Kuttin tłumaczy absencję Chinek w Seefeld

  • 2019-02-28 17:13

Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym jak zawsze są okazją do przyjrzenia się zawodnikom reprezentującym rzadko spotykane nacje w elicie. Dzieje się tak za sprawą niewygórowanych przepisów dotyczących prawa startu w tej imprezie. Ku zdziwieniu wielu zagorzałych kibiców skoków narciarskich, na starcie rywalizacji w Seefeld zabrakło Chinek, które regularnie, a do tego z powodzeniem, mierzyły się w konkursach rangi Pucharu Świata. O przyczynach takiej decyzji serwisowi berkutschi.com opowiedział Heinz Kuttin, trener Azjatek.

Tong MaTong Ma
fot. Dominik Formela
Heinz KuttinHeinz Kuttin
fot. Tadeusz Mieczyński

Tylko tej zimy przedstawicielki kraju, który w 2022 roku zorganizuje zimowe igrzyska olimpijskie, zebrały 107 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów Pań. 50 punktów tej zdobyczy pochodzi z konkursu drużynowego w Zao, gdzie Chinki finiszowały ósme, a resztę w zmaganiach indywidualnych dołożyła Xueyao Li, zajmująca 32. miejsce w PŚ Pań 2018/19. W Japonii skład Państwa Środka uzupełniły Tong Ma, Fangyu Zhou oraz Silja Wang. Dlaczego żadnej z tego grona nie zobaczyliśmy w Seefeld?

- Przed zimą wyznaczyliśmy ambitne cele i jako zespół byliśmy na dobrej drodze do ich osiągnięcia. W trakcie sezonu okazało się jednak, że starty na arenie międzynarodowej były zbyt wyczerpujące i zaczęły zbierać swoje żniwo. Skoczkinie stanęły na granicy swoich możliwości mentalnych i fizycznych, więc po konkursach Pucharu Świata w Ljubnie zdecydowaliśmy się na przerwę. Zawodniczki przestały się czuć pewnie na skoczni, a zignorowanie tego byłoby zbyt niebezpieczne. Nie zapominajmy, że Chinki trenują i rywalizują w zupełnie nowym środowisku, a tempo pracy jest intensywne od początku tego projektu. Niełatwo jest zarządzać takim zespołem i od wszystkich wymaga to sporo energii. Teraz nadszedł czas na naładowanie akumulatorów, a dalsze treningi i kontynuacja naszej misji przyjdą w odpowiednim czasie - tłumaczy Heinz Kuttin, który po sezonie 2017/18 zakończył współpracę z austriackimi skoczkami narciarskimi, a następnie podjął się pracy z Azjatkami.

Przypomnijmy, że w kwalifikacjach mężczyzn do konkursu na skoczni normalnej pokażą się 34-letni Guang Yang oraz cztery lata młodszy Chao Li. Ich trenerem jest Słoweniec Jure Radelj. Brak powołania dla choćby dwóch skoczkiń pozbawiło panów szansy występu w sobotnim mikście, zamykającym skokowy program MŚ w Seefeld. Wspomniana Xueyao Li przed dwoma laty w Lahti wywalczyła 28. pozycję.


Dominik Formela, źródło: berkutschi.com
oglądalność: (5375) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • mareko bywalec
    @Kolos @kolos

    Jaki trener takie decyzje i tłumaczenie. Może na IO w Pekinie też będą ładować akumulatory zamiast startować?

  • jma profesor
    Kuttin jeszcze słabo zna chiński

    A tego wywiadu próbował w nowym dla siebie języku. Ot, i zagadka rozwiązana.

  • pawel96 profesor

    Ale idiotyczne tłumaczenie... Klikając w artykuł już prędzej myślałem, że mogły się np. zgubić na lotnisku...

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Przy skoku Huli

    Liczniki szalały, lepiej teraz niż jutro

  • kryska stały bywalec

    Bardzo dobrze, będą w formie na Raw Air i Blue Bird, czyli najważniejsze turnieje sezonu, nie ma co jeździć na jakieś głupie Mistrzostwa.

  • sosik333 doświadczony

    Co w końcu z Xinyue Chang?

  • Sweet weteran

    Szok przecież Li była by w top 20 a drużyna walczyła by o 9 miejsce a może 8? Przecież powinny odpuścić PS kilka i właśnie na MŚ walczyc.

  • Kolos profesor

    Bardziej idiotycznego tłumaczenia jeszcze nie słyszałem...

  • Xander1 profesor

    Co to w ogole za tłumaczenie. Takich bredni to ja nigdy w życiu nie słyszałem. Najważniejsza impreza sezonu, a one tak bardzo zmeczone. To co z łóżka nie moga wstac czy moze nie moga chodzic?

  • homosapiens bywalec

    Od razu widać. że jest genialnym trenerem, brawo!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl