Przegląd kadr - dotychczasowe starty Polaków w Letnim Grand Prix 2019

  • 2019-09-03 14:57

Do końca sezonu letniego pozostał jeszcze nieco ponad miesiąc. Niedługo upłynie również pół roku od momentu objęcia przez Michala Doležala stanowiska trenera polskiej kadry. Dlatego na półmetku zmagań na igelicie podsumujmy występy skoczków, którzy mają największe szanse na regularne występy podczas najbliższego sezonu Pucharu Świata.

Do tej pory w Letnim Grand Prix punkty zdobywało 10 polskich skoczków. Dzięki temu, nasza reprezentacja znajduje się na 2. miejscu w Pucharze Narodów (1528 pkt.), tuż za Japonią. Najwyżej sklasyfikowanym spośród Biało-Czerwonych jest Dawid Kubacki, który jest ósmy. Mistrz świata z normalnej skoczni w Seefeld zgromadził na swoim koncie 160 punktów. Należy jednak pamiętać, że startował on tylko w zawodach w Wiśle i Zakopanem, w których dwukrotnie meldował się na drugim stopniu podium. Daje to znakomitą średnią 80 punktów na konkurs, co oznacza, że lepiej tego lata punktował tylko Ryoyu Kobayashi.

29-latek z Szaflar wciąż ma realne szanse na zakończenie tegorocznego cyklu Letniego Grand Prix na podium. Skacze bardzo stabilnie, zatem wydaje się, iż o jego formę w najbliższym sezonie możemy być spokojni.

Zawodnicy z najwyższą średnią punktów zdobytych w LGP 2019
Lp. Zawodnik Kraj Suma pkt. Występy Średnia pkt.
1 KOBAYASHI Ryoyu 200 2 100
2 KUBACKI Dawid 160 2 80
3 ZAJC Timi 236 3 78,66
4 STOCH Kamil 112 2 56
5 GEIGER Karl 192 4 48
6 SATO Yukiya 244 6 40,66

Na dwunastym miejscu w klasyfikacji generalnej plasuje się Kamil Stoch. Dzięki wygranej na Wielkiej Krokwi w Zakopanem trzykrotny mistrz olimpijski jest zarazem jedynym skoczkiem w naszej drużynie, który może poszczycić się indywidualnym triumfem w tegorocznej edycji Letniego Grand Prix. Podobnie jak Kubacki, on także startował wyłącznie w konkursach odbywających się w Polsce.

W trzech poprzednich sezonach, kiedy zespół prowadził Stefan Horngacher, Stoch występował częściej na igelicie. W zeszłym roku wygrał nawet trzy premierowe konkursy letniego cyklu. Rezultaty osiągane podczas zmagań rangi Letniego Grand Prix nie muszą jednak przekładać się na formę prezentowaną zimą, o czym świadczy historia sprzed dwóch lat. Wówczas 33-krotny triumfator zawodów Pucharu Świata zajął latem dopiero 26. lokatę w łącznej punktacji, by już kilka miesięcy później cieszyć się ze Złotego Orła za zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni, medali igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata w lotach, a przede wszystkim drugiej w karierze Kryształowej Kuli. Jeżeli Stoch wyeliminuje drobne błędy techniczne, związane z odbiciem na progu czy poprawą prędkości najazdowej, z pewnością będzie bił się o czołowe miejsca w każdym konkursie.

Trzecim skoczkiem, który na ten moment może być najbardziej pewnym miejsca w polskiej ekipie, jest Piotr Żyła. Wiślanin zajmuje obecnie 18. miejsce w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix, zdobywając w dwóch startach 85 punktów. Na tę zdobycz złożyły się 5. pozycja w rodzinnym mieście na obiekcie im. Adama Małysza oraz 6. miejsce w Zakopanem. Czwarty zawodnik ostatniego sezonu Pucharu Świata od dawna nie schodzi poniżej pewnego, bardzo solidnego poziomu. Wnosi on poza tym do drużyny niezwykle cenne doświadczenie, a to sprawia, że powinien być ważnym ogniwem zespołu Michala Doležala.

Kwestia czwartego miejsca w polskiej kadrze, gwarantującego udział w konkursach drużynowych, wydaje się być największą zagadką. Aktualnie można wskazać dwóch skoczków, mogących realnie powalczyć o to, by znaleźć się w składzie desygnowanym do rywalizacji zespołowej w Pucharze Świata. Pierwszym z nich jest Jakub Wolny. Mistrz świata juniorów z 2014 roku pokazał w ubiegłym sezonie, że świetnie radzi sobie z presją towarzyszącą występom w konkursach drużynowych. Dzięki świetnym występom w Willingen czy Planicy, gdzie był jednym z głównych architektów zwycięstw w Pucharze Świata, 24-latek stał się bardzo pewnym punktem naszej ekipy. Obecnie zajmuje on w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 22. miejsce, z 77 punktami na koncie.

Dwa oczka wyżej plasuje się Aleksander Zniszczoł. 25-latek, trenujący w kadrze B, wskoczył w miejsce Wolnego podczas „drużynówki” odbywającej się tego lata w Wiśle, i nie zawiódł, przyczyniając się do naszego sukcesu w tych zawodach. Do tej pory wystąpił on w pięciu konkursach letniego cyklu, zdobywając 82 punkty. Nieźle spisuje się też w Letnim Pucharze Kontynentalnym, gdzie tylko raz nie znalazł się w czołowej „10”. Wydaje się, że wiślanin ustabilizował swoją dyspozycję na tyle, by ponownie skakać regularnie w konkursach Pucharu Świata. Na kolejne punkty do punktacji tego cyklu Zniszczoł czeka już blisko trzy lata. 11 grudnia 2016 roku - gdy stało się to poraz ostatni - zajął w Lillehammer 22. miejsce.

Spośród zawodników ćwiczących w kadrze A nadal sporą niewiadomą jest dyspozycja Macieja Kota i Stefana Huli. Skoczkowie, którzy do tej pory stanowili trzon polskiego zespołu i sięgnęli między innymi po brązowy medal olimpijski w Pjongczangu, teraz skaczą bardzo nierówno. Kot jest aktualnie 27. skoczkiem klasyfikacji Letniego Grand Prix, jednak wciąż w jego próbach brakuje błysku, jaki widzieliśmy latem 2016 roku, gdy zakopiańczyk był najlepszy w Letnim Grand Prix, bądź w sezonie 2016/17 - okraszonym dwoma triumfami w zawodach Pucharu Świata i drużynowym mistrzostwem świata wywalczonym w Lahti.

Stefan Hula w tym sezonie Letniego Grand Prix wystąpił w trzech konkursach, jednak do czołowej "30" awansował tylko podczas zmagań we francuskim Courchevel, które zakończył na 16. miejscu. Daje to 33-letniemu zawodnikowi ze Szczyrku dopiero 49. pozycję w łącznej punktacji całego cyklu, z sumą 15 punktów. Kilka dni temu zanotował on jednak bardzo dobre wyniki w konkursach z cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego w rumuńskim Rasnovie, zajmując odpowiednio 3. i 6. lokatę. Wydaje się mało prawdopodobnym, żeby Hula załapał się w najbliższym sezonie Pucharu Świata do kadry na konkursy drużynowe. Niemniej jednak, trzynastego zawodnika tego cyklu w sezonie 2017/18 wciąż stać na to, by regularnie zdobywać pucharowe punkty.

Tegoroczne lato pokazało, że w najbliższym sezonie solidnym wsparciem dla zespołu prowadzonego przez Michala Doležala może być kadra B. Spośród podopiecznych trenera Macieja Maciusiaka aż czterech zdobywało punkty tegorocznej edycji Letniego Grand Prix. Obok wspomnianego wcześniej Aleksandra Zniszczoła są to Paweł Wąsek, Andrzej Stękała i Klemens Murańka. Zajmują oni odpowiednio 24., 28. i 33. miejsce w klasyfikacji generalnej. Każdy z nich ma już na swoim koncie punkty Pucharu Świata, przy czym Murańka był nawet w zespole, który w 2015 roku wywalczył sensacyjnie brązowy medal mistrzostw świata w Falun na dużej skoczni.

25-letni zawodnik udanie spisuje się w Letnim Pucharze Kontynentalnym, gdzie zwyciężył dwukrotnie w Wiśle i jest obecnie wiceliderem całego cyklu. W Letnim Grand Prix uczestniczył on w czterech konkursach, za każdym razem awansując do serii finałowej. Najlepszym wynikiem zakopiańczyka było 9. miejsce w drugim konkursie na olimpijskim obiekcie w Hakubie. Wówczas popisał się dwoma naprawdę dobrymi skokami i jeśli ustabilizuje swoją formę, może powrócić na stałe do występów w elicie.

Andrzej Stękała to kolejny zawodnik, który po znacznym regresie formy powrócił do dobrego skakania. 24-latek uplasował się na drugim stopniu podium jednego z konkursów Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle, a także zanotował on najlepszy wynik w historii swoich startów w Letnim Grand Prix, kończąc drugi konkurs w Hakubie na 8. miejscu. Skoczek reprezentujący na co dzień AZS Zakopane, który był objawieniem sezonu 2015/16 w polskiej kadrze, ma znów spore szanse na starty w zmaganiach światowej czołówki w sezonie zimowym.

Jedną z większych rewelacji tegorocznej edycji Letniego Grand Prix jest jednak Paweł Wąsek. 20-latek osiągnął swój życiowy sukces w zawodach najwyższej rangi na igelicie, zajmując 4. miejsce w pierwszym konkursie w Hakubie. Pokazał wtedy, że mimo młodego wieku i niewielkiego doświadczenia w zmaganiach światowej czołówki potrafi sobie poradzić z trudnymi warunkami atmosferycznymi. Dowodem tego był pierwszy skok na odległość 116,5 metra, za który Wąsek otrzymał największą, blisko 18-punktową rekompensatę za mocno wiejący wiatr z tyłu skoczni. Oprócz tego, skoczek z Ustronia wygrał w tym roku konkurs Letniego Pucharu Kontynentalnego we Frensztacie. Jeśli zimą zacznie regularnie punktować w Pucharze Świata, już wkrótce może być ważnym ogniwem reprezentacji polskich skoczków.

W finałowych konkursach Letniego Grand Prix w Hinzenbach i Klingenthal będzie mogło wystąpić aż siedmiu reprezentantów Polski. Nie wiadomo jeszcze, w jakim składzie pojadą na te zawody przedstawiciele kraju nad Wisłą. Mimo to, trenera Doležala czekać będzie wkrótce ciężki orzech do zgryzienia, jeśli chodzi o wybór kadry na pierwsze konkursy najbliższego sezonu Pucharu Świata.


Wojciech Skucha, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5629) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    @mario74

    Jeszcze czegoś mu brakuje:
    [***]v=nS02_Cj9k54

  • andbal profesor
    @andbal

    Miało być "Kubackiego i Stocha"

  • andbal profesor
    Punkty na start

    Czuję pewien niedosyt bo zakończono na prezentacji średniówek dla Kubackiego i Żyły z polskiej ekipy a później prezentowano tylko liczbę zdobytych punktów. Zatem następni:
    Żyła - 42,5
    Wolny - 25,7
    Wąsek - 18,5
    Zniszczoł - 16,4
    Kot - 15,75
    Stękała - 15,5
    Murańka - 12
    Hula - 3,75.

  • mario74 stały bywalec

    Wierzę w Murańkę i trzymam kciuki, nabiera facet doświadczenia, przeżył wiele złego, a dalej ciągnie swój wóz, oby dociągnął

  • Oczy Aignera profesor
    @Mati87

    Masz rację. Niestety Olek Zniszczoł już trochę swoją formę i musi znów nad nią pracować.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Panie Redaktorze Adrianie Dworakowski

    Czy jest możliwość przetłumaczenia tego tureckiego tekstu? :D

  • Mati87 weteran

    ale czy można porównywać wyniki Zniszczoła i Wolnego skoro ten drugi nie skakał w każdych zawodach jak Olek? Gdyby skakał to najprawdopodobniej byłby znacznie wyżej niż Olek. Poza tym nie zgodzę się, że Olek obecnie prezentuje formę na PS bo ostatnio w kadrze B są lepsi od Zniszczoła a sam Zniszczoł od Wisły nie pokazał już niczego szczególnego.

  • .....sieanieskoczy doświadczony

    Widzę całkiem średni art... już czytam!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl