Wojciech Topór: Polskie skoki nie zginą

  • 2019-05-12 18:53

Wojciech Topór rozpoczyna drugi sezon w roli głównego szkoleniowca polskiej kadry młodzieżowej. Nasza federacja przed sezonem 2019/20 podjęła decyzję o restrukturyzacji zespołu i zmianie sposobu jej funkcjonowania. Trener o nowych realiach skoków juniorskich na szczeblu centralnym opowiedział nam przy okazji zgrupowania młodych talentów we władysławowskim Cetniewie.

Grzegorz Miętus, Wojciech Topór i Piotr FijasGrzegorz Miętus, Wojciech Topór i Piotr Fijas
fot.
Wojciech TopórWojciech Topór
fot. Tadeusz Mieczyński

- Tutejszy ośrodek należy do Centralnego Ośrodku Sportu, więc jest to pewnego rodzaju zobowiązanie, które leży po naszej stronie. Przede wszystkim tutejsze obiekty są bardziej dopasowane do naszych potrzeb. To nie pierwszy raz, gdy na tym etapie sezonu przyjeżdżamy do Cetniewa. Duże znaczenie ma zmiana klimatu i bliskość do morza, które widać z okien. Słynny jod dosłownie w nas uderza - mówi były asystent Macieja Maciusiaka w sprawie zmiany lokalizacji wiosennego zgrupowania z Gniewina na Cetniewo.

- Zmiana klimatu jest dla nas bardzo ważna. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to nic takiego, ale organizmy zawodników muszą dostosować się do innych warunków, co korzystnie wpływa na ich zdrowie w późniejszym okresie. Korzystamy tutaj z naturalnego chłodzenia, który oferuje Bałtyk o tej porze roku. Nie potrzebujemy kostek lodu, lecz robimy to naturalnie, poprzez wejście do morza. W ramach treningu każdy musiał wejść do wody - dodaje 32-latek.

Miniony rok był pierwszym w karierze trenerskiej Topora, kiedy samodzielnie prowadził jedną z kadr Polskiego Związku Narciarskiego. Do 2018 roku pełnił on bowiem funkcję asystenta Macieja Maciusiaka. Jakie nowości czekają nas w najbliższym czasie względem tamtego okresu? - Po wyciągnięciu wniosków z pierwszego roku postanowiliśmy inaczej ułożyć kadry, a ze sztabu szkoleniowego odszedł Andrzej Zapotoczny, który awansował do kadry A. Teraz wspólnymi siłami z Tatrzańskim i Śląsko-Beskidzkim Związkiem Narciarskim będziemy chcieli stworzyć mocną grupę, w której będziemy dążyć do podnoszenia poziomu sportowego młodych zawodników.

Jak będzie działać przemodelowana kadra juniorów? - Pierwotny zamysł był taki, aby scalić wszystkie grupy młodzieżowe działające przy PZN, TZN i ŚBZN. Okazało się, że maksymalnie w kadrze narodowej może znajdować się dwunastu skoczków, więc sprawiedliwie postanowiliśmy wpisać jedenastu. Z podstawową piątką - prowadzoną przez sztab PZN - współpracować będzie po trzech skoczków z TZN i ŚBZN, kierowanych przez Andrzeja Gąsienicę, Krzysztofa Miętusa (obaj TZN) i Krzysztofa Bieguna (ŚBZN).

Najbardziej wyróżniającą się postacią kadry juniorów w sezonie 2018/19 był Kacper Juroszek. Czy przenosinom 17-latka do kadry B towarzyszyło dużo dyskusji? - Ani przez chwilę o niego nie walczyłem, nie było momentu zawahania. Cieszyłem się, że otrzymał propozycję awansu, bo o to w tym chodzi. Kierunek jest taki, że kadra młodzieżowa ma dostarczać zawodników do kadr A i B. Jeżeli ktoś będzie wybitny, może ominąć któryś szczebel i wskoczyć od razu do kadry A. Okręgowe związki narciarskie zostały stworzone po to, aby przygotowywać młodzież do kadry juniorów.

Czy po chudszych latach stan polskich skoków młodzieżowych ulega poprawie? - To proces wymagający czasu i cierpliwości. Robimy wszystko w tym kierunku i próbujemy stwarzać odpowiednie struktury. Dobrze, że powstał zespół, który ma wspólny cel. W młodszych rocznikach widać, że przybywa dzieciaków, więc skoki w Polsce nie zginą.

Michal Dolezal to godny następca Stefana Horngachera? - Uważam, że Michal da sobie radę. To człowiek, który współtworzył sukcesy kadry narodowej, a do tego ma wokół siebie wspaniałych asystentów. Według mnie to odpowiednia osoba w na tym stanowisku. Po zakończeniu kariery przez Adama Małysza padały pytania o przyszłość polskich skoków narciarskich. Jak widać, polskie skoki przetrwały, a i Adam funkcjonuje w skokach i wciąż pomaga w ich rozwoju.

Czy na tym etapie kariery młodych skoczków warto mówić o konkretnych zawodnikach czy celem są sukcesy w dorosłych skokach? Jak w tym kontekście mają się przyszłoroczne mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, które zorganizuje niemieckie Oberwiesenthal? - To ważny punkt nadchodzącego sezonu i nie ma mowy o bagatelizacji tego wydarzenia. W skokach jest tak, że jeżeli zawodnik wybija się już na poziomie młodzieżowym, można liczyć na jego sukcesy w karierze seniorskiej. Nie należy jednak skreślać juniorów, którzy aktualnie mają problemy. To sport, w którym z dnia na dzień można wystrzelić i skakać na wysokim poziomie. Przytoczę przykład Aleksandra Zniszczoła, który w pierwszym sezonie w kadrze nie łapał się na zawody i odstawał od reszty grupy. Mieliśmy ostatni trening przed Pucharem Kontynentalnym, skład był wyselekcjonowany, a Olek nie był brany pod uwagę. Zaczął jednak skakać tak dobrze, że otrzymał szansę, a o wszystkim zdecydował jeden trening.

Historia Dawida Kubackiego, zawodnika latami znoszącego porażki i konsekwentnie pracującego na tytuł mistrza świata, może być inspiracją dla kolejnych pokoleń i jego następców? - To wzór do naśladowania i przykład wytrwałości w sporcie, co jest niezmiernie istotne w skokach narciarskich.

Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela

Kadra młodzieżowa na sezon 2019/20 (kliknij na dane nazwisko, aby zapoznać się z sylwetką skoczka):

Zawodnicy:

- Mateusz Gruszka (2001, AZS Zakopane);
- Szymon Jojko (2001, WSS Wisła);
- Karol Niemczyk (2001, LKS Klimczok Bystra);
- Adam Niżnik (2002, TS Wisła Zakopane);
- Kacper Stosel (2001, AZS Zakopane).

Zawodnicy szkoleni w oparciu o Okręgowe Związki Narciarskie przy Szkołach Mistrzostwach Sportowego:

- Stanisław Ciszek (2001, AZS Zakopane);
- Jan Habdas (2003, LKS Klimczok Bystra);
- Arkadiusz Jojko (2002, WSS Wisła);
- Krzysztof Kieta (2001, WKS Zakopane);
- Jarosław Krzak (2000, PKS Olimpijczyk Gilowice);
- Krystian Zygmuntowicz (2002, LKS Poroniec Poronin).

Sztab szkoleniowy:

- Wojciech Topór – trener główny;
- Grzegorz Miętus – asystent trenera głównego;
- Piotr Fijas – asystent trenera głównego;
- Jerzy Kochaj – fizjoterapeuta.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8923) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Wojciechowski profesor
    @DominikFormela

    Tylko miejscowi odmieniają to "w Lasie", "o Lasie" itd. Właśnie dlatego, żeby nie było pomyłek.

  • tjzE weteran
    @wiola4697

    Nie zauważyłaś, że ludzie mają już tego dość? W każdym temacie wciskasz Stocha.

  • wiola4697 profesor

    TjZe jeśli ktoś ma jakiegoś idola to normalne, że wspomina o nim jako pierwszym. A jak nie wiesz kim jest pseufofanka to polecam zapoznać się z definicja. A i jeszcze jedno - nikt Ci nie każe czytać moich komentarzy. Koniec tematu. Nie będę się kłócić

  • tjzE weteran
    @wiola4697

    Ileż można tłumaczyć. Każdy skoczek ciężko pracuje, aby owocem tej pracy były sukcesy, lecz nie każdemu to wychodzi. Zastanawia mnie jeden fakt: Ile będziesz wspominać tylko o Stochu? W świecie skoków są też inni skoczkowie godni uwagi. Rozumiem mieć kogoś za idola, ale to już podchodzi pod pseudofankę.

  • Tomek88 profesor
    @DominikFormela

    Dziękuję za informacje.Mam nadzieję,że na sezon letniej grand prix strona nie będzie sprawiała już żadnych problemów.

  • Miszczbuloklep początkujący
    @zibiszew

    Miejscowość Las, z której pochodzi Jarek Krzak, znajduje się pomiędzy Żywcem a Suchą Beskidzką, przed granicą województwa Małopolskiego.

  • zibiszew weteran
    @DominikFormela

    Nie tylko istnieje ,ale to całkiem ładna miejscowość na trasie Katowice -Zawoja:)

  • DominikFormela redaktor
    @Tomek88 Poprawki

    Nasz zespół stale pracuje nad wdrażaniem poprawek, aby w trakcie sezonu nowa wersja serwisu nie sprawiała naszym użytkownikom żadnych problemów. Dziękujemy za kolejne uwagi :)

  • Pavel profesor

    Jako, że w tak młodym wieku ciężko jest wyrokować czy dany zawodnik zrobi karierę już jako senior, to jak najszersza grupa szkoleniowa działa na korzyść. Co więcej całkiem ciekawy pomysł z podziałem obowiązków, odciąży to głównego szkoleniowca i pozwoli na większe skupienie się na jednostce i indywidualne podejście do każdego sportowca.

    Praca z juniorami jest ciężka, mozolna i często niedoceniana, dlatego cieszy, ze byli skoczkowie próbują swoich sił w tym fachu. Trzeba życzyć im powodzenia.

  • gracz75 stały bywalec

    widac ze serwis sie rozrasta , fajne te statystyki zawodników
    TAK TRZYMAĆ !

  • wiola4697 profesor
    @Oczy Aignera

    No tak jest. Stefek również. Maćkowi nie zawsze wszystko wychodzi. A poczucie spełnienia zależy od tego jakie cele zawodnik sobie postawi i w jakim stopniu je zrealizuje

  • Tomek88 profesor
    @DominikFormela

    Dobry wieczór Panie Dominiku !
    Nowa wersja skijumping jest bardzo fajna ale jest w niej kilka błędów w wersji na telefon.Ucina kolumny w artykułach odnośnie treningów i kwalfikacji tak samo jest z kalendarzem zawodów.Ucięte są też zdjęcia czy niektóre filmy i czasami muszę korzystać na telefonie z wersji na komputer(na telefonie wersja na komputer jest dobra ale w tym artykule film z Wojciechem Toporem też nie mieści się na telefonie i wychodzi poza obszar artykułu) kiedy będą poprawki w wersji na telefon bo jak narazie jest jeszcze sporo do poprawy.

    Pozdrawiam Pana i z góry dziękuję za odpowiedź.

  • DominikFormela redaktor
    @Oczy Aignera J. Krzak

    Zawodnik zapewnił nas, że to nie żart, a miejscowość faktycznie znajduje się na mapie :)

  • Oczy Aignera profesor
    @wiola4697

    Jest wielu takich skoczków, którzy dążą do celu mimo przeciwności i trudności. Stefan Hula też doskonale wpisuje się w ten schemat. Nie każdemu niestety to wychodzi, na przykład Maćkowi Kotowi. Dwa zwycięstwa w PŚ nie wywołują w nim poczucia spełnienia.

  • Złoty Orzeł profesor
    @wiola4697

    Tak, szkoda że twój Kamilek jedzie na pieniądzach i chuchają na niego jak na mimozę, a Małysz to sam ciągnąl sukces. Bez Małysza nie byloby twojego "idola".

  • wiola4697 profesor

    Oby Wojciech Topór miał rację :) i zgadzam się ze słowami o Dawidzie. Do takiego typu zawodnika, który wytrwale i pracochłonnie dąży do celu dopisałabym jeszcze Kamila :)

  • Oczy Aignera profesor
    Zgodnie z naturą?

    Nie wiedziałem o tym, że Jarek Krzak mieszka w Lesie. Czy to na pewno nie jest żart?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl