Kubacki o rywalizacji z Lindvikiem: Nie okładamy się pięściami

  • 2020-01-04 17:55

- Finał w Bischofshofen nie będzie konkursem, jak każdy inny, ale podejście do niego będzie standardowe. Nie okładamy się pięściami, lecz idziemy pokazać swoje umiejętności na skoczni. Na tym zamierzam się koncentrować - zapowiada Dawid Kubacki, który przed ostatnim przystankiem 68. Turnieju Czterech Skoczni ma prawie dziesięć punktów przewagi nad Mariusem Lindvikiem z Norwegii.

- Niestety, skok w drugiej serii nie był optymalny. Czułem, że mógł być lepiej wykonany, co mogło dać lepszy rezultat. Mimo wszystko, będę zadowolony z drugiego miejsca, ale mogło wyglądać to lepiej. Skok w pierwszej serii był bardzo fajny. Nie tylko z mojego czucia, ale i trener to potwierdza. To na pewno było coś, co chciałbym powtarzać przy okazji każdego próby. Druga seria udowodniła mi jednak, że czeka mnie jeszcze sporo pracy. Chciałoby się też, żeby sędziowie bardziej doceniali mój telemark - relacjonuje mistrz świata w Seefeld, który w sobotnie popołudnie przegrał z Mariusem Lindvikiem różnicą 1,3 pkt.

- Czy łatwo będzie zachować spokój? Jeszcze nie wiem, ale jestem przekonany, iż sobie z tym poradzę. Pozycja lidera w klasyfikacji turniejowej działa tylko na moją korzyść. Mam przewagę punktową nad rywalami przed ostatnimi zawodami, ale nie zmienia to mojego podejścia do konkursu, bądź punktów koncentracji. Tego trzymam się od początku tego Turnieju Czterech Skoczni i wychodzi to w porządku. Na tym planie poprzestanę i nie będę go zmieniał - kontynuuje Kubacki.

- Spokój to coś, co jest mi potrzebne. Nie zamierzam nakładać na siebie presji, a także przejmować się taką, którą inni próbują na mnie nałożyć. Dla mnie Bischofshofen będzie po prostu kolejnym konkursem. Finał nie będzie konkursem, jak każdy inny, ale podejście do niego będzie standardowe. Nie okładamy się pięściami, lecz idziemy pokazać swoje umiejętności na skoczni. Na tym zamierzam się koncentrować. Na poczynania rywali nie mam wpływu, więc skupiam się na swojej robocie. Jaki będzie wynik końcowy? Zobaczymy po zmaganiach w Bischofshofen - dodaje oficjalny rekordzista obiektu im. Paula Ausserleitnera. Kubacki przed rokiem poszybował tam na 145. metr.

- W międzyczasie skończyłem oglądać pierwszy sezon Wiedźmina. Szkoda, że tak szybko się skończyło. Powinni wypuścić tego znacznie więcej, wówczas byłoby co robić. To całkiem niezła w produkcja. Na forach modelarskich też wszystko w porządku, ludzie latają. Zdążyłem też pograć z Piotrkiem Żyłą w Pokemony - mówi 29-latek, który sprawia wrażenie wyjątkowo spokojnego przed czekającym go wyzwaniem.

Korespondencja z Innsbrucku, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8532) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • xzcvvy weteran
    @Adam90

    Każdy by chciał być na miejscu Dawida. Kamil nie powiedział nic złego, nawet dobrze ze to
    powiedział, bo niektórzy kibice i media czują się jakby Kubacki już wygrał tego orła.
    Nie daj Boże, jutro wytnie go wiatr czy coś i balonik huknie (odpukać bo życzę mu jak najlepiej)

  • dervish profesor

    Nie wierzę w Geigera. To jest solidny rzemieślnik, powalczy o podium ale nie o złotego orła. Niemiec już ma spore straty do Dawida i nie ma genu zwycięzcy. :)
    Groźniejszy od Geigera wydaje się być Joju. Stać go na deklasację stawki.

  • Adam90 profesor

    Krytykują niektórzy TVP sport, ze balonik. No ludzie, ale bez TVP nie byłoby tej Małyszoniamii... kazdy wierzy po cichu sukces Dawida Kubackiego. A Stoch niech będzie taki mądrala. Bo sam by chciałbyc na miejscu Kubackiego.
    Teraz odpowiedzialnośc spada na Kubackiego :).

  • W Punkt doświadczony
    dodatek do mojego poprzedniego tekstu

    Kilka lat temu byłem jednym z tych, którzy uważali Kubackiego za "worek kartofli".
    I się tego wcale nie wypieram. I w ogóle nie wstydzę, bo on tak skakał. I, jak już, to on powinien sie wstydzić.
    Choć nie do końca, bo jak ci "trener" wpiera, że tak masz skakać i nie potrafi znaleźć antidotum, to może nie do końca trzeba winić o to zawodnika.
    Tego, że pojechał do Soczi zamiast Murańki juz nie, bo to nie była jego decyzja. Ale ci co go do Rosji posłali wstydzić się powinni. Na wyjazd zasłużył ewidentnie Klimek, a nie Dawid. I kto wie czy to nie jest powód zahamowania kariery Murańki.
    Kubackiemu pomogło dwóch ludzi. Maciusiak i Horngacher. I widać, że Doleżal też mu pomaga. A przynajmniej nie przeszkadza. Niech tylko jeszcze zacznie pomagać innym naszym skoczkom i będzie super.

  • W Punkt doświadczony
    ten wywiad tylko potwierdza to, co ostatnio o nim myslę

    Okazuje się, ze Kubacki to wyjątkowo rozsądny i sportowiec, i człowiek.
    Kiedyś wydawało mi się, że nie wytrzymuje zawodów do końca psychicznie.
    Kilka ostatnich zawodów pokazało, że i to się zmieniło zdecydowanie na korzyść. Potrafi, będąc wysoko po pierwszej serii, skakać pod presją.
    Nie wiem jak Wy, ale jestem o niego przed jutrem dziwnie spokojny.
    Nie twierdzę, że wygra, bo to nie tylko od niego zależy, ale na pewno nie zawiedzie.
    A to, co zaserwuje mu wiatr i Sedlak, to już jest, jak mówią mieszkańcy Samoa, "insza inszość".

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec
    @zimowy_komentator

    Spokojnie - Dawid jest rekordzistą skoczni, a ta specyficzna skocznia w Bischofshofen powinna mu sprzyjać. I oczywiście zdaje sobie sprawę, że Kobayashi ma coś co może dodać mu skrzydeł xD. Do tego ma bardzo mocną psychikę i wiem, że Japończyka stać na wielkie rzeczy. Jednak ta kontuzja która go dopadła w lecie plus zmiana trenera klubowego spowodowała, że teraz aż tak nie dominuje jak w poprzednim sezonie. Tam mogliśmy być pewni, że Ryoyu odpali bombę i będzie pozamiatane. Teraz już tacy pewni być nie możemy. Lindvik niby jest w rewelacyjnej formie jednak ja na niego nie stawiam. Może mu zabraknąć doświadczenia - formy mu nie brakuje ale tego doświadczenia na pewno nie kupi. Ten handicap jest po stronie Kubackiego i Kobayashiego. No i jest jeszcze Geiger, który w 2 serii na Bergisel pokazał wielką klasę. Jednak moim zdaniem Niemiec też nie jest jeszcze gotów na zwycięstwo w całym TCS. Bo w Bischofshofen najlepszy wynik jaki do tej pory miał to 9 miejsce 3 lata temu , więc tak supraśnie nie było.

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec
    @przemek32143

    Noo tak ale Mariusz się lądowaniem nie popisał i dlatego teraz traci tak dużo punktów do Kubackiego. A Norwegowie czekają już 13 lat na zwycięstwo w TCS. My tylko 2 lata ale co mają powiedzieć Niemcy? Im to już naprawdę współczuję.

  • nicoz weteran
    Ankieta

    Może nowa wersja ankiety bo jakoś ten inny skoczek nie ma popularności.

  • Ad1K weteran

    W Bischofschofen Kubacki musi oddać najlepsze skoki w karierze, nie ma miejsca na błędy, każdy z jego rywali może odpalić petardę, dzięki której odrobi 5-10punktów w jednej serii, najlepszą obroną jest atak, Dawid po zwycięstwo w Bischofschofen!

  • Domin10 weteran

    Wedlug mnie o wiele groźniejszym rywalem od Lindvika dla Kubackiego jest Ryoyu. Jak on odpali to może jednym skokiem zdeklasowac konkurencję.

  • zimowy_komentator profesor
    @mokulowski@wp.pl

    Tzn. nie do końca mi o to chodziło - wiadomo, że Lindvik był w gronie kandydatów do Złotego Orła. Chodziło mi o to z jakim najniższym miejscem w konkursie ktoś wygrał współczesne TCS (lata 94-19) ?

    A tak w ogóle to czemu wszyscy jako jedynego rywala dla Kubackiego traktują Lindvika ? Przecież zaraz za Norwegiem są skrajnie mocni Geiger i Kobayashi. W ciągu 2 serii Ryoyu potrafi odrabiać ogromne punkty. Dawid absolutnie nie będzie mógł pozwolić sobie na żaden słabszy skok.

  • przemek32143 profesor
    @mokulowski@wp.pl

    Pierwszy skok z Obertdorfu też był niczego sobie. Gdyby nie lądowanie to byłaby druga nota serii.

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec
    @zimowy_komentator

    Moim zdaniem nie - bo on był uznawany przeze mnie za czarnego konia. Ten sezon Norweg zaczął znakomicie ale niestety DSQ w Ruce trochę zamazał ten obraz. Jednak im dalej w las tym było co raz lepiej i tak naprawdę pierwszym skokiem w Ga-Pa zasygnalizował swoją obecność jako jednego z kandydatów do wygranej w całym TCS. Choć taki przypadek jak ktoś zaczął TCS słabo to nie trzeba aż tak daleko szukać - Primoż Peterka (niestety alkoholik, bo już 4 razy stracił prawo jazdy co dla mnie jest utratą szacunku) w 1997 roku wygrał cały TCS zaczynając od dalekiego miejsca w Oberstdorfie. Może to nie było 10 ale siódma lokata też nie dawała mu nadziei. No ale Primoż wygrał cały TCS, wygrywając jeden konkurs do tego był 2 na Bergisel i 3 za Adamem Małyszem w Bischofshofen. Taka ciekawostka.

  • Roxor profesor

    Ależ to będzie emocjonujący konkurs. Byle by pogoda się w to nie wmieszała.

  • zimowy_komentator profesor
    @mokulowski@wp.pl

    A jeśli wygra Lindvik to z tym swoim 10 miejscem w Obersdorfie nie będzie najbardziej niespodziewanym zwycięzcą TCS ?

    Ale oczywiście życzę TCS Kubackiemu, należy mu się jak mało komu. Skoro swe dalekie skoki zawdzięcza jak trenerzy mówią pracy to za pracę jak najbardziej należy się gratyfikacja. Lindvik może poczekać.

  • atalanta doświadczony

    To musi być bardzo trudne - zapomnieć, o jaką stawkę toczy się gra i skoczyć tak zwyczajnie, tak jak się najlepiej umie. Wierzę, że Dawidowi ta sztuka się uda.

  • zimowy_komentator profesor
    Jakub Wolny zalicza serię życia

    Weekend niepowodzeń w Engelbergu przedłużył o dyskwalifikację w Obersdorfie a całość zwieńczył podwójnym brakiem kwalifikacji w GAPA i Insbrucku. Jak zaprezentuje się w Bischoschofen ? Ciekawe... Natomiast Kot i Hula są naprawdę w kiepskiej dyspozycji i im również grozi realny brak kwalifikacji. Zostali tylko staruszkowie Stoch i Żyła + jedyny skoczek liczący się aktualnie czyli Kubacki. Zaplecze ? Poziom FIS Cupa. Słabo oj słabo to wygląda jak na kraj o skokowych zapędach.

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec

    Jeżeli Dawid nie wygra ostatniego konkursu, a wygra cały turniej to będzie 9 zawodnikiem w historii, który wygra TCS nie wygrywając żadnego konkursu. Na taki stan rzeczy czekamy aż 21 lat, bo ostatni taki przypadek był w 1999 roku kiedy Janne Ahonen w ten sposób wygrał swój pierwszy TCS. Nie wygrał w tym turnieju żadnych kwalifikacji - na razie - i to też będzie niesamowite.

  • Mejdzi weteran

    Przede wszystkim życzę ci na najbliższe 2 dni spokoju - skoncentruj się i zrób swoje !
    Może być pięknie - święto Trzech naszych Króli (Adam,Kamil i Dawid), ale trzeba pamiętać, że rywale są bardzo mocni oraz różnice nie wielkie, więc wszystko może się wydarzyć.

  • alo profesor

    Życze ci tego Dawid abyś był wśród sław skokow narciarskich i stanął dumnie z Orłem. Przejdziesz do historii,wierze w to. Jak nie teraz to nigdy. To jest twoja szansa. Ciekawe czy wygra TCS bez triumfu w konkursie TCS. Ale moze powtorzy wynik Kamila ktory wygral konkurs TCS w 2016 dopiero w Bischofschofen i triumfował w całym cyklu . Przypomnę że Dawid jedzie jeszcze na pracy Horngachera bo wątpię że Dolezal sam zbudował Kubackiego. Może cegielkie jakaś dodał ale gdyby nie Horngacher Kubacki nie byłby w tym miejscu w którym jest.
    Już się nie mogę doczekać dnia Trzech Króli (a właściwie sześciu Króli jak mawiał Ryszard Petru). Może być pięknie!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl