Kojonkoski o szkoleniu Chińczyków: Jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie

  • 2019-10-21 09:31

Już tylko nieco ponad dwa lata pozostały do rozegrania kolejnych Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które zorganizuje Pekin. Decydenci sportowi z Państwa Środka zainwestowali niewyobrażalne fundusze w to, by na najważniejszej zimowej imprezie czterolecia odegrać kluczową rolę. Dość powiedzieć, że do przygotowania biathlonistów zaangażowali żywą legendę tego sportu, Ole Einara Bjoerndalena. Potencjalni skoczkowie i skoczkinie szkolą się w kilku europejskich lokalizacjach. Największym zainteresowaniem mediów cieszy się grupa dowodzona przez uważanego za jednego najwybitniejszych trenerów w historii, Mikę Kojonkoskiego. W ubiegłym tygodniu fińskiego szkoleniowca ze stanu przygotowań jego podopiecznych do igrzysk przepytały chińskie media. Kojonkoski nie ukrywa swojego zadowolenia z przebiegu realizacji projektu i jest pod wrażeniem zaangażowania chińskiej młodzieży.

- W Europie naukę skoków narciarskich rozpoczyna się u dzieci w wieku 5-6 lat, nasza przewaga polega jednak na tym, że mogliśmy wybierać spośród wielu tysięcy wysportowanych młodych ludzi, dysponujących świetnymi warunkami fizycznymi - uważa były trener Austriaków, Finów i Norwegów -  To, co ich dodatkowo motywuje, to poczucie dumy z faktu reprezentowania w świecie Chińskiej Republiki Ludowej, a to się z kolei bezpośrednio przekłada na ich entuzjazm w podejściu do treningu. Nikt nie jest w stanie do końca przewidzieć, jak to się dalej będzie rozwijało, ale jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie i wierzymy, że do czasu igrzysk wykształcimy kilku skoczków na naprawdę wysokim poziomie. Póki co wszystko przebiega sprawniej i szybciej niż przewidywaliśmy, co mnie i mój sztab szkoleniowy jeszcze dodatkowo nakręca. To, co zwraca na siebie uwagę w przypadku tych młodych sportowców, to poczucie odpowiedzialności. Wiedzą, po co tu są, ciężko pracują od rana do wieczora. Sądzę, że spośród wszystkich skoczków narciarskich na świecie nie ma w tej chwili trenujących równie ciężko co oni. Wszystko, co wydarzyło się od ubiegłej jesieni jest fascynujące. Na cały ten projekt patrzę też z innej perspektywy. Jako szef komisji skoków Międzynarodowej Federacji Narciarskiej cieszę się z perspektywy ekspansji tej dyscypliny na kolejny kraj. Wydaje mi się, że dla chińskich kibiców może się ona okazać naprawdę atrakcyjna.

Pierwszym dużym sprawdzianem dla projektu Kojonkoskiego będą zaplanowane na najbliższy sezon Zimowe Igrzyska Olimpijskie Młodzieży w Lozannie, w których fińska-chińska formacja szkoleniowa planuje wystawić przynajmniej jednego przedstawiciela. Spośród rozsianych po Europie grup uczących się skakać Chińczyków pierwsza była jednak nie fińska a norweska. Dziś, podczas gdy w Kuopio trenuje 28 zawodniczek i zawodników, w Norwegii z 22 osób, które rozpoczęły szkolenie, treningi kontynuuje zaledwie ósemka sportowców i sportsmenek, zakwaterowanych w okolicach Lillehammer. Jak informuje trener Kjetil Standbraaten, nota bene dawny współpracownik Miki Kojonkoskiego z czasów jego pracy w Norwegii, najlepsi skaczą na skoczni K-80.


Adrian Dworakowski, źródło: Emwap.eastmoney.com/Informacja własna
oglądalność: (5324) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Chińczycy na ostatnich zimowych IO byli na 16 miejscu w klasyfikacji medalowej (dorobek 1-6-2). Swoje medale zdobyli głównie w łyżwiarstwie i short tracku, resztę w narciarstwie dowolnym i jeden w snowboardzie.

  • Bajlandopl doświadczony
    @Pavel

    Nie zaistnieją, bo w sportach zimowych współczesny chiński NRD nie ma racji bytu, tu wąsy u kobiety nie pomogą:).

  • mario74 stały bywalec

    Nie wierzę, że im się uda. W skokach są już potęgi takie jak choćby Polska czy Austria, a oni zaczęli od zera.

  • Pavel profesor
    @Tomek88

    Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale Chiny i w zimowych IO kręcą się koło pierwszej 10-tki klasyfikacji medalowej. Co więcej konkurencje "łyżwiarskie" dają im całkiem sporo medali. Zimowe IO obfitują w dziwaczne konkurencje, które uprawie bardzo niewielka grupka ludzi na świecie, a co za tym idzie konkurencja jest mniejsza i można "stworzyć mistrza" z niczego. Czy im to wyjdzie, nie wiem, pożyjemy zobaczymy.

    P.S. Nie mieli na to 3-4 lata, niemal 7 bo tam zapewne cała machina ruszyła tuż po ogłoszeniu gospodarza.

  • Kamil G bywalec
    @Pavel

    U nas też przecież był komunizm, który na szczęście się skończył ale mentalność jeszcze na długo pozostała

  • Tomek88 profesor

    Powiedzmy sobie szczerze Chińczycy nic wielkiego na tych igrzyskach raczej nie pokażą.Oczywiście na letnich igrzyskach Chińczycy zdobywają worek medali ale to jest jednak zupełnie co innego bo w dyscyplinach rozgrywanych na letnich igrzyskach Chińczycy od lat są w czołówce.W Pekinie w 2008 zdobyli 51 złotych medali.Niektórzy piszą,że było tam kliku sensacyjnych złotych medalistów - Chińczyków więc dlaczego miało by nie być tak w zimowych?.To nie jest takie proste ponieważ,mimo,że Ci medaliści byli sensacyjni to jednak w dyscyplinach w których Chińczycy mieli w przeszłości sukcesy.W sportach zimowych nigdy tak nie było i wydaje mi się,że nie da się zbudować takiej bazy do sukcesów w 3-4 lata.

  • Oczy Aignera profesor
    @fridka1

    Leopold - dziadek.
    Apoloniusz Leopold - ojciec.
    Leopold Apoloniusz - syn.

    A Tonio? Tomisław Leopold!

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Zaryzykowałbym stwierdzenie że w pływaniu czy np. w lekkoatletyce łatwiej o takie nomen omen wyskoki. W skokach narciarskich to w sumie nawet nielegalne wspomaganie nie koniecznie pomoże. Co gorsza w skokach od dłuższego czasu nie liczy się ilość a raczej jakość treningu. Chińska dyscyplina i trenowanie godxinami bez wytchnienia niewiele w kontekście skoków da.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Pewnie nie. Ale może przynajmniej zaistnieją. A to, ze nie mają teraz zawodników? W Pekinie złoto IO na 200 m motylkiem w pływaniu zdobyła Zige Liu, zupełnie anonimowa zawodniczka, co więcej dwukrotnie biła rekord świata na tym dystansie :) Takich zawodników w Pekinie jeszcze kilku było, także i w zimie może coś wykombinują :)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Ale Chińczycy w wielu letnich konkurencjach i tak byli dobrzy nawet przed "swoimi" IO a w innych przynajmniej byli obecni. W kwestii sportów zimowych jest już w przypadku Chin dużo słabiej a w sporej części dyscyplin jak w skokach narciarskich nie istnieją. Więc raczej zimowej Olimpiady Chińczycy nie zawojują mimo chęci

  • Pavel profesor
    @fridka1

    Heh, w wieku 65 lat, nieźle :) Jego córka jakby się sprężyła to mogłaby mieć wnuka w wieku brata :)

    P.S. Polecam kawał o staruszku i doktorze z opowiastką o myśliwym :)

  • fridka1 profesor

    A gdzie info, że Polo Tajner został ojcem? Jak dajecie info o ślubach Kota czy Kubackiego albo urodzinach Thomy to czemu jeszcze nic o Leopoldzie Juniorze Tajnerze? Kofffaaam to polską skokową "Dynastię" ; )

  • fridka1 profesor
    @Bajlandopl

    Kojonkoski w cyrku PŚ zdobył już wszystko i am przyznaje, że na ten pucharowy cyrk nie ma już siły i ochoty. Co mu zostaje? Facet ma taką renomę, że teraz może się już tylko bawić, a chińska reprezentacja mu to umożliwia. Kasa pewnie też się zgadza i nie ma w tym nic złego. Polacy od swoich trenerów też wymagają głaskania po główce i chwalenia niemal "narodowego". Horngacher szybko to pojął.

  • fridka1 profesor
    @Pavel

    Wiem, dlatego pisałam, porównując mentalność polską i chińską, o zachowaniu proporcji. Motywacje może nieco inne, ale więcej punktów wspólnych niż chcielibyśmy przyznać.

  • Bajlandopl doświadczony

    Ciekaw jestem, ile on zarabia, że rozmienił się na drobne i takie głupoty wygaduje. Jak jeden Chińczyk wejdzie do II serii, to mu pogratuluję. A to i tak fantasmagoria.

  • Żuczek stały bywalec
    @Pavel

    No racja ale teraz... to trochę... niższy poziom
    A z igrzyskami to będzie Pekin po Pekinie i koniec przynajmniej w skokach

  • Pavel profesor
    @fridka1

    Chińczycy mają mentalność mocarstwa, muszą być najlepsi i koszta nie są ważne, jak organizowali letnie IO w Pekinie to postawili sobie za cel wygrać klasyfikację medalową. W 2004 na IO w Atenach zdobyli łącznie 62 medale (32-17-14) i przegrali z USA (37-38-27). W Pekinie rozbili konkurencję zdobywając 100 (51-21-18) medali co prawda USA zdobyło ich 110 (36-38-36), ale Chińczycy mieli aż 51 złotych. Progres olbrzymi, osiągnięty jakimi metodami, tego roztrząsał nie będę, ale fakt jest taki, że jak partia coś sobie założy to ma to być zrealizowane.

  • fridka1 profesor
    @Pavel

    Jakieś 20 lat temu Chińczycy wzięli się na poważnie za konkurencję par sportowych w łyżwiarstwie figurowych, nieco ponad dekadę później mieli już mistrzów olimpijskich, mistrzów świata i załatwione zawody z cyklu Grand Prix, a w tym sporcie, tak jak w skokach, wszystko kisi się w gronie 6 państw. Można było? Można było.

  • fridka1 profesor
    @Pavel

    Przecież w polskich skokach, zachowując wszelkie proporcje, to wygląda podobnie. U nas od niemal 20 lat skoki to coś więcej niż sport. Zdaje się trener Norwegów powiedział, że takiej dumy narodowej nie widać u żadnej innej nacji związanej ze skokami. W wywiadzie z Hannawaldem polski dziennikarz zapytał: "Nie zdawał Pan sobie sprawy, że w całym szaleństwie chodzi o coś więcej niż sport"? Dziś Stoch i spółka mają może w tym temacie większy luz, ale kto pamięta pierwsze dwa lata Małyszomanii ten wie, że nie o sam wynik sportowy tu chodziło. Chodziło o dumę narodową, rewanż historyczny i milion innych rzeczy. Adam był "narodowym antydepresantem". Pamiętam jak w gazecie przeczytałam jak jakiś ksiądz na mszy pierwsze co powiedział to: "Małysz mistrzem świata, więc nie popadajcie w depresję". Dziś można się z tego śmiać, ale pod paroma względami nie różniliśmy się od Chińczyków, a w czasach Małyszomanii bezrobocie było na poziomie 20% i Polak też robił po 12 godzin, może nie ze śmiechem na ustach, ale jednak.

  • Kolos profesor

    No cóż, Kojonkowski mówi co musi. O efektach na razie trudno mówić o efektach. Jakoś wątpię żeby którykolwiek zawodnik z tych fiński-norweskich grup znalazł się w składzie na IO 2022. Natomiast w następnych latach jeśli Chińskim decydentom nie zabraknie chęci to mogą stanowić nową jakość w skokach. Nie jakoś spektakularną. Ale Chińczyk zdolny punktować w PŚ to by już było dużo.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl