Okiem Samozwańczego Autorytetu: Jest moc

  • 2019-01-28 01:07

Mocny Stefek pokazał moc, kompletując w Sapporo dublet, a zarazem wygrywając trzeci konkurs z rzędu. Czy ten start do wyścigu o Kryształową Kulę jest spóźniony, czy nie? To już nie zależy od Krafta, a jedynie od Smoka. Jeśli Smok będzie regularnie stawał na podium, to Kraft może regularnie wygrywać, a i tak będzie się musiał zadowolić drugim miejscem.

Kraft skacze jak nakręcony i przeskakuje rywali. W konkursach i w klasyfikacji generalnej. Co konkurs, to Polak. Zakopane? Zostawiamy Dawida za plecami. Sobota w Sapporo? Pomachajmy mijanemu Piotrkowi. Niedziela? Cześć Kamil, sorry, przesuń się, muszę lecieć, spieszę się. Najwyższy pośpiech wskazany, ale nieubłagana arytmetyka wskazuje, że nawet gdyby Austriak wygrał wszystkie konkursy do końca sezonu, to Japończykowi wystarczy zajmować czasem drugie a czasem trzecie miejsca, by dowieźć prowadzenie do finału. I jedno i drugie jest mało prawdopodobne. Obaj będą zapewne kończyć czasem poza podium, ale każdy konkurs, w którym Smok będzie wyżej od Mocnego Stefka, będzie zmniejszać szanse udanego pościgu.

Japonia to jednak dziwny kraj. Kobayashi zdominował zimę a na trybunach skoczni w Sapporo chyba było więcej Polaków, niż Japończyków. Sezon w wykonaniu Kobayashiego można by na razie spokojnie porównać do tego, który wywołał w Polsce Małyszomanię. Tymczasem mam wrażenie, że Wojtek Skupień i Robert Mateja mieli w Polsce więcej fanów, niż Ryōyū ma w Japonii.

Co się stało z Noriakim Kasaim w nocy z soboty na niedzielę? Stary Samuraj w niedzielnym konkursie powiększył swój dorobek punktowy o 3700% i awansował w klasyfikacji generalnej o 29 pozycji. Japończycy wynaleźli właśnie jakiś genialny odpowiednik Geriavitu? Albo uruchomili wehikuł czasu i sprowadzili wersję Noriego z 2009 roku? Cokolwiek to było, spóźnili się. Miyahira podał skład na MŚ w Seefeld i Kasai po raz pierwszy od dwudziestu lat nie wystąpi na tej imprezie. To wydarzenie naprawdę niezwykłe. Od czasu, gdy w 1989 Nori pojawił sie w kadrze narodowej i od razu zadebiutował na czempionacie w Lahti, zabrakło go tylko w Thunder Bay (1995) i Trondheim (1997). Noriaki Kasai nie jedzie na mistrzostwa. Walter Hofer idzie na emeryturę. Włodzimierz Szaranowicz też się już powoli żegna. Piotr Żyła już nie dowcipkuje. Co nam zostaje? Cóż na tym świecie pewnego? Wszystkie te chwile zostaną stracone w czasie jak łzy w deszczu. Pora umierać.

A może nie? Coś się kończy, coś zaczyna. To idzie młodość. Na przykład ze Słowenii. Timi Zajc po raz pierwszy wskoczył na podium. Szczerze mówiąc, nie sądziłem że utrzyma to podium po pierwszym skoku, ale wytrzymał presję w drugiej serii. Rocznik 2000. Gdy się rodził, Noriaki Kasai był doświadczonym skoczkiem i wydawać się mogło, że zbliża się już powoli do końca kariery. Cholera, chciałem o młodości a znów wracam do Noriakiego. To już lepiej zupełnie zmienię temat.

Ogladanie konkursów w Sapporo na żywo zawsze jest problemem dla polskich kibiców. Zresztą skoczkowie też czasami narzekają na to, że trudno im się obudzić. Piotr Żyła aż musiał włożyć głowę w śnieg. Jakby nie zadziałało, mam też mały filmik instruktażowy dla sztabu, jak budzić zawodników.

Niedzielne zwycięstwo Mocnego Stefka jest jubileuszowym, dwieście pięćdziesiątym austriackim triumfem w PŚ. Dwieście pięćdziesiąt zwycięstw. Ćwierć tysiąca. To niewiele mniej, niż razem mają druga na liście Finlandia i trzecie (licząc wspólnie RFN i NRD) Niemcy.

W niedzielę podium przeszło Piotrowi Żyle koło nosa. Byłoby 194. dla Polski. Trudno. Jestem jednak optymistą i uważam, że po pierwsze granica dwustu pęknie jeszcze tej zimy. Po drugie - że niedzielnymi skokami Piotr pokazał, że dołek formy mija. Polujemy za to konsekwentnie na rekordy skoczni. Z czterech obiektów, na kórych ostatnio odbywały się konkursy PŚ, tylko w Predazzo Polak nie pobił rekordu. Ale tam współrekordzistą jest wciąż Adam Małysz, więc nie będziemy za długo płakać. Natomiast rekordowe loty Dawida Kubackiego w Bishofshofen i Zakopanem, oraz Kamila Stocha w Sapporo bardzo nas ucieszyły. Szczególnie ten ostatni, gdy Kamil aż o 4,5 metra pobił najlepszy do tamtego czasu wynik Stefana Krafta i Macieja Kota.

Śnieg na skoczni w SapporoŚnieg na skoczni w Sapporo
fot. Dominik Formela
Ryoyu KobayashiRyoyu Kobayashi
fot. Tadeusz Mieczyński
Noriaki KasaiNoriaki Kasai
fot. Marcin Hetnał
Hideharu MiyahiraHideharu Miyahira
fot. Tadeusz Mieczyński
Timi ZajcTimi Zajc
fot. Tadeusz Mieczyński
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Tadeusz Mieczyński

148,5 metra to nie w kij dmuchał. Co skłoniło mnie do sprawdzenia, jakie skocznie na świecie mają największe rekordy. Pominąłem skocznie mamucie, bo to wiedza powszechna i bardzo łatwo dostępna. Skorzystałem ze strony skisprungchanzen, która jest kopalnią wiedzy na ten temat, a informacje tam zamieszczane są zwykle rzetelne. I okazuje się, że rekord Kamila jest dziesiąty. Okurayamę wyprzedza dziewięć innych skoczni dużych.

Rekordy skoczni dużych stan na 27.01.2017
Lpmiastoskoczniakrajpunkt Kpunkt HSrekord
1 Krasnojarsk Tramplin Kasztak Rosja K 132 - 154.0 m
2 Králiky Skokanské Mostíky Dukla Słowacja K140 HS 140 153.0 m
3 Willingen Mühlenkopfschanze Niemcy K 130 HS 145 152.0 m
4 Harrachov Čerťák Czechy K 125 HS 142 151.0 m
5 Ruka Rukatunturi Finlandia K120 HS142 150.5 m*
6 Titisee-Neustadt Hochfirstschanze Niemcy K 125 HS 142 150.0 m*
7 Klingenthal Vogtland Arena Niemcy K125 HS140 149.5 m*
8 Planica Bloudkova Velikanka Słowenia K125 HS138 149.0 m*
9 Whistler Whistler Olympic Park Ski Jumps Kanada K125 HS140 149.0 m
10 Sapporo Okurayama Japonia K123 HS137 148.5 m


Dwie pierwsze skocznie z tej tabelki nie są już niestety używane. Skocznia w Krasnojarsku była kiedyś najbardziej popularnym obiektem w ZSRR. Kompleks czterech skoczni, w tym największą - K132 wybudowano tam w 1958 roku, choć pierwsze skocznie powstały w Krasnojarsku 20 lat wcześniej. Rzeczony rekord padł w 1985 roku a jego autorem był radziecki skoczek Wadim Zacharow. Obecnie skocznie w Krasnojarsku niszczeją coraz bardziej, choć ich pozostałości są jeszcze dobrze widoczne.

Podobnie jest z kompleksem w Králikach koło Bańskiej Bystrzycy. Po raz ostatni próbowano ją przygotować do zawodów w marcu 2012. Planowano rozegrać na niej Mistrzostwa Słowacji w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Niestety, nie doszły one do skutku z powodu niedostatku śniegu. Skocznia w Králikach, podobnie jak skocznia w Krasnojarsku była skocznią w pełni naturalną, więc przygotowanie polegało przede wszystkim na odpowiednim wykorzystaniu śniegu. Rekord skoczni padł w 2000 roku a jego autorem był Słowak Marian Bielčík. Warto też dodać, że Manuel Fettner, biorąc udział w otwartych mistrzostwach Słowacji, skoczył kiedyś na niej 151,5 metra.

Reszty rekordów nie będę opisywał, bo łatwo je można znaleźć czy w Wikipedii czy na łamach tego szacownego portalu, a pewnie kilka i w pamięci szanownych czytelników. Gwiazdką oznaczyłem rekordy tak zwane nieoficjalne, czyli zaliczone podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego, lub podczas treningów do Pucharu Świata. I przypomnę, że FIS oficjalnie w ogóle nie notuje rekordów skoczni i nie ustala zasad, na jakich można je bić a jedynie zgadza się na umieszczanie takiej informacji na listach startowych i protokołach z zawodów. Podaje na nich to, co zgłosi FISowi organizator. Ja za rekord skoczni uznaję każdy ustany, niepodparty skok, zaliczony podczas jakichkolwiek oficjalnych zawodów, czy to pod egidą FIS, czy krajowych związków narciarskich.

Na marginesie warto przypomnieć, że Kamil może się też poszczycić rekordem Letalnicy, czyli drugiej największej na świecie skoczni. Drugiej pewnie chwilowo, bo jak wiadomo Słoweńcy i Norwegowie toczą wojnę na przebudowy i rekordy. I jeszcze z patriotycznego obowiązku wspomnę, że rekord Wielkiej Krokwi jest w tej chwili 31. na liście a rekord Malinki 39.

Skoro już zaczęliśmy tabelki, to pora kończyć ten felieton.

Czołówka PŚ 27.01.2019
Lpzawodnikkrajpkt.strata1strata2
1 Ryoyou Kobayashi Japonia 1233 0 0
2 Stefan Kraft Austria 781 452 452
3 Kamil Stoch Polska 744 489 37
4 Piotr Żyła Polska 677 556 67
5 Dawid Kubacki Polska 592 641 85
6 Stephan Leyhe Niemcy 566 667 26
7 Robert Johansson Norwegia 542 691 24
8 Johann Andre Forfang Norwegia 482 751 60
9 Timi Zajc Słowenia 454 779 28
10 Karl Geiger Niemcy 425 808 29


Smok, niczym liniowy samolot, skończył się już rozpędzać. Zmniejszył moc w silnikach i teraz spokojnie leci sobie na wysokości przelotowej rozpędem uzyskanym poprzednio, w rzadkim, stawiajacym minimalny opór powietrzu. Kraft dopiero się rozpędza i trudno nie oprzeć się wrażeniu, że dużo za późno. Półmetek PŚ już za nami. 16 konkursów zaliczonych, zaplanowanych zostało 13. Kiedy to przeleciało, nie? Zawsze się na tym łapię, że połowa sezonu przychodzi tak szybko. A przecież od inauguracji w Wiśle minęło już niemal dwa i pół miesiąca! Zostały niecałe dwa...


Do pierwszej dziesiątki wskoczył Zajc, czym mnie zaskoczył. Spodziewałem się tam raczej Koudelki. No ale na tym właśnie polega urok skoków, że ktoś gdzieś wskakuje albo z czegoś wyskakuje i Cię tym zaskakuje. Zajce w ogóle są skoczne. Ale Zajc, czy Koudelka, moc jest z nami, Słowianami.

Poczet Zwycięzców 27.01.2019
LpzawodnikkrajliczbawPŚ
1 Ryoyu Kobayashi Japonia 9 1
2 Stefan Kraft Austria 3 2
3 Dawid Kubacki Polska 1 5
4 Johann Andre Forfang Norwegia 1 8
5 Karl Geiger Niemcy 1 10
6 Jewgienij Klimow Rosja 1 13

Poczet Podiumowiczów 27.01.2019
Lpzawodnikkraj123sumawPŚ
1 Ryoyu Kobayashi Japonia 9 0 3 12 1
2 Stefan Kraft Austria 3 2 2 7 2
3 Dawid Kubacki Polska 1 2 1 4 5
4 Johann Andre Forfang Norwegia 1 1 0 2 8
5 Karl Geiger Niemcy 1 0 0 1 10
6 Jewgienij Klimow Rosja 1 0 0 1 13
7 Piotr Żyła Polska 0 3 2 5 4
8 Kamil Stoch Polska 0 2 4 6 3
9 Marcus Eisenbichler Niemcy 0 2 0 2 11
10 Robert Johansson Norwegia 0 1 1 2 7
11 Stephan Leyhe Niemcy 0 1 0 1 6
12 Timi Zajc Słowenia 0 1 0 1 9
13 Andreas Wellinger Niemcy 0 1 0 1 16
14 Daniel Huber Austria 0 0 1 1 15
15 Andreas Stjernen Norwegia 0 0 1 1 18
16 Yukiya Sato Japonia 0 0 1 1 20


Kolejne polskie podium było o włos, ale i tak nadal jesteśmy pod tym względem liderami. Dzięki wysokiej formie aż trzech zawodników, wciąż liderujemy w Pucharze Narodów i akurat w Japonii znów powiększyliśmy przewagę. Froma Krafta i kolejna dyskwalifikacja Norwegów sprawiły, że jeszcze w Zakopanem Austria awansowała na czwarte miejsce. Z kolei dobre skoki Koudelki przekładają się na awans Czech. Jeszcze przed Zakopanem oglądali plecy Rosjan i Szwajcarów, teraz jest na odwrót.
Póki co, witamy wśród podiumowiczów Timiego Zajca, który zdobył dla Słowenii dopiero pierwsze podium tej zimy. Panowie, nie wstyd wam? Smarkacz musi wam pokazywać, jak to się robi.

Polacy 27.01.2019
Lpzawodnikpkt.wPŚkadra
1 Stoch Kamil 744 3 A
2 Piotr Żyła 677 4 A
3 Dawid Kubacki 592 5 A
4 Jakub Wolny 98 29 A
5 Stefan Hula 53 43 A
6 Maciej Kot 24 47 A
7 Paweł Wąsek 4 50 B


Po raz trzeci w tym sezonie zapunktował pełen skład. Optymistyczne jest to, że były to Predazzo, Zakopane i Sapporo, czyli trzy ostatnie weekendy.

Bracia 27.01.2019
Lpbraciakrajpkt.
1 Kobayashi Japonia 1391
2 Huber Austria 277
3 Prevc Słowenia 223
4 Bresadola Włochy 0

Plastikowa Kulka 27.01.2018
LpzawodnikkrajliczbawPŚ
1 Mackenzie Boyd-Clowes Kanada 12 57
2 Stefan Hula Polska 8.1 35
3 Richard Freitag Niemcy 8.1 26
4 Viktor Polasek Czechy 6 36
5 Naoki Nakamura Japonia 6 34
6 Daiki Ito Japonia 6 33
7 Jarko Maatta Finlandia 5 65
8 Čestmír Kožíšek Czechy 5 60
9 Alex Insam Włochy 5 59
10 Severin Freund Niemcy 5 54
11 Clemens Aigner Austria 5 45
12 Anders Fannemel Norwegia 5 30
13 Władimir Zografski Bułgaria 5 27
14 Kilian Peier Szwajcaria 5 17
15 Daniel Huber Austria 5 15
16 Jewgienij Klimow Rosja 5 13
17 Noriaki Kasai Japonia 3 38

Pełne zasady klasyfikacji Plastikowej Kulki można przeczytać w tym felietonie

Cytat zupełnie na temat:

"W każdym sporcie - czy to szachy, siatkówka, piłka nożna czy rzut kombinerkami na szerokość - te aspekty pracy nad sobą są ważne."

Dawid Kubacki

Wyjątkiem są elektryczne bierki pod wodą na czas bez sternika. Tu liczy się jedynie szczęście.


Cytat zupełnie nie na temat:

"Po co ci kapusta, kiedy takie usta mówią twoje imię
Taka seniorita, że ja nie mam pytań i to mi nie minie"


I tak kolejny weekend w Sapporo przeszedł do historii. Za tydzień pierwsze w tym sezonie polowanie na mamuta. Mamut przyczaił się w urokliwej dolince nad rzeczką Stillach i ma na imię Heini. Kto go upoluje? Akcje Stefka stoją wysoko, bo z mamutami jest za pan brat. O podejściu Smoka do mamutów można powiedzieć na razie tyle, że nie sprawiały mu one do tej pory specjalnych problemów. Ale przecież i Polacy - Kamil czy Piotr w szczególności - wiedzą, jak sobie z nimi radzić. Trudno wskazać jednego faworyta. Za tydzień tylko dwie rzeczy są pewne: Walter Hofer i jego opaska.

***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem.




Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12771) komentarze: (85)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • DJ_GEORGE początkujący
    @fridka1 @KoloroweJarmarki

    A tak kiedyś był i to bardzo. Zwłaszcza w latach 50 i 60-tych kiedy mieliśmy najlepszych bokserów w Europie i jednych z najlepszych na świecie, a trenerem był legendarny Feliks ?Papa? Stamm. Nawet w latach 70-tych kiedy Rodowicz śpiewała "Kolorowe jarmarki" polscy bokserzy byli mistrzami olimpijskimi, Świata i Europy. Zresztą trochę z tego zostało i dzisiaj, ale są to tylko echa dawnych czasów o których jedni już nie pamiętają, a drudzy nie wiedzą.

  • maciekk399 początkujący
    @maciekk399 @MarcinBB

    Owszem nie sprecyzowałem. Rozgrywano tam zawody PŚ , ale rekord skoczni to 142 m należący do Petera Prevca a nie 149. Chodziło mi o to, że mówienie o rekordach i ich kategoryzowanie ma sens ale nie podczas PŚ. Tam rekordy liczą się tylko zimowe i inne nie mają żadnego znaczenia i nie są brane pod uwagę

    Jeszcze mała poprawka Harrachov to faktycznie był chyba kontynentalny to 151 należące do Kocha.

  • MarcinBB redaktor
    @maciekk399 @maciekk399

    Po pierwsze co ma sens a co nie ma, to każdy może zadecydowac sam.
    Po drugie, co to za poprawka, skoro według Ciebie w Planicy na Bloudkovej Velikance nie rozgrywano PŚ?

  • MarcinBB redaktor
    @KoloroweJarmarki @KoloroweJarmarki

    Mogłem Ci to wytłumaczyć, ale nie mogę tego za Ciebie zrozumieć. To już musisz, facet sam.

  • KoloroweJarmarki bywalec
    @fridka1 @kryska

    A kiedyś w Rzymie popularne były wyścigi rydwanów. :)

  • kryska stały bywalec
    @fridka1 @KoloroweJarmarki

    Jak weźmiesz do ręki Przegląd Sportowy z lat 50. to po przegranym meczu bokserskim jest tam tydzień narzekań i komentarzy jak obecnie po przegranym meczu reprezentacji w piłkę nożną.
    Dzisiaj to ludzie pewnie nawet nie znają pojęcia "mecz bokserski".

  • KoloroweJarmarki bywalec
    @fridka1 @DJ_GEORGE

    Nie wiedziałem, że u nas boks był kiedykolwiek popularny.

  • DJ_GEORGE początkujący
    @fridka1 @KoloroweJarmarki

    Ja tylko staram się aby wykazać, że wykazać pokazywanie zawodów sportowych w płatnych lub kodowanych telewizjach powoduje spadek popularności dyscyplin sportowych poprzez ograniczanie dostępu do nich dla szerszej publiczności. W Japonii oprócz tego, że kiedyś na zawodach były tłumy to również relacje tv z konkursów cieszyły się dużą oglądalnością (w tv otwartych) i nikomu nie przeszkadzały późne godziny. Oczywiście wpływ na to miały również doskonałe wyniki osiągane przez japońskich skoczków. Wykupienie praw do transmisji przez pay per view plus słabsza dyspozycja skoczków spowodowały spadek popularności skoków (i skoczków) do tego stopnia, że jak pokazano w relacjach tv z Japonii ludzie na ulicach nie wiedzą kto to jest Ryoyu Kobayashi, a dawniej to chyba wszyscy wiedzieli kto to jest np. Funaki. Mniejsza popularność powoduje spadek ilości reklamodawców i mniejszą ilość chętnych do korzystania z płatnych tv. W efekcie jak widzimy to w Japonii skoki stały się sportem niszowym podobnie jak w u nas staje nim się boks (nie wspominam o innych sportach walki bo one niszowymi już są).

  • KoloroweJarmarki bywalec
    @maciekk399 @maciekk399

    No, taka tabela wreszcie ma sens, a nie jakieś wynalazki z zawodów o puchar gumofilca sto lat temu w Krasnojarsku czy pod Bańską, gdzie "mierzył" Wania z 3 promilami.

    @Gerwazy

    Z 17.12.2004r. z PK

  • Gerwazy doświadczony
    Harrachov

    Rekord z Harrachova to należy do Kocha z 2005 roku z kontynentala?

  • maciekk399 początkujący
    Rekordy- poprawka

    Drogi redaktorze mała poprawka w rekordach skoczni. Na skoczniach na których rozgrywany jest Puchar Świata trochę inaczej wygląda tabela z rekordami. Po pierwsze uznaje się rekordy zimowe więc wynik Stocha jest dużo wyżej. Rekordy zimowe skoczni dużych podczas PŚ:

    1. Willingen - 152 m (Ahonen, Tepes)
    2. Harrachov - 151 m (Koch)
    3. Whistler - 149 m ( Schlierenzauer)
    4. Sapporo - 148,5 m (Stoch)
    5. Titisee - Neustadt - 148 m ( Prevc D.)
    6. Kuusamo - 147,5 m (Kraft, Kobayashi R.)
    7. Klingenthal - 146,5 m (Uhrmann)
    8. Lillehammer - 146 m (Ammann)
    8. Trondheim - 146 m (Stoch)

    Rekordów skoczni , na których nie są rozgrywane zawody PŚ nie ma sensu brać pod uwagę. tak samo jak letnich rekordów.

  • KoloroweJarmarki bywalec
    @KoloroweJarmarki @MarcinBB

    Facet, ale co ma "uznanie" wyniku, o którym sam pisałem (powtórzyłeś moje słowa w tym kwiecistym tekście o niczym), do mojego stwierdzenia, że te rekordy z ZSRR i Słowacji można sobie o kant D rozbić? :)

  • dervish profesor
    @KoloroweJarmarki @MarcinBB

    https://www.skijumping.pl/wiadomosci/3621/Walter-Hofer-tlumaczy-zasady-uznawania-rekordow-skoczni/

    Tutaj Pan Walter tłumaczy zasady uznawania rekordów skoczni. Niektórzy mogą co nieco pogłębić albo odświeżyć swoja wiedzę

  • zimowy_komentator profesor
    Mackenzie Boyd-Clowes

    Coś nie może zaskoczyć z formą ten chłopak. Miał lepsze i gorsze momenty, ale jakoś nie może się zdecydowanie przebić do regularnego punktowania. Regularne punkty miał Kevin Bickner ale on też jakoś słabiej ostatnio. Ciężko mają skoczkowie zza Oceanu. Szkoda ich.

  • MarcinBB redaktor
    @KoloroweJarmarki @Wojciechowski

    Walter Hofer przyznał kiedyś w wywiadzie, że oni po prostu umieszczają na listach startowych i protokołach z zawodów to, co podaje organizator, czyli w zasadzie w praktyce zarządca skoczni. Jeśli zarządca skoczni podał rekord z zawodów krajowych, to FIS to wydrukuje. Czemu ja mam być gorszy od FISu?

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski @zimowy_komentator

    No to od następnego felietonu jest w tabelce kolejne nazwisko ;-)

  • Wojciechowski profesor
    @KoloroweJarmarki @MarcinBB

    Myślę, że bardziej chodzi o status "oficjalności" tych zawodów.

  • MarcinBB redaktor
    @KoloroweJarmarki @KoloroweJarmarki

    Po pierwsze, to bardzo przeceniasz popularność sportów zimowych ogólnie a skoków narciarskich w szczególe, jesli myślisz, że IO w '72 oglądało "pół świata" :-)
    Po drugie, nawet gdyby, to co? Teraz mamy 2019, zdublowany system (sędziowie na oko i facet przed ekranem z siatką, wyraźnie wytyczone linie na śniegu i co? Kłócimy się i o 240 metrów Ahonena i 251,5 Stocha a nawet o 154 Kobayashiego.
    Albo bierzemy coś całościowo, co jest sensowne i logiczne albo wybiórczo wyrzucamy sobie co chcemy, każdy według własnego widzimisię i kłócimy się wtedy o każdy przypadek, nawet sami ze sobą.
    Możesz sobie do znudzenia oglądać mokrą plame na tyłku kombinezonu Stocha z siedmiu różnych ujęć i analizować objętość pióropusza śniegu, który spod niego wytrysnął na Letalnicy w 2017. Ale sędziowie dali noty jak za zachwianie, nie podpórkę, oficjele na skoczni uznali i spróbuj Polakowi patriocie powiedzieć, że rekord Polski nadal wynosi 245,5 i należy do Żyły. Wpisano w protokół, postawion tablicę przy skoczni i cześć.
    Skoro wszyscy to akcpetujemy, to należy też zaakceptować rekord z Krasnojarska i Kralików. Mi wszystko jedno czy przyklepał to Wienio, Hansicek czy Gorazd. Każdy ma jakoś na imię.

  • zimowy_komentator profesor
    @Wojciechowski @MarcinBB

    Nieprawda ! Jakub skakał razem z Milą z własnoręcznie zbudowanej skoczni K-4 sam widziałem :)

  • MarcinBB redaktor
    @KoloroweJarmarki @EmiI

    No ja o tym wiem.
    Ale przecież nie o to chodzi w tej dyskusji.

  • MarcinBB redaktor
    @Roxor @Wojciechowski

    Ale nie żebyśmy nie chcieli zobaczyć, jak ktoś wygrywa 16 konkursów z rzędu ;-)
    Choć z drugiej strony... czy to by się nie stało nudne już koło ósmego zwycięstwa?

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Nie startował, ale jeszcze może. Kryterium jest aktywność obu braci. Jakub już dawno zakończył karierę. Dlatego też nie ma braci Miętus, Kowal ani Hautamaeki :-)

  • zimowy_komentator profesor
    Jest moc !

    Jest ogień, jest moc
    zapomnę w tę noc
    że jutro jest dzień
    ja dzisiaj skoki chcę

    ja dziś w Sapporo skoki chcę !

    PS. kto lubi zespół Effect ? :)




  • mario0993 stały bywalec
    @krzywidz @KoloroweJarmarki

    "Osaka jest tak samo popularna w Japonii, jak ty. A nawet mniej,"
    Tożeś "mądrą" rzecz powiedział. Twoje uwagi o Osace nie znającej języka japońskiego i o dyskryminacji w społeczeństwie Japończyków półkrwi są trafne. Jedynie twoja interpretacja tych faktów ma żadne odzwieciedlenie w rzeczywistości. Porównanie którego użyłeś sugeruje, że jej popularność równa się popularności takiego Piotrka Żyły, a właściwie to zwykłego szarego Kowalskiego. Tenis w Japonii przed nadejściem Osaki był już popularny ze względu na osobę Keia Nishikoriego. Rozmiar jego popularności w ojczyźnie najlepiej oddaje fakt, iż mimo tego że nic nie wygrał, to i tak zarabia w skali roku podobnie lub nawet więcej niż takie legendy tenisa jak Novak Djokovic czy Serena Williams. Jedynie Nadal i Federer golą więcej kasy. Skąd tak lukratywne kontrakty reklamowe Nishikoriego jeśli nie z faktu ogromnego uwielbienia w ojczyźnie?

    Ok, jest on czystej krwi Jpończykiem z Shimane i wygląda jak Japończyk, ale to aż tak wiele do rzeczy nie ma. Jak jest sukces, a Osaka odniosła wielki, to i każdy będzie rościł sobie do tego prawa. Po prostu będzie tak ,że jak Osaka wygrywa, to będzie w ojczyźnie Japonką, a jak będzie się wiodło słabo, to będzie mieszańcem. A jak było u nas z farbowanymi lisami Smudy na Euro 2012? Jakby odnieśli sukces, to nikt by nie wnikał poza jednostkami skąd pochodzą Boenische i Obraniaki i czy oni w ogóle grają dla Polski tylko dlatego że gdzie indziej ich nie chcieli. Do sukcesu przyznaje się każdy, a do porażki nikt. Takie realia wszędzie.

  • SebaSzczesny profesor

    Szkoda że w piątek dopiero zaczynają się skoki bo myślałem wcześniej żę skoro w piątek konkurs to juz w czwartek będą treningi ale jednak dopiero w piątek.
    Trudno ale Stoch bedzie miał więcej czasu żeby wyzdrowieć i nabrać sił

  • xzcvvy weteran
    @matmatrix121 @matmatrix121

    Właśnie też na Twitterze pokazała mi się ta informacja, ale ani nie mogę znaleźć oficjalnego potwierdzenia, ani tego gdzie Paweł to powiedział.
    Ciekawe za kogo..?

  • KoloroweJarmarki bywalec
    @krzywidz @toyminator

    Już widzę tą ostatnią dziesiatkę w ostatni dzień w TVP:). Skacze jeden - reklamy. Skacze drugi - reklamy. Skacze trzeci...

    Ale @krzywidz nam tutaj zaproponował naprawdę fajne rozwiązania. Wróćmy się 20 lat do tyłu, zlikwidujmy przeliczniki, belki, w zasadzie zapomniał tylko o jednym - jeszcze technologia powinna być dozwolona tylko ta sprzed dwóch dekad. Pójdźmy nawet jeszcze dalej - transmisje w TV biało-czarne.

  • matmatrix121 bywalec
    Paweł Wąsek

    Widzę, że chyba jeszcze nikt o tym nie pisał.
    Do Oberstdorfu uda się Paweł Wąsek!
    Pewnie za Kota, który będzie trenował z kadrą B w Wiśle.

  • fridka1 profesor

    W czasach bez przeliczników zawody były przerywane po kilka razy, zaczynano zabawę od nowa. Sport rozwija się dzięki telewizji, a tam nie ma miejsca na 4-godzinną transmisję.

  • Domin10 weteran
    @krzywidz @krzywidz

    Co nie zmienia faktu że urozmaicenia są potrzebne

  • Domin10 weteran
    @krzywidz @krzywidz

    1 Przeliczniki działają. Nie są doskonale ale nie ma nic lepszego.
    2 Dawno wiekszych bzdur nie czytałem. Naprawde pasjonujące oglądać konkursy gdzie na mamutach przekroczenie 150 metra a na skoczni duzej 100 metra bedzie sukcesem.
    3 Regularne konkursy w tym systemie to głupota. Gdyby zrobić 2-3 na sezon byloby okej

  • Toyminator profesor
    @krzywidz @krzywidz

    Działają. Tylko nie są doskonały, i powinny być jakieś zmiany.
    3. Emmm że niby co, najpierw 50, potem najlepsza 30, 20 i na koniec jeszcze raz 10? Głupota. Chociaż jeden taki konkurs (jakaś tam chwytliwa nazwa..np cebula jump air) byłby ciekawym urozmaiceniem PŚ . Pierwszy dzień skacze 50 i 30. W drugi dzien pierwsza seria dla najlepszych 20, a ostatnia dla 10.

  • krzywidz początkujący
    Japonia kocha 100 razy bardziej tenis niż coś takiego jak skoki

    A Nishikori też nie jest tam popularny?

  • krzywidz początkujący
    muszą być zmiany

    Skoki muszą się zmienić.
    1 Skończyć z punktami za wiatr,sport na powietrzu jak każdy inny,tym bardziej że gołym okiem widać że te przeliczniki nie działają.
    2 Belka na początku konkursu ustawiona bardzo nisko i nigdy nie wolno jej podwyższać ,tylko zniżać gdy naprawdę dalekie skoki zagrażają zawodnikom.
    3 Zmienić zasady rywalizacji,najlepsi powinni skakać kilka razy ,wytrenowanie zawodników już na to pozwala.

  • KoloroweJarmarki bywalec
    @krzywidz @krzywidz

    Ale walnałeś teraz, aż się usmiechnąłem. Osaka jest tak samo popularna w Japonii, jak ty. A nawet mniej, bo krzywo na nią patrzą na wyspie Hokkaido (najbardziej konserwatywna część Japonii). Jest owocem związku jej matki, Japonki z tej wyspy (z której uciekła), z Haitańczykiem, co tam jest traktowane jako skandal (delikatnie pisząc). Osaka nawet nie zna japońskiego - taka ciekawostka, bo fani tenisa pewnie wiedzą.

  • fridka1 profesor
    @krzywidz @krzywidz

    Racja, ale na skijumping każdy kto nazwie rzecz po imieniu i napisze, że skoki to niszowa dyscyplina zostanie zaraz sprowadzony do parteru, że jak to tak to znaczenie naszych kochanych skoków narciarskich umniejszać, przecież my tu same "pasjonaty" panie kochany, nie obrażaj nas pan". Jak oglądam skoki 23 lata i jak pamiętam jeszcze Adama bez wąsa, tak nigdy by mi do łba nie strzeliło uważać, że w skali świata to sport porównywalny zasięgiem i popularnością z piłką nożną czy tenisem.

  • krzywidz początkujący
    Osaka

    Ludzie Osaka wygrała Australia open i została numer 1 na świecie.Kobayashi dla Japończyków to taki sam dziwak jak dla was Ewa Trzebińska.

  • skokowy123 profesor
    Finowie

    Do Oberstdorfu w składzie Aalto, Alamommo i Nousiainen

  • KoloroweJarmarki bywalec
    @fridka1 @KoloroweJarmarki

    Przypomniał mi się w ogóle tekst Szpakowskiego, to już ładnych lat temu, kiedy była transmisja w nocy jakiegoś meczu z Ameryki Płd. A propos oglądalności w takich godzinach. Nie było chwilę sygnału, po czym sygnał wrócił i Szpakowski rzucił tekstem:

    "Dostałem sygnał z Warszawy, że mają już państwo obraz, więc możemy spokojnie we dwójkę oglądać mecz"

    :)

  • dar06 doświadczony

    Każda dyscyplina sportowa polega na jasnych regułach i zasadach
    czy w innych dyscyplinach na powietrzu coś zmieniali ? w choćby w kolarstwie gdzie wiatr odgrywa ważną rolę kto jest na prowadzeniu to bierze na siebie cały opór powietrza a ktoś jest schowany w peletonie i oszczędza siły na finisz czy kogoś to obchodzi ? NIE ...kto przekroczy pierwszy linie mety ten wygrywa a jak by były przeliczniki wiatru to był istny cyrk jak mamy w skokach
    Bo kibica interesuję tylko kto skoczył najdalej to rzecz jasna powinien wygrać ,nikogo nie interesuję na przykład jak bramka wpadnie czy piłka miała podmuch wiatru w kopaniej piłce w niższych ligach liczy się co jest w siatce
    a widzów w klasowych rozrywkach 78 liga ma znaczniej więcej widowni niż PS w Japonii,Włoszech czy w USA

  • KoloroweJarmarki bywalec
    @fridka1 @DJ_George

    Były tłumy, a teraz jest tysiąc osób, z czego połowa Polacy (nie napiszę z Polski, bo to bardziej tamtejsza polonia). Widocznie nikogo w Japonii już ten sport nie interesuje, a nie że nie ma tego w publicznej TV. Dobrze ci już wypunktowano, że praktycznie cały PŚ rozgrywany jest w Europie w okolicach godziny 16-17, więc kto normalny będzie tam siedział i zaczynał oglądać skoki od północy albo od 1. Wyniki oglądalności konkursu z Sapporo w niedzielę w Polsce (u nas od 2 w nocy) na TVP też na pewno były "niesamowite" - grupka pasjonatów ze skijumping, jakieś nocne marki skaczące po kanałach i może kilkanaście tysięcy prawdziwych fanów skoków. A nie 3-4 miliony Januszy i Grażyn jak normalnie w weekend. Zejdź na ziemię.

  • alo profesor

    Wie ktoś może czy są w planach jakieś testy skoczni mamuciej w Oberstdorfie na dniach?

  • DJ_GEORGE początkujący
    @fridka1 @fridka1

    Dokładnie tak było! Tylko, że słabsze wyniki w ostatnim czasie i utrudnianie przez pay tv dostępu do transmisji zawodów spowodowało to co teraz tam się dzieje. Nawet pomimo ostatnich sukcesów Ryoyu.

  • fridka1 profesor

    Na tym forum spora część kiicó,w to tacy, którzy nie pamiętają igrzysk w Nagano, bo jeszcze ich na świecie nie by ło albo chodzili na czterech. A przecież to był dla japońskich skoków szał porównywalny z Małyszomanią. Funaki i spółka byli bogami. Pamiętam wielkie rozczarowanie gdy pierwsze złoto tamtych igrzysk zdobył Soininen, a nie zawodnik gospodarzy. Ta dyscyplina kiedyś cieszyła się w Japonii gigantyczną popularnością.

  • Jarek42 stały bywalec

    Teraz każdy z 30 PŚ może rekord skoczni skoczyć. Tylko musi mieć odpowiedni wysoki najazd. Dlatego też rekordy z zawodów niższej rangi niż PŚ, to jest bezsens.

  • DJ_GEORGE początkujący
    @DJ_GEORGE @CineQ

    Ale kiedyś skoki w Japonii były popularne, bo pamiętam, że były tam tłumy, a konkursów były tyle samo, albo nawet trochę mniej.

  • DJ_GEORGE początkujący
    @DJ_GEORGE @Roxor

    Ale kiedyś na skokach były tam tłumy. Pamiętam to jeszcze z czasów kiedy Adam Małysz zaczynał królować na skoczniach. Ograniczanie dostępu do zawodów powoduje zmniejszanie się zainteresowania ze strony widzów, którzy mają obecnie możliwości na poświęcenie swojego wolnego czasu na inne zainteresowania (tv, internet, gry komp. itp.) Dawniej na meczach futbolowych w kraju były tłumy niezależnie od szczebla rozgrywek, a dzisiaj tego już nie ma. Po prostu sport był dostępny praktycznie za darmo i przez to był bardzo popularny. Nawet w Zakopanem na skokach bywało po 100 tysięcy ludzi.

  • Cinu profesor
    @DJ_GEORGE @DJ_George

    Po prostu gdy masz dwa bądź jeden konkurs w sezonie, który jesteś w stanie obejrzeć to jak masz się zarazić i zainteresować tą dyscypliną? Uważasz, że gdyby w Polsce każdy konkurs był transmitowany o 1 w nocy to przy dobrych wynikach Polaków ten sport i tak byłby popularny? Bo ja wątpię

  • zvc profesor
    @Złoty Orzeł @Bartek002

    Na Okurayamie juz wczesniej mozna bylo skakac bardzo daleko (grubo powyzej 140 metrow), ale jury skutecznie temu zapobiegalo. Takie skoki mialy miejsce w lokalnych japonskim zawodach (np. 146 m Daikiego Ito w 2012 roku).
    Zadnej wiekszej przebudowy w ostatnich kilkunastu latach na Okurayamie nie bylo. Japonczycy zaczeli wprawdzie troche kombinowac z gruboscia pokrywy snieznej, przez co punkty K i HS przesunely sie o 3 metry i to rzeczywiscie moglo miec wplyw na to, ze mozna uzyskiwac nieznacznie dalsze odleglosci, ale budowa skoczni pozostala taka sama.

  • Stochoman doświadczony

    Kurde, tak na serio to punkty za klasyfikacje generalna bardzo mocno promuja podiunowiczow
    Stoch, gdyby brac pod uwage miejsca a brak startu oznaczac jaki 50 ma w sumie okolo 114 punktow przy okolo 200 Krafta.
    Stoch jest rowniejszy chic najmniejsza liczbe ma oczywisxie Ryoyu. Z drugiej strony mogla by byc mala kula za rownosx czyli srednia z miejsc

  • Roxor profesor
    @DJ_GEORGE @DJ_George

    Na pewno ma to jakiś wpływ, ale to też nie jest tak, że mało osób przychodzi tam na konkurs, bo nie pokazują skoków w publicznej tv. Może po prostu skoki to dla nich jest mało ciekawy sport? U nas siatkówka, piłka ręczna czy żużel też nie są pokazywane w publicznej tv (poza mistrzostwami), a ludzi przychodzi na to więcej niż pod skocznię w Sapporo.

    Dla porównania - Sara Takanashi. Na jednym z wywiadów na skijumping w rozmowie z Sarą Tadziu powiedział, że ma w Japonii status gwiazdy, że jest jak celebrytka. Pomimo tego nie przekłada się to na zainteresowanie dyscypliną. Dlatego właśnie bardziej wydaje mi się, że skoki są dla Japończyków po prostu mało ciekawe, stąd niska frekwencja na zawodach. Japończycy to też zupełnie inna kultura i inna mentalność, mogą zupełnie inaczej podchodzić do wydarzeń sportowych.

  • OpadnieteWasyFrajdeja początkujący

    @Domin10
    Ostatnio znalazłem artykuł dotyczący tego skoku Kobayashiego i podawali odległość 148m. Nawet analizując te dwa skoki widać , że Stoch i Kobayashi lądowali w podobnym miejscu.

  • Złoty Orzeł profesor

    Nie rozumiem jednego paradoksu: granica przełamania 140 metrów do 2015 nawet w huraganach była niemożliwa, w 2016 nagle 143,5 z d*py skacze Fannnemel, rok później Kraft i Kot lądują telemarkiem skoki na 144 a Stoch 2 lata później ustaje 148,5. Czyżby kosmetyczna zmiana aż tak unowocześniła Okurayamę? Warto dopisać tu Tandego, który gdyby się nie wystraszył, lądowałby na oko 145-146m.

  • DJ_GEORGE początkujący
    @DJ_GEORGE @EmiI

    No chyba coś nie tak z tym czasem. Różnica między Polską a Japonią to osiem godzin. Jeżeli w sobotę transmisja zawodów u nas rozpoczynała się o 8-ej rano to tam była godzina 16-ta. Z kolei drugie zawody rozpoczynały się o godzinie 2-ej w nocy u nas to tam była godzina 10-ta rano. Czyli są to raczej przyzwoite terminy (zwłaszcza ten o 16-ej).

  • EmiI profesor
    @DJ_GEORGE @DJ_George

    No i też przeciętny konkurs PŚ zaczyna się o 17 czasu CET czyli 1 w nocy ich czasu. To nie jest delikatnie mówiąc prime time na którym można budować popularność.

  • DJ_GEORGE początkujący
    FREKWENCJA

    Mała ilość kibiców w Sapporo to tylko efekt tego o czym Ryoyu mówił w jednym z ostatnich wywiadów : skoki narciarskie w Japonii pokazywane są tylko przez jedną płatną stacje TV. Doszło do tego, że w kraju, który posiada wielkie tradycje w tej dyscyplinie i kiedyś na zawodach widziało się tłumy dzisiaj niektórzy Japończycy nie wiedzą nawet, że taka dyscyplina istnieje. I to pomimo ostatnich sukcesów ich zawodnika. Jest to najlepszy przykład dla włodarzy różnych związków sportowych z poszczególnych dyscyplin: ograniczanie dla większej publiki dostępu do transmisji powoduje, że dany rodzaj sportu staje się niszowy i w końcowym efekcie związki sportowe tracą to co było powodem oddania transmisji dla płatnych stacji TV - kasę. Po jakimś czasie zmniejszania się zainteresowania ze strony kibiców kasa za transmisje maleje. Krótko mówiąc jest to podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Zamiast propagować swoja dyscyplinę to ja niszczą.

  • KoloroweJarmarki bywalec
    @KoloroweJarmarki @MarcinBB

    Można, ale akurat Fortuna te 111m osiągnął podczas IO, na które patrzyło pół swiata. Nieminen 203m uzyskał w Planicy podczas MŚ, które też anonimowe nie są i były transmitowane w Europie. Masz transparentoność, możesz obejrzeć, przyjrzeć się.

    A te rekordy z Krasnojarska czy spod Bańskiej, to wiesz, na zawodach o puchar gumofilca Wienio mierzył w ZSRR, a na Słowacji Hansicek. To samo z "rekordem" Bradla, w 1936r. to pomiary były jeszcze bardziej "na oko". A na oko to wiadomo, chłop w szpitalu umarł. Ja to bardziej przyjmuję, że umownie w historii tak się zapisało i tak jest, bo tak zmierzyli, a jakiś punkt odniesienia być musi.

  • EmiI profesor
    @KoloroweJarmarki @MarcinBB

    111 metrów Fortuny mimo że w Polsce owiane legendą to nawet nie był w tym czasie rekord skoczni. Rok wcześniej podczas mistrzostw Japonii Akitsugu Konno skoczył 114,5 m, a jeszcze przed przebudową Hirokazu Yagi na skoczni o tym samym profilu potrafił 119 m skoczył.

  • MarcinBB redaktor
    @KoloroweJarmarki @KoloroweJarmarki

    Idąc tym tropem mozna o kant D rozbić 111 metrów Fortuny z Sapporo czy historyczny fakt przekroczenia 100 metrów przez Bradla, albo 200 przez Nieminena...

  • Wojciechowski profesor
    @Roxor @MarcinBB

    Teoretycznie nawet 1 x 2. miejsce + 11 x 3. miejsce dają wtedy zwycięstwo Kraftowi, ale mimo wszystko i tak większe jest prawdopodobieństwo powstania lodowca na Saharze.

  • MarcinBB redaktor
    @Lizakowaty @lizakowaty

    Czternasta, czy nie czternasta, skok wystarczył, by zachować drugą pozycję. Niejeden psuł skok w drugiej serii i obsuwał się w klasyfikacji, a Zajc nie.
    To nie tylko szczęście spowodowało, że mocniejsi zawodnicy byli za nim, tylko jego świetny skok z pierwszej serii. Warunki też trzeba umieć wykorzystać.

  • dejw profesor

    Wiatr Stocha przy rekordowym locie: -23,4, we wszystkich konkursowych seriach: -65,4
    Wiatr Kobayahsiego we wszystkich konkursowych seriach: -24
    Wiatr Krafta we wszystkich konkursowych seriach: -45,4
    Kobayashi w treningach i kwalifikacjach gdzie miał więcej szczęścia: 2, 3, 1 i 1, piątkowe kwale minimalnie przegrane przy stracie 5 punktów za noty.

    To tyle w kwestii zatrzymania się Rjoju.

    A co do Noriakiego, to nie musiał w niedzielę nic zażywać. Wystarczyło, że zamiast ciszy dostał warunki powyżej i w granicach avg.

  • dejw profesor

    Wiatr Stocha przy rekordowym locie: -23,4, we wszystkich konkursowych seriach: -65,4
    Wiatr Kobayahsiego we wszystkich konkursowych seriach: -24
    Wiatr Krafta we wszystkich konkursowych seriach: -45,4
    Kobayashi w treningach i kwalifikacjach gdzie miał więcej szczęścia: 2, 3, 1 i 1, piątkowe kwale minimalnie przegrane przy starcie 5 punktów za noty.

    To tyle jeśli w kwestii zatrzymania się Rjoju.

    A co do Noriakiego, to nie musiał w niedzielę nic zażywać. Wystarczyło, że zamiast ciszy dostał warunki powyżej i w granicach avg.

  • Wojciechowski profesor

    Dlaczego właściwie są tutaj Huberowie w tabelce z braćmi? Przecież Stefan nigdzie w tym sezonie PŚ nie startował, to i w sumie takich braci... Kotów też można by umieścić - Jakub też nie startował. ;)

  • MarcinBB redaktor
    @Roxor @Roxor

    "ale nieubłagana arytmetyka wskazuje, że nawet gdyby Austriak wygrał wszystkie konkursy do końca sezonu, to Japończykowi wystarczy zajmować czasem drugie a czasem trzecie miejsca, by dowieźć prowadzenie do finału."
    To cytat z pierwszego akapitu artykułu.

  • MarcinBB redaktor
    @pawkotrn @pawkotrn

    Sześciu to pełny skład. Taki mamy limit.
    Stocha zastąpił Wąsek.
    ;-)

  • cavalierjan19 profesor
    @KoloroweJarmarki @KoloroweJarmarki

    Obecnie też jakoś wybitnie precyzyjne nie są, XXI wiek a odległość dalej ocenia człowiek.

  • dejw profesor
    @Lizakowaty @lizakowaty

    Bardziej tu zadziałała spora przewaga z I serii

  • pawkotrn początkujący
    Po raz trzeci w tym sezonie zapunktował pełen skład.

    "Po raz trzeci w tym sezonie zapunktował pełen skład. Optymistyczne jest to, że były to Predazzo, Zakopane i Sapporo, czyli trzy ostatnie weekendy."

    Serio, Zakopane? :D

  • KoloroweJarmarki bywalec

    Rekordy skoczni z Krasnojarska czy Słowacji, to można o kant D rozbić, bo mierzone na nich odległości były wówczas tak precyzyjne, jak zdjęcie robione kalkulatorem.

  • MarcinBB redaktor
    @Domin10 @Domin10

    "Ja za rekord skoczni uznaję każdy USTANY, NIEPODPARTY skok"

  • Stochoman doświadczony

    Podam pewną zależność ale po szkole

  • firefly profesor
    @Domin10 @Domin10

    Przecież Ryoyu nie ustał tego skoku, więc nie ma znaczenia, ile skoczył.
    No chyba, że mówisz o jakimś jeszcze innym skoku, o którym nic nie wiem.

    Swoją drogą naprawdę szacun dla Kamila, że tak bezpiecznie wylądował. To jest właśnie klasa mistrza.

  • Roxor profesor

    "Czy ten start do wyścigu o Kryształową Kulę jest spóźniony, czy nie? To już nie zależy od Krafta, a jedynie od Smoka. Jeśli Smok będzie regularnie stawał na podium, to Kraft może regularnie wygrywać, a i tak będzie się musiał zadowolić drugim miejscem."

    Jest tu małe niedopowiedzenie, bo jeśli Kobayashi do końca sezonu zajmowałby 3 miejsce (czyli regularnie stawał na podium), a Kraft wygrywał to i tak Kraft wygra KK. Oczywiście to jest czysto teoretyczne, bo ani Kobayashi nie będzie stawał do końca cały czas na podium, ani Kraft nie będzie cały czas wygrywał. No i trzeba się liczyć też z tym, że jakiś konkurs może być odwołany.

    Gdy Kraft gonił Kamila w w sezonie 2016/2017 to w 12 konkursów zdobył mniej więcej o tyle więcej punktów od Kamila ile teraz traci do Kobayashiego. W ciągu tych dwunastu konkursów Kamil wygrywał 2 razy i 2 razy zajmował trzecie miejsce.

    Dużo więcej będziemy wiedzieć po konkursach w Oberstdorfie. Kraft w trzech ostatnich konkursach odrobił do Kobayashiego 159 punktów. Gdyby podobny wynik zrobił w Oberstdorfie to zostanie około 300 punktów do Odrobienia. Kraft jest dobrym lotnikiem, a skocznia w Oberstdorfie chyba też mu leży, więc jest to możliwe. Kobayashi to tak na prawdę wielka niewiadoma jeśli chodzi o loty. Chociaż w tamtym roku ma MŚ w lotach radził sobie całkiem nieźle, nie licząc ostatniego skoku. A nie był w takiej formie jak teraz.

    Dla dramaturgii tego sezonu to fajnie jakby Kraft się zbliżył do Kobayashiego i walczył do końca o KK. Jednak liczę na to, że to Kobayashi zgarnie KK.

    No ale to tylko gdybanie, zobaczymy co przyszłość przyniesie.

  • koronex1989 doświadczony

    Jesli chodzi o najbliższe loty to mocno się zdziwię jeśli w którymś z 3 konkursów Stoch będzie drugi albo wygra. Może ustrzelić 3 miejsce ale prędzej we wszystkich trzech konkursach będzie poza podium, bardziej druga połowa pierwszej 10. Jak dla mnie to Kraft z Johansonem będą toczyć boje o zwycięstwo albo dołączą do nich inni mega lotnicy. Żyły bezpiecznie nie obstawiam bo nim niby też się mówi że uwielbia loty ale sumując jego występy to połowa albo większa część to były rozczarowujace wyniki, a przynajmniej ja tak kojarzę.

    Tak że Polaków raczej nie ma co się spodziewać w głównej roli w lotach. Mam nadzieję, że Polak wygra przed MŚ jakiś konkurs w Willingen - oby w końcu Stoch

  • iwo1333 bywalec
    @Domin10 @erytrocyt_ka

    Na nagraniu skoku Ryoyu widać tą ostatnią linię z krzaków na 145m, tak jak przy skoku Kamila. Na moje oko Japończyk skoczył ok 2m dalej niż Stoch, czyli 150-51m

  • Lizakowaty stały bywalec

    Z tym, że Zajc wytrzymał presję się raczej nie zgodzę, bo 14 nota drugiej serii mówi sama za siebie. Po prostu miał szczęście, że mocniejsi zawodnicy byli sporo za nim.

  • erytrocyt_ka profesor
    @Domin10 @Domin10

    W internecie pojawiło się dużo tych analiz porownujacych oba skoki i moim zdaniem Kobayashi wcale nie skoczył o tyle dalej niż Stoch... Jak na moje oko, skoczyli tyle samo ewentualnie Kobayashi z metr dalej. Trochę mogą być jednak złudne te analizy, bo kamera jest inaczej usytuowana. Ja uważam, że to tylko takie mylne wrażenie, iż Japończyk skoczył dalej, bo leciał dużo wyżej niż Stoch na zeskokiem, a parabola Kamila była dużo lepsza, bo pozwoliła mu całkiem bezpiecznie wylądować, a Ryoyu upadł jak długi.
    Pytanie tylko czy skok Kamila był faktycznie na odległość 148,5 metra czy jednak padła granica 150 metrów.

  • eLman stały bywalec

    Walka na rekordy mamutów chyba chwilowo za nami. Vikersundbakken jest nawet zmniejszana.

  • Domin10 weteran
    Co do rekordów nieoficjalnych

    Ryoyu w krajowych zawodach skoczył 154m.Więc według twojego kryterium samozwańczy to ten skok powinien byc rekordem Sapporo.

  • Major_Kuprich profesor
    Brakuje mi

    Odniesienia się do MŚJ.

    Chyba, że w planach jest osobny artykuł.

    Albo jest tak źle, że nie warto o tym pisać.

  • Lestek weteran

    Sporo literówek.

    Stoch po raz 250. w karierze znalazł się w czołowej trzydziestce konkursu PŚ, czyli - inaczej mówiąc - zapunktował w tymże. Na liście wszech czasów zrównał się z siódmym Goldbergerem, a najlepszy z biało-czerwonych, Małysz czynił to 307 razy i jest piąty.

    Na tym etapie etapie sezonu R. Kobayashi przypomina mi analogicznego Ahonena z cyklu 2004-05.

  • iwo1333 bywalec

    Wąsek w generalce 63., nie 50.

  • Vrain początkujący
    @skokowy123 @Skokowy123

    O ile się pojawi (co jest bardzo prawdopodobne)

  • skokowy123 profesor

    Z rzeczy pewnych bym dodał: Antti Aalto binący rekord życiowy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl