Richard Freitag: Otwieram nowy rozdział

  • 2019-06-12 17:56

Po dwóch latach spędzonych w Oberstdorfie, Richard Freitag postanowił zmienić miejsce zamieszkanie i wrócić do Oberwiesenthal. Zdaniem 27-letniego saksończyka, powrót pod Rudawy to najlepsza decyzja, jaką mógł obecnie podjąć pod kątem jego dalszej kariery.

Jak twierdzi zawodnik, myśli o zmianie otoczenia pojawiły się już w trakcie mistrzostw świata w Seefeld. Nie rozmawiał jednak z nikim na ten temat. Po zakończeniu sezonu ostatecznie podjął decyzję o przeprowadzce z Oberstdorfu do Oberwiesenthal. Freitag spędził w mieście inauguracji Turnieju Czterech Skoczni ostatnie dwa lata.

Teraz drugi zawodnik Pucharu Świata 2017/2018 mieszka w domu rodziców w Breitenbrunn i trenuje na Fichtelbergschanze pod okiem Tino Haase. Jak przyznaje, ma dwa cele na nadchodzący sezon, pod wodzą Stefana Horngachera - 68. Turniej Czterech Skoczni oraz MŚ w lotach narciarskich w Planicy.

- Z powodu mistrzostw świata w 2021 roku, skocznie w Oberstdorfie przechodzą modernizację. Tym samym nie będzie można na nich skakać - tłumaczy Freitag swój powrót do rodzinnych stron.

Kiedy wyprowadzał się do regionu Allgau, Richard Freitag jako powody podawał silniejszą grupę treningową i mniejsze zmęczenie podróżami z racji lepszych połączeń lotniczych. Owe argumenty wciąż nie uległy zmianie, ale 27-letni zawodnik patrzy już w przyszłość, także po zakończeniu kariery. Niemiec zapewnia jednak, że zamierza aktywnie trenować do XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które zorganizuje Pekin w 2022 roku.

- Patrzę również w moją prywatną przyszłość, kiedy już poczuję, że pora zakonczyć karierę. Uważam, że wtedy mogę lepiej sprawdzić się w rodzinnych rejonach. Być może moją nową rolą będzie bycie koniem napędowym rosnącej grupy treningowej na Fichtelbergschanze - zapowiada Freitag.

Jak przyznaje brązowy medalista MŚ w lotach, chciałby odwzajemnić się za długoletnie wsparcie ze strony mieszkańców Rudaw. - Dwa lata spędzone w Oberstdorfie były z pewnością dla mnie bardzo cenne, również w kwestii wyników. Teraz jednak otwieram w życiu nowy rozdział - przyznaje skoczek SG Nickelhuette Aue.

Domowy trener Richarda Freitaga, Tino Haase, pomimo zmian na czele sztabu szkoleniowiego Niemiec, pozostał odpowiedzialny za reprezentację juniorów. Oznacza to, iż nie może być w pełni dyspozycyjny dla kadrowicza Stefana Horngachera. Zawodnik zapewnia jednak, iż sytuacja nałożenia się treningów zdarza się rzadko i nie jest to dla niego duży problem.

Partnerem treningowym Freitaga będzie Martin Hamann. Niemiecki junior minionej zimy udanie wskoczył do Pucharu Świata, zajmując m.in. piętnastą pozycję w Lahti. - Kariera Martina udowadnia, iż w Oberwiesenthal można wytrenować skoczka na światowy poziom - mówi saksoński trener, Peter Grundig.

O ile Richard postanowił przenieść się w rodzinne strony, o tyle jego siostra, Selina Freitag pozostaje w rejonie Allgau, gdzie ulokowane jest centrum związkowe niemieckich skoków kobiecych. 18-letnia licealistka zamierza skupić się na letnich treningach, aby zakwalifikować się na MŚ Juniorów, które w marcu 2020 roku odbędą się właśnie w Oberwiesenthal.

Kończąca się wiosna była bardzo pracowita dla Richarda Freitaga, który musiał ukończyć szkolenie treningowe Bundeswehry dla swojego pracodawcy w Warendorf. Następnie uczestniczył w dwóch zgrupowaniach treningowych pod okiem Stefana Horngachera w Predazzo i Hinzenbach.

- Czuję się dobrze, widać powtarzalność w moich skokach - przyznaje wicemistrz olimpijski w drużynie, który pozytywnie wypowiada się o nowym trenerze: - Stefan ma jasno wytyczony plan. W porównianiu do poprzednich zgrupowań niewiele się zmieniło, z wyjątkiem kilku elementów treningowych.

Nadchodząca edycja Letniego Grand Prix rozpocznie się 20 lipca w Wiśle, a zakończy 5 października w Klingenthal. Po przeprowadzce, finałowe zawody na Vogtland Arenie ponownie nabiorą dla Freitaga domowego wymiaru.


Adam Bucholz, źródło: Freie Presse
oglądalność: (10756) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • monia866 doświadczony
    Może wogóle obecnie jest mniejsze zainteresowanie sportem?

    Teraz ludzie mają inne rozrywki i spędzają dużo czasu przed komputerem;) Jednak na polskich kibiców nadal można liczyć (o czym świadczą nieprzerwanie od lat pełnie trybuny w Zakopanym i Wiśle,nawet na LGP;)

  • fridka1 profesor
    @.....sieanieskoczy

    Wszystko zaczęło się sypać gdy Hannawald i Schmitt stracili formę. Chciano zrobić gwiazdę z takiego Uhrmanna, ale sorry... Przekartkowałam sobie ostatnio biografię Hannawalda. Opisywał właśnie jak to RTL zrobił ze skoków zimową F1. Potem gdy dopadły go problemy i ci sami ludzie, którzy wcześniej korzystali z szumu wokół niego, nagle zaczęli wyśmiewać Svena jako sztuczny twór, kogoś bez własnej osobowości, kogoś kto próbował z siebie zrobić drugiego Davida Beckhama, a po części sami taki twór wykreowali. Myślę, że po latach nie bez powodu wspomina się Martina i Svena jako główny obrazek obok Adama, to oni to wszystko nakręcali. Matti Hautamaeki powiedział niedawno, że w Niemczech byli Schmitt i Hannawald, a w Polsce był Adam, to były nazwiska o największej sile rażenia chociaż niekoniecznie zawsze z najwyższymi laurami. Dziś w Finlandii nie uświadczysz nawet porządnej transmisji. Myślę też, że Martin ciągnął karierę na siłę m. in. przez zobowiązania sponsorskie, gdyby nie one pewnie szybciej by odpuścił. Swoją drogą taki Red Bull to ostatnio ma pecha, co zainwestuje to niewypał. Tak bywa.

  • .....sieanieskoczy doświadczony
    @fridka1

    We wczesnych latach dwutysięcznych kiedy mój ojciec jeździł "za chlebem" do Niemiec i Austrii niemal każdy znajomy pracownik znał czołowych skoczków świata jak i kojarzył outsiderów. Dzisiaj kiedy pracuje w Austrii mało kto kojarzy Krafta.
    Mamy inne czasy, RTL i Niemcy zrobili swoje, ale jednak wydaje się, że skoki kiedyś były zdecydowanie mniej niszowe.

  • fridka1 profesor
    @Oczy Aignera

    Po prostu kiedyś niemiecka telewizja wpadła na pomysł zrobienia ze skoków zimowej F1, wygrane Małysza, który też był poza skocznią i dla kibiców nie z Polski postacią mocno bezbarwną, średnio były im na rękę. Dziś niemieccy zawodnicy szukają poklasku u polskich kibiców, wtedy myśleli, że my tu jesteśmy tylko na chwilę, a ta chwila trwa już prawie 20 lat. Hannawald wydał swoją biografię po niemiecku i po polsku, bo zorientował się po liczbie śledzących go na fejsie jak to się narodowościowo rozkłada, Wellingerowi opadła szczęka gdy zobaczył ile osób na fejsie obserwuje Żyłę (coś koło miliona?), większość jego fanek to polskie siusiumajtki (nie obrażając nikogo) wszystko fajnie, ale nasi kibice to kruchy fundament na dłuższą metę, a chętnych do promocji tego sportu, takich "koni pociągowych" jak nie było tak nie ma. Chociaż z drugiej strony taki Weissflog też chyba nie był medialną postacią, ale miał coś innego, jednoczył na swój sposób RFN i NRD, chyba pełnił w swoim czasie podobną rolą jak u nas Małysz czyli jak nie wyglądasz jak chłopiec z plakatu to przyciągaj czymś innym.

  • fridka1 profesor
    @TheDriger

    Zanim ci dwaj wystrzelili ze swoimi tytułami to cała nadzieja niemieckich kibiców skupiała się na Freitagu. To on miał zgarnąć TCS jako pierwszy Niemiec po Hannawaldzie, a wygrał Kamil.

  • Oczy Aignera profesor
    @fridka1

    Coś w tym na pewno jest. Twarzą Milki przez wiele lat był Martin Schmitt. Niedawno jeszcze przecież ten niemiecki producent czekolady sponsorował Andreasa Wellingera, który w pewnym sensie przejął od Martina pałeczkę reklamowania tej firmy. A co się dzieje teraz? Popularność skoków w Polsce jest w zasadzie większa niż w Niemczech, a Milka wspiera polskich zawodników. Jak już pisałem jakiś czas temu o autografie Andreasa Wellingera - karta sygnowana logotypem i barwami Milki, którą otrzymałem, była w języku polskim. Wielkie przedsiębiorstwa potrzebują rozgłosu i potężnych zysków z reklam. Adam Małysz reklamował kiedyś czekoladę firmy Goplana, a gdzie teraz jest ten producent?

  • TheDriger stały bywalec
    @Raptor202

    Prawda, ale Andreas jest mistrzem olimpijski, Markus mistrzem świata, a Freitag?

  • fridka1 profesor
    @Raptor202

    Ale gdy jedno z drugim idzie w parze to cała dyscyplina na tym korzysta. Dlatego początek XXI wieku to złota era tego sportu, a dziś jego popularność kuleje.

  • Oczy Aignera profesor
    Garść informacji

    Rekordzistą skoczni w Oberwiesenthal o rozmiarze HS 106 jest Jonathan Siegel (109 m). W klubie SG Nickelhuette Aue oprócz Martina Hamanna i Richarda Freitaga jest jeszcze Cedrik Weigel, więc mają całkiem niezły skład.

  • Raptor202 profesor
    @fridka1

    Na całe szczęście o sukcesie w tej dyscyplinie sportu decydują umiejętności, a nie medialność.

  • fridka1 profesor

    Od zawsze uważam go za najbardziej bezbarwną postać cyrku Pucharu Świata. On jakoś nie skupia na sobie uwagi. Nie jest "koniem pociągowym" niemieckiej kadry, nie jest to postać przyciągająca tłumy. Na drugim biegunie pod tym względem są Marcus i Andreas.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl