Maciej Kot po sezonie 18/19: Nie mam pretensji do nikogo

  • 2019-03-27 21:35

Sezon 2018/19 był dużym krokiem wstecz dla słynącego z ogromnej ambicji Macieja Kota. Zakopiańczyk w kluczowym momencie zimy, zamiast bronić tytułu drużynowego mistrza świata i walczyć o kolejne pucharowe podia, wylądował w Pucharze Kontynentalnym, gdzie ze zmiennym powodzeniem walczył o powrót do Pucharu Świata. W zawodach najwyższej rangi 27-latek zgromadził zaledwie 25 punktów, co jest jego najgorszym wynikiem od sezonu 2014/15. Co było powodem takiego stanu rzeczy? O tym z drużynowym medalistą olimpijskim z Pjongczangu porozmawialiśmy przy okazji zmagań w Planicy.

Korespondencja z Planicy, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7190) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Karp profesor

    Dobrze, że oststnio Murańka powiedział, że w następnym sezonie będzie ogień
    A już co niektórzy tutaj płakali nad końcem kariery

  • Oreo profesor

    Doktor Harald (nie s) Piernicz

  • Oreo profesor

    A do kogo by mógł mieć ahhahahaha.

  • ZKuba36 profesor
    Nie ma dymu bez ognia. (1)

    Nie ma skutków bez przyczyny. Dość długo zastanawiałem się jaka jest przyczyna, że zawodnicy kadry B, trenowani przez trenera Maciusiaka, nie zrobili tak spektakularnych postępów jakie wcześniej zrobili w ciągu roku wyrzuceni z kadry A, Kubacki, Kot i Hula oraz młodzi skoczkowie Stękała i Wolny.
    Chyba tu chodzi o to, że metody jakie dotychczas stosował trener Maciusiak zostały nagięte do planów trenera Horngachera i nadzorowane przez dr. Pernitscha, który kadrę B potraktował jako poletko doświadczalne.
    Nie rozumiem co daje skoczkowi trening z osłami aby je podporządkować sobie pomimo ich oporu.
    Chyba, że dr Pernisch przeprowadza jakieś badania na zlecenie pani Merkel, która najwyraźniej stara się drogą pokojową podporządkować sobie całą Europę i osiągnąć to co nie udało się Hitlerowi?
    Jeżeli to pasuje zarządowi PZN to niech tak będzie. Dziwne jest tylko to, że nie znaleziono na to stanowisko Polaka.
    Swego czasu mieliśmy doskonałego saneczkarza, pilota Wojnara, który ogrywał wszystkich. Niemcy nie mogli tego znieść i rozwinęli cały przemysł, badając jakie stopy metali dają najlepszy poślizg na śniegu i zrobili takie płozy do sanek i bobslejów, że stali się bezkonkurencyjni.
    Podobno obecnie Japończycy wynaleźli jakieś smary, które na drodze wyłączności udostępnili tylko Norwegom.
    Warto tutaj przeprowadzić jakiś precyzyjny wywiad, bo niektórzy Polacy osiągają na progu (tylko w zimie) takie prędkości jak gdyby skakali z belki ustawionej 2 stopnie niżej.
    Wracając do naszych kadr A i B to moim zdaniem trener Maciusiak powinien dostać wolną rękę do trenowania po swojemu, gdyż w przypadku nie wypalenia pomysłu z trenerem Doleżałem (brak doświadczenia), możemy się obudzić z ręką tam gdzie nie zamierzaliśmy.
    Ja jestem absolutnie przekonany iż najlepszym trenerem jest Maciusiak i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej.

  • Major_Kuprich profesor
    Jakub Kot po konkursie w Wiśle

    Dajmy Maćkowi czas.

  • Mluki bywalec
    @laotsi @laotsi

    Rozwiązanie wydaje się dość proste choć jednocześnie bardzo trudne. Kot musi wrócić do ruchów i zachowań sprzed eksperymentu. Czyli de facto nauczyć się skakać od nowa. Dopiero jak znajdzie "czucie", czyli wszelkie składowe skoku będzie wykonywał zgodnie z możliwościami swojego ciała, to odzyska "luz". Ale to oznacza mnóstwo pracy - cały sezon przygotowawczy straci na odtworzeniu dawnej pamięci ruchowej. Może zabraknąć czasu na poprawienie detali, więc nie nastawiałbym się na dobre wyniki w najbliższym sezonie. Jeśli jednak sam Maciek będzie czuł się dobrze na skoczni, to będzie oznaczać że jest już na właściwych torach i dalszy rozwój jest kwestią czasu.

  • laotsi bywalec
    Pozostaje pytanie, kto zdecydował o takim rozwiązaniu i czy nie dało się tego pr

    pytanie raczej brzmi: jak z tego teraz wyjsc.

  • Mluki bywalec

    Z wypowiedzi Maćka wynika znane powiedzenie, że lepsze jest wrogiem dobrego. W tym wypadku problem polegał na tym, że Maciek postanowił zrobić w swoich skokach rewolucję. Zamiast pozostawić sobie bazę w postaci sprawdzonych naturalnych zachowań i ruchów i na tym budować formę, on zmienił wszystko chcąc opierać się na jakimś teoretycznym modelu "skoczka doskonałego". Niestety jak się okazało naturalne predyspozycje Kota różnią się od tych teoretycznych założeń, przez co nie był w stanie skakać swobodnie, bo wszystkie ruchy jakie wykonywał, robił "wbrew sobie". Mówił o tym już zresztą w trakcie sezonu.
    Pozostaje pytanie, kto zdecydował o takim rozwiązaniu i czy nie dało się tego przewidzieć wcześniej.

  • WojciechPepe bywalec

    Wydaje mi się, że Maciek za dużo myśli i analizuje, zamiast wyłączyć głowę, wejść na belkę i oddać dobre skoki nie robiąc sobie niepotrzebnie mętliku w głowie. Może zamiast skupić się na perfekcji, bo z wypowiedźi czasami tak to wynika, skupić się nad treningiem mentalnym i zobaczyć, jak to wyjdzie w sezonie, jak głowa będzie spokojniejsza? Maciek jest ambitny, inteligentny i doświadczony w występach PŚ, jeśli zapanuje nad sobą i skupi się nad spokojną realizacją celów krok po kroku nawet jeśli z początku nie będzie wychodzić to efekty przyjdą. Więcej luzu, bo ciągłe wypowiedzi w tv i wywiadach o tym, że jest nie tak itp. stawiają go w złym świetle, jako sportowca, trzeba to poprawić.

  • gyurcsops doświadczony

    za duzo od siebie chlopak wymagal po dobrym sezonie ktory zakonczyl w top 10 , jesli pamietam to 5 byl . potem sie troche zaczęło sypać . Zawsze by sie chciało byc w czołówce gdy juz sie w niej jest . Życze mu sezonu chociaz w top 15 za rok . Niech sam sobie udowodni że można bo mozna . wiemy że potrafił i że moze wrocic na pewny poziom

  • kolesio weteran
    Naturalna technika

    Mówiąc o "naturalnej technice" pewnie chodziło Maćkowi o pewne aspekty związane z przełożeniem indywidualnej budowy ciała (wzrost, proporcja długości nóg do reszty itp) do pewnych elementów skoku - jak np timing wyjścia z progu. Maciek ma budowę podobną do Roara Ljoekolsoey'a (miał takie fajne, długaśne przejście do fazy lotu na mamutach) wiadomo że na progu nigdy nie będzie szybki jak taki "scyzoryk" Adam M. za najlepszych lat, ale za to ma wiele innych pozytywnych cech...
    Tak to rozumiem przynajmniej...

  • jma profesor
    @Oczy Aignera @zimowy_komentator

    "Ja tego nie rozumiem". Nie przejmuj się, bo nikt nie rozumie :)
    Kot jest nie pierwszy i nie ostatnim skoczkiem, który "zapomniał" jak się skacze.

  • zimowy_komentator profesor
    @Oczy Aignera @jma

    Ja tego właśnie nie rozumiem - albo skaczesz albo nie skaczesz. Kubacki mimo wahań formy zawsze skacze na punkty, Żyła tak samo, Stoch tak samo, Wolny coraz lepszy - tylko Kot spadł z wysokiego C na samo dno. No okej Hula ma podobny dołek ale u niego problem ma też trochę inne przyczyny.

    Co, zapomniał jak się skacze, czy co ? Powinien przygotować się do obecnego sezonu jak do tego sprzed 2 lat. Kot ma chyba problem z pamięcią ruchową, a jeśli tak to naprawdę będzie mu ciężko w skokach.

  • jma profesor
    @Oczy Aignera @OczyAignera

    Jaki pech??? Pecha to mieli Gangnes i Freund. Ale prawdą jest to, że chciał za bardzo, a wyśmiewana często metoda małych kroczków przynosi efekty. Detal po detalu zbliżamy się do perfekcji, a nie wszystko naraz.

  • Toyminator profesor
    @Gerwazy @Gerwazy

    Obaj solidnie przedobrzyli. Stefan chciał z niego jak najszybciej zrobić najlepszego skoczka świata, Kot bardzo tego chciał, i obaj przedobrzyli. A potem już nie dało się tego naprawić.

  • Hammerite stały bywalec

    Ja się trochę obawiam, że przy ewentualnym niepowodzeniu z Dolezalem czy Maciusiakiem Maciek po prostu sfrustruje się do tego stopnia, że zakończy karierę. Oby nie.

  • dawe19 doświadczony
    Masakra

    Filozofia level hard. Ciężko było dotrwać do końca. Wychodzi na to, że zdaniem Kota nie warto trenować i poprawiać techniki. Trzeba skakać naturalnie i wtedy niby osiągnie się sukcesy. Co jak wiemy, nie jest prawdą. Złe nawyki należy zmieniać, sylwetka w locie musi być odpowiednia itd. i dopiero wtedy można myśleć o skokach. Idealnym przykładem jest Żyła. Więc niech Kot nie mówi, że trzeba skakać "naturalnie", bo jeszcze nasi juniorzy to usłyszą i dalej pokrzywieni będą skakać.

  • Gerwazy doświadczony
    Horngacher

    Każdy wie jak wiele dobrego dla naszych skoków zrobił Horngacher. Jednak jego największą sportową porażką było właśnie to, że nie potrafił naprawić Maćka. I to nie było tak, że Kot nagle złapał dołek. Już latem osiągał kiepskie wyniki. Maćkowi życzę dużo wytrwałości i powodzenia w następnych latach.

  • Oczy Aignera profesor
    Pech

    Za Maćkiem ciągnie się jakieś fatum lub ma po prostu pecha. Często tak jest, że jeśli coś się chce za bardzo, to skutek tego nie jest zadowalający. Niedawno dostałem od niego odpowiedź z autografem. List był datowany na rok 1915, co tylko potwierdza to, że nieszczęśliwe i niezamierzone zdarzenia trzymają się człowieka.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl