Kamil Stoch: Potrzebowałem dnia, który uderzy mnie w twarz

  • 2019-02-10 20:15

Kamil Stoch wygrał drugi z rzędu indywidualny konkurs z cyklu Pucharu Świata! Po zeszłotygodniowym triumfie podczas lotów narciarskich w Oberstdorfie, dziś 31-latek nie miał sobie równych na obiekcie HS130 w Lahti. Dla Stocha jest to 33. zwycięstwo w karierze, co sytuuje go na piątej pozycji w klasyfikacji wszechczasów - ex aequo z Jensem Weissflogiem. Zawodnik w rozmowie z serwisem Skijumping.pl podsumował weekend w Finlandii, ocenił warunki mieszkalne w Lahti, a także odniósł się do udanego występu Polek w Ljubnie.

- Po konkursie drużynowym musiałem kilka kwestii przemyśleć i omówić z trenerem. Musiałem coś z siebie wyrzucić, co sami widzieliście w sobotę. Być może potrzebowałem dnia, który uderzy mnie w twarz i sprowadzi na ziemię. Wczoraj nic wielkiego się nie stało, bo skakałem nieźle, ale czułem, że coś jest bardzo nie tak. Coś, co mnie bardzo denerwowało. W pierwszej kolejności porozmawiałem o tym z trenerem. Dziś na spokojnie przeanalizowaliśmy moje skoki i znaleźliśmy pewne rozwiązanie, które mogłoby mi pomóc. I pomogło - mówi trzykrotny mistrz olimpijski.

- Moja reakcja na sobotnie wydarzenia była wynikiem różnych czynników, które zbierały się we mnie. Taki już mam charakter. Moja żona nazywa go bliźniaczym <śmiech>… Kiedy dążę do czegoś i myślę, że to już to, a okazuje się, iż jest do tego daleko, wówczas chce mnie rozerwać od środka. Do tego miałem świadomość, że Dawid Kubacki otworzył nam pewną szansę, którą można było wykorzystać, a ja temu nie sprostałem. Coś we mnie wczoraj pękło, ale to nie jest coś, co mnie załamało. Było wręcz odwrotnie, bo zmobilizowało mnie to do działania. Chciałem odnaleźć to, o co chodzi w skokach narciarskich, czyli uspokoić trochę nerwy, odgonić myśli o wygrywaniu i czerpać radość oraz pozytywną energię z tego, co robię.

- W niedzielę potrzebowałem dobrego skoku próbnego, żeby sprawdzić czy wszystko działa i jest w porządku. To upewniło mnie w kwestii słuszności obranego kierunku. Później najprostsze, a zarazem najtrudniejsze, było robienie tego samego. Nie mogłem nic kombinować i dać się ponieść emocjom oraz nerwom. Uważam, że to mi się dało.

- Ten sezon jest w pewnym sensie niczym przejażdżka kolejką górską, ale gdyby nie końcówka poprzedniej zimy, to niczym nie różniłby się od sezonu olimpijskiego. Podczas niego również były wzloty i upadki, ale taki jest sport. Codziennie trzeba się z czymś mierzyć, również będąc w wysokiej dyspozycji. Nawet podczas seryjnych zwycięstw. A to z sobą, a to z dziennikarzami <śmiech>… Najważniejsze, aby odnaleźć dobry system. Mam nadzieję, że nie popadnę znowu w taką skrajność, że wszystko jest źle. Chciałbym trzymać się pozytywów i czerpać radość z tego, co robię.

- Wszystkie dni rywalizacji w Lahti, pod kątem warunków wietrznych, były bardzo podobne. Nie było bardzo mocnych podmuchów z jednej czy drugiej strony. Wiatr zacinał w siatki chroniące zeskok, ale przez to tworzyły się drobne zawirowania. Przy tym poziomie, przy niskiej belce startowej, różnica między odjętym a dodanym punktem za wiatr jest ogromna. Czasami w metrach jest to nawet 10-15 metrów.

- Pokoje hotelowe, które przydzielono nam w Lahti, są tak małe, że po wstawieniu dwóch walizek ze sprzętem nie ma możliwości minięcia się w nich. Ale co mamy zrobić? Im więcej zaczniemy szczekać, tym będzie gorzej. Nikt nie wymieni nam hotelu, bo nie ma takiej możliwości. Najbliższy wolny znajduje się w Helsinkach… Najważniejsze to skupić się na skokach, a nie na myśleniu o tym, co mogłoby być. Daliśmy sygnał i liczymy na to, że w przyszłym sezonie coś się zmieni. W tych czasach można było pokusić się o coś lepszego. Da się jednak żyć. Grunt, że jest łóżko, prysznic i… może nie jedzenie, bo z tym jest najgorzej. Uważam, że zawodnicy pod koniec sezonu, kiedy mamy już wymęczone organizmy i jesteśmy bardziej podatni na łapanie chorób, nie powinni być stołowani w szpitalach. Coś jest chyba nie halo…

- Nie śledzę bez przerwy Pucharu Świata kobiet, ale dziś udało mi się zobaczyć skok Kingi Rajdy w telefonie. Dzisiejszy dzień w ich wykonaniu to duży pozytyw. Cieszę się, że coś ruszyło się w tym temacie, a dziewczyny prezentują coraz wyższy poziom, bo tego w Polsce brakuje. Kiedyś byłem przeciwny wprowadzeniu mikstu na mistrzostwach świata, ale po czasie mogę stwierdzić, że każdy chętny powinien mieć szansę skakania i rywalizacji. Nie można nikomu tego odbierać. Widzę, że poziom skoków kobiet rośnie z roku na rok. Z wielką chęcią wziąłbym udział w konkursie drużyn mieszanych!

Korespondencja z Lahti, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13749) komentarze: (46)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • iwo1333 bywalec
    OSA

    Okazało się że Kamil czyta samozwańczy autorytet to Hentała zatkało i teraz nie wie co napisać w następnym felietonie.

  • mateusz3951 weteran

    Kwestia KK jest już rozstrzygnięta od jakiegoś czasu. Celami Kamila na dalszą część sezonu powinny być indywidualne i drużynowe medale MŚ w Seefeld, śrubowanie liczby zwycięstw w PŚ, a także walka o MKK.

  • Jannush profesor

    Kobayashi DSQ w sobotę, w niedzielę podmuch i bula, 32 miejsce. Wbrew pozorom jak się ma szczęście, a rywal pecha to punkty można odrobić łatwo. ;)

  • Yeremy91 stały bywalec
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Od Stocha już nic nie zależy w kwestii KK. Nawet jakby wszystkie konkursy wygrał to i tak musieliby pomóc inni skoczkowie, zrzucając Kobayashiego na miejsca pod koniec pierwszej dziesiątki w konkursach.

  • King profesor
    @stary @stary

    Jakby przenieść Kamila do początków XXI wieku, to pewnie by dostawał ciągle 5x20, albo nawet zwiększyliby ze względu na niego skalę ocen za styl ;) Ale szczerze ja nie wiem w takim razie co musi zrobić zawodnik na notę 20 skoro świetna sylwetka w locie + telemark poza HS nie wystarczają. O ile pamiętam to chyba było w 2014 roku jak Kamil skoczył w Lahti 134m i lądował telemarkiem to dostał chyba 2x20. Obecnie za tamten skok pewnie by dostal może z 2x19,5 i 19 albo i niżej.

  • Skoczek3211 weteran
    @gosposia @gosposia

    No oczywiście tylko Polacy pokrzywdzeni powoli się robisz jak ta cała Wiola.

  • gosposia weteran
    @Wojciechowski @lena938

    Tak stawiać sprawy z tymi Kulami nie można, bo to jest stawianie sprawy na głowie.
    To tak jakbyś chciała, żeby Kamil zdobył olimpijskie srebro, a nie złoto, bo złota ma już trzy, a srebra nie ma:)
    Ale Cię pocieszę. Co do MKK za loty. Jego szanse na to trofeum są bardzo duże. Moim zdaniem jedynym, który może mu je "ukraść" jest Kraft. Ani Norwegowie, ani Kobajaszi. Dużo mądrzejsi co do MKK będziemy po Vikersund. Jeśli Kamil tam nic nie straci, albo straci bardzo niewiele, to możesz stawiać na niego u buka:)

  • stary bywalec
    :)

    I gratki dla Kamila to były loty zasługujące na 20 stki nikt tak pieknie nie lata nieruchomo w powietrzu z pieknym lądowaniem .. Kiedy sędziowie zaczną dawać 20 stki ?

  • stary bywalec
    @gosposia @gosposia

    Racja .

    I mi się wydaje i nie tylko mi że Kubacki w jednym skoku wyraźnie skoczył dalej niż pokazali to w odległości wyraźnie przekroczył zieloną linię . Natomiast odległość jaka się potem pokazała zamurowała nie tylko mnie .

  • gosposia weteran
    jak już jestem przy Kubackim...

    Delikatnie rzecz ujmując, choć nie wiem czy tak się w tym wypadku powinno, Sedlak po raz kolejny spuścił Polaka niczym w kanał.
    Mam wrażenie, że Stocha też chciał, ale wiatr odwrócił się już po tym jak Stoch zaczął zjeżdżać. Tak samo było zresztą w poprzednią niedzielę w Oberstdorfie. Ze Stochem, nie z Kubackim:)
    Nie wiem czy ewentualna interwencja w tej sprawie naszego sztabu nie odwróci się przeciwko nam, ale siedzieć z założonymi rekami i przyglądać się temu co wyprawia Czech (a robi co chce, nie tylko w przypadku naszych skoczków), też nie jest dobrym rozwiązaniem.
    Reżyser Sedlak się znalazł. I jego opiekun artystyczny, psia mać.

  • gosposia weteran
    zamiast myśleć o KK...

    Żeby Kamil zdobył Kryształową Kulę musi stać się cud.
    Mimo, że na papierze wychodzi, że nie.
    Dużo bardziej realne jest natomiast myślenie o wyprzedzeniu w klasyfikacji pucharowych zwycięzców wszech
    czasów Ahonena i...
    Dobrze. najpierw Ahonena. Potem pomyślimy dalej.
    Jak to mówi Dawid Kubacki: "małymi kroczkami":)

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski @unnameduser

    Jest, ale to jest "kryzys" w porównaniu z formą kosmiczną. Przykładowo Małysz zdobył swoją trzecią kulę punktując minimalnie gorzej niż Kobayashi w dobie tego "kryzysu"...

  • unnameduser stały bywalec
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Patrząc na dyspozycję z początku sezonu jest to jak najbardziej kryzys :)

  • alo profesor

    Moze rzeczywiscie Kamil potrzebowal takiego zimnego kubla wody i teraz bedzie tylko lepiej. Z jednej strony nawet dobrze ze w Lahti a nie gdzies pozniej. Oby tak dalej Kamil!

  • tjzE weteran

    Oby na MŚ dobrze było..

  • stochmistrz stały bywalec
    Brawo Kamil mam nadzieję że to jest wstęp do wygrywania następnych konkursów..

    A ogólnie zauważyliście że Kamil w drugim skoku odbił się za wcześnie na progu a to na pewno bardzo dobra informacja przed Willingen.Kamil Za wcześnie odbił się na progu na pierwszym treningu w Lahti w 2018 roku.

  • lena938 stały bywalec
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    ja tam nie wiem ale dla mnie jako kibica byloby wazniejsze, żeby Kamilowi sie udało zdobyć MKK bo tego jeszcze nie zdobył w swojej karierze i bardziej bym się cieszyła z MKK niż z KK.

  • Mluki bywalec
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Wydaje mi się, że to są bardziej ich marzenia niż poparte jakimikolwiek przesłankami oczekiwania. A marzyć wolno każdemu...

    Pomimo 2 zwycięstw z rzędu ja byłbym jeszcze bardzo ostrożny w ogłaszaniu wysokiej formy Stocha - ciągle zdarzają mu się słabsze skoki, więc nie można tu mówić o pełnym automatyźmie. Jeżeli się ustabilizuje, to rzeczywiście możemy spodziewać się nawet dominacji ostatniej części sezonu. Ale niekoniecznie historia z zeszłego roku musi się powtórzyć. Kamil bardzo nas rozpieścił swoimi występami pod koniec sezonu 2017/18 i podświadomie oczekujemy, że tym razem będzie tak samo. Życzę Mu tego z całego serca, ale wcale tak być nie musi i powinniśmy być na to przygotowani.
    W każdym razie rywalizacja nabrała dla nas rumieńców i z tym większą niecierpliwością czekam na kolejne starty.

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski @lena938

    Są tacy, którzy nadal mówią. Ja mówię tak - póki matematycznie nie jest przesądzone, to nie jest przesądzone. Szans nie widzę, ale są jeszcze tacy, którzy widzą.

  • lena938 stały bywalec
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    a kto mowi o KK? Tu chodzi o bicie kolejnych rekordów zwycięstw, wygrywanie minikonkursów, które się zaczynają, do tego MS i walka o MKK, w której obecnie Kamil jest liderem. KK nie ma juz znaczenia. Teraz trzeba walczyć o inne nagrody i trofea.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl