Klemens Murańka: Bliscy chcą, żebym nadal skakał, ale miewam różne myśli

  • 2019-05-25 16:09

- W minionym sezonie myślałem o rzuceniu skoków, ponieważ czułem bezsilność. Nie miałem na to pomysłu, ale wiem, że nie pokazałem jeszcze wszystkiego. Mam świadomość, że środowisko polskich skoków liczy na mnie. To jeszcze nie czas na rezygnację - mówi nam Klemens Murańka w rozmowie poprzedzające sezon letni 2019. 24-latek już od wiosny pracuje nad zrzuceniem wagi, co jest jednym z zadań wyznaczonych mu przez trenera kadry B, Macieja Maciusiaka.

- Pogoda nas nie rozpieszcza, ale jest w porządku. Mamy wszystko, co jest nam potrzebne do treningów. Dobrze było na początku chwycić trochę jodu. Zmiana miejsca i pobyt nad morzem na pewno nam dobrze zrobi - twierdzi Klemens Murańka po pierwszych dniach przygotowań do nowego sezonu.

W przeciwieństwie do poprzednich sezonów, tym razem reprezentant Polski nie zmaga się z żadnymi dolegliwościami: - Nie muszę teraz być poddany żadnej operacji, idziemy zgodnie z planem treningowym. Moim celem jest stracić trochę kilogramów. To był mój problem w ostatnim sezonie, borykałem się z wagą. Ale idzie wszystko w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że zaowocuje to wszystko w nowym sezonie.

- Moim celem nie jest po prostu dobrze skakać. Wiadomo, że fajnie byłoby dobrze skakać zarówno latem jak i w zimie. Chciałbym jednak podejść do tego bardziej na spokojnie. Dwa lata temu skakałem bardzo dobrze latem. Później to się źle odbiło na zimie. Będę starał się prezentować jak najlepiej w lecie, ale jednocześnie chciałbym rozłożyć siły - przyznaje brązowy medalista w drużynie na MŚ w Falun.

- Robię wszystko, co w mojej mocy. Staram się jak mogę, ale taki jest sport. Ciężko powiązać treningi z głową i umysłem. Jeden zawodnik będzie umiał sobie lepiej z tym radzić, przełożyć skoki z treningów na zawody, inny nie. Jestem świadomy, że świat skoków w Polsce zawsze liczył na mnie i wiedział, że mam spory potencjał i talent. Ja odbieram to jednak z innej perspektywy - zdradza 24-letni zawodnik: - W minionym sezonie myślałem o rzuceniu skoków, ponieważ czułem bezsilność. Nie miałem na to pomysłu, ale wiem, że nie pokazałem jeszcze wszystkiego. Chcę się jeszcze pokazać z dobrej strony, rezerwy są.

- Rodzina mnie dopinguje i chce, żebym skakał, rodzice oraz żona. Najgorsze, że to właśnie mi przychodzą czasem takie myśli, aby to wszystko rzucić i mieć już spokój. Pożyć trochę innym światem, nie przejmować się tym, co ludzie będą o tobie mówić. Wiem jednak, że to nie czas. Jestem jeszcze młody i nie wykorzystałem wszystkiego w stu procentach. Postaram się z siebie jeszcze coś wykrzesać - zapewnia skoczek z Zakopanego.

- Niektórym się wydaje, że bycie sportowcem jest lekkie i nic się z tym nie wiąże. Trzeba jednak zrezygnować z wielu rzeczy. Nie możesz żyć jak normalny człowiek, musisz trzymać się dyscypliny. Albo trzymać wagę, jak w naszym sporcie. Dużo zawodników się wykruszyło. Nie mam na to wpływu. Podejrzewam, co przechodzili, jakie problemy doskwierały w ich głowach. To były ich decyzje. Ja jeszcze nie odpuszczam, chciałbym coś z siebie wykrzesać - zapowiada podopieczny Macieja Maciusiaka.

- Tak jak każdy mówi, w kadrze B nie jest lekko i chyba nigdy tak nie będzie - przyznaje reprezentant TS Wisła Zakopane: - Cały czas powtarzam, że my skaczemy w zawodach Pucharu Kontynentalnego, gdzie nic się nie dzieje. Dopóki nie będziesz w kadrze A i nie będziesz startować w Pucharze Świata, to lipa, że tak powiem. Tam nie ma nic. Chyba, że wyskaczesz miejsce w pierwszej szóstce konkursu, to możesz coś zarobić. Jest bardzo ciężko. Niektórzy mają już rodziny, niektórzy nie. Jednym jest trochę lżej, drugim jest ciężej. Jak jest jakaś pomoc finansowa, to można kontynuować karierę. Podejrzewam, że głównym powodem deycji zawodników, którzy zrezygnowali, był właśnie brak funduszy.

Czy zdaniem Klemensa Murańki, u Michala Dolezala będzie łatwiej o komunikację międzykadrową? - Myślę, że tak. Sądzę, że gdyby ktoś dobrze skakał nawet za kadencji Stefana Horngachera, to dostałby się do Pucharu Świata i startował. Chłopacy dobrze skakali, ale ciężko było się przebić do kadry A i skakać w PŚ. W pierwszym sezonie trenowałem ze Stefanem. Później coś się posypało, stopniowo zbierała się niechęć. Przechodziłem lekkie stany depresyjne, ale jakoś się pozbierałem.

Korespondencja z Cetniewa, Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8064) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • swamyswamy35606@gmail.com początkujący
    lukasz

    Ktokolwiek czyta dziś to świadectwo, powinien świętować ze mną i moją rodziną, ponieważ wszystko zaczęło się jako żart dla niektórych ludzi, a inni powiedzieli, że to niemożliwe. Nazywam się Łukasz Skalikow i jestem z Warszawy, ale przeprowadzam się z żoną do Chicago. Jestem szczęśliwie żonaty z dwójką dzieci i uroczą żoną. Coś strasznego stało się z moją rodziną, straciłem pracę i moja żona opuściła mój dom, ponieważ nie mogłem dbać o siebie i potrzeby rodziny. jej i moich dzieci w tym konkretnym momencie. Przez dziewięć lat nie miałem żony, która wspierałaby mnie w opiece nad dziećmi. próbuję wysłać wiadomość testową do mojej żony, ale ona blokuje mi rozmowę z nią próbuję porozmawiać z jej przyjacielem i członkami jej rodziny, ale wciąż wiem, że ktoś może mi pomóc, a później złożyłem wniosek do tak wielu firm, ale nadal tak nie dzwoń do mnie, dopóki nie nadejdzie wierny dzień, w którym nigdy nie zapomnę w swoim życiu. Kiedy spotkałem starego przyjaciela, którego wyjaśniłem wszystkim moim trudnościom i powiedział mi o wspaniałym człowieku, który pomaga mu w dobrej pracy w Coca Cola Company i powiedział mi, że jest czarodziejem zaklęć, ale ja jestem osobą, która nigdy nie wierzyła w czarowników, ale postanowiłem spróbować, a jego nazwisko brzmi Drosagiede. Poinstruował mnie i pokazał, co mam robić w ciągu tych trzech dni Obiad zaklęcie. Przestrzegam wszystkich instrukcji i robię to, o co mnie prosił. upewnia się, że wszystko poszło dobrze, a moja żona znów mnie zobaczy po wspaniałej pracy Drosagiede. Moja żona zadzwoniła do mnie z nieznanym numerem i przeprosiła, a ona powiedziała mi, że naprawdę za mną tęskni, a nasze dzieci i moja żona wracają do domu. Po dwóch dniach firma, którą przesłałem list z uznaniem, teraz jestem kierownikiem firma paragon tutaj w USA. Radzę, jeśli masz jakieś problemy, wyślij wiadomość na ten adres e-mail: doctorosagide75@gmail.com, a uzyskasz najlepszy wynik. Weź rzeczy za pewnik i zostanie ci odebrane. Życzę ci wszystkiego najlepszego.

  • sebik125p początkujący

    Ciężko jest mi to mówić, ale jak dla mnie Murańka sam sobie karierę zepsuł. Mógł od razu poddać się leczeniu, a nie ukrywać chorobę. Potem przez to zaczął się ten cały ambaras i przestał być tym zawodnikiem co wcześniej.

  • TomekNS stały bywalec
    Witam

    Niech Klimek skacze bo on ma duży potencjał. Nie poddawaj się chłopie jeszcze przyjdą dobre dni

  • fridka1 profesor
    @Bleyz

    Talent największy w historii Polski? Serio? Mnie to bardziej wygląda na najbardziej medialnego w historii skoków dzieciaka. Pamiętam jak Tajner mówił kiedyś o Małyszu, że ten jako dzieciak wcale nie był najlepszy nie wyróżniał się. Kubacki w wywiadzie dla Wilkowicza mówił, że jego nigdy kamera specjalnie "za dzieciaka" nie szukała. Myślę sobie, że tak jest lepiej. Z tych medialnych dzieciaków niewiele potem wynika. poza narastającą frustracją samych zainteresowanych i ich wtrącających się często nadmiernie tatusiów.

  • Oreo profesor

    Jezu, no dajcie tym w kadrze B chociaż z 1000 zł stypendium do jasnej anielki... :s no tak na rachunki chociaż -.-'

  • mario74 stały bywalec

    Ja tam mu kibicuję i kto wie, czy jak dobrze przepracuje okres treningowy nie okaże się choćby drugim Kubackim, w skokach nie wszyscy odpalają jako dwudziestolatki...

  • Bleyz bywalec
    @.....sieanieskoczy Miał talent, chyba jeden z największych w historii polski...

    Ale z tego talentu zostało tyle co nic. W wieku 13 lat potrafił nawiązywać do najlepszych polskich skoczków, to tylko pokazywało jego skale możliwości, którą zmarnował sam nie lecząc swojej choroby, do tego trenerzy którzy mieli go pod opieką nie dołożyli starań aby doszedł do takiej kariery jak chociażby Stoch. Pewnie do tego brak odpowiednich psychologów, bo jak w takim młodym wieku było o nim tak głośno jak o Małyszu gdy odnosił sukcesy to mogło go to przyćmić....

  • Bleyz bywalec
    @mario74 Na własne życzenie.

    Chłop był prawie ślepy, zamiast zająć się swoimi oczami w młodym wieku to skakał praktycznie na ślepo zamiast zadbać o zdrowie, wiem że był młodym chłopakiem, ale głupim jak mało kto, nie wiele brakowało a dziś klimek byłby osobą niewidomą...
    Osoby otaczające go też chyba niewidome były, trenerzy rodzina i nikt nie zauważył że chłopak się nie patrzy normalnie? Gdyby miał te oczy wyleczone w młodym wieku dziś mógłby być w kadrze A i zastępować Stocha, ale że zmarnował w starszym wieku lata na leczenie i rehabilitacje to dziś został w miejscu, do tego mamy talent żeby marnować talent więc trenerzy zawalili sprawę. Ale on sam nie jest bez winy że został w tym miejscu, z takim podejściem, z takimi myślami że może lepiej skończyć karierę skoczka, niech ją lepiej skończy już teraz, bo tak myśląc nie osiągnie nic....

  • Pito1994 bywalec
    @Bishop

    Doradca życiowy się znalazł :) tacy są najgorsi którzy wiedzą najlepiej co jest dobre dla innych, zamiast spojrzeć na siebie w pierwszej kolejności. Jesli jeszcze próbuje i stara się to wypadałoby go wspierać.

  • tjzE weteran

    Niestety, ale kariera Klemensa stoi w miejscu od paru lat. Jeżeli się coś nie zmieni to wątpię aby kontynuował karierę.

  • mario74 stały bywalec

    Nie zapominajcie, że miał poważne problemy ze zdrowiem.....

  • .....sieanieskoczy doświadczony

    Bishop ma trochę racji - na ten moment kariera Klemensa Murańki to póki co pasmo niepowodzeń (poza bardzo solidnymi skokami w drużynówce w Falun i kilkoma dobrymi występami w PŚ). Uważam, że to skoczek "przehajpowany", ale życzę mu jak najlepiej.

  • INOFUN99 profesor

    Smutny los chłopaków z zaplecza, kolejny, który przeszedł stany depresyjne. Bardzo mi się nie podobają komentarze pojawiające się na tym forum, że Klimek powinien zakończyć karierę. Kto będzie za niego skakał? Bardzo dobrze, że Klemens słucha głosu swojej rodziny, i że nie rzuca nart w kąt. Powodzenia Klemens, w następnym sezonie, oby udanym, który wyzwoli z ciebie jeszcze większą motywację do cięższej pracy i do skakania.

  • Oczy Aignera profesor
    @atomek81

    Z Clemensem było trochę inaczej, bo kiedy pod koniec sezonu powrócił do PŚ, to widać było ewidentną zniżkę formy, która zaczęła się już podczas zawodów PK w Renie. Zawodnik walczący o zwycięstwa i podia w konkursach PK oraz, co najważniejsze, gdy jest dobrej formie, może punktować w PŚ. Dyspozycja skoczka jest bardzo ważna.

  • atomek81 stały bywalec

    Jedna rzecz. Skoro za 6 miejsce w PK da się coś zarobić to tym bardziej za pierwsze. Jeżeli Klimek będzie regularnie mieścił się w szóstce PK to z pewnością dostanie szanse w PŚ (albo chociaż coś zarobi). Ale jeżeli nie mieści się nawet w 30-tce PK to po co jechać na PŚ? Przykład Aignera z zeszłego sezonu, był najlepszy w PK, ale w PŚ to już mu raczej średnio szło. Niestety taka różnica między PK i PŚ.
    Ja wiem, że to trochę zamknięte koło i żeby dobrze skakać w PŚ potrzebne są pieniądze i dużo czasu na trening. Ale po pierwsze najpierw trzeba się wykazać, a po drugie... żeby chociaż wagi nie móc utrzymać?...
    Klimek niestety sam sobie zaprzepaścił różne szanse które miał, był w kadrze A i niestety to stracił, chyba raczej z własnej winy...
    Życzę mu jak najlepiej, a w jego przypadku to chyba trzeba życzyć dużo samo zaparcia i silnej woli...

  • Bishop stały bywalec
    @Pito1994

    Masz rację,nie mój interes.Za to mam prawo za dobroci serca doradzić Klimkowi w sprawie przyszłości. I z dobroci serca doradza mu odwieszenia nart,bo jest po prostu w tej dziedzinie słaby.Można postępować tak jak ty i głupio go wspierać,a można postępować tak jak ja i powiedzieć prawdę prosto w oczu i pomóc chłopakowi w zyciu

  • Bishop stały bywalec
    @Miszczbuloklep

    Nie powiedziałem,że nie szanuje Klimka za pracę.Jednak w sporcie na końcu liczą się wynik,a to niestety są w wykonaniu Klimka żałosne.Jak ktoś jest słaby w danej dyscyplinie to nikogo nie interesuje jak trud w to wkłada,tylko efekty.A jakie są moje osiągnięcia w stosunku do Klimka? Takie że mnie przynajmniej w wieku 25 lat nie utrzymywali rodzice i nie płacili na zabawę.

  • Pito1994 bywalec
    @Bishop

    No właśnie nie Twój interes, więc nie komentuj jego życia prywatnego. Może kasę wydawać na co chce i Tobie nic do tego. Spójrz najpierw na siebie zanim zaczniesz pluć jadem.

  • Miszczbuloklep początkujący
    @Bishop

    Sport uczy wytrwałości, sport uczy uporu, uczy odporności na hejt idiotów.
    Każdego sportowca należy szanować za wyrzeczenia, za ciężką pracę, którą wkłada w to, by współzawodniczyć z innymi, by reprezentować swój klub i swój kraj.
    Twoja opinia tego nie dotyczy. Twoja opinia o Klimku jest wynikiem Twojej własnej frustracji. Może masz kłopoty ze znalezieniem dziewczyny? A może, pomimo ukończenia osiemnastki moczysz się w nocy?
    Więcej szacunku do innych ludzi, szczególnie do sportowców tej klasy.
    Klimek już sporo w życiu osiągnął, a jedynym Twoim osiągnięciem jest wylewanie na niego jadu.
    Skończ Waść, wstydu sobie oszczędź.

  • Bishop stały bywalec
    @Pito1994

    Żałosne to są niestety umiejętności w skokach narciarskich 'Klimka" i większość jego występów.No ale fakt ja się tam jego rodzina zajmować nie będę.Skoro jest na tyle głupi,że wydaje kasę na to,żeby ich dorosło chłop dalej się bawił to niech płaci.Nie mój interes.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl