Michal Dolezal: To nie czas na wakacje!

  • 2019-03-24 15:15

Znamy nazwisko następcy Stefana Horngachera w roli głównego szkoleniowca polskiej kadry narodowej w skokach narciarskich. Austriaka zastąpi Michal Dolezal, który przez ostatnie lata był jednym z asystentów odchodzącego trenera. Jak przyznaje 41-letni Czech, rozmowy na temat objęcia przez niego Biało-Czerwonych rozpoczęły się już podczas mistrzostw świata w Seefeld. Zdobywcy Pucharu Narodów już w przyszłym tygodniu spotkają się w Zakopanem, aby omówić szczegóły funkcjonowania zespołu w sezonie 2019/2020.

- To bez wątpienia największe wyzwanie w mojej karierze. Skoki narciarskie w Polsce są na tak wysokim poziomie, że nie sposób określić skalę czekającego mnie wyzwania. Pierwsze rozmowy na temat podjęcia przeze mnie tej pracy miały miejsce w Seefeld, w trakcie tegorocznych mistrzostw świata - mówi trener urodzony w Jabloncu nad Nysą.

Średnia wieku kadrowiczów nie stanowi problemów? - Owszem, polski zespół nie jest najmłodszy, ale nie rozpatruję tego w takich kategoriach. Nie dzielę skoczków na młodych i starych, są tylko dobrzy i źli. Nie patrzę sportowcom w metryczkę, liczy się prezentowany poziom.

Kiedy reprezentacja spotka się po raz pierwszy po finale sezonu w Planicy? - Zgrupowanie organizacyjne odbędzie się już w przyszłym tygodniu w Polsce. Będziemy ustalać koncepcję pracy na sezon 2019/2020. Zawodnicy popracują też nad motoryką, ponieważ to nie czas na wakacje. Chcę kontynuować sposób, w jaki pracowaliśmy przez trzy ostatnie lata. Czeka mnie sporo rozmów indywidualnych z poszczególnymi członkami ekipy.

Projekt Michala Dolezala będzie kontynuacją pracy Stefana Horngachera czy zupełnie nową drogą? - W kwestii motoryki nie planujemy rewolucji, ponieważ zostaje z nami dr Harald Pernitsch, co jest dla nas bardzo ważne. Musimy wprowadzić też pewne nowości, bo zdaję sobie sprawę z rezerw i pola do popisu. Jest nad czym pracować.

- Polska ma najlepszych kibiców na świecie i to nas tylko wzmacnia! - zapewnił były przedstawiciel Dukli Liberec.

Korespondencja z Planicy, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (27772) komentarze: (157)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    @Toyminator @toyminator

    Jest przecież Jan Hoerl, jak również Clemens Leitner, David Haagen i Maximilian Steiner.

  • Toyminator profesor
    @skajler @skajler

    Jakiej prawdy? czemu to ma być wyrok..Ludzie. Jak będzie tych 4 skoczków na poziomie, to wystarczy. Wiadomo, najlepiej mieć 8 skoczków. 3 bardzo dobrych, jednego dobrego, 2 takich co trochę pkt zdobędą, i dwóch z PK którzy będą się zmieniać . Przeważnie taki układ jest w każdej reprezentacji.I przeważnie jest 4 skoczków którzy wybijają się od reszty. Wyjątkiem są sezony, gdzie ich jest no więcej. Jak np Austria miała ,czy przez moment Norwegia. Zluzujcie majty. 3-4 skoczków będzie zawsze. A reszta to już niewiadoma.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @skajler @skajler

    Jest to prawda i faktycznie jakiś działacz PZN to powiedział.
    I nagle anonimowy działacz niewidomej rangi, inteligencji i o nieznanych intencjach,
    staje się autorytetem. Adam głupi, Apoloniusz jeszcze bardziej a NN mędrzec. Czy
    nie widzicie w tym niesamowitej śmieszności ?

    To nie jest prawda.
    Chciałbym coś powiedzieć / napisać ale boję się krytyki lub śmieszności, szczególnie jak
    występuję pod własnym nazwiskiem. Więc wymyślam anonimowego działacza, człowieka
    wtajemniczonego, zbliżonego czy zorientowanego i w jego usta wkładam moje słowa.
    W razie pretensji - To nie ja, to osoba chcąca zachować anonimowość, to on tak powiedział
    a ja tylko cytuję. Sprytne, nie do wykrycia i stosunkowo bezpieczne. Można się tylko narazić
    na oskarżenie, że powtarzamy plotki i głupoty.

  • skajler doświadczony

    na onecie piszą:

    Poza tym w Planicy usłyszeliśmy od jednego z działaczy, że ?PZN zatrudnieniem Michala podpisał wyrok na polskie skoki?

    ciekawe, który z polskich działaczy miał na tyle odwagi by powiedzieć te kilka słów prawdy

  • TomekNS stały bywalec

    Odchodzi wspaniały trener jakiego nie mieliśmy nigdy w skokach narciarskich, szkoda. Ale ja wiążę duże nadzieje z nowym trener ponieważ uczył sie przez trzy lata od Stefana i myślę że był to dobry wybór. Myślę że następny sezon będzie jeszcze lepszy i mam nadzieję że do naszych starszych skoczków dołączą i będą górować nasi młodsi zawodnicy który przewodził będzie wspaniały i bardzo miły Kuba Wolny, mam nadzieje że Zniszczoł i Stękała zaczną odnosić sukcesy na arenach Pucharu Świata. Kamil, Piotrek i Dawid będą także dobrze skakać i będzie to sezon z problemami natury kogo wybrać do drużynówki bo wszyscy są w wysokiej formie. Fajnie by było no ale cóż poczekajmy do Listopada. Bardzo żałuje ze sezon dobiegł końca, cieszy mnie fakt ze mogłem podziwiać w ten ostatni weekend z Pucharem Świata skoczków na żywo w cudownej, pięknej, gościnnej i słonecznej Planicy. Nie ma innego lepszego miejsca na ziemi gdzie można oglądać skoki i przy okazji doskonale się bawić.

  • Pito94 stały bywalec

    Jestem pełny obaw przed nowym sezonem, ale dajmy Dolezalowi spokojnie popracować, oby się sprawdził w nowej roli. Wydaję mi się, że głównym jego zadaniem będzie podtrzymać w dobrej formie coraz starszych już Stocha i Żyłe. Nie mówię tu o seryjnym wygrywaniu, tylko o dyspozycji pozwalającej walczyć o czołowe miejsca. Ważne też, zeby utrzymać Kubackiego w formie podobnej do tej z minionego sezonu. Kolejna ważna sprawa to Kot. Musi się jakoś odbudować, bo jest nam potrzebny. Wydaję sie, że z Maciusiakiem zrobił lekki progres ostatnio, a przynajmniej ograniczył ten błąd ze "skręcaniem" tuż za progiem. No i ostatnie moje życzenie to progres młodych zawodników i wprowadzanie ich do pucharu świata(Wąsek, Zniszczoł, Stękała, może Pilch) Wiadomo, że tutaj duża rola też trenerów z zaplecza. Ciężko będzie to wszystko zrobić, to oczywiste, ale pozostaje nam wierzyć że będzie dobrze.

  • zimowy_komentator profesor
    Doleżał jest sympatyczny, skoczkowie go lubią i... no właśnie

    coś mi się zdaje, że będziemy mieli powtórkę z Kruczka, czyli ponownie schemat: uznany trener odchodzi a Tajner bierze "swojaka" aby na niego pisząc kolokwialnie "wsiąść" zarówno decyzyjnie jak i finansowo oraz organizacyjnie. Myślę, że autonomicznych decyzji Doleżał mieć nie będzie - Czech będzie musiał kontynuować wizję horngacherowo-tajnerowską, w dodatku kolegowanie się ze skoczkami też będzie dobre dopóki będzie... dobrze - znów powtórka z Kruczka... Co nie oznacza oczywiście, że czeka nas zapaść - tak jak napisałem: będzie dobrze dopóki będzie dobrze. Jeśli zacznie się coś dziać to domek runie niczym z kart. Tajner o tym wie ale gra na czas, najważniejsze że drogiego Horngachera się pozbył.

  • skokowy123 profesor

    Janne Väätäinen blisko objęcia kadry Juniorów Polski

  • Toyminator profesor
    @ZKuba36 @dervish

    To jest to. Skoczek musi mieć formę, wiadomo. Ale głowa w tym sporcie jest mega ważna . Jak Morgenstern zaliczył któryś już poważny upadek, to psychika nie dawała już rady. Ogólnie to głowa jest problem. 99% ludzi ,ma problem z podjęciem decydującej decyzji, poddaje się . Wiem to ,bo nieraz tak miałem. Nawet najprostsze decyzje..iść do sklepu, czy jednak odłożyć do na jutro ;D A kot ma problem z głową. Za bardzo chce, kombinuje itp itd. Gregor też ma problem,sam nie wie czy chce, czy nie chce. Chłop zamiast cały sezon skakać w PK, złapać czucie, to on tylko trenuje, i prawie wcale nie skacze. Peter też ogarnął głowę, i powoli wraca. Kompletnie zmienił myślenie.

  • Toyminator profesor
    @ZKuba36 @ZKuba36

    Wiesz. Starego Konia, który robił coś źle przez x lat, nie nauczysz żeby tego nie robił już nigdy. Możesz to zniwelować, ale to zawsze powróci :) Stoch od zawsze popełnia ten błąd, i całkiem go nie da się wyeliminować . A z Kotem to już było pisane ;) obaj panowie grubooo przesadzili .

  • Toyminator profesor
    @gelsonek @gelsonek

    Nie chcę obrażać.Ale jesteś chyba młody co nie? ;D Jeśli nie wiesz o co chodzi. Skoki to sport zimowy, więc zarobki automatycznie niższe, bo sezon trwa krótko. I nie ma takiego zainteresowania. Szczególnie skoki to sport prawie niszowy. Mniejsze zainteresowanie = mniejsze zarobki. Piłką Nożną interesują się Miliardy ludzi. Sport jest bardziej medialny,może to robić każdy. Wielkie stadiony itp itd. No i inwestorom bardziej opłaca się inwestować w coś, co ma olbrzymie zainteresowanie, niż duuuużo mniejsze. Takie życie. Fakt że zarobki są absurdalne tak czy siak, i są coraz bardziej absurdalne, ale wszystko się im zwraca (np kupno Ronaldo zwróciło się że hohoho)
    BTW Stoch ogólnie zarobił gdzieś połowę więcej:) Nie zapominaj o sponsorach i reklamach.

  • sorantor250 weteran
    @gelsonek @gelsonek

    medialność i rozpoznawalność piłkarzy i ich występów jest kilkadziesiąt/kilkusetkrotnie większa niż skoczków. ot i cała tajemnica. im więcej ludzi przyciągasz przed ekran, tym więcej zarabiasz.

  • Toyminator profesor
    -

    Tak z innej beczki. Zastanawia mnie jak będzie wyglądać dalej Austria. Bo od dwóch lat ciągnie ją Kraft. I od dwóch sezonów w sumie lekka bieda jak na Austriaków. Za Kraftem jedyne większe nadzieje do Huber i Aschenwald. Jeszcze jest Hayboeck i Fettner . No jeszcze powiedzmy Aigner .

  • gelsonek stały bywalec
    o co kaman?????

    Może nie do końca na temat..ale tak tylko nawiasem...od strony sportowej STOCH Za ten sezon dostał 600 tys złotych, a Lewandowski 15 mln euro ...Czy ktoś mi wytłumaczy tę patologię? Przecież to jest jakiś absurd, nonsens i barkuje mi niestety już słów w kontekście dzisiejszego komercyjnego świata !!!!

  • dervish profesor
    @ZKuba36 @ZKuba36

    A konkretnie to którzy skoczkowie podpierają się nosem?
    Masz na myśli Dawida, Piotrka czy może Kubę albo Stefka?

    A czy tym razem Maciusiak zdążył nareperować Kota i wyciągnąć go z dołka? Bo ja mam wielkie wątpliwości.
    Kot to jest Kot, chadza własnymi ścieżkami. Każdy trener w pewnym momencie bezradnie rozkłada ręce bo z naturą nie da się walczyć. Albo Kot będzie słuchał albo kombinował. Udo się albo nie udo. Na dwoje babka wróżyła.

    I skąd to przekonanie, ze Maciusiak ma wyłączność na wyciąganie skoczków z dołów? Mozna szybko podać sporo przypadków z którymi mu się nie udało i albo nadal są w dole albo pokończyli kariery. Cudotwórców nie ma. Wiedza i warsztat trenerski nie gwarantuje sukcesu.

    Podobno o sukcesie decyduje głowa zawodnika. Moim zdaniem casus Kota Macieja jest najlepszym dowodem na prawdziwość tej tezy.

  • ZKuba36 profesor
    To nie jest czas na wakacje !

    Oj, ktoś się na tym przejedzie. Niektórzy skoczkowie już prawie podpierają się nosem.
    Moim zdaniem teraz najważniejsze jest aby nikt nie wtrącał się do treningów prowadzonych przez trenera Maciusiaka.
    Swoją drogą to dość ciekawa sytuacja, że trener Horngacher ani nikt z Jego sztabu nie potrafił "nareperować" Kota i nauczyć Stocha szybciej zjeżdżać i odbijać się na progu.
    Czy trener Maciusiak ma w umowie zagwarantowaną wyłączność na wyciąganie skoczków z dołów?

  • JaroslavSakala doświadczony
    @wikidajlo @atalanta

    Czasami forma z LGP przekłada się na zimę, więc myślę, że można będzie po LGP już wnioskować jak będzie wyglądał sezon w wykonaniu Polaków.

  • Toyminator profesor
    @fridka1 @fridka1

    To zrobią sobie dziecko w wakacje 2020, i to dziecko akurat tak na zakończenie sezonu z MŚ ;D

  • atalanta doświadczony
    @wikidajlo @JaroslavSakala

    Po LGP chyba jeszcze nie ma sensu oceniać. Wszyscy pamiętamy, jak to było za Kruczka.

  • JaroslavSakala doświadczony
    @wikidajlo @wikidajlo

    Ja zawsze daję nowemu trenerowi kilka weekendów ulgowych. Oceniam dopiero pod koniec LGP lub na początku PŚ, w zależności ile razy Polacy wystąpią latem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl