Jakie to było lato? - wnioski po Letnim Grand Prix 2019

  • 2019-10-16 16:42

Za nami kolejna edycja Letniego Grand Prix, a już za kilka tygodni w Wiśle najlepsi skoczkowie rozpoczną rywalizację o punkty Pucharu Świata. Dlatego podsumujmy sobie najważniejsze wydarzenia z tegorocznych zawodów elity na igelicie i zobaczmy, czego można się spodziewać przed nowym sezonem.

fot. Tadeusz Mieczyński

Dawid Kubacki. Chyba do żadnego innego skoczka lepiej nie pasuje określenie „król lata”. Mistrz świata z normalnej skoczni w Seefeld potwierdził w tym roku, że znakomicie radzi sobie w konkursach Letniego Grand Prix, czego najlepszym dowodem jest drugie w karierze zwycięstwo w klasyfikacji generalnej tego cyklu. Warto zauważyć, że skoczek z Szaflar wystąpił w czterech konkursach, a więc tylko w połowie wszystkich zawodów, a mimo to wygrał „generalkę” z przewagą 11 punktów nad Yukiyą Sato, który nie opuścił tego lata ani jednego konkursu.

Bardzo stabilna i wysoka forma Kubackiego ma swoje odzwierciedlenie także w statystykach, ponieważ okazuje się, że piąty zawodnik poprzedniego sezonu Pucharu Świata był najlepiej punktującym zawodnikiem letniego cyklu, zdobywając średnio 76,25 pkt. na konkurs. Bardzo dobrze w tym zestawieniu wypadli także inni podopieczni trenera Michala Doležala. Świeżo upieczony mistrz Polski na igelicie, Piotr Żyła, zanotował czwartą najwyższą średnią punktów zdobywanych w tegorocznej edycji Letniego Grand Prix, a Kamil Stoch - ósmą. Jest to świetny prognostyk przed Pucharem Świata, w którym Biało-Czerwoni powinni liczyć się w walce o najwyższe cele. Za takie należy z pewnością uznać walkę o czołowe miejsca w poszczególnych konkursach, a przede wszystkim walkę o medale podczas marcowych mistrzostw świata w lotach w Planicy.

Zawodnicy z najwyższą średnią punktów zdobytych w LGP 2019
Lp. Zawodnik Kraj Suma pkt. Występy Średnia pkt. w LGP 2019
1 KUBACKI Dawid 305 4 76,25 1
2 ZAJC Timi 268 4 67 3
3 KOBAYASHI Ryoyu 261 4 65,25 4
4 ŻYŁA Piotr 205 4 51,25 8
5 ITO Daiki 85 2 42,5 27
6 GEIGER Karl 232 6 38,66 5
7 SATO Yukiya 294 8 36,75 2
8 STOCH Kamil 138 4 34,5 15
9 JOHANSSON Robert 162 5 32,4 11
10 ASCHENWALD Philipp 89 3 29,66 26

Jeśli dołożymy do tego dobrą formę Macieja Kota czy Jakuba Wolnego oraz niezłe wyniki skoczków kadry B, to otwiera nam się również spora szansa na powtórne zwycięstwo w Pucharze Narodów. Trener Doležal, po loteryjnym konkursie w Klingenthal, podkreślał zresztą w rozmowie ze Skijumping.pl, że to właśnie zima będzie najważniejsza. Niemniej jednak, o taki wyczyn naszym skoczkom będzie niezwykle ciężko w nadchodzącym sezonie.

Lokaty Polaków w klasyfikacji generalnej LGP 2019
w LGP 2019 Zawodnik Suma pkt. Występy Najlepszy wynik
1 KUBACKI Dawid 305 4 1. miejsce (Hinzenbach)
8 ŻYŁA Piotr 205 4 3. miejsce (Hinzenbach, Klingenthal)
15 STOCH Kamil 138 4 1. miejsce (Zakopane)
17 KOT Maciej 126 6 5. miejsce (Hinzenbach)
18 WOLNY Jakub 120 5 6. miejsce (Courchevel)
28 ZNISZCZOŁ Aleksander 82 5 11. miejsce (Hakuba -“ I konkurs)
31 WĄSEK Paweł 74 5 4. miejsce (Hakuba - I konkurs)
32 MURAŃKA Klemens 68 5 9. miejsce (Hakuba - II konkurs)
33 STĘKAŁA Andrzej 62 4 8. miejsce (Hakuba -“ II konkurs)
53 HULA Stefan 20 4 16. miejsce (Courchevel)

Puchar Narodów, w minionym już sezonie letnim, padł łupem Japończyków. Znakomita dyspozycja skoczków z Kraju Kwitnącej Wiśni jest jednym z większych zaskoczeń tego okresu. W czołowej „20” łącznej punktacji Letniego Grand Prix znalazło się aż sześciu z nich. Drugim zawodnikiem tegorocznej edycji został Yukiya Sato, a czwartym - Ryoyu Kobayashi. Dominator poprzedniej edycji Pucharu Świata występował w kratkę w Hinzenbach (20. miejsce) i Klingenthal (4. lokata), jednak styl, w jakim wygrał oba konkursy w Hakubie, daje podstawy ku temu, by stawiać zdobywcę Kryształowej Kuli i Złotego Orła za triumf w Turnieju Czterech Skoczni w roli jednego z faworytów nadchodzącego sezonu.

Oprócz tego, świetne rezultaty osiągane przez Keiichiego Sato czy Naokiego Nakamurę zwiastują, że podopieczni Hideharu Miyahiry mogą nie być bez szans na podium również w konkursach drużynowych. W poprzednim sezonie Pucharu Świata ta sztuka udała się Japończykom tylko dwukrotnie - w Lahti i Oslo. W tych konkursach zajęli oni odpowiednio 3.
i 2. miejsce.

Wciąż wielką niewiadomą jest dyspozycja Austriaków. Najlepszym zawodnikiem kadry Andreasa Feldera w sezonie letnim został Gregor Schlierenzauer. Rekordzista pod względem liczby wygranych konkursów Pucharu Świata (53 zwycięstwa - przyp. red.) ukończył zmagania na igelicie na 12. miejscu, zajmując m.in. 2. lokatę w Hinterzarten. Taki sam wynik, tyle, że w Hinzenbach, uzyskał Philipp Aschenwald.

Niewiele można powiedzieć również o aktualnej formie Stefana Krafta. Triumfator Pucharu Świata w sezonie 2016/17 wystartował tylko w czterech konkursach, przy czym jego najlepszym wynikiem było 6. miejsce w Hinzenbach. Austriak uplasował się w klasyfikacji generalnej letniego cyklu dopiero na 30. pozycji, jednak jego potencjał wciąż jest bardzo duży. Dlatego dwukrotnego mistrza świata z Lahti nie można skreślać w kontekście walki zimą o czołowe miejsca. Jeśli do swojej formy sprzed kilku lat będzie także nawiązywał wspomniany już Schlierenzauer, a Aschenwald czy Michael Hayboeck będą skakali na stabilnym, dobrym poziomie, to Austriacy mogą powalczyć o podium w każdym konkursie drużynowym.

Podobne znaki zapytania towarzyszą dyspozycji Niemców, Norwegów czy Słoweńców. Każdy z tych zespołów jest obecnie w fazie pewnej przebudowy, mniej lub bardziej wymuszonej, chociażby z powodu kontuzji. Drużynę naszych zachodnich sąsiadów wiosną przejął Stefan Horngacher. Były szkoleniowiec polskiej kadry zastąpił w tej roli swojego rodaka, Wernera Schustera, który trenował Niemców przez ostatnie jedenaście sezonów. Letnie Grand Prix było dla Austriaka czasem eksperymentów. Plan przygotowań bardzo skomplikowała jednak kontuzja więzadeł krzyżowych w prawym kolanie Andreasa Wellingera, przez którą mistrz i wicemistrz olimpijski z Pjongczangu opuści także cały sezon zimowy.

Do pełni sił po problemach ze zdrowiem nie może wciąż wrócić Severin Freund. Ponadto, mimo przebłysków formy, bardzo przeciętnie w sezonie letnim spisywali się Markus Eisenbichler czy Richard Freitag. Jak na razie, na lidera niemieckiej kadry wyrasta więc Karl Geiger. Wicemistrz świata z Innsbrucka wygrał tego lata w Hinterzarten, a w klasyfikacji generalnej uplasował się na 5. miejscu.

Kontuzje spędzają sen z powiek także Norwegom. Tegorocznego sezonu letniego miło nie będzie wspominał z pewnością Anders Fannemel, który na treningach przed inauguracyjnymi zawodami w Wiśle zerwał więzadła krzyżowe w lewym kolanie i uszkodził łąkotkę. Podobnie jak Andreas Wellinger, były rekordzista świata w długości lotu opuści najbliższy sezon Pucharu Świata. Z urazem kolana, ale dużo łagodniejszym, niż w przypadku Fannemela, zmaga się także Daniel Andre Tande. Aktualny mistrz świata w lotach, który w najbliższym sezonie będzie miał szansę na obronę tytułu wywalczonego w Oberstdorfie, wznowił treningi na skoczni, jednak nadal trudno ocenić, czy ta kontuzja nie będzie na tyle poważna, aby przeszkodzić 25-latkowi w skutecznej walce w Pucharze Świata.

Biorąc pod uwagę wyniki podopiecznych trenera Alexandra Stoeckla, pewnymi punktami norweskiej drużyny wydają się być Robert Johansson i Johann Andre Forfang. Oprócz nich o miejsce w konkursach drużynowych powinni rywalizować Marius Lindvik, Halvor Egner Granerud, Robin Pedersen i wspomniany już Daniel Andre Tande.

W słoweńskiej kadrze, wraz z zakończeniem kariery sportowej przez Roberta Kranjca, zakończyła się w tym roku pewna era. Po tegorocznym sezonie letnim można jednak stwierdzić, że zdecydowanym liderem tej kadry został Timi Zajc. 19-latek, jako jedyny skoczek, oprócz Ryoyu Kobayashiego, wygrał w tym roku dwa konkursy Letniego Grand Prix - najpierw w Wiśle, potem w Courchevel. Ostatecznie wystąpił jeszcze tylko w Zakopanem i Klingenthal (odpowiednio 7. i 8. miejsce), ale to wystarczyło do zajęcia trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix. Dzięki wynikom w sezonie letnim i wcześniejszymi, świetnymi startami w Pucharze Świata, Zajc na stałe zadomowił się już w ścisłej, światowej czołówce. Wiele wskazuje także na to, że młody Słoweniec może ponownie być jedną z rewelacji nadchodzącego sezonu zimowego.

Zwycięzcy konkursów LGP 2019
Lp. Zawodnik Kraj Zwycięstwa Lokalizacja
1 ZAJC Timi 2 Wisła, Courchevel
1 KOBAYASHI Ryoyu 2 Hakuba (oba konkursy)
3 GEIGER Karl 1 Hinterzarten
3 STOCH Kamil 1 Zakopane
3 KUBACKI Dawid 1 Hinzenbach
3 LANISEK Anze 1 Klingenthal

Wciąż nierówna jest forma Petera Prevca, który tegoroczne Letnie Grand Prix ukończył na 19. miejscu w łącznej punktacji, ale notował dobre występy w Wiśle, Hinterzarten i Hinzenbach, gdzie zajmował miejsca w pierwszej „10”. Zdobywcę Kryształowej Kuli w sezonie 2015/2016 stać na podobne rezultaty w zawodach Pucharu Świata, jednak aby to było możliwe, „Pero” musi koniecznie ustabilizować swoją formę.

Finałowe konkursy Letniego Grand Prix w pokazały, że w coraz wyższej dyspozycji jest obecnie Anže Lanišek. Zwycięzca loteryjnych zawodów na Vogtland Arenie w Klingenthal może w najbliższych miesiącach stać się, obok Timiego Zajca i Petera Prevca, ważnym ogniwem kadry prowadzonej przez Gorazda Bertoncelja. W związku z tym, niezwykle zacięta walka o miejsce w drużynie powinna toczyć się jeszcze prawdopodobnie między Domenem Prevcem i Tilenem Bartolem, którego najlepszym wynikiem tego lata było 4. miejsce w Courchevel.

Do inauguracji 41. sezonu Pucharu Świata w Wiśle pozostało niespełna sześć tygodni. Rywalizacja na skoczni im. Adama Małysza potrwa od 22 do 24 listopada.


Wojciech Skucha, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5858) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @julek16

    "Zmiażdzył" to chyba złe określenie na loteryjne zawody na skoczni normalnej. Kasai w wieku prawie 42 lat zdobył medal IO ale zdobyć pojedynczy medal a cały PŚ to dwie inne kwestie. Oczywiście nie odbieram szans Stochowi i Żyle ale jednak wszystkie wyniki, statystyki i przesłanki wskazują że większe szanse ma Kubacki.

  • julek16 weteran

    @Kolos a oglądałeś MP żyła zmiażdżył wszystkich kasai w wieku 40 iluś lat na IO zdobył medal to czemu Stoch lub żyła nie mogli by jeszcze kk zdobyć w tym sezonie lub następny lub za 4lata

  • Kolos profesor
    @julek16

    Pamiętam ale Kubacki jest młodszy od Stocha i Żyły no i jest obecnie "na fali".

  • julek16 weteran

    Według mnie Zajc,żyła,ryoyu, i może Kubacki będą walczyć o kk lub top 3 pś

  • julek16 weteran

    @Kolos no Kubacki był piąty a o żyle i stochu to nie pamiętasz 3stoch 4 żyła oni byli bliżej kk

  • bardzostarysceptyk profesor
    Mało ludzi pisze i tak miękko, gdzie ten hejt ?

    A przecież to pierwszy ukończony sezon "doleżalowski". Fakt, że letni, ale skończyliśmy pierwszy sezon bez
    Horngachera, tego odrodziciela i odnowiciela polskich skoków.

    Przy 3 letnich sezonach Stefana, trudno było coś polepszyć, sukcesem jest, że utrzymano poprzedni bardzo wyskoki
    poziom.
    Czy na podstawie wyników w tegorocznej LGP można robić jakieś prognozy na zimę ?. Robić oczywiście można, ale
    jaka będzie sprawdzalność ?, myślę, że niska.

    Stary sceptyk zaryzykuje pewną prognozę. W stosunku do zespołów, nie do pojedynczych zawodników, bo może jestem
    stary ale nie szalony.
    - Tak więc drużynowo w 41 PŚ chyba będą rządzić ekipy Japonii i Polski. Dotyczy to Pucharu Narodów i konkursów
    drużynowych. I nie zdziwię się, jak najlepszym Polakiem będzie Dawid a nie Kamil. Bardzo bym chciał, by Jakub
    Wolny wszedł na kolejny wyższy etap, stałe punktowanie w górnej połówce 30-tki i jakieś podia. Liczę też na postęp
    u Klimka Murańki, może wreszcie ? Mile byłby też widziany powrót Macieja do wysokiej formy, jakieś światełko pod koniec sezonu letniego, chyba było.
    - Nie zauważyłem żadnego odbicia się drużyny austriackiej. Poza Kraftem dalej tam kryzys.
    - Norwegowie to wielka tajemnica. W LGP nic wielkiego nie pokazali, zresztą nawet chyba się nie starali się
    kogokolwiek zadziwić. W każdym razie potencjał, szczególnie w drużynie, niewątpliwie jest.
    - Niemcy pod wodzą naszego byłego. Dla mnie największe zaskoczenie, na minus Poza konkursami w Hinterzarten,
    gdzie rządzili, nic wielkiego nie pokazali, a nawet można powiedzieć, że skakali marniutko. Czy bomba formy
    wybuchnie na PŚ ?. Wg mnie szanse są takie sobie, czyli niewielkie.
    - Gdyby nie wybuch formy młodego Timi Zajca to Słowenia miała by olbrzymi ból głowy. Peter od swojego
    wielkiego sezonu 2015/16 nie może wrócić nawet do dobrej formy, Domen chimeryczny jak panienka w trudnych
    dniach, inni też bez stabilizacji.

    Ot i to kilka moich uwag i przypuszczeń.

  • Kolos profesor
    @julek16

    W ubiegłym sezonie Kubacki w PŚ był 5. Top 3 na ten sezon to bardzo realne oczekiwanie.

  • julek16 weteran

    @Kolos to żeś dowalił Kubacki top3 PŚ hahahaha prędzej Stoch lub żyła

  • Oczy Aignera profesor
    Philipp Aschenwald

    Liczę na to, że nadchodzący sezon zimowy będzie dla Philippa Aschenwalda tym przełomowym. W poprzedniej kampanii kilka razy był blisko podium (brązowy medal w Seefeld na skoczni normalnej miał na wyciągnięcie ręki).
    W Courchevel pokazał klasę, ale niestety upadek przekreślił jego szanse na miejsce w czołowej trójce. W Hinzenbach nareszcie osiągnął swój cel, plasując się na 2. pozycji.
    Uważam, że Philipp na koniec sezonu może znaleźć się w najlepszej dziesiątce klasyfikacji generalnej PŚ.

  • Nowyskoczek5 profesor

    Juz nie moge sie doczekać rozpoczęcia sezonu zimowego .

    Myślę że to będzie dobry sezon .

  • Kolos profesor

    Piszący artykuł chyba zupełnie zapomniał jaka była obsada poszczególnych zawodów LGP. A była najczęściej bardzo różna.

    Japończycy wygrali Letni PN tylko dlatego że mieli konkursy LGP u siebie, gdzie nie pojechał prawie nikt ze światowej czołówki po za samymi Japończykami oczywiście.

    Ryoyu Kobayashi "powalił na kolana" rywali tak naprawdę tylko raz w drugim, sobotnim konkursie w Hakubie przy wspomnianym braku większości czołówki. Po za tym nie prezentował się jakoś nadzwyczajnie. Jest swego rodzaju zagadką na zimę.

    Tak samo Schlierenzauer stanął na podium LGP tylko dlatego że wtedy była bardzo słaba obsada raczej na poziomie LPK niż LGP. Po za tym jest niemal pewne że będzie klepał bulę jak dotąd. Reszta Austriaków wygląda słabo i cudów zimą nie zrobią. Może Kraft bo on jednak co sezon potrafi się pozbierać na tyle żeby coś tam zimą zdobyć.

    Niemcy wyglądają na drużynę w sporym kryzysie. Oczywiście mimo kontuzji nie brak tam skoczków więc tę czwóekę by walczyć o podia drużynowe znajdą. Indywidualne pewnie za wiele nie wygrają. Tym bardziej że dla Horngahera drużynowe sukcesy to prawie fetysz i skupi się głównie na nich.

    Słowenia - u nich króluje młodość. A skoro tak to będą mocno nie przewidywalni. Po za Zajcem który raczej z czołówki PŚ nie powinien szczehólnie wpadać, nie mają jednak innych skoczków na regularne skakanie w czołówce. Chyba że w końcu przełamuje się Peter Prevc i nawiąże do swoich dawnych sukcesów ale się na to nie zanosi.

    Norwedzy - nie mają jednego lidera, ale to ciągle drużyna która będzie zawsze się liczyć w walce o drużynowe sukcesy. Indywidualnie pewnie za wiele nie ugrają. Może medal MŚ w lotach?

    Polska - Polscy skoczkowie mają wszystkie aututy po swojej stronie żeby zimą dominować. Trochę się boję o te zapowiadane nowinki sprzętowe bo to zawsze ryzyko. Ale chyba zawodnicy i trenerzy wiedzą co robią.
    Wydaje się że to powinien być sezon Dawida Kubackiego. Conajmniej na top 3 PŚ, może mieć jednak problem z regularnością jak dotychczas, a to zawodnik któremu nie trzeba wiele by popsuć skok. Kamil Stoch pewnie wygra jakieś pojedyncze konkursy PŚ, ale nie sądzę by go było stać na walkę o kryształową kulę. Piotrek Żyła pewnie pojedyncze konkursy będzie kończył na podium PŚ a cały sezon w top 10. Więcej chyba nie da rady. Jakub Wolny powinien więcej niż do tej pory znaczyć w PŚ, ale prawdziwe sukcesy zanotuje pewnie w lotach narciarskich. Stać go nawet na indywidualny medal MŚL.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl