Okiem Samozwańczego Autorytetu: Camilnet Stochvignon rocznik 1987

  • 2019-12-23 00:07

Nie jestem wybitnym znawcą wina, właściwie w ogóle wina nie pijam. Zatem nie wiem nawet, czy ponad trzydziestoletnie wino w ogóle można pić. Ale gdyby tak FIS prowadziła oddzielną klasyfikację dla zawodników, którzy wygrywali po trzydziestce, to fiu, fiu... Robert Kranjec robił to pięć razy. Weißflog, Kasai i Ahonen po cztery. Amman, Bardal i Koch - po trzy. A Kamil? Dwanaście. 

Nie jestem wybitnym znawcą wina, jak wspomniałem, ale wiem, że są takie gorsze i takie lepsze. Są też takie, za które ludzie są w stanie zapłacić całkiem spore pieniądze. Rekordowo droga butelka wina (fakt, że sześciolitrowa) - Screaming Eagle Cabernet Sauvignon rocznik 1992 - poszła za pół miliona dolarów. A nawet jeśli coś nie kosztuje pół bańki zielonych, to i tak są takie gatunki czy tam szczepy, które wśród wielbicieli wina uchodzą za klasyki i są szczególnie cenione. Kamil Stoch nie bez powodu uchodzi za klasyk wśród wielbicieli skoków i jest szczególnie ceniony. Wino - wiadomo - im starsze, tym lepsze. Kamilowi wiek też wciąż jeszcze nie odbiera uroku i nie gasi blasku. Od czasu, gdy w sezonie 2010/2011 odniósł swoje pierwsze zwycięstwo, przydarzyła mu się tylko jedna zima (na 10 - wliczając tą) bez wygranego konkursu. Piękny wynik. Lepsi są tylko Ahonen i Weißflog - jedenaście sezonów, oraz Kasai - dziesięć. Takim samym wynikiem jak Stoch, czyli dziewięcioma sezonami ze zwycięstwami, mogą się pochwalić jeszcze Schlierenzauer (i on ma 9 z rzędu) oraz Małysz. Nykänen miał osiem - też z rzędu.

Stary, dobry Kamil objawił nam się w sobotę w Engelbergu. Jest to dobry znak, tym bardziej, że ten sobotni konkurs był do tej pory najbardziej sprawiedliwym. Wiatr wiał cały czas z tyłu, czasem trochę mocniej, czasem trochę słabiej, ale ewidentnie namieszał najmniej ze wszystkich dotychczasowych konkursów. W zgodnej opinii skoczków, trenerów i dziennikarzy, było niemal idealnie i wyniki zależały niemal wyłącznie od formy sportowej i dyspozycji dnia. Może nie były to warunki laboratoryjne, ale bliskie ideału. Takich konkursów życzymy sobie więcej. Kamil wygrał nie dzięki szczęśliwemu podmuchowi, ale dzięki swoim umiejętnościom. Raz jeszcze pokazał, czym różnią się mężczyźni od chłopców. Stoch ma to do siebie, że gdy warunki są trudne, radzi sobie lepiej, niż rywale. Jeśli wieje w plecy, ale w miare stabilnie, podobnie wszystkim - można na niego liczyć, straci mniej metrów, niż inni. Śnieżyca, deszcz - stawiaj na Stocha. Pokona przeciwności losu łatwiej, niż młokosy, gołowąsy i efemeryczne gwiazdki, które potrzebują podmuchu pod narty, by zalecieć daleko. Inną cechą dojrzałego mężczyzny (panie potwierdzą, że bardzo pożądaną) jest słowność. Kamil powiedział, że w Engelbergu zamierza wreszcie zacząć sezon - no i zaczął.



Engelberg tłumaczy się z niemieckiego na polski jako Wzgórze lub Góra Aniołów. Nie wiadomo dokładnie, od jakich to aniołów wzięło nazwę to piękne miejsce. Pewnie jakieś tam mieszkają lub się ludziskom objawiają. Nie wiem, ile ich tam jest i jak się zwą, ale że Anioł Stróż Kamila tam mieszka - to pewne. Pierwszy raz Zębianin stanął tu na podium w grudniu 2011. Od tego czasu były tylko dwa sezony bez jego obecności w czołowej trójce. Sezon 2014/2015, gdy do Engelbergu nie przyjechał z powodu kontuzji. Oraz rok później - w ostatnim roku pracy trenera Kruczka, gdy tylko trzy razy uplasował się w pierwszej dziesiątce a najwyższym miejscem było szóste - w Niżnym Tagile. Razem z sobotnim zwycięstwem, Kamil ma już tam dziewięć miejsc w czołowej trójce, z czego dwa zwycięstwa. Nic dziwnego, że to właśnie tutaj udało mu się wskoczyć we właściwe tory. Do tej pory skakał w kratkę. Na jeden skok świetny przypadało kilka przeciętnych lub słabych. Tymczasem w czterech sobotnich seriach w Engelbergu był odpowiednio pierwszy, drugi, znów pierwszy i znów drugi. Seria, jak za najlepszych czasów. Jeśli chodzi o niedzielę, nie będę nawet sprawdzał liczb, bo niewiele by to dało.

Bo w niedzielę pogoda wróciła do swego zwykłego, jak na tę jesień, stanu. Lał deszcz, a porywy wiatru ustawiły sporą część klasyfikacji. Po pierwszej serii na dziesiątym miejscu mieliśmy Mackenzie Boyd-Clowesa, na jedenastym Siergieja Tkaczenkę a na dziewiętnastym Andreasa Schulera - zawodników nie mających do tej pory na koncie choćby jednego punktu. Z kolei Kubacki wylądował na miejscu 47., Schmid na 48., a Ammann był ostatni, czyli 63., bo kwalifikacje trzeba było z powodu zbyt mocnego wiatru odwołać. Kamil, sobotni zwycięzca, na półmetku był piąty, ale w drugiej serii dostał taką lufę w plecy, że ostatecznie spadł na dziewiątą lokatę. 

Zanim jednak to nastąpiło, w sobotę znów widzieliśmy takiego Kamila, jakiego go pamiętamy z najlepszych czasów. Piękny, daleki lot, wspaniała, majestatyczna wręcz sylwetka zastygnięta w niemal bezruchu i nienaganne lądowanie w miejscu, gdzie inni klapią na dwie nogi lub ratują się przed upadkiem. W dodatku Doležal poprawił to, co od lat było bolączką Kamila, czyli prędkości najazdowe. A jednocześnie - co udowodnił w Engelbergu - udało się przy tym zachować technikę skoku. Dzięki temu 83. polskie i 34. kamilowe zwycięstwo stało się faktem. To był naprawdę dzień, w którym Kamil mógł świętować, tym bardziej że Liverpool wygrał klubowe mistrzostwa świata. Ale Kamil jest lepszy, niż Liverpool. On do zwycięstwa nie potrzebował dogrywki.

Dawid nie może mieć powodów do zadowolenia

Niestety - o ile Kamil pokazał błysk, to reszta chłopaków przygasła. Widać to było nawet pomimo tego, że wiatr wtrącił swoje 33 grosze. To nie tylko wina warunków, że o ile sobotni konkurs był jak na razie dla nas najlepszy - 147 punktów, o tyle niedzielny - najgorszy - 35. Ta liczba punktów oczywiście nie jest wyznacznikiem formy Polaków, tylko zobrazowaniem wpływu wiatru na zawody. Jednak trzeba się pogodzić z tym, że ten sezon może po prostu tak wyglądać. Wiatr nie wiatr, konkurs się odbył, punkty przyznano, o tyle powiększył się nasz dorobek w Pucharze Narodów i żadne płacze i krzyki nie przekonają nas, że jest inaczej. Ale trudno nie zauważyć, że Dawid, Maciek i Kuba obniżyli loty. Najbardziej martwi postawa Kuby, który ani w sobotę ani w niedzielę nie znalazł się nawet w "50". Co do Piotrka to akurat uważam, że on też się w Engelbergu spisał nieźle, ale w niedzielę przegrał z wiatrem, nie z rywalami. A Klimek zmarnował ostatnią szansę zdobycia punktów. Ostatnią, bo w obliczu słabej, by nie rzec fatalnej postawy Polaków w Pucharze Kontynentalnym, o utrzymaniu limitu siedmiu zawodników nie można było nawet marzyć. Lipa trochę. Biorąc pod uwagę, że zamiast japońskiej kadry A wystąpiła japońska kadra B, liczyłem, że Polacy nie będą mieli żadnego problemu z przejściem kwalifikacji a może nawet w komplecie zapunktują w obu konkursach. W końcu to Engelberg - miejsce dla Polaków szczęśliwe. Tymczasem japońska kadra B pokazała swoje pazury. A niedzielny konkurs, w którym punktowało tylko dwóch Polaków, jest pierwszym takim przypadkiem od marca 2016. 

Posypał się też zupełnie Tande. Trzy konkursy temu był liderem z wyraźną - wydawać by się mogło - przewagą. Teraz spadł na miejsce piąte i ma blisko 170 punktów straty do lidera. Występy w Engelbergu będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Pytanie, czy mu się uda? Wygląda to tak, jakby uderzenie nartą na rozbiegu Vogtland Areny uszkodziło coś więcej, niż tylko kostkę mistrza świata w lotach.

Kolejna dyskwalifikacja Słoweńca. Na trzynaście takich przypadków pięć orzeczono wobec podopiecznych Bertoncelja. Norwegowie kombinują albo mniej, albo skuteczniej.

Patrz! - ha! - to dziecię uszło - rośnie - to obrońca! Wskrzesiciel narodu. Z matki obcej: krew jego dawne bohatery, a imię jego będzie... Władimir Zografski! Wszystko się zgadza. Z matki obcej, bo przecież Bułgar. Zografski na siedem konkursów trzy razy był 44.! W całej karierze - pięć razy. I jeszcze raz w LGP w Zakopanem w tym roku. Był też 44. w TCS 2011/2012 i w PŚ w Lotach dwa lata temu. To on! Mickiewicz nie mógł się pomylić. 

Wiecie, na kogo ostatnio zwróciłem uwagę? Na Piusa Paschke. To był zawsze taki zapchajdziura. Najbardziej mi się kojarzył z tym, że w goglach trochę do Ahonena jest podobny. Horngacher go włączył do kadry po niezłym lecie, ale raczej chyba z braku laku a precyzyjniej Wellingera. Tymczasem Paschke punktuje w każdym konkursie. Po jedenastym miejscu w Niżnym Tagile, które było jego najlepszym wynikiem w karierze, w Engelbergu był dziesiąty i trzynasty. Takiego weekendu jeszcze w karierze nie miał. Ba - we wszystkich swoich poprzednich sezonach uciułał 104 punkty. W tym ma już 101. 

Skok weekendu? Każdy powie - że pierwsza sobotnia próba Kamila. Patriotycznie przytaknę. Ale zwróćcie uwagę na pierwszy niedzielny skok Petera Prevca. Pero miał w plecy 1,92 m/s i dostał 24,3 punkta rekompensaty. 24,3! Gorzej w całym konkursie miał tylko Piotr Żyła - 2,07 m/s i 26,2 punkta rekompensaty. Skończył na 33. miejscu. Ammann w podobnych warunkach skończył na 63. A Pero? Pero po pierwszej serii zajmował drugie miejsce po skoku na 123,5 metra. Które zresztą utrzymał. Nawiasem mówiąc w drugiej serii też go wiatr nie rozpieścił. Choć nie był dla niego tak surowy, jak dla Kamila. Ogólnie Polacy łatwo z wiatrem nie mieli. Piotr miał najgorsze warunki w pierwszej serii, Kamil najgorsze w drugiej. Te jego 118,5 metra z 18. belki przy 1,69 m/s w plecy to też należy szanować. 

Mamy punkty dla USA, Kanady i Kazachstanu. Tym samym liczba krajów z punktami w Pucharze Narodów urosła nam do 14. Kanada wyprzedziła Czechy a Kazachstan Bułgarię. Niemcy w sobotę na chwilę wyprzedziły Słowenię, ale w niedzielę roszadę odwrócono.

Narzekamy na ten wiatr, na to jak bardzo wpływa na wyniki i psuje nam oglądanie skoków. Narzekamy na przeliczniki - że niemiarodajne. Ale warto jednak zauważyć, jak bardzo poprawiło się bezpieczeństwo na skoczni w porównaniu z latami '90 czy nawet poprzednią dekadą. Zwróćmy uwagę na to, że dziś upadki zdarzają się skoczkom głównie przy lądowaniu. Kiedyś znacznie więcej było ich również, gdy skoczkowie z powodu podmuchów wiatru tracili równowagę w powietrzu. Zapewne ma to związek i z przebudową skoczni (lata się niżej nad zeskokiem) i ze stylem V, kóry jest bardziej stabilny. Ale myślę, że lepsze sposoby mierzenia wiatru też mają tu coś do rzeczy. Te siedem czujników na skoczniach dużych i dziesięć na mamutach sprawia też i to, że upadków takich jak Tomasza Pochwały w Planicy jest po prostu mniej.

Karl Geiger w tym swoim kasku kojarzy mi się z szerszeniem. A Wam?

Karl Geiger przypomina mi w tym swoim kasku szerszenia. A Wam?

Czołówka PŚ 22.12.2019
Lp zawodnik kraj pkt strata1 strata2
1 Ryōyū Kobayashi Japonia 440 0 0
2 Stefan Kraft Austria 369 71 71
3 Karl Geiger Niemcy 347 93 22
4 Kamil Stoch Polska 275 165 72
5 Daniel-André Tande Norwegia 273 167 2
6 Philipp Aschenwald Austria 272 168 1
7 Peter Prevc Słowenia 217 223 55
8 Anže Lanišek Słowenia 206 234 11
9 Marius Lindvik Norwegia 183 257 23
10 Yukiya Satō Japonia 178 262 5

Smok umocnił się na prowadzeniu. Z dziesiątki wypadł - i to aż na miejsce piętnaste - Dawid Kubacki. Zastąpił go Marius Lindvik. Ostał się, mimo nieobecności, Yukiya Satō. Kamil wskoczył nam aż na czwarte. Raduje się serce, raduje się dusza, gdy biało-czerwony w górę tabelki rusza...

Poczet zwycięzców PŚ 22.12.2019
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Ryōyū Kobayashi Japonia 2 1
2 Daniel-André Tande Norwegia 2 5
3 Stefan Kraft Austria 1 2
4 Kamil Stoch Polska 1 4
5 Yukiya Satō Japonia 1 10

Z sercem przepełnionym radością witamy w poczcie zwycięzców naszego mistrza!

Poczet Podiumowiczów 22.12.2019
Lp zawodnik kraj 1 2 3 suma wPŚ
1 Ryōyū Kobayashi Japonia 2 0 1 3 1
2 Daniel-André Tande Norwegia 2 0 0 2 5
3 Stefan Kraft Austria 1 2 0 3 2
4 Kamil Stoch Polska 1 0 1 2 5
5 Yukiya Satō Japonia 1 0 0 1 10
6 Karl Geiger Niemcy 0 1 1 2 3
7 Philipp Aschenwald Austria 0 1 1 2 6
8 Anže Lanišek Słowenia 0 1 1 2 8
9 Peter Prevc Słowenia 0 1 0 1 7
10 Killian Peier Szwajcaria 0 1 0 1 13
11 Marius Lindvik Norwegia 0 0 1 1 9
12 Jan Hörl Austria 0 0 1 1 11

Co tydzień nam ktoś nowy do tableki podiumowiczów wskakuje i to nie tyle nowy w tym sezonie, co zupełny debiutant. Tym razem padło na Hörla. Nie, żeby to był jakiś zupełny przypadek, w końcu Hörl jest w klasgenie tuż poza dziesiątką. Zresztą ex aequo ze swoim rodakiem Huberem. Ciekawe, kto nam się pojawi podczas Turnieju Czterech Skoczni.

Polacy 22.12.2019
Lp zawodnik pkt w PŚ
1 Kamil Stoch 275 4 A
2 Dawid Kubacki 144 15 A
3 Piotr Żyła 88 20 A
4 Maciej Kot 30 33 A
5 Stefan Hula 27 34 A
6 Jakub Wolny 22 36 A
7 Klemens Murańka 4 53 B

Mało ruchu. A jak twierdził Eduard Bernstein - ruch jest wszystkim.
 
Bracia 22.12.2019
Lp Bracia kraj pkt.
1 Kobayashi Japonia 487
2 Prevc Słowenia 282
3 Huber Austria 162

Mogłoby się wydawać, że Prevce odrobią nieco do Kobayashich, skoro Kobayashi będzie w Engelbergu tylko jeden. Ale za to jaki on jest jest ten jeden! Jeszcze powiększył przewagę.
 
Plastikowa Kulka 22.12.2019
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Maciej Kot Polska 6,3 33
2 Moritz Baer Niemcy 6 36
3 Anders Håre Norwegia 5 n
4 Markus Eisenbichler Niemcy 5 32
5 Constantin Schmid Niemcy 5 23
5 Daiki Itō Japonia 5 23
7 Timi Zajc Słowenia 5 19
8 Thomas Aasen Markeng Norwegia 3,1 22

Zasady dotyczące Plastikowej Kulki można znaleźć w tym felietonie.

Cytat zupełnie na temat: "Podszedł do telemarku trochę nonszalancko. A może mi się tylko wydaje? On jest wysoki, to żeby telemark mu ładnie wyszedł, musi zgiąć się jak paragraf."

Igor Błachut

Cytat zupełnie nie na temat:

No i to by było na tyle z Engelbergu. Kolejne cztery przystanki, to te, które co roku budzą mnóstwo emocji. Przy takiej pogodzie jaką mamy w tym sezonie, nic nie jest pewne, więc zamiast prorokować, złożę Wam i sobie serdeczne życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia, które przecież tuż-tuż.

Niech nam wszystkim Kamil daleko ląduje
Niech wesoło Piotrek po skoku żartuje
Kubackiego żeby za bardzo nie znosiło
Kubie do warunków trochę poszczęściło
Kot niech się nie spina, Stefek wyluzuje
A Doležal niech ich na Turniej przygotuje
Niech wiatr nie przeszkadza, śniegu trochę spadnie
A Polacy niech skaczą daleko i ładnie
Cieszmy się z wyników od Pisar do Hańczy
Tego Autorytet życzy Samozwańczy

P.S Wiem że rymy kiepskie, a wierszyk dziecinny
Temu brak talentu do poezji winny
Kiedy brak natchnienia, problem nawet w tym,
by do słowa ostatniego w wersie znaleźc rym
Wybaczcie, że chciałem mimo to spróbować
Ale skoro (...*) może skoki komentować...

*) W nawias wstawcie sobie nazwisko tego komentatora, którego najbardziej nie lubicie ;-)


***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez
poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nie czytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmijcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12959) komentarze: (71)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Malin początkujący
    @MarcinBB

    Prowadzę wiele różnych statystyk związanych z konkursami Pucharu Świata. Jakbyś kiedyś potrzebował jeszcze jakiegoś zestawienia to mogę poszukać czy takie mam.

  • MarcinBB redaktor
    @Malin

    Wielkie dzięki i niskie ukłony! Co za gratka!
    Od razu rzuca się w oczy to, że w czasach, gdy obowiązywała stara punktacja, Polska była tak nisko i wyprzedzały nas nawet Włochy, USA czy Szwecja. A w czasach nowej - proszę, proszę. Niespodzianką jest dla mnie też to, że Japonia już ma więcej puktów od Finlandii.

  • Malin początkujący

    Podsyłam raz jeszcze (z poprawionym błędem) zestawienie wszystkich punktów zdobytych przez poszczególne reprezentacje. Dane na podstawie klasyfikacji Pucharu Narodów z każdego sezonu. Punkty policzone są według starej punktacji (do sezonu 1992/1993 włącznie) i nowej punktacji (od sezonu 1993/1994). Dane aktualne na dzień 22 grudnia, po konkursie w Engelbergu. Klasyfikacje obejmują punkty zdobyte zarówno w zawodach indywidualnych jak i drużynowych. Ciekawostką jest fakt, że od samego początku do końca Austria była liderem Pucharu Narodów wszech czasów.

    KLASYFIKACJA DO SEZONU 1992/1993

    1.Austria - 10 030
    2.Norwegia - 6 815
    3.Finlandia - 6 475
    4.Czechosłowacja - 3 626
    5.NRD - 2 781
    6.Jugosławia - 2 205
    7.RFN - 1 801
    8.Kanada - 1 557
    9.Japonia - 1 436
    10.Szwecja - 1 225
    11.Niemcy - 1 157
    12.Szwajcaria - 1 148
    13.Stany Zjednoczone - 1 126
    14.Włochy - 895
    15.Polska - 688
    16.Francja - 534
    17.ZSRR - 393
    18.Słowenia - 340
    19.Czechy - 299
    20.Bułgaria - 44
    21.WNP - 35
    22.Kazachstan - 15
    23.Słowacja - 8
    24.Węgry - 4
    25.Hiszpania - 2
    26.Rosja - 1

    KLASYFIKACJA OD SEZONU 1993/1994

    1.Austria - 124 491
    2.Norwegia - 98 018
    3.Niemcy - 95 731
    4.Japonia - 70 811
    5.Finlandia - 67 551
    6.Słowenia - 57 385
    7.Polska - 54 036
    8.Szwajcaria - 25 049
    9.Czechy - 24 776
    10.Rosja - 12 033
    11.Francja - 7 678
    12.Włochy - 5 005
    13.Stany Zjednoczone - 1 156
    14.Szwecja - 652
    15.Kazachstan - 464
    16.Bułgaria - 453
    17.Kanada - 309
    18.Słowacja - 241
    19.Korea Południowa - 175
    20.Estonia - 165
    21.Ukraina - 29
    22.Białoruś - 18
    23.Holandia - 13

    KLASYFIKACJA ZE WSZYSTKICH SEZONÓW

    1.Austria - 134 521
    2.Norwegia - 104 833
    3.Niemcy - 96 888
    4.Finlandia - 74 026
    5.Japonia - 72 247
    6.Słowenia - 57 725
    7.Polska - 54 724
    8.Szwajcaria - 26 197
    9.Czechy - 25 075
    10.Rosja - 12 034
    11.Francja - 8 212
    12.Włochy - 5 900
    13.Czechosłowacja - 3 626
    14.NRD - 2 781
    15.Stany Zjednoczone - 2 282
    16.Jugosławia - 2 205
    17.Szwecja - 1 877
    18.Kanada - 1 866
    19.RFN - 1 801
    20.Bułgaria - 497
    21.Kazachstan - 479
    22.ZSRR - 393
    23.Słowacja - 249
    24.Korea Południowa - 175
    25.Estonia - 165
    26.WNP - 35
    27.Ukraina - 29
    28.Białoruś - 18
    29.Holandia - 13
    30.Węgry - 4
    31.Hiszpania - 2

  • Malin początkujący
    @Wojciechowski

    Popełniłem błąd. Przez omyłkę w jednym sezonie dopisałem im 600 pkt za dużo. Dziękuję za wychwycenie błędu. Już zmieniam w moim zestawieniu.

  • Wojciechowski profesor
    @Malin

    Wygląda świetnie, ale od razu moją uwagę zwróciła przepaść między Francją i Polską w latach 1979–1993, bo nie mogłem się nadziwić, że Francja ma taką przewagę, gdy przeważnie była za Polską sezon po sezonie. I mnie wyszło, że Francja miała tych punktów... 534. Gdzie jest błąd?

  • Malin początkujący
    @MarcinBB

    Podsyłam zestawienie wszystkich punktów zdobytych przez poszczególne reprezentacje. Dane na podstawie klasyfikacji Pucharu Narodów z każdego sezonu. Punkty policzone są według starej punktacji (do sezonu 1992/1993 włącznie) i nowej punktacji (od sezonu 1993/1994). Dane aktualne na dzień 22 grudnia, po konkursie w Engelbergu. Klasyfikacje obejmują punkty zdobyte zarówno w zawodach indywidualnych jak i drużynowych. Ciekawostką jest fakt, że od samego początku do końca Austria była liderem Pucharu Narodów wszech czasów.

    KLASYFIKACJA DO SEZONU 1992/1993

    1.Austria - 10 030
    2.Norwegia - 6 815
    3.Finlandia - 6 475
    4.Czechosłowacja - 3 626
    5.NRD - 2 781
    6.Jugosławia - 2 205
    7.RFN - 1 801
    8.Kanada - 1 557
    9.Japonia - 1 436
    10.Szwecja - 1 225
    11.Niemcy - 1 157
    12.Szwajcaria - 1 148
    13.Francja - 1 134
    14.Stany Zjednoczone - 1 126
    15.Włochy - 895
    16.Polska - 688
    17.ZSRR - 393
    18.Słowenia - 340
    19.Czechy - 299
    20.Bułgaria - 44
    21.WNP - 35
    22.Kazachstan - 15
    23.Słowacja - 8
    24.Węgry - 4
    25.Hiszpania - 2
    26.Rosja - 1

    KLASYFIKACJA OD SEZONU 1993/1994

    1.Austria - 124 491
    2.Norwegia - 98 018
    3.Niemcy - 95 731
    4.Japonia - 70 811
    5.Finlandia - 67 551
    6.Słowenia - 57 385
    7.Polska - 54 036
    8.Szwajcaria - 25 049
    9.Czechy - 24 776
    10.Rosja - 12 033
    11.Francja - 7 678
    12.Włochy - 5 005
    13.Stany Zjednoczone - 1 156
    14.Szwecja - 652
    15.Kazachstan - 464
    16.Bułgaria - 453
    17.Kanada - 309
    18.Słowacja - 241
    19.Korea Południowa - 175
    20.Estonia - 165
    21.Ukraina - 29
    22.Białoruś - 18
    23.Holandia - 13

    KLASYFIKACJA ZE WSZYSTKICH SEZONÓW

    1.Austria - 134 521
    2.Norwegia - 104 833
    3.Niemcy - 96 888
    4.Finlandia - 74 026
    5.Japonia - 72 247
    6.Słowenia - 57 725
    7.Polska - 54 724
    8.Szwajcaria - 26 197
    9.Czechy - 25 075
    10.Rosja - 12 034
    11.Francja - 8 812
    12.Włochy - 5 900
    13.Czechosłowacja - 3 626
    14.NRD - 2 781
    15.Stany Zjednoczone - 2 282
    16.Jugosławia - 2 205
    17.Szwecja - 1 877
    18.Kanada - 1 866
    19.RFN - 1 801
    20.Bułgaria - 497
    21.Kazachstan - 479
    22.ZSRR - 393
    23.Słowacja - 249
    24.Korea Południowa - 175
    25.Estonia - 165
    26.WNP - 35
    27.Ukraina - 29
    28.Białoruś - 18
    29.Holandia - 13
    30.Węgry - 4
    31.Hiszpania - 2

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski

    Najłatwiej byłoby podać suche zestawienie, tak jak było. Czyli do 1994 stara, po 1994 nowa. Można by też przeliczyć starą na nową i zsumować, ale to już sporo roboty. Myślę, że jakiś zapaleniec coś takiego ma. Może kiedyś przeczyta ten felieton i wklei? ;-)

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Mój dobór „outsiderów” jest ściśle subiektywny. Pewnie można by dzielić te kraje na grupy mniej lub bardziej „outsiderskie”, ale chyba mijałoby się to z celem.

  • Wojciechowski profesor
    @MarcinBB

    Na pewno nie mam przy sobie, ale też w sumie... jak to liczyć? Jeśli wyłącznie według obecnej punktacji, to czołowej „30” wszystkich konkursów PŚ nie zna chyba nikt, a jeśli według „starej” i „nowej” naraz, to raczej bez sensu. Chyba że wyłącznie według tej dawnej...

  • Adam90 profesor

    Hej, znowu piszecie, ze Polska nie ma zaplecza. To ,ze nie punktują nasi znaczy ,ze ich nie ma.Przypomnę, ze Kubacki czy taki Kot też zaczęli później solidnie punktować zanim mineło kilka sezonów. To tak dla przypomnienia,

    Japonia miała suche lata, wiec wracają do lat 90, gdzie mają super skoczków. Za Małysza tez nie mielismy zaplecza. Naprawdę nie mozecie poczekać 5 lat sezonów zeby poczekać na wartościowego skoczka. My tylko 3 sezony byliśmy drużynowo super.
    Stoch zanim się stał gwiazdą czekał 7 sezonów, to i JAkub Wolny poczeka.

    Tak dla przypomnienia. Japonia też miała kilkanaście lat posuchy. Dopiero od niedawna tak skacze. No i nic sie nie stanie jak i u nas bedzie lata posuchy. Bedzie jakis dramat ? W koncu niech ktos zajmie miejsce Polo Tajnera

  • dejw profesor
    @dejw

    Kilka razy w tym sezonie blisko podium był Prevc. I w końcu się udało, i to w naprawdę mega stylu. Porównując to w jakich przyszło skakać mu warunkach do takiego Hoerla, to tak jakby znajdował się w zupełnie innym miejscu.
    W zupełnie innym miejscu niż być powinien znajduje się za to Zajc. Trzy kolejne konkursy bez punktów. I już zaczynają się nerwowe ruchy. Dochodzi do cudownego paradoksu - pewniakiem do startu w TCSie jest Justin (który poprawił w tym sezonie liczbę miejsc w 30ce od początku kariery aż o 200% !), a Zajc.. musi odbudować swoją dyspozycję na treningach w kraju. Jakież to typowo słoweńskie klimaty.

    I Niemcy. Przypadek o tyle ciekawy, że o ile początek sezonu był fatalny, a drużynówka w Klingenthal tragiczna, o tyle teraz właściwie jako pozytyw można traktować 4(5, jeśli doliczyć też Leyhe)/7 całej kadry. Problem w tym, że to ta pozostała dwójka która potwornie zawodzi, aż tak rzuca się w oczy. Freitag w ogóle to co odwalił w Szwajcarii to już sportowy kryminał. W żadnym z czterech skoków nie znalazł się choćby w.. czwartej dziesiątce (!).
    Wydaje się, że ten sezon to będzie czekanie na mityczne COŚ. I w końcu to coś albo zagra u Eisiego i Rycha i wówczas zaczną gonić i nadrabiać straty do czołówki, albo.. zostanie tylko modlić się żeby Geiger przeskakał cały sezon na takim poziomie i próbował uratować z niego jak najwięcej.

    Pierwsze punkty w tym sezonie zdobyli wreszcie Czesi, co podziało tak mobilizująco na aurę, że ta w niedzielę postanowiła sprezentować jeszcze większą zdobycz dla Kanady, USA i Kazachstanu (warunki warunkami, ale brawo Tkaczenko! Pokarało mnie za niewiarę dość szybko ;) )

  • dejw profesor
    @dejw

    Pięknie w Szwajcarii przełamał się Stoch (imponujące skoki w sobotę). Dalej Kubacki i Żyła - bez spektakularnych wyników indywidualnie, z wpadkami, ale też i z kilkoma skokami na ścisłą czołówkę. I na tym kończą się pozytywy, bo właściwie są to jedyni ogólnie nie zawodzący zawodnicy ze wszystkich polskich kadr. Wolny skacze od przypadku do przypadku, a Engelberg miał tragiczny, Hula i Kot licząc wszystkie skoki netto mają w sumie zaledwie cztery próby oddanie na poziom drugiej dziesiątki. A zaplecze.. zaraz. Polska w ogóle ma zaplecze?

    Solidne zaplecze mają za to Japończycy. Po tym jak porządzili w PK, spokojnie przenieśli się na punktowanie w PŚ. Najbardziej okazale wypadł Taku, niestety wycięty w niedzielnej loterii. Dobrze że jednak po jego wszystkich ostatnich przejściach udało mu się wrócić do PŚ i przyjął dobrą pozycję startową na to, by utrzymać się w ich składzie aż do końca sezonu. Porównując ich skład pod względem liczby zdobytych punktów: Rjoju (po "zaledwie" dobrym starcie sezonu już przestawia mu się w głowie tryb na kozaczenie) + zmiennicy do najmocniejszego możliwego składu Polaków: 186 do 182.

  • dejw profesor

    Cały pierwszy period, mimo bardzo, a czasem wręcz wybitnie niesprzyjającej aury był ciekawy. Kilka nowości w ścisłej czołówce; konkurs wygrany przez Sato, podia Laniska, Aschenwalda, podium Hoerla (!!) - gość jest po prostu niemożliwy z tym co zrobił w tym periodzie, chociaż to 3 miejsce z Engelbergu to jest taki megafart, że ciężko będzie to przebić. Niemniej brawa za wykorzystanie drugiej szansy na pucharowe podium (pierwsza była w Wiśle).

    Świetny period zanotowali Austriacy, obierając wyraźnie kurs na pierwszy PN od sześciu lat. To już nie jest tylko Kraft - jak pisano poniżej przepotwór, ale tutaj też bardzo dzielnie wspierają go koledzy - szczególnie Aschenwald. Nie psuje skoków, a nawet jeśli zdarza mu się słabsza próba, to szybko wraca na swój wysoki poziom. Poziom maksymalny też jest okazały. Cechy, które w walce o złotego orła są nieodzowne.
    Swoje dorzuciła też pozostała czwórka, a na niemiecką część Turnieju dołącza jeszcze mocny w PK Leitner. Może być ciężko ich zatrzymać. Zwłaszcza jeśli ich lider wejdzie na swój najwyższy poziom - a wszystko wskazuje na to, że już jest bardzo blisko.

    Nieoczekiwany król pierwszych dwóch weekendów po boleśnie odczuwa skutki kolejnego problemu po kolejnym upadku; a Johansson dostał w niedzielę szansę na częściowe odrobienie strat z Wisły, Ruki i Tagiłu, ale ją spartolił. U Norwegów na najmocniejsze ogniwo wyrasta zatem Lindvik, a za nim nieoczekiwanie najrówniej zaczyna wyglądać Forfang, co do postawy którego były największe wątpliwości przed sezonem. Ringen, jak w swoim życiowym sezonie sprzed dwóch lat znowu poluje na miano absolutnego króla stabilności. Brak kwalifikacji w sobotę, ostatnie miejsce w przerwanych eliminacjach w niedzielę, po czym.. miejsce w "30ce".

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @MarcinBB

    W sumie masz rację. Nie potrzebnie trochę tu głupio pisałem. Z Pilchem i Wąskiem oczywiście chodziło o to, by nie skreślać ich kariery, bo prędzej czy później odpalą, a nie by ich brać teraz na TCS. :)

  • Adam90 profesor
    @Morgensternowy_

    Takim cudem był Małysz i Stoch. Czekasz na kolejnego Stocha :) ?

  • MarcinBB redaktor
    @Morgensternowy_

    Trochę nie rozumiem. Chcesz odsyłać do PK zawodników w lepszej dyspozycji a wysyłać na PŚ zawodników, którzy mieliby problem z przebrnięciem kwalifikacji tylko po to, żeby "nie było Horngaheryzacji"? Dokąd nas to zaprowadzi?
    W PŚ mają skakać zawodnicy najlepsi a w PK drugi garnitur, bez względu na wiek. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie wyszkolenie i przygotowanie młodzieży, a nie wysyłanie jej na najlepiej obsadzone zawody zupełnie bez formy. Odpaść w kwalifikacjach i pooglądać zawody z boku to nie jest zbieranie doświadczenia.
    Oczywiście, że należy wprowadzać młodych, niech się oskakują. Ale wtedy, gdy ich forma pozwala mieć nadzieję, że chociaż zajmą w konkursie miejsce w trzeciej lub czwartej dziesiątce. W tej chwili nikt z zaplecza takiej nadziei nie daje.

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @MarcinBB

    No tak, ale nie może być ciągle tej Horngacheryzacji na zasadzie Stoch, Kubacki, Żyła, Wolny, Hula i Kot. Dobrze, że Wolny wyszedł z tej kadry. Musi jechać ktoś inny czasami. Lub można też odesłać ewentualnie Kota, jak nie Hulę na PK. Norwegowie z ,,szafki" co chwilę wyjmują nowych zawodników, czy Austriacy. Hoerl rok temu był tłem w PŚ, a teraz zdobywa podium (trochu taki przypadek Dietharta), a nasz skoczek potrzebuje lat, by zaistnieć. Pilchowi dałbym szansę, tak samo Wąskowi, tylko stanowią tło jak na razie.
    Może z jednej strony lepiej by później zaczynał błyskać, niż szybko zacząć i szybko skończyć jak pewien austriacki wielbiciel świnek. Co jak co, ale jak na tą chwilę nie można ukryć, że sytuacja w zapleczu jest fatalna. Może zabrzmiałem teraz niczym Kuba Kot, ale innej rzeczywistości nie ma. Cóż...pozostaje liczyć, że się objawi cud na Wisłą w Polskich skokach i wszystko się zmieni o 180 stopni, ale to byłby cud do bólu jak w 2001 roku.

  • alo profesor

    A ja też pokuszę się o typy faworytów w TCS.
    Kolejno: kraj- nazwisko,miejsce końcowe w turnieju
    Polska- K.Stoch,1-5
    P.Żyła, 5-15
    Kubacki, 10-20
    Niemcy- K.Geiger, 1-5
    S.Leyhe, 5-15
    M.Eisenbichler, 5-15
    Norwegia- R.Johansson, 3-8
    M.Lindvik, 5-10
    J.A.Forfang, 5-15
    Austria- S.Kraft, 1-3
    P.Aschenwald,5-15
    J.Hoerl,10-15
    D.Huber,5-15
    Słowenia- P.Prevc, 5-10
    A.Lanisek, 5-15
    T.Zajc,10-20
    Japonia-R.Kobayashi,1-3
    Y.Sato, 5-15
    Rosja- E.Klimov, 10-20
    Szwajcaria- K.Peier, 5-15
    S.Ammann, 15-30
    Czechy- R.Koudelka, 15-30

  • Adam90 profesor
    @MarcinBB

    Ja też się wliczam do tej grupy.
    Z tym,ze zaznaczam on miał różne przygody z operacją jak niektórzy pisali i moze dlatego juz jego talent nie błyska tak jak wcześniej. Jedyny sezon dobry, Sezon 2013/2014 :). Gdzie błysnął jakby był 7 :). Eh i już za długo czekam na jego sukces.

  • MarcinBB redaktor
    @Morgensternowy_

    Wygląda na to, że jesteś jednym z tych, co uważają, że Murańka nadal jest młody :-) Jest rok młodszy od Krafta.
    To jest dwunasty sezon Klemensa w PŚ. Było kilku niezłych skoczków z sukcesami, którzy tyle nie przeskakali w całym życiu. Do TCS Klemens przystępował już pięć razy. Z czego cztery razy nie dotrwał do końca - był wymieniany na kogoś innego z powodu słabych wyników.
    Z całą pewnością Murańka ma, lub przynajmniej kiedyś miał olbrzymi talent do skakania. Niestety, albo talent był ograniczony do wieku juniorskiego, albo Klemens jeszcze nie spotkał trenera, który potrafiłby ten talent wydobyć. Z wielką stratą dla polskich skoków.

  • erytrocyt_ka profesor

    Kobayashi? Ja jakoś wątpię, uważam jednak, że prędzej Kraft mimo wszystko. Ryoyu, z wyjątkiem Klingenthal, widać że oddaje jeden skok słabszy, drugi lepszy, jedno podium (to trzecie miejsce w tym jednym paradoksalnym konkursie) miał podarowane dzięki przelicznikom w dużej mierze tak naprawdę. Mnie póki co Ryoyu wcale jakoś nie porywa swoimi skokami w tym sezonie.
    Stoch jest faktycznie niepewny ale mimo wszystko bardzuej sklanialabym się ku typom Horngahera, że Kraft albo Stoch.

  • MarcinBB redaktor
    @FunFact

    Nic nie wiem o tym, żeby Ziobro był z obcej matki ;-)
    A co do Krafta - to prawda. Dorzucić jeszcze należy rekord świata w długości lotu. Mocny Stefek jest póki co kryzysoodporny. Trzymajmy kciuki, by ni trafiła mu się w karierze żadna kontuzja i może być drugim Ahonenem. Byle tylko na starość się nie wygłupił jak Fin.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Nie stawiałbym Włochów, Amerykanów i mimo wszystko Szwedów w tym samym szeregu outsidetów co Gruzja, Białoruś czy Grecja.

    Skoczkowie z USA, Włoch i Szwecji w przeszłości miewał w skokach naprawdę spore sukcesy.

  • MarcinBB redaktor
    @przemek32143

    A powiedz mi, jak obliczyłeś, że Kamil skakał w niedzielę, zdecydowanie słabiej, niż w sobotę?
    Ja na przykład nie podejmuję się oceny jego niedzielnych skoków, bo przy tak zmiennym wietrze i niedoskonałych w końcu przelicznikach trudno jest wyrokować. Uśredniony wynik nie pokazuje ci całej prawdy. Być może Lindvik miał najgorszy wiatr tuż przed lądowaniem i niewiele to wpłynęło na jego skok a Stoch dostał mocną lufę w plecy nad bulą i nawet najgenialniejszy skoczek w najgenialniejszej formie nie potrafiłby w jego sytuacji ulecieć 120 m?

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski

    Czy masz może zestawienie, ile zdobyli punktów zawodnicy tych outsiderskich krajów? Oczywiście w podziale na państwa?

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @pawelf1

    W sumie racja

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @pawelf1

    Wiem, że Paschke nie jest młody i Baer, ale przez to zdobywają więcej doświadczenie, bo oni to w PŚ za często nie byli od czasu przybycia Horniego do GER. Paschke skacze od 2014 w PŚ, a pierwszy taki pełny sezon u niego to 2017/2018. Po tym znów rzadko skakał w PŚ. Baer robił za krajówkę . Dopiero Horn ich bardziej oswoił z PŚ. I wiem, że za młodość nie ma się z góry miejsca w kadrze A, no ale Freund będzie CORAZ słabszy i przez to słabsze skakanie może wylecieć jak Kasai.

    Pozdrawiam ;)

  • Adam90 profesor
    @stivus

    Polo Tajner musi ustąpić młodszym :)

  • pawelf1 profesor
    @Morgensternowy_

    Coś ty się przyczepił tego Murańki . Tłumaczę ci jak krowie na rowie : w PŚ powinni startować najsilniejsi bez względu na wiek i tyle . To nie zabawa to zawodowy sport a w PŚ zarabia się pieniążki .

  • Bajlandopl doświadczony
    @Morgensternowy_

    Żeby pisać i być odczytanym ze zrozumieniem, trzeba potrafić pisać. Stękały i Zniszczoły jako "doświadczenie" w TCS to jeszcze większy dowcip niż Murańka. Nie ma młodych, nie ma perspektywicznych, więc przynajmniej pośmiejemy się z Huli i Kota. Oni przynajmniej coś tam osiągnęli.

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @Bajlandopl Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem?

    Pisałem, że jeśli nie Murańka, to ewentualnie Zniszczoł i Stękała. Nie mówię, że jestem zwolennikiem Murańki. Murańka też swoją drogą miał problemy ze wzrokiem, co jest przez niektórych ćwierćinteligentów zapominane i też ten problem miał swój negatywny wkład w karierę Klimka. Media wg mnie też go ścięły. Za bardzo był wtedy medialny, podobnie jak niedawno z Cienciałą. Klimek Buloklepem wcale nie był. Muminov, Nehzborts, Molnar, to są buloklepy, a nie on. Ten gościu potrafił wykręcić 141,5 m w Oberstdorfie, ale ty pewnie nie pamiętasz czy 221,5 m w Planicy, ale został potem zmarnowany. Żidek go jeszcze dobił z Mateją. Jakby Maciusiak pozostał w kadrze B w sezonie 2016/2017, byłoby lepiej. Skoki oglądam od paru lat i widziałem wiele ciekawych incydentów.

  • Bajlandopl doświadczony
    @Morgensternowy_

    Facet, ty oglądasz skoki chyba od wczoraj. Ten twój Murańka, buloklep:

    2012/2013 51.
    2013/2014 21.
    2014/2015 61.
    2016/2017 50.

    To są miejsca, które zajmował w TCS. Ale nadal daj mu "doświadczenie", bo wiadomo nielot ma dopiero 13 lat.

  • pawelf1 profesor
    @Morgensternowy_

    Ty czegoś nie rozumiesz . Paschke i Baer nie trafili do PŚ dlatego ,że są młodzi, tylko dlatego ,że wykorzystali nieobecność lepszych i wygrali wewnętrzną rywalizację o te zwolnione miejsca . Nikt przy zdrowych zmysłach nie wstawia zawodników do PŚ "tylko za młodość". Było by to głupie i mało wychowawcze zarówno dla młodych i starych . Zresztą młodzi to są Niżnik i Wąsek a nie Zniszczoł i Murańka. A argument o zbieraniu doświadczenia przez Zniszczoła czy Murańkę jest po prostu zabawny.

    A Kot to raczej tęskni za swoją formą z pierwszego roku pracy z Horngacherem :):)

  • szulcu9631 stały bywalec
    @zimowy_komentator

    Tylko że ta wczorajsza "wpadka" z udziałem Krafta wynikała jedynie z upadku po wylądowaniu, a nie z kompletnie zepsutego skoku po wyjściu z progu. Gdyby nie upadł, to prawdopodobnie byłby w pierwszej piątce (albo w jej okolicach), a ty raczej nic byś nie pisał o wpadce.

  • Morgensternowy_ doświadczony

    Moim zdaniem naszym skoczkom jest coraz trudniej o formę. Czas na młodszych, bo powinno się inwestować w młodszych. Nie wiem, dlaczego, ale powinni moim zdaniem zabrać Murańkę na TCS, albo jeśli nie to chociaż Zniszczoła lub Stękałę. Doświadczenia by nabierali, choćby jak Pius Paschke czy Moritz Baer. Oni tak niedawno mieli łatkę kontynentalowca, a wykorzystali nieobecność Wellingera, Freunda i Siegiela. Ten drugi jest już na wykopanie z Repry, a u nas by jeszcze od niego oczekiwano medali i wygranych.
    Powiem tak: Freund nigdy nie wróci do top formy. Najprawdopodobniej zakończy on karierę. Czy on po tym czy po następnym sezonie zakończy, to już nie robi żadnej różnicy. On ma już 31 lat, a starszy organizm się wolniej regeneruje od młodego. W sumie też bym rzucił narty, jakbym miał nadal się łamać jak opłatek. Tak samo z Fannemelem. Przecież w NOR 95% kadry debiutowała od sezonu 2013/2014, a u nas 80% debiutowała za czasów Małyszowskich i szczytowej formy Ahonena.
    Ja bym odesłał Hulę i wziął któregoś z trzech z Kadry B, a Hula by walczył o 7 miejsce w składzie na kolejny period. Bo co jak co, ale na farcie trochu jechał Hula w Engelbergu. Powinien dziękować Tandemu, Zajcowi, bo gdyby nie ich kapryśna forma, nie zapunktowałby wtedy. Liczę na Kota, bo tęsknię za tą jego szczytową dyspozycją sprzed początku Ery Horngachera. Bo ja go tam bardzo lubię. Nie znoszę nienawiści do Maćka, bo to fajny człowiek, przyjemnie się słucha jego wywiady. Taki coś jak Ahonen, taki z twarzy trochu kamienny, tylko forma nie jest dobra. Ja bym jeszcze u niego widział szansę na przebłysk.
    Myślę że gorzej nie będzie. Nie powinno być gorzej.

  • Maradona profesor
    @Kamil G

    Diethart przed TCS był 6 i 4 w Engelbergu, więc gdyby wtedy przyznawać takie "gwiazdki" to na pewno co najmniej jedną by dostał.

  • zimowy_komentator profesor
    @kibicsportu

    Jak dla mnie z tej trójki tylko Kobayashi ma formę na kulę. Od początku sezonu nie wypadł poza czołową "6". W dalszej kolejności Kraft ale on potrafi mieć wpadki takie jak np. wczoraj. A Stoch nie ma ustabilizowanej formy, on równie dobrze na TCS może skakać na drugą dziesiątkę.

  • kibicsportu profesor
    @FunFact

    Kraft to też jest zawodnik fenomenalny. On potrafi też w każdej chwili odpalić.
    Też się utrzymuje długo w czołówce PŚ.
    Stoch, Kraft, Prevc, Schlierenzauer to na pewno najlepsi skoczkowie tej dekady. Patrząc po osiągnięciach.
    Stoch i Kraft są bardzo regularni. No może Kamil po za tym jednym słabym sezonem 15/16, ale i tak robi wrażenie.

    Tak patrzę na ten sezon, że jeśli Kamil będzie skakał solidnie i cały czas na pierwszą dziesiątke z przebłyskami na podia, to spokojnie sezon może zakończyć w top 3, bo o KK będzie cięzko.
    W tym momencie jest na czwartym miejscu, gdzie jeszcze ostatnio skakał przeciętnie, to pokazuje klase mistrza.
    Ogólnie uważam, że jest trzech skoczków, którzy mogą odpalić i wygrać KK.
    Jest to:
    - Ryoyu Kobayashi
    - Stefan Kraft
    - Kamil Stoch
    Szczerze nie widzę innego skoczka oprócz tej trójki, który mógłby wygrać KK.
    Geiger? Jest dobry, stabilny, ale nie wydaję mi się, że może wygrać PŚ.
    O reszcie zawodników z czołowki już nie będe pisał, bo nie ma sensu.

  • Wojciechowski profesor
    @MarcinBB

    Obawiam się, że niedługo i na Finów przyjdzie czas, tyle że jak na razie startują w „drużynówkach” i co sezon punktują grupą.

  • stivus profesor
    @FunFact

    Kraft po prostu JEST i jest dobry, czasami bardzo dobry. To trochę podobny przypadek jak Lewy. Strzela te bramki w BL na potęge, a dla większości kibicow staje się to wręcz niezauważalne. Przyzwyczaił nas do wysokiego poziomu i ciągle robi swoje. Podobnie jest z Kraftem.

  • Kamil G bywalec
    @przemek32143

    Albo ktoś bez gwiazdki tak jak kiedyś Diethart😁

  • stivus profesor
    @grzmiwuj

    Wyraźnym faworytem jest Kobayashi i choć nie odskakuje rywalom już tak jak przed ubiegłorocznym TCS to i tak przy równych warunkach nikt go nie dopadnie. Poza nim chyba tylko Kraft, ale to bardziej jego nazwałbym "instabil", sczególnie na TCS. A może młody Aschenwald? Albo któryś z Niemcow: Geiger czy Leyhe, na ktorych stawiałem przed rokiem.
    Marzy mi się taki "romantyczny" bohater jak Diethart w sezonie 2013/14, który wpadł znikąd, zrobił wynik na TCS i rozpłynął się w niebycie. Może jest ktoś taki? Lindvik? Tylko Lindvik nie jest znikąd.

  • FunFact weteran

    Jedynym prawdziwym Wskrzesicielem Narodu jest Jan Ziobro, ze swoimi trzema z rzędu 44. miejscami i nonkonformistycznym nastawieniem :)

    Zachwycamy się tu masowo Stochem, to ja się jeszcze trochę pozachwycam Kraftem. Co za zawodnik! 59 miejsc na podium w wieku 26 lat, zdobywca KK, Złotego Orła i dwóch Złotych Śnieżynek, a także worków medali. Sześć sezonów z rzędu ze zwycięstwem, osiem z miejscem na podium (Prevc też). No i ta regularność! Sezon w sezon jest w samym sercu zdarzeń, punktuje niemal zawsze, niezależnie kto go trenuje osiąga sukcesy, lata tak niewzruszony jak Stoch, dopiero wczoraj zaliczył bodajże swój pierwszy upadek w zawodach najwyższej rangi. A mimo to odnoszę wrażenie, iż wśród forumowiczów jest on traktowany jako zawodnik tylko bardzo dobry. Dla mnie materiał na bycie drugim Ahonenem i jedną z legend tej dyscypliny. Cieszmy się oglądając takich.

    Na marginesie odnotuję, Keiichi Sato wciąż nic sobie nie robi z przeskoku między PK a PŚ i nadal utrzymuje swoją 100% skuteczność punktowania. Zobaczymy jak zniesie mordercze KO.

  • przemek32143 profesor

    Kamil miał pecha w niedzielnych zawodach ale też trzeba przyznać że skakał wyraźnie słabiej niż w niedzielę. Miał podobną sumę bonifikat jak Lindvik a przegrał z młodym Norwegiem. Ktoś powiedział że gdyby miał lepsze warunki w drugiej serii to by skoczył podobnie jak Ryoyu. Otóż nie, ponieważ gdyby miał skoczyć tak jak Ryoyu to nawet przy swoich warunkach powinien wyciągnąć 122-123 m. Jednak to zwycięstwo z soboty powinno go podbudować do turnieju i dzięki temu może zaprezentuje lepszą formę niż rok temu, gdzie po dobrym wejściu w sezon i genialnych MK całkowicie pogubił się na TCS.
    Co do faworytów turnieju to pokuszę się o własną hierarchię faworytów:
    ***** Kobayashi
    **** Kraft,Stoch
    *** Geiger,Lindvik,Prevc,Aschenwald
    ** Peier,Sato,Żyła,Kubacki,Forfang,Johansson
    * Huber,Leyhe,Paschke,Lanisek,Schlienzauer,Tande,Hoerl,Eisenbichler

    Wygra albo Ryoyu albo ktoś z trzema gwiazdkami.

  • Bajlandopl doświadczony
    @grzmiwuj

    Też stawiam na Japończyka. W niedzielę postawiłem stówę na niego i choć byłem pewien już po pierwszych skokach, że przy takich warunkach, to jak kupić los w Lotto, to jednak dał radę, a kurs był 7,1. Tylko teraz nie opłaca się grać na Kobayashiego, bo kurs w okolicach 2,5 na wygraną w generalce TCS-u. Zastanawiam się, czy nie postawić dla zabawy ze dwóch stówek na Stocha, kurs ponad 12.

  • stivus profesor
    @Adam90

    Napisałeś ważną rzecz. Mamy młodych skoczków i wcale nie jest powiedziane, że przez kolejne 5 lat będą klepać bulę. Mimo, ze wygląda to na razie bardzo przeciętnie, nie możemy zwieszać nosa na kwintę i zamartwiać się na przyszłość. Wszyscy mieli takie przerwy, która i nam się za te 2-3 lata przydarzy, ba może nawet szybciej.
    Niepokoi mnie jednak co innego: nasi młodzi skoczkowie dość szybko ostatnio kończą kariery, co wskazywałoby na jakieś błędy systemowe w PZNie. Jeżeli zaczną się w tym tempie wykruszać, pozostanie nam tylko spalona ziemia. Kogo będzie się z tego rozliczać? Obecne władze związku rzecz jasna, z Tajnerem i Małyszem na czele. Szoka, że Małysz musi tańczyć tak, jak mu zagra Polo a i casus Kastelika pozostawia spory niesmak. jako wybitny skoczek mógłby zrobić więcej dla tej dyscypliny w naszym kraju.

  • atalanta doświadczony

    "Najbardziej mi się kojarzył z tym, że w goglach trochę do Ahonena jest podobny."
    O tak, dokładnie! Też zawsze mam to skojarzenie, jak widzę Piusa. Bez gogli już taki podobny nie jest, ale generalnie to ten sam typ urody.

  • grzmiwuj doświadczony

    Ciekawą rzecz powiedział w rozmowie z ARD Horngacher. Cytat z materiału ARD w oryginale: "Topfavorit ist dennoch Kobayashi, auch wenn Horngacher das anders sieht. "Für mich ist er zu instabil, ich schätze Stefan Kraft und Kamil Stoch stärker ein. Und ich hoffe, dass Karl da auch mithalten kann", sagt Horngacher". Czyli Kobayashi jest, w jego ocenie, zbyt niestabilny, a głównego faworyta do zwycięstwa w TCS należy szukać wśród dwójki Kraft - Stoch. Kurcze, oby intuicja go nie zawiodła...

    Jednocześnie Niemcy zwracają uwagę na wyjątkową stabilność Geigera w dotychczasowych konkursach. Oto bilans jego miejsc: 7, 7, 2, 6, 5, 3, 4. Dobra wróżba przed TCS, ale jakoś nie widzę go w roli faworyta do wygranej.

    Osobiście postawiłbym chyba na Kobayashiego, mimo wszystko. Kraft wygląda bardzo dobrze, ale mam wątpliwości, czy poradzi sobie z presją. On jeszcze nigdy nie wygrał konkursu w Austrii, a na TCS często się gubi. Kamil? Nie wiem, co o nim myśleć, zupełnie. Huśtawka...

  • stivus profesor

    Mega tytuł wymyśliłeś do swojego felietonu. Od razu wiadomo o co chodzi. Co do 30-letniego wina: ja trzymam wino 20-letnie, przeżyło już chyba ze dwie przeprowadzki. Nadal żyje, tzn dojrzewa, bo gdyby żyło, to już byłby szampan. Kupione zostało podczas wizyty u mojej siostry w Paryżu, selekcjonowane (z numerem) i ponoć z dobrego szczepu. Zobaczymy, za rok pewnie zostanie otwarte i skosztowane. Powinno być dobre jeśli się nie "zbuszonowało" (czyt: korek był szczelny). Dam znać :-)
    Co do nazwiska komentatora, to, jak sądzę, nie zostawiłeś czytelnikowi zbyt wielkiego pola manewru, bo mi jak gdyby z automatu przyszło na myśl jedno nazwisko. Jednak z poprawności politycznej i zgodnie z potterowską terminologią określę go jako „Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać”. Bo jeszcze przekręcimy jego nazwisko ;-0

    EDIT: Ech, sorki, to wino to dopiero za 2 lata. Mieliśmy je otworzyć na 18, urodziny mojego syna, a on ma dopiero 16. Chyba że podkręcimy mu "przebieg".

  • Bajlandopl doświadczony
    @Major_Kuprich

    Ja właśnie wróciłem ze spaceru z psem. Statystycznie mieliśmy po trzy nogi.

  • Major_Kuprich profesor
    Dolezal ma powody

    Putin ostatnio stwierdził, że Polska w 1938, zajmując Zaolzie wzięła udział w rozbiorze Czechosłowacji.
    Najazd czeski za panowania Mieszka II także nie wziął się znikąd.
    To za kadencji Mikeski miał miejsce kryzys podczas IO w Nagano - mało brakowało a nie byłoby sukcesów Stocha, wysokich lotów Kubackiego, felietonów Ziobry, palenia koszulki przez Murańkę (Sochi marzenia prysły).
    Z Czechami nam zawsze było nie po drodze.

    Porównajmy zdobycze punktowe Polaków zdobyte w tym sezonie vs poprzednie lata (średnia punktów po 7 konkursach).
    Kopałem tak głęboko aż doszedłem do sezonu, w którym wynik był gorszy/taki sam od tegorocznego.

    Stoch - 39 pkt (2019/2020) vs 52 pkt (2018/2019) vs 46 pkt (2017/2018) vs 46 pkt (2016/2017) vs 13 pkt (2015/2016)

    Kubacki - 21 pkt (2019/2020) vs 22 pkt (2018/2019) vs 23 pkt (2017/2018) vs 17 pkt (2016/2017)

    Żyła - 13 pkt (2019/2020) vs 64 pkt (2018/2019) vs 25 pkt (2017/2018) vs 15 pkt (2016/2017) vs 4 pkt (2015/2016)

    Kot - 4 pkt (2019/2020) vs 1 pkt (2018/2019)

    Hula - 4 pkt (2019/2020) vs 4 pkt (2018/2019)

    Wolny - 3 pkt (2019/2020) vs 9 pkt (2018/2019) vs 2 pkt (2017/2018)

    Murańka - 1 pkt (2019/2020) vs 0 pkt (2018/2019)

    Wnioski:
    Stoch i Żyła mają najgorszy początek sezonu od ostatniego, beznadziejnego sezonu Kruczka.
    Kubacki mniej więcej prezentuje podobny poziom co za kadencji Horngachera.
    Kot zrobił szalony postęp.
    Stefanek najlepszy sezon (2017/2018) ma już bezpowrotnie za sobą.
    Wolny, po przebłyskach w poprzednim sezonie - zostaje sprowadzany do poziomu kadry B.
    Murańka już nie musi palić koszulek.

  • zimowy_komentator profesor
    Cytaty zupełnie na temat powinny być:

    "Niedługo w miejscu podskoczyć trzeba będzie, aby objąć prowadzenie" Przemysław Babiarz po analizie wymaganej odległości do bycia na czele konkursu.

    "Dawid Kubacki mistrz świata na skoczni normalnej, na której warunki były nienormalne" Przemysław Babiarz

    "Gregor Schlierienzauer, kolejny ze Szwajcarów..." Przemysław Babiarz

    Cytat zupełnie nie na temat:

    "Garderoba, czyli to miejsce gdzie mężczyźni zdejmują spodnie" Przemysław Babiarz

    W ten weekend Przemysław Babiarz górą ! :)

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski

    A to ja też mam uwagę.
    Skoro wśród outsiderów umieściłeś Kanadę, USA, Włochy, Szwecję, czy Francję - kraje, których zawodnicy wygrywali niegdyś konkursy, to może trzeba tam wspomnieć i o Finach? :-D

  • MarcinBB redaktor
    @Elżbieta

    Gdy można się cieszyć z polskich sukcesów, pisze się łatwiej, przyjemniej i pomysły same wpadają do głowy. Dziękuję za miłe słowo.

  • MarcinBB redaktor
    @Wojciechowski

    Szesnasty. A po Klingenthal był czternasty.
    Rozumiem, co chcesz przekazać. Chciałem napisać, że podium Hörla to jednak mniejsza niespodzianka, niż zwycięstwo Satō, który był przed nim 27. czy nawet podium Lindvika, który był przed nim 24. To znaczy w przypadku Lindvika byłaby większa niespodzianka, gdyby nie brać pod uwagę, że 29. był w Ruce w wyniku dyskwalifikacji w drugiej serii. Bo przed nią już był na podium.
    Takie tam skokowe zawiłości ;-)

  • MarcinBB redaktor
    @Domin10

    Też gdzieś tak słyszałem ;-)

  • Lestek weteran

    "Nie jestem wybitnym znawcą wina, właściwie w ogóle wina nie pijam. Zatem nie wiem nawet, czy ponad trzydziestoletnie wino w ogóle można pić"

    A można, jak najbardziej. Jeszcze jak. Słynne przysłowie przecież znikąd się nie wzięło. Oczywiście zależy to od tego, jakie to wino (wino winu nierówne) i jak było przechowywane.

  • Domin10 weteran
    Jan Hoerl

    Z tego co mi wiadomo jest on Austriakiem

  • Adam90 profesor

    Powiem tak. Z jednej jestem rozczarowany początkiem sezonu ze względu na pozostałych Polaków, bo gdyby nie Stoch by było kiepsko. Al.e Taka czołowa drużyna zawsze ma podobne gwiazdy.

    Rozczarowuje mnie Murańka, Kot, Wolny. Oczywiście to były konkursy loteryjne, ale się trochę o nich martwie.To są dla mnie jeszcze młodzi skoczkowie. Przyzwaczajony jestem jesli Stoch zakonczy karierę to nie będzie tak źle. NIe musi przyjmować pałeczki ktoś po Stochu. Po Justynie Kowalczyk nikt nie przejął pałeczki i juz zapomnieli wszyscy o biegach. Po prostu będzie drużyną ,która będzie czasami błyskała. Stoch i Małysz byli głównymi zawodnikami, którzy dostarczali nam punkty ;)>

    O młodych się nie martwie bo mamy swoich szeregach młodych. I proszę tu nie pisac, ze nie ma młodych skaczących. Bo rocznik 1995 to też w ciąż młody sportowiec patrząc na Stocha :). Tomasz Pilch za 5 lat też będzie wartościowym skoczkiem. Będa lata posuchy, ale spokojnie zawsze takie coś będzie. Ile Niemcy mieli lat posuchy, ale szybko wracali przeciwieństwie do nas xD. Żaden trener nie pomoze i nie zrobi od razu cudu xD

  • bardzostarysceptyk profesor
    Rekordy od końca.

    Wczoraj punktowało 2 skoczków, którzy zdobyli 35 punktów.
    W całej trzy sezonowej karierze Horngachera jako polskiego trenera, najgorszym punktowo konkursem był ten w
    Oslo 10.03.2019 z 44 zdobytymi punktami. Natomiast najmniejszą liczbą punktujących Polaków w konkursie było
    trzech, w 3 sezonach sześć razy.
    Aby znaleźć konkurs gorszy trzeba się cofnąć do ostatniego sezonu Łukasza Kruczka 2015/16. Ostatnim gorszym
    konkursem pod względem punktowym była Planica z 17.03.2016 z 17 punktami. A ostatnim konkursem gdzie
    punktował tylko 1 Polak były zawody 27.02.2016 w Ałmatach (Kazachstan).

    Może trzeba trochę uzupełnić moje zestawienia, zwracając uwagę na różne zestawienia "od końca" z różnymi danymi
    z kategorii, ostatni, najgorszy, najsłabszy. To być może będzie teraz o wiele bardziej użyteczne niż zestawienia: pierwszy, najlepszy, największy, które dotąd preferowałem.

  • erytrocyt_ka profesor

    Stare wino dobre, dobre, ale w przypadku skoków, trzeba zacząć gustowac i szukać tych młodszych, ale na razie takowych brak. Szkoda...
    W ten weekend dostaliśmy obraz inny od tych, który od jakiegoś czasu był malowany, teraz dostaliśmy ten z jednym zawodnikiem, Stochem, jak kiedyś z Małyszem i długo długo nic. Dziwnie się to oglądało, jeden polski zawodnik na początku drugiej serii, potem długie czekanie na drugiego, jedynego już, w pierwszej dziesiątce. Trochę smutne, dziwne, że tak w jeden tydzień pozostali zjechali z formą w dół. Tak jak u Kamila fascynująca taka przemiana względem poprzedniego weekendu. Jeszcze w NT nieco podlamany mówił, że nie ma formy, a w sobotę był w stanie wygrać. I ta sobotnia seria przypomniała nieco te serie, nie w takim stopniu, ale nieco te z Raw Air, gdzie miał serię miejsc 1,1,1,1...
    W kontekście pozytywnej metamorfozy Stocha szykuje się nam ciekawy TCS, ciekawe czy po raz kolejny z nim w roli głównej.
    Ciekawe też jak spisza sie pozostali, może po prostu magia Engelbergu zadziała na nich nie tak jak powinna, a za tydzień może już będzie lepiej. Oby...

  • Elżbieta początkujący
    :)

    Muszę powiedzieć, że Pan chyba też tak ma jak nasz Kamil, że pełnię formy osiąga na Engelberg ;) Do tej pory te felietony jakoś tak trochę bez emocji (moich co prawda) były. A dzisiaj się uśmiałam i wzruszyłam. A to kocham w tych felietonach. Czekam z utęsknieniem na kolejne, życząc Wesołych Świąt wszystkim fanom skoków :)

  • Wojciechowski profesor
    @DanielBlanco

    Zgadza się, dziękuję za wychwycenie! Omyłkowo wpisałem styczeń zamiast grudnia w przypadku Alegrego.

  • DanielBlanco bywalec
    @Wojciechowski

    Hiszpan bodajże jeszcze występował w kolejnym sezonie (92/93), natomiast Insam owszem zdobył ostatnie pkt. w Niżnym Tagile, lecz było to w 2018.

  • Wojciechowski profesor

    „Nie, żeby to był jakiś zupełny przypadek, w końcu Hörl jest w klasgenie tuż poza dziesiątką. Zresztą ex aequo ze swoim rodakiem Huberem” – no tak, ale Hörl jest tuż poza dziesiątką już po tym konkursie, a przed nim to był bodaj dopiero 16. czy 17. ;)

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski „Outsiderzy” w PŚ (cz. 4)

    UKRAINA
    ostatni raz w kwalifikacjach: 15.12.2019, Klingenthal (Witalij Kaliniczenko, Jewhen Marusiak)
    ostatni raz w konkursie ind.: 03.02.2010, Klingenthal (28. Witalij Szumbareć, 35. Wołodymyr Boszczuk)
    ostatnie punkty ind.: 03.02.2010, Klingenthal (28. Witalij Szumbareć)
    najwyższe miejsce ind.: 21. (Witalij Szumbareć, 22.01.2010, Zakopane)
    ostatni raz w konkursie druż.: 27.11.2009, Kuusamo (14.)
    najwyższe miejsce druż.: 9. (29.11.2008, Kuusamo)

    WĘGRY
    ostatni raz w konkursie ind.: 01.01.1989, Garmisch-Partenkirchen (93. Gábor Gellér)
    jedyne punkty ind.: 15.12.1984, Lake Placid (12. László Fischer)
    najwyższe miejsce ind.: 12. (László Fischer, 15.12.1984, Lake Placid)

    WIELKA BRYTANIA
    ostatni raz w kwalifikacjach: 05.01.2002, Bischofshofen (Glynn Pedersen)
    ostatni raz w konkursie ind.: 01.01.1989, Garmisch-Partenkirchen (94. Eddie Edwards)
    najwyższe miejsce ind.: 67. (Eddie Edwards, 17.01.1988, Gallio)

    WŁOCHY
    ostatni raz w konkursie ind.: 22.12.2019, Engelberg (56. Alex Insam)
    ostatnie punkty ind.: 02.12.2019, Niżny Tagił (27. Alex Insam)
    najwyższe miejsce ind.: 7 zwycięstw (ostatni raz Roberto Cecon, 04.02.1995, Falun)
    ostatni raz w konkursie druż.: 24.03.2018, Planica (10.)
    najwyższe miejsce druż.: sześciokrotnie 8. (ostatni raz 31.01.2015, Willingen)

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski „Outsiderzy” w PŚ (cz. 3)

    RUMUNIA
    ostatni raz w kwalifikacjach: 29.01.2016, Sapporo (Sorin Iulian Pîtea)
    ostatni raz w konkursie ind.: 26.01.2014, Sapporo (45. Eduard Torok, 49. Sorin Iulian Pîtea)
    najwyższe miejsce ind.: 45. (Eduard Torok, 26.01.2014, Sapporo)

    SŁOWACJA
    ostatni raz w kwalifikacjach: 22.11.2013, Klingenthal (Tomáš Zmoray)*
    ostatni raz w konkursie ind.: 09.12.2011, Harrachov (48. Tomáš Zmoray)
    ostatnie punkty ind.: 18.12.2005, Engelberg (29. Martin Mesík)
    najwyższe miejsce ind.: 12. (Martin Švagerko, 14.03.1993, Oslo)
    ostatni raz w konkursie druż.: 30.01.1999, Willingen (11.)
    najwyższe miejsce druż.: dwukrotnie 11.
    *Zmoray został zgłoszony także do kwalifikacji 06.12.2013 w Lillehammer, ale nie pojawił się na starcie

    STANY ZJEDNOCZONE
    ostatni raz w kwalifikacjach: -------------------
    ostatni raz w konkursie ind.: 22.12.2019, Engelberg (22. Kevin Bickner)
    ostatnie punkty ind.: 22.12.2019, Engelberg (22. Kevin Bickner)
    najwyższe miejsce ind.: 3 zwycięstwa (ostatni raz Mike Holland, 06.01.1989, Bischofshofen)
    ostatni raz w konkursie druż.: 24.03.2018, Planica (9.)
    najwyższe miejsce druż.: 7. (25.03.2017, Planica)

    SZWECJA
    ostatni raz w kwalifikacjach: 15.03.2015, Oslo (Christian Inngjerdingen, Carl Nordin)
    ostatni raz w konkursie ind.: 26.01.2014, Sapporo (65. Carl Nordin)
    ostatnie punkty ind.: 09.01.2011, Harrachov (30. Fredrik Balkaasen)
    najwyższe miejsce ind.: 7 zwycięstw (ostatni raz Staffan Tällberg, 23.03.1991, Planica)
    ostatni raz w konkursie druż.: 15.03.2008, Planica (9.)
    najwyższe miejsce druż.: 4. (12.01.1992, Predazzo)

    TURCJA
    ostatni raz w kwalifikacjach: 14.03.2018, Trondheim (Muhammed Ali Bedir, Ayberk Demir, Fatih Arda İpcioğlu)

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski „Outsiderzy” w PŚ (cz. 2)

    HISZPANIA
    ostatni raz w konkursie ind.: 20.01.1992, Sapporo (59. Francisco Alegre)
    jedyne punkty ind.: 24.01.1987, Sapporo (14. Bernat Solà)
    najwyższe miejsce ind.: 14. (Bernat Solà, 24.01.1987, Sapporo)

    HOLANDIA
    ostatni raz w konkursie ind.: 15.03.2015, Oslo (51. Lars Antonissen)
    ostatnie punkty ind.: 09.02.2003, Willingen (29. Ingemar Mayr)
    najwyższe miejsce ind.: 22. (Ingemar Mayr, 26.01.2002, Sapporo)
    ostatni raz w konkursie druż.: 27.01.2002, Sapporo (11.)
    najwyższe miejsce druż.: 10. (09.12.2001, Villach)

    KANADA
    ostatni raz w konkursie ind.: 22.12.2019, Engelberg (17. Mackenzie Boyd-Clowes)
    ostatnie punkty ind.: 22.12.2019, Engelberg (17. Mackenzie Boyd-Clowes)
    najwyższe miejsce ind.: 14 zwycięstw (ostatni raz Horst Bulau, 10.12.1983, Thunder Bay)
    ostatni raz w konkursie druż.: 15.02.2004, Willingen (10.)
    najwyższe miejsce druż.: 9. (25.03.1994, Thunder Bay)
    ostatni raz w konkursie miesz.: 06.12.2013, Lillehammer (8.)
    najwyższe miejsce miesz.: 8. (06.12.2013, Lillehammer)

    KAZACHSTAN
    ostatni raz w konkursie ind.: 22.12.2019, Engelberg (24. Siergiej Tkaczenko, 38. Sabirżan Muminow)
    ostatnie punkty ind.: 22.12.2019, Engelberg (24. Siergiej Tkaczenko)
    najwyższe miejsce ind.: 11. (Dionis Wodniew, 19.12.1992, Sapporo; Radik Żaparow, 13.03.2007, Kuopio)
    ostatni raz w konkursie druż.: 17.11.2018, Wisła (11.)
    najwyższe miejsce druż.: 6. (11.02.2007, Willingen)

    KIRGISTAN
    ostatni raz w kwalifikacjach: 05.01.2002, Bischofshofen (Dmitrij Czwykow)
    ostatni raz w konkursie ind.: 04.01.2002, Innsbruck (42. Dmitrij Czwykow)
    najwyższe miejsce ind.: 31. (Dmitrij Czwykow, 16.12.2001, Engelberg)

    KOREA POŁUDNIOWA
    ostatni raz w konkursie ind.: 22.12.2019, Engelberg (49. Choi Seou, 62. Choi Heung-chul)
    ostatnie punkty ind.: 14.03.2015, Oslo (29. Choi Seou)
    najwyższe miejsce ind.: 11. (Choi Heung-chul, 26.02.2000, Iron Mountain)
    ostatni raz w konkursie druż.: 22.02.2016, Kuopio (9.)
    najwyższe miejsce druż.: 8. (27.01.2002, Sapporo)

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski „Outsiderzy” w PŚ (cz. 1)

    BIAŁORUŚ
    ostatni raz w kwalifikacjach: 08.03.2008, Oslo (Maksim Anisimow)
    ostatni raz w konkursie ind.: 03.02.2008, Sapporo (47. Maksim Anisimow)
    ostatnie punkty ind.: 18.03.2007, Oslo (24. Piotr Czaadajew)
    najwyższe miejsce ind.: 24. (Piotr Czaadajew, 18.03.2007, Oslo)
    jedyny raz w konkursie druż.: 15.02.2004, Willingen (11.)

    BUŁGARIA
    ostatni raz w konkursie ind.: 22.12.2019, Engelberg (27. Władimir Zografski)
    ostatnie punkty ind.: 22.12.2019, Engelberg (27. Władimir Zografski)
    najwyższe miejsce ind.: 6. (Władimir Zografski, 24.11.2018, Ruka)
    jedyny raz w konkursie druż.: 12.01.1992, Predazzo (13.)

    CHINY
    ostatni raz w kwalifikacjach: 15.01.2010, Sapporo (Li Yang, Tian Zhandong)
    ostatni raz w konkursie ind.: 22.01.2006, Sapporo (37. Li Yang, 50. Tian Zhandong)
    najwyższe miejsce ind.: 37. (Li Yang, 22.01.2006, Sapporo)
    jedyny raz w konkursie druż.: 15.02.2004, Willingen (12.)

    ESTONIA
    ostatni raz w konkursie ind.: 30.11.2019, Ruka (38. Artti Aigro)
    ostatnie punkty ind.: 25.11.2018, Ruka (19. Artti Aigro)
    najwyższe miejsce ind.: 6. (Kaarel Nurmsalu, 09.03.2014, Oslo)
    ostatni raz w konkursie druż.: 03.03.2012, Lahti (10.)
    najwyższe miejsce druż.: trzykrotnie 9. (ostatni raz 12.03.2011, Lahti)

    FRANCJA
    ostatni raz w konkursie ind.: 17.03.2019, Vikersund (40. Jonathan Learoyd)
    ostatnie punkty ind.: 11.03.2018, Oslo (25. Jonathan Learoyd)
    najwyższe miejsce ind.: 1. (Nicolas Dessum, 22.01.1995, Sapporo)
    ostatni raz w konkursie druż.: 07.03.2015, Lahti (10.)
    najwyższe miejsce druż.: dwukrotnie 5. (ostatni raz 09.12.1995, Planica)

    GRECJA
    ostatni raz w kwalifikacjach: 19.03.2015, Planica (Nikos Polichronidis)
    ostatni raz w konkursie ind.: 26.01.2014, Sapporo (38. Nikos Polichronidis)
    najwyższe miejsce ind.: 38. (Nikos Polichronidis, 26.01.2014, Sapporo)

    GRUZJA
    ostatni raz w kwalifikacjach: 06.01.2002, Bischofshofen (Kachaber Cakadze)
    ostatni raz w konkursie ind.: 28.11.1999, Kuopio (79. Kachaber Cakadze)
    najwyższe miejsce ind.: 39. (Kachaber Cakadze, 20.03.1994, Planica)

  • Wojciechowski profesor

    A skoro w niedzielę tyle ponadprzeciętnych wyników skoczków z krajów „nieoczywistych”, to i jeszcze jedno zestawienie.

  • Wojciechowski profesor
    Skok Roku 2019 – klasyfikacja po Engelbergu, a... zwycięzca na 99,9% już znany!

    Przedostatni już odcinek Skoku Roku – chodzi tu o najlepszą sumę długości wszystkich prób zaliczonych w konkursach indywidualnych PŚ w roku 2019. Łącznie klasyfikowanych jest 119 skoczków. Podaję 20 najlepszych oraz wszystkich Polaków.

    Skoki we wszystkich dotychczasowych 54 seriach oddał jeden jedyny „niezniszczalny” Ryōyū Kobayashi – szwajcarska wpadka Kubackiego powoduje, że Japończyk ma już 293 m przewagi nad resztą stawki, czego na Schattenbergschanze nie sposób odrobić.

    Najdłuższy skok roku – 252 m R. Kobayashiego (Planica), na skoczniach dużych – 150,5 m Geigera (Willingen). Najkrótszy skok roku – 73 m Eisenbichlera (Wisła), na skoczniach mamucich – 80 m Vančury (Oberstdorf).

    Co najmniej 7 km pokonało w powietrzu 7 skoczków, przynajmniej 6 km ma w dorobku 8 dalszych zawodników, a co najmniej 5 km zaliczono kolejnym 11 śmiałkom.

    1. KOBAYASHI R. .....- JPN ... 8266,0 m ... 54
    2. KRAFT ...............--- AUT ... 7973,0 m ... 53
    3. STOCH ..............--- POL ... 7902,5 m ... 53
    4. KUBACKI ............-- POL ... 7882,0 m ... 53
    5. JOHANSSON .....-- NOR ... 7757,0 m ... 52
    6. GEIGER ................- GER ... 7642,5 m ... 52
    7. FORFANG ............. NOR ... 7474,0 m ... 50
    8. ŻYŁA ...................-- POL ... 7397,0 m ... 49
    9. HUBER ..............--- AUT ... 7006,5 m ... 48
    10. EISENBICHLER ... GER ... 6852,5 m ... 45
    11. ZAJC .................-- SLO ... 6843,5 m ... 45
    12. KOBAYASHI J. ..... JPN ... 6738,5 m ... 47
    13. SATO Y. ............--- JPN ... 6689,5 m ... 46
    14. WOLNY .............-- POL ... 6498,0 m ... 44
    15. AMMANN ...........-- SUI ... 6418,0 m ... 44
    16. PEIER ................... SUI ... 6364,5 m ... 47
    17. ASCHENWALD .... AUT ... 6157,5 m ... 43
    18. HAYBOECK .......-- AUT ... 5986,5 m ... 41
    19. FREITAG ..........--- GER ... 5931,5 m ... 41
    20. KOUDELKA ......--- CZE ... 5700,0 m ... 41
    ...
    36. HULA ................-- POL ... 3621,0 m ... 30
    41. KOT ..................... POL ... 3053,5 m ... 25
    70. MURAŃKA .......--- POL ..... 921,5 m ..... 8
    74. WĄSEK ................ POL ..... 680,0 m ..... 6
    87. ZNISZCZOŁ .....--- POL ..... 342,0 m ..... 3
    103. KANTYKA .........- POL ..... 117,0 m ..... 1

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl