Tande o częstych problemach zdrowotnych: Wyczerpałem limit pecha

  • 2019-04-24 14:26

- Podejmuję coraz cięższe treningi, ale wciąż nie mam pełnej ruchomości w lewym kolanie. Mogę całkowicie wyprostować nogę, ale nadal nie mogę całkowicie jej zgiąć. Podczas aktualnie wykonywanych ćwiczeń nie odczuwam bólu, ale bardzo uważam na to, żeby nie zginać nogi zbyt mocno - mówi panujący mistrz świata w lotach narciarskich, który po koszmarnym sezonie 2018/19 intensywnie walczy o ponowne wskoczenie do światowej czołówki.

Daniel Andre TandeDaniel Andre Tande
fot. Tadeusz Mieczyński

- Kiedy powrócę na dobre? Trudno powiedzieć. Najpierw muszę być w stanie poprawnie zgiąć nogę, zanim znów zacznę skakać. Oczywiście, mam nadzieję, że zdołam sprawdzić się przy okazji Letniego Grand Prix, natomiast nadal istnieją pewne ograniczenia dotyczące tego, co mogę robić podczas treningów - czytamy słowa Daniela-Andre Tandego na serwisie berkutschi.com.

Zawodnik z Kongsbergu nabawił się urazu podczas skoku treningowego w Lahti, gdy upadł przy lądowaniu za linią wyznaczającą rozmiar tamtejszego obiektu. Z pozoru niegroźne zdarzenie wykluczyło go nie tylko z udziału w światowym czempionacie w Tyrolu, ale i z rywalizacji do końca sezonu zimowego.

- To poważna kontuzja. Mówimy o nadwyrężeniu więzadeł krzyżowych w kolanie. To duże szczęście w nieszczęściu, że nie zostały zerwane. Sytuacja była groźna, ale nie na tyle, abym musiał poddać się operacji - mówi członek norweskiej kadry narodowej, który od lutowej wywrotki przechodzi leczenie zapobiegawcze.

Przygotowania Tandego do mistrzostw świata w Seefeld od początku miały bardzo pechowy przebieg. Sportowiec już wiosną spędził blisko dwa tygodnie w szpitalu, po wykryciu rzadkiego zespołu Stevensa-Johnsona. Poważa choroba zakłóciła jego przygotowania do zimy. Kolejne problemy dopadły go przy okazji jednego z ostatnich przedsezonowych zgrupowań w Trondheim, które opuścił z powodu grypy. Tande do walki ze światową elitą przystąpił z niewielką liczbą oddanych skoków, a braki próbował nadrabiać w Norwegii pod okiem Geira Oedegaarda. Spokojne zajęcia w Skandynawii przyniosły wymierne efekty w postaci coraz lepszych rezultatów, jednak na ostatniej prostej przed główną imprezą sezonu drużynowemu mistrzowi olimpijskiemu z Pjongczangu przytrafiła się kontuzja kolana. Zbyt długi lot w Finlandii spowodował, iż Tande ostatni etap Pucharu Świata spędził w roli telewidza.

- Za mną wyjątkowo nieciekawy rok. Nie mam wątpliwości, że wyczerpałem limit pecha na kolejne cztery-pięć lat, które mam nadzieję spędzić w zdrowiu - zakończył pięciokrotny triumfator konkursów rangi Pucharu Świata.


Dominik Formela, źródło: berkutschi.com
oglądalność: (4450) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • DamjanFras doświadczony
    Tande

    wróci, jak Norwegowie wymyślą jakąś nowinkę techniczną, albo znowu jakiś sposób na wyginanie się na belkach

  • INOFUN99 profesor

    Po sezonie 2017/2018 wydawało się, że Daniel będzie w następnym sezonie walczył o KK, jednak kontuzje przeszkodziły mu w przygotowaniach do następnego sezonu. W ciągu tych kilku miesięcy miał więcej pecha niż chyba w trakcie całej dotychczasowej karierze. Powinien powrócić, gdy będzie w 100% gotowy do jakichkolwiek treningów, mam na myśli te najcięższe. Jestem przekonany, że brakuje mu cierpliwości, co na bank nie ułatwia mu. W sezonie 2017/2018 brakowało mi dobrze skaczącego Koudelki, natomiast w ostatnim właśnie Daniela. Oby Daniel powrócił do dobrego skakania, bo jego miejsce jest w czubie PŚ.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Bardzo długo

    Nie ma informacji o kadrach na nowy sezon w tym roku.

  • Oczy Aignera profesor
    Jak być powinno

    Daniel powinien wrócić wtedy, gdy będzie zdrowy i gotowy w 100 procentach. Niewyleczony do końca uraz dawałby o sobie znać. To jest zawodnik, którego średnie wyniki nie zadowalają, ponieważ jest ambitny i chce dążyć do doskonałości. Zobaczymy, czy Norweg wróci niedługo na dobre tory.

  • dawe19 doświadczony
    Kadry PZN

    Czy ktoś wie, dlaczego nie ma jeszcze kadr kobiet i mężczyzn na 2019/2020 oraz członków sztabu szkoleniowego? Wydaje mi się, że zawsze o tej porze już były. Poza tym inne reprezentacje już się przygotowują do sezonu a nasi?

  • myju myju i do spania początkujący
    @Major_Kuprich .

    Stoch w wieku Tandego - pewnie tak. Ale teraz chodziłby niepocieszony i wciąż walczył z kontuzją, bo wtedy w człowieku budzi się coś więcej, niż gdy są to po prostu popełniane wciąż błędy:))

  • Major_Kuprich profesor
    Wyobrażacie sobie Stocha

    Na miejscu Tandego?

    Już dawno by się poddał z powodu niesatysfakcjonujacych wyników.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl