Dwie podróże do Azji w sezonie przedolimpijskim? Hofer: To lepsze rozwiązanie

  • 2019-10-17 18:20

Jedną z nowości Pucharu Świata 2020/21, którego prowizoryczny kalendarz poznaliśmy na początku października, będzie próba przedolimpijska na nowym kompleksie  w Zhangijakou. Spore kontrowersje w środowisku kibiców skoków narciarskich wzbudziło jednak ulokowanie w terminarzu zawodów w Willingen pomiędzy zmaganiami w japońskim Sapporo a chińskimi konkursami. Dlaczego Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zdecydowała się na taki ruch? O tym opowiedział nam dyrektor Pucharu Świata - Walter Hofer.

ZIO Pekin 2022ZIO Pekin 2022
fot. Beijing 2022
Skocznia w SapporoSkocznia w Sapporo
fot. Tadeusz Mieczyński

- W sezonie 2020/21 czeka nas pierwsza wizyta w Pekinie. W jego okolicy powstają skocznie, na których w 2022 roku odbędzie się rywalizacja o medale olimpijskie. Puchar Świata będzie testem dla tej areny. Dlaczego zawody w Japonii oraz Chinach nie odbędą się jedne po drugich? Rozmawialiśmy na ten temat ze skoczkami oraz ich trenerami. Tak naprawdę, łatwiej będzie polecieć do Japonii i wrócić do Europy, ponieważ czterodniowy pobyt w Azji sprawi, że nie będzie potrzeby dostosowania się do czasu lokalnego - tłumaczy Austriak.

- Lepiej będzie wrócić bezpośrednio do Europy na kolejne zawody, a następnie udać się do Chin. Pewnego razu próbowaliśmy dostać się z Japonii do Kazachstanu, właśnie przez Chiny, jednak zajęło to mnóstwo czasu. Jeśli dwa kraje nie współpracują ze sobą na tym polu, wówczas trudno rozgrywać tam zawody weekend po weekendzie przy dużym dystansie dzielącym okalizacje. Ustalone rozwiązanie, z Willingen pomiędzy azjatyckimi wydarzeniami, jest lepsze z powyższych powodów - zapewnia 64-latek.

W sezonie 2020/21, którego proponowany kalendarz znajduje się >>>TUTAJ<<<, ma dojść m.in. do powrotu Liberca. - Czechy są krajem z dużymi tradycjami w skokach, a do tego mają duże doświadczenie w organizacji zawodów rangi Pucharu Świata. To ważny członek naszej narciarskiej rodziny, podobnie jak Finlandia. Mamy nadzieję, że oba państwa wrócą wkrótce na najwyższy poziom sportowy oraz organizacyjny.

Dlaczego, wbrew zapowiedziom z 2018 roku, w najbliższych dwóch sezonach cykl Pucharu Świata nie zawita do Turcji czy Stanów Zjednoczonych? - Turkowie nie są w stanie w tym momencie spełnić naszych wymagań, więc znaleźli się poza kalendarzem. Zgłaszali jednak chęć goszczenia u siebie najlepszych skoczków świata. Stany Zjednoczone to inna historia. Pojawiły się opóźnienia związane z finansowaniem modernizacji obiektu w Ironwood, który wedle moich informacji ma być gotowy we wrześniu 2021 roku. W trakcie przebudowy jest też duża skocznia w Iron Mountain. Ma to zająć jeszcze rok, więc w tym czasie odbędzie się tam tylko Pucharu Kontynentalny, jednak po ukończeniu prac arena ma gościć Puchar Świata. 

Za rok, podobnie jak dzieje się to od sezonu 2017/18, walka o Kryształową Kulę ma rozpocząć się w Polsce. - Inauguracja ponownie będzie miała miejsce w Wiśle, która dobrze radziła sobie dotąd z tym wyzwaniem. W połowie stycznia, jak zawsze, planujemy się spotkać w Zakopanem.

Nim zatwierdzony zostanie terminarz na sezon 2020/21, Waltera Hofera czeka jeszcze Puchar Świata 2019/20, który po raz ostatni spędzi w roli dyrektora cyklu. Czy działacz nie jest rozczarowany, iż pożegnalny sezon nie będzie obfitował w egzotyczne lokalizacje, wspomniane powyżej? - Nie czuję się zawiedziony, gdyż bardziej od egzotycznych, nowych miejsc, preferuję te z wieloletnim doświadczeniem w organizacji konkursów.

- Nadchodzącej zimy raz jeszcze pojawimy się w Val di Fiemme, a do tego nie zapominajmy o Rasnovie, ponieważ będzie to debiut Rumunii w Pucharze Świata. Oczywiście, od dłuższego czasu nie mamy wielu niespodzianek w kalendarzach, jednak miejscowości dotychczas goszczące cykl świetnie radziły sobie z organizacją zawodów, więc trudno wskoczyć w ich miejsce - zaznacza Hofer.

41. sezon Pucharu Świata rozpocznie się już 23 listopada rywalizacją drużynową na skoczni im. Adama Małysza (HS134) w Wiśle-Malince. Dzień wcześniej w Beskidzie Śląskim odbędą się kwalifikacje, które poprzedzi oficjalny trening. Na niedzielne przedpołudnie zaplanowano zmagania indywidualne. Do finału cyklu, po raz pierwszy w historii, dojdzie w norweskim Vikersund (15 marca). Kliknij, aby zapoznać się z kalendarzem Pucharu Świata 2019/20. Zwieńczeniem zimy będą Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich 2022. Ich gospodarzem - od 19 do 22 marca - będzie słoweńska Planica.

Z Walterem Hoferem rozmawiał Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7968) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Pavel profesor
    @W Punkt

    Każdy wywiad przeprowadzany w biegu na korytarzu nigdy nie będzie treściwy, ani miejsce na to, ani czas. Z resztą Hofer to dyplomata nawet jakby zasypano go gradem pytań to się wyśliźnie jak wąż i ubierze wszystko w piękne słowa, posłuchaj sobie rozmowy np z prezesem Bońkiem podobnym styl wypowiedzi.

    Nie wiem czego ty oczekujesz? Że Austriak ze szczegółami opowie ci o kryteriach i kulisach wyboru gospodarzy PŚ, podczas pięciominutowego wywiadu na korytarzu? I serio uważasz, że tych ewentualnych kandydatów jest takie mnóstwo? :)

  • Fanskokowpolska początkujący
    Azja

    To zawody w Sapporo będą oblane przez większość czołówki światowej będzie szansa dla rezerw. Nie wiem czym kierowali się działacze ustalając ten terminarz ,mam nadzieję że zmienią Willingen z Pekinem.

  • W Punkt doświadczony
    @Pavel

    Randomowy wywiad z Hoferem to mogę przeprowadzić ja, jak się z nim zderzę wychodząc z kibla w przerwie między seriami konkursu w Wiśle.
    Pan redaktor naczelny portalu Skijumping nie spotyka się z Hoferem przypadkowo.
    Ale zawsze zadaje mu wygładzone, nie pretendujące do trudnych, pytania.
    Oczywiście ma do tego prawo. A ja mam prawo to ocenić. Tak.

  • FanaticJumper bywalec
    @XuruTu

    Na 100 % cały sezon w Eurosporcie. Wszystkie FIS-owskie PŚ tam będą, tak jak zwykle. Już w następny weekend transmisje z Soelden - inauguracji sezonu w narciarstwie alpejskim

  • XuruTu bywalec

    A ja tak trochę nie na temat... Eurosport jeszcze nie potwierdził transmitowania skoków, że nie ma ich ikony obok TVP1 przy transmisji Pucharu Świata czy po prostu redakcja zapomniała dodać?

  • alo profesor

    Wie ktoś może co się stało z tym miesięcznikiem V Mag? Wyszło chyba cztery numery i tyle go widzieli.

  • pawelf1 profesor
    @EmiI

    Według google lot z Tokio do Pekinu to ponad cztery godziny, ale z Sapporo do Zhangijakou to już ponad 12 z przesiadkami ......... a trzeba jeszcze na lotnisko i z lotniska dojechać .
    Tak czy siak to nie ma znaczenia kiedy trenerom to nie odpowiada. Po co się dwa razy aklimatyzować jak można tego nie robić wcale?

  • Pavel profesor
    @Kolos

    A po co mu w kontekście PŚ 2020/21 odcinek Chiny - Kazachstan? :) W ogóle mówi o dużym dystansie dzielącym obie lokalizacje, podczas gdy lot bezpośredni Tokio --> Pekin to ledwie 3 godzinki z groszami, a co zabawniejsze mówi to w kontekście niemal 11 godzinnego lotu na trasie Frankfurt --> Pekin i 13 godzinnego Tokio --> Frankfurt. O kosztach nawet nie wspominam.

    Jedynie argument o aklimatyzacji brzmi sensownie. Mimo wszystko warto by przetestować ten aspekt w kontekście IO, a nawet wstawić jakiś konkurs w środku tygodnia, aby zapełnić lukę.

  • Kolos profesor
    @EmiI

    Hofer mówił o podróży z Japonii do Kazachstanu via Chiny. Podejrzewam że odcinek Japonia - Chiny był bezproblemowy za to kłopot był może z odcinkiem Chiny - Kazachstan.

  • EmiI profesor

    What? Bezpośrednie loty z Tokio do Pekinu odbywają się 9 razy dziennie.

  • Kolos profesor

    Cóż to co mówi Hofer brzmi sensownie. Jeżeli ekipy stać będzie na dwa loty do Azji tam i spowrotem to ok. Obawiam się jednak że realnie jeden z dwóch Azjatyckich weekendów będzie miał kadłubową obsadę.

  • Pavel profesor
    @W Punkt

    Tak, randomowy wywiad trwający 5 minut, a ty oczekujesz "niewygodnych pytań" i dogłębnej analizy tematu, bądźmy poważni. Krótkie pytania, krótkie odpowiedzi i tyle, jak na taką formę i tak coś tam można się dowiedzieć.

    P.S. Jakie to kandydatury trafiają do kosza?

  • Raptor202 profesor

    "Pojawiły się opóźnienia związane z finansowaniem modernizacji obiektu w Ironwood"

    Te opóźnienia to trwają chyba gdzieś tak od 2012 roku.

  • W Punkt doświadczony
    jak zwykle

    Wywiad, który przypomina te przeprowadzane przez panią Olejnik z tuzami Platformy albo przez panią Holecką z tuzami Pis-u.
    Byle nie nadepnąć rozmówcy na odcisk.
    Nie ma w tej kwestii ani jednego tematu, który byłby dla Hofera niewygodny? Na przykład to, że wielu kandydatów do organizacji dostaje od FIS-u kosza, a Liberec, który już po rozpoczęciu sezonu zrezygnował z organizacji, bo stwierdził, że mu się nie opłaci, jakby nigdy nic znów ją dostaje? I to w sytuacji, kiedy Czesi idą w tej chwili w tej dyscyplinie bardziej w stronę Portugalii niż Niemiec? Nie można było tego wątku pociagnąć? Albo przyrównywanie Czechów do Finlandii. Ludzie! Takie coś można wybaczyć Platiniemu albo Sebastianowi Coe, ale nie szefowi światowej skokowej centrali. Czy on widział kiedyś w ogóle jakieś statystyki dotyczące skoków? O ich analizę nawet nie pytam.

  • FanaticJumper bywalec

    Skończy się na tym, że w Sapporo będzie "kadłubowa" odsada, jaką często mieliśmy tam w pierwszej dekadzie XXI w. Czołówka w tym czasie będzie ładować baterie na resztę sezonu, ewentualnie część zawodników będzie miała czas na poprawę formy. Cała "śmietanka" zjedzie dopiero do Chin - próba przedolimpijska to zawsze ważne zawody, których raczej się nie opuszcza. Wielogodzinne podróże nie służą raczej skoczkom, zatem należy się spodziewać że Sapporo przez ścisłą, a może i szerszą czołówkę zostanie świadomie odpuszczone, czemu trudno się dziwić.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl