Polscy skoczkowie będą trenować z mrówkami [PRIMA APRILIS]

  • 2019-04-01 10:55

Kto nie jest innowacyjny, ten zostaje z tyłu. Wie o tym doskonale trener polskiej reprezentacji, Michal Doležal. Po treningu z osłami, który zaordynował polskim skoczkom jeszcze poprzedni szkoleniowiec - Stefan Hrongacher - przyszedł czas na tening z... mrówkami!

- Powiedzenie "pracowity jak mrówka" nie wzięło się znikąd. Te owady są naprawde niezwykle pracowite, wytrwałe i konsekwentne. W dodatku - jak wiadomo - mają spośród owadów najlepiej rozbudowane relacje społeczne. Ludzkość jako ogół, ale na przykład sportowcy w szczególności - mogą czerpać z badań nad mrówkami pełnymi garściami. Mówiąc żartobliwie - mamy czego od mrówek się uczyć - opowiada prof. Wojciech Czechowski, myrmekolog z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN w Warszawie.

Tym właśnie tropem poszedł Michal Doležal. W przyszłym tygodniu polscy skoczkowie odwiedzą wrocławskie zoo. W tamtejszym terrarium podziwiać można kilka formikariów z różnymi gatunkami mrówek. Nasi zawodnicy będą podglądać życie tych owadów. Wezmą też udział w spotkaniach z pracownikami naukowymi ogrodu zoologicznego, którzy bardziej szczegółowo opowiedzą im o zwyczajach mrówek.

W jaki konkretnie sposób podglądanie mrówek może przełożyć się na wyniki sportowe? - Podziwianie pracowitości mrówek na własne oczy jest bardzo dobrym zabiegiem motywacyjnym. W dodatku ich stosunki w mrowisku można przełożyć na dynamikę pracy w grupie o określonych zadaniach i hierarchii. A taką grupą jest drużyna. Nie chcę zdradzać za dużo szczegółów, bo jak wiadomo, konkurencja nie śpi - powiedział naszemu portalowi szkoleniowiec.

Tej zimy Piotr Żyła i Maciej Kot brali już udział w treningu z osłami. 

- Dostawaliśmy różne zadania - na przykład zmusić osła, żeby chodził w kółko. To nie było łatwe, bo osioł jest uparty i inteligentny. Trudno mi sobie wyobrazić praktyczne zajęcia z mrówkami, chyba, że byśmy dostali takie urządzonka jak w filmie "Antman" - śmiał się Maciej Kot. - No ale jeśli trener uważa, że takie treningi coś nam dadzą, to ja mam do niego pełne zaufanie. Trening z osłami też początkowo zabrzmiał jak żart, a była to bardzo fajna odmiana od typowej pracy na siłowni czy skoczni. Wiem, że Piotrek Żyła też sobie bardzo to chwalił - dodał Kot.

Wybór dotychczasowego asystenta Stefana Horngachera na głównego szkoleniowca wzbudził wśród niektórych dziennikarzy wątpliwości, czy Czech jest gotowy na takie wyzwanie. Jak widać, przynajmniej pomysłowości mu nie brakuje.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6479) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Introverder profesor
    Eisenbichler i mrówki

    Nic nowego - Markus Eisenbichler od dawna używa mrówek w kombinezonie do neurostymulacji - z coraz lepszym efektem jak widać po wynikach.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony

    Trening z mrówkami to dobre dla ANTti Aalto, Anssi KoivurANTy, lub Ulricha WohlgennANTa. ;)

  • Zajenc początkujący

    Bardzo śmieszne
    Wogóle nie podejrzane

  • Oczy Aignera profesor

    W mojej szkole w jednej szatni od wf-u jest gniazdo mrówek, także mógłbym się uczyć jak skoczkowie. Oczywiście wiem, że ten artykuł ma żartobliwy charakter.

  • greg57 stały bywalec

    1 kwiecień i wszystko jasne :)

  • deSKI bywalec

    Jak ciągle powtarzają skoczkowie, jest to sport indywidualny i skoczkowie skupiają się na sobie.
    A co do mrówek- lepszy byłby żart, że siadają na mrowisku czerwonych mrówek i trenują siłę woli oraz spokój.

  • laotsi bywalec

    ten ćwiczenia z Osłem o których mówił Kot to coś innego niż oglądanie pasywne mrówek. Coś mi się to zaczyna nie podobać ...

  • pawelf1 profesor

    Po tych zajęciach z osłami i te mrówki wydają się wiarygodne:) No właśnie tylko "wydają się".......

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl