. Analizowałem kiedyś aktualny profil Wielkiej Krokwi (na podstawie dokumentacji projektowej którą ściągnąłem ze strony COS-u po ogłoszeniu przetargu na wykonanie) i z kątów nachylenia wyszło mi że wylądować da się maksymalnie na 146-147 m.
    Zaznaczyć trzeba jednak że to tylko teoretyczne dywagacje, nie uwzględniające dwóch czynników:
    - nie wiem czy zeskok jest wykonany w 100% zgodnie z projektowanym profilem
    - ilość śniegu ubitego na zeskoku nie pozostaje bez wpływu na profil; w tym roku jest go wyjątkowo dużo więc najprawdopodobniej wypłaszczenie zaczyna się wyżej (vide stara Letalnica, gdzie wypłaszczenie potrafiło się przesuwać, w zależności od roku, nawet o 10 m).

  • Ravv doświadczony
    @eLman @eLman

    1. Zdecydowanie za mało czasu na reakcję. Warunki zmieniły się bardzo szybko.
    2. Akurat to jest oczywiste.
    3. Wina nie tyle samego Siegela, ale jego stylu skakania. Po prostu wybija się za wysoko, co w połączeniu ze zdecydowanie zbyt wysoką belką dało taki efekt.
    4. Nie przy takiej wysokości, do tego, jak zauważyłeś, skok był skracany, więc i lądowanie było z większej wysokości.
    5. Jednak trochę inna sytuacja...

    Schuster często widzi winę innych, a nie swoją lub swoich zawodników (jak przy upadku Freitaga w Innsbrucku po jego szkolnym błędzie), ale akurat tutaj ma rację - głównym czynnikiem był brak reakcji na słabnący wiatr ze strony jury, dodatkowo spotęgowany stylem samego Siegela.

  • Adrian36 stały bywalec

    Co do wyglądu to porównajcie sobie Małysza 24 letniego do dzisiejszego Stocha.. czy Żyły.
    Zawsze mi się wydawało że Małysz jest stary nawet jak miał 24 lata, a prawie o 10 lat starsi skoczkowie młodziej od niego wyglądają. 32 letni Stoch wygląda młodziej od Małysza w podanym wieku, a jak był w wieku obecnym Stocha to mógłby być jego ojcem. Matka natura nie dała Małyszowi młodego wyglądu stąd wszyscy przez Pan do niego, rzadko kto zwracał się do niego po imieniu.. A odwrotna sytuacja jest teraz ze skoczkami do Kota np chyba nikt przez Pan nie mówi, wszyscy mu tykają.. jak i do pozostałych z kadry.. za to Małysz od 20 lat było tylko Panie Adamie i Panie Adamie..

  • tjzE weteran
    @znawca_francuskiego @Znawca_francuskiego

    Stoch to nawet młodziej wygląda od Jana Hoerla.

  • Wojciechowski profesor
    @PGr @kolos

    Nie, przepisy mówią o osiągnięciu co najmniej 95% rozmiaru skoczni. Czyli 133 m w przypadku Wielkiej Krokwi.

  • znawca_francuskiego weteran
    @znawca_francuskiego @tjzE

    R.Kobayashi tak na 19-20 ale taki Stoch wygląda młodziej niż Johansson który rocznikowo ma 29 .

  • tjzE weteran
    @znawca_francuskiego @Znawca_francuskiego

    Kobayashi też tak wygląda :D

  • znawca_francuskiego weteran

    Siegel w tym roku będzie obchodził JUŻ 23urodziny ! A wygląda na 16-17 według mnie .

  • kate28 bywalec
    @eLman @dejw

    Akurat Wielka Krokiew była przebudowywana, m. in. poprzez zmianę jej profilu. Zmiana HS nie wynikła tylko ze zmian przepisów.

  • Kolos profesor
    @PGr @PGr

    Przepisy dopuszczają reakcję jury w momencie przekroczenia HS skoczni. Czyli na Wielkiej Krokwi 140 m. 135 m to żadna odległość.

  • dejw profesor
    @eLman @eLman

    Jeszcze raz powtórzę. Mógł po prostu nie zdążyć zareagować. Wydarzenia potoczyły się szybko, było małe zamieszanie w związku z dsq Forfanga, chwilę potem ruszył Junshiro a chwilę później na belce siedział już Siegel. O ile dobrze się orientuje to wtedy za takie zgłoszenie jest już za późno.
    Wina zawodnika, owszem i sam Schuster też o tym mówi, to nie była wypowiedź w stylu jury jest winne i tylko one.
    HS w Zakopanem zmienił się w myśl ujednolicenia przepisów, co wcale nie zwiększyło jej rzeczywistych rozmiarów. Odległości +140 dalej nie są łatwe do ustania. A Siegel do tego skracał i spadał z góry.

  • JaroslavSakala doświadczony
    @SebaSzczesny @sebaszczesny

    Nad lądowaniem u Siegela zaważyło doświadczenie i wysokość podejścia do lądowania.

  • SebaSzczesny profesor

    Schuster widząc że wiatr jest słaby sam mógł belkę obniżyć. Mógł to zrobić a nie zrobił więc w tym też jest kawałek winy Schustera , a z drugiej strony to Ajsenbisler czy Kubacki nie mieli problemów z lądowaniem a Siegel nie skoczył też jakoś bardzo daleko. Trudno stało się nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz

  • PGr doświadczony
    Wina jury!

    Powinni reagować za każdym razem (1reakcja) jak zawodnicy nie będący obecnie w ścisłej czołówce przekraczali 135m. I belka od początku była na wyrost ustawiona. Po upadku powiedz do współoglądających: "Nie na tylnych wiatrach zgoda na takie latanie, przy przednim nie spada się z wysoka i powietrze trzyma skoczka."

    Podobna sytuacja jak z Kubą Wolnym. Dostał szansę po deklasacjach rywali w 2lidze by wystartować w ostatnim sprawdzianie; okazało się że wtedy był w gazie (skoki treningowe), by skakać na równi z będącym w mistrzowskiej formie Freundem; w Q nasz skoczek skakał z niskim numerem i się okazało że belka za wysoko dla zawodnika z światowym poziomem - kolano strzeliło i dwa lata pauzy. Do teraz Kuba jeszcze nie wrócił na taki poziom jak wtedy prezentował.

  • Kolos profesor
    @eLman @eLman

    Dokładnie tak!

  • Kolos profesor
    @dervish @dejw

    Jednak lepsze byłoby lądowanie z niskiego pułapu na 150 metrze mimo iż płasko niż spadać z dużej wysokości na 140-metrze. Tu chyba zaważył młody wiek i małe doświadczenie Siegela.

  • JaroslavSakala doświadczony
    Niestety...

    Pamiętacie Alexandra Herra? Pamiętacie co się stało w Willingen w 2005? Zdolny chłopak, który potrafił stanąć na podium został puszczony że zbyt wysokiej belki. Skoczył 148 metrów, ale skok zakończył upadkiem. I kontuzja... złamana noga. Alexander już nigdy potem nie wrócił do formy podczas której potrafił stawać podium.

    Liczę, że u Davida tak nie będzie...

  • eLman stały bywalec
    Niby racja ale kilka małych "ale"

    1. Trener sam mógł obniżyć belkę.
    2. Jak Siegel wyszedł wysoko, to Werner obserwując skok mało nie popuścił z radości, opamiętanie przyszło już "po".
    3. Upadek jednak był z winy zawodnika. Pomimo tego, że skracał skok, dziwnie ustawił środek ciężkości ciała.
    4. 2,5 m za HS na takiej skoczni to nie jest aż tak straszna odległość.
    5. W nawiązaniu do powyższego to ciekawe, że na ostatnich IO w Korei, kiedy prowadził Wellinger, a Polacy, żeby go wyprzedzić musieli skoczyć kilkanaście metrów za HS (na normalnej skoczni!!!) i poza rekord skoczni to jakoś Werner nie protestował i nie dbał o dobro zawodników.

  • Stoszek profesor

    Siegel być może stracił życiową szansę na medal MŚ. Nawet nie drużynowy, ale coraz był silniejszy indywidualnie.

  • dejw profesor
    @dervish @Lepistoe

    Gdyby ciągnął do końca to by się rozwalił na 150 metrze, gdzie już jest całkiem płasko i mogłoby skończyć się jeszcze gorzej. Musiał skracać, bo zdał sobie sprawę że jest za wysoko,a przecież tu na decyzję ma się ułamki sekund..

    Co do rozbiegu, to był ustawiony pod prawie metr w plecy, więc musiał być wyżej, ale swoje zrobiły też niemal idealne (niestety z niefortunnym okienkiem gdzie nagle ścichło..) warunki, które tak spłaszczyły wyniki.

  • Kolos profesor
    @MarQ @dejw

    Schuster też miał możliwość poproszeni o obniżenie belki.

  • dejw profesor
    @MarQ @MarQ

    Mógł zwyczajnie nie zdążyć. Warunki poprawiły się nagle i diametralnie, od Hayboecka, potem dyskwalifikacja Forfanga, Junshiro który już skakał prawie w ciszy i od razu potem Siegel. To jury powinno tu szybciej zareagować i nie dopuścić, by z tak wysokiej belki skakano w ciszy.

  • dejw profesor
    @MarQ @MarQ

    Mógł zwyczajnie nie zdążyć. Warunki poprawiły się nagle i diametralnie, od Hayboecka, potem dyskwalifikacja Forfanga, Junshiro który już skakał prawie w ciszy i od razu potem Siegel. To jury powinno tu szybciej zareagować.

  • Lepistoe bywalec
    @dervish @dervish

    Też mi się tak wydaje, myślę że gdyby dociągnął do końca to być może ustalby. Gdyby nawet upadł to być może mie skończyłoby to się tak źle.

  • Oreo profesor
    @Oreo @Joker

    bo myślę, że miał bilety zabukowane najwcześniej na poniedziałek ;u
    a jak nie on, to Tepes ;P

  • Kolos profesor
    @dervish @dervish

    Siegel popełnił typowy błąd młodego, niedoświadczonego skoczka. Podszedł do lądowania jak podszedł.

    Schuster mógł przecież poprosić o obniżenie belki dla swojego zawodnika. Ale nie bo przecież wysoka belka dziś posłużyła Niemcom. Więc wszystko było ok. do momentu upadku Siegela, a tera, Schuster biadoli...

    No i nie przesadzajmy że oddanie 4 ponad 140-metrowych skoków to takie narażanie zdrowia zawodników było. Na Wielkiej Krokwi da się że 150 m skoczyć.

  • mammix bywalec
    @dervish @dervish

    "Nie wiem jak wy, ale ja odniosłem wrażenie, że Siegel nie wykończył skoku w sposób naturalny. Spadł z dużej wysokości bo wyraźnie skracał skok obawiając się lądowania na płaskim"

    Zgadzam się, ale belki też były za wysokie.Mam wrażenie, że chciano "wynagrodzić" kibicom brak oprawy i zezwolono na dłuższe skoki.

  • dervish profesor

    W tym miejscu należałoby podkreślić, ze trener Horngacher całkowicie zgadza sie z trenerem Schusterem odnośnie obwiniania sędziów o narażenie zdrowia skoczków poprzez ustawienie zbyt wysokiej belki co zaskutkowało ciężką kontuzja Siegela.

    Nie wiem jak wy, ale ja odniosłem wrażenie, że Siegel nie wykończył skoku w sposób naturalny. Spadł z dużej wysokości bo wyraźnie skracał skok obawiając się lądowania na płaskim.

  • anonim
    @Oreo @Oreo

    Skąd wiesz czy nakamura w japonii piwa sobie nie pije przykładowo hehe

  • MarQ bywalec

    "- Choć za upadek winę ponosi także David, bo popełnił błąd podczas lądowania, to jury zawodów dopuściło się największego błędu nie podejmując decyzji o skróceniu rozbiegu przed jego skokiem."

    No tak, bo przecież trener nie może na żądanie obniżyć belki. Przecież miał wgląd na panujące warunki, to co jeszcze przeszkodziło?

  • Oreo profesor
    @Oreo @tjzE

    nie dla Nakamury ;p

  • tjzE weteran
    @Oreo @Oreo

    W tym momencie jest to mało istotne.

  • Kolos profesor

    No cóż raz mieliśmy konkurs z długimi skokami i dwoma rekordami więc nie ma co przesadzać. Gdyby nie upadek Siegela będący bardziej winą zawodnika to wszyscy by mówili "jaki fajny konkurs na dalekie odległości był". A tak to krytyka.

    A to że belką była ustawiona za wysoko to inna rzecz. Ale to było działanie na korzyść Austriaków i Niemców.

  • Oreo profesor

    Tymczasem Naoki Nakamura niecierpliwie czeka na info czy tymże przypadkiem wskoczy do jutrzejszego konkursu indywidualnego :P

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl