Doležal: Horngacher był pewny zwycięstwa Dawida już po pierwszej rundzie

  • 2020-01-06 23:59

68. Turniej Czterech Skoczni przyniósł pierwszy duży sukces Michala Doležala w roli głównego trenera polskich skoczków narciarskich. Dawid Kubacki, po serii świetnych występów na każdym z czterech obiektów, został trzecim w historii reprezentantem naszego kraju, który odniósł triumf w imprezie rozgrywanej na terenie Niemiec oraz Austrii. Jakie emocje podczas finału w Bischofshofen przeżywał czeski trener?

- Serce biło naprawdę mocno... To wielka chwila, nie tylko dla mnie. To sukces całej drużyny i sztabu szkoleniowego. Funkcja zajmowana w zespole nie odgrywa roli. Zawsze smakuje to tak samo. Tak samo cieszyłem się w przeszłości, gdy byłem asystentem Stefana Horngachera, jak i dziś. Poniedziałek był dniem Dawida Kubackiego i nie ma miejsca na dyskusje. Zasłużył sobie na to, ponieważ każdy z konkursów Turnieju Czterech Skoczni kończył na podium. Pokazał mentalną moc, za co należy mu się duży szacunek - mówi 41-letni szkoleniowiec.

- Wierzyliśmy, że dopnie swego. Od pierwszej poniedziałkowej próby był skoncentrowany i odpalał petardy. Był bardzo pewny siebie. Nie wiem, co musiałoby się wstać, aby nie odniósł zwycięstwa. Miał przewagę i poradził sobie. Przed finałem niczego nie zmienialiśmy. Wszystko przebiegało tak samo. Trzy podia świadczyły o tym, iż wszystko działa należycie. Nie było potrzeby wprowadzania poprawek - zaznacza Doležal.

Walka o Złotego Orła oznacza konieczność mierzenia się z ogromną presją. Jak, zdaniem trenera, radził sobie z tym Kubacki? - Myślę, że nie była to łatwa sytuacja dla Dawida, ale wyglądało to tak, jakby w ogóle tego nie odczuwał. Nie kalkulował i starał się wykonywać swoją robotę. 

Mistrz świata z Seefeld w konkursie poprzedzającym Turniej Czterech Skoczni nie zdobył choćby punktu. Co spowodowało taką przemianę? - Skoki narciarskie takie są. Staraliśmy się kontynuować pracę z lata i to, co funkcjonuje. W Engelbergu wkradł się błąd w pozycji najazdowej, ale popracowaliśmy nad tym i Dawid świetnie sobie z tym poradził. Kiedy skok wykonuje się automatycznie, wówczas wykorzystuje się wszystko do maksimum, także w trakcie lotu. 

Po zawodach gratulacje członkom polskiego sztabu złożył m.in. Stefan Horngacher. Co powiedział swojemu następcy w naszej ekipie? - Stefan podszedł do mnie już po pierwszej rundzie i powiedział, że jest pewny zwycięstwa Dawida. Widział luz w jego skokach. Ja jednak wyluzowany nie byłem, ale wierzyłem <śmiech>...

Kolejnym przystankiem Pucharu Świata będzie włoskie Predazzo. - Jedziemy dalej i nie zmieniamy kierunku. Forma Dawida potwierdza, że nasz system funkcjonuje. Kamil Stoch również poprawia swoje próby. Wszyscy wierzymy w pracę, którą wykonujemy. We Włoszech pokażemy się w niezmienionym składzie. 

Korespondencja z Bischofshofen, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18916) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • wiatrhula111 weteran
    @SebaSzczesny

    A to gdzie miałby iść?
    W innych krajach też zbyt wielu perspektyw nie ma, a nikt z reszty top 6 raczej nie będzie zmieniać trenera, jedyną opcją oprócz Polski mogliby być Rosjanie tylko.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony
    @Pavel

    Odnośnie do osiągnięć Piotra za Horngachera oczywiście zgoda, były imponujące (w sumie w sezonie 18/19 Żyła stał się jedną z większych ofiar eksplozji Ryoyu, gdyby nie ona byłoby wręcz wspaniale). Pytanie, co robić teraz - może po sukcesie Dawida w TCS Piotr uwierzy w trenera i przestawi sobie mentalność.

  • Paweł39 weteran

    Na razie tylko Kubacki poszedł w górę bo reszta prezentuje byle jaką formę.
    Tak jak kiedyś za Kruczka, tylko Stoch dobrze skakał i wygrywał. Tak teraz wyskoczył Kubacki. I od czasu do czasu Żyła, Stoch coś skoczą. A reszta to dno. Za Kruczka było podobnie. Tak samo był jeden wygrywający w czołówce, Kot od czasu do czasu. Żyła, Ziobro i Kubacki czasami a reszta dno. Dolezal to na razie kopia Kruczka. Ba, gorsza kopia Kruczka.

  • Urlaub początkujący

    Łącznie rozegrano 13 konkursów, w 8 Polska miała swojego przedstawiciela lub przedstawicieli na podium, wygraliśmy jedną z dwóch drużynówek w bardzo przekonującym stylu, konkursy PŚ wygrywało dwóch polskich zawodników, plasujemy się w TOP3 PN, a pierwszy z trzech najważniejszych indywidualnych skalpów tej zimy jest już w naszych rękach. Owszem, aż tak pięknie jak za Horngachera to nie jest, ale warto zauważyć, że Dolezal ma zdecydowanie najstarszą kadrę w stawce i utrzymanie jej na topie przez czwarty sezon raczej nie należy do zadań łatwych, jak się spojrzy przekrojowo na czołówkę, to w poprzednich latach tylko Niemcy byli w stanie praktycznie nie wypadać z najlepszej trójki Pucharu Narodów, reszta miała swoje wzloty i upadki. A u nas nie ma do tego zupełnie żadnego dopływu świeżej krwi z niższych kadr i to akurat kompletnie nie jest wina Dolezala. Póki co ogromny minus za zjazd Wolnego i mniejszy za dyspozycję Kota, ale z drugiej strony równoważy to gigantyczny sukces Kubackiego.

    Co do zabetonowania składu - no, teoretycznie Wolny się nie nadaje na PŚ, natomiast w weekend na PK się przekonamy, czy istnieje dla niego jakiekolwiek zastępstwo, a z tymi mitycznymi treningami, których on rzekomo potrzebuje, to różnie bywa, bo raz, że musiałby trenować bez swojego trenera głównego, a dwa, że takie manewry rok temu robiono z Kotem i Hulą i dało to jedno wielkie nic na dłuższą metę.

  • Pavel profesor
    @Vow_Me_Ibrzu

    W sezonie 2017/18 Żyła miał problemy osobiste z byłą żoną i to go głównie odciągało od treningów i zaprzątało głowę, przez to między innymi zaliczył nieudane Igrzyska. Mimo wszystko trzy lata pracy Horngachera to dwa najlepsze sezony Żyły w karierze i głównie jest to wynikiem twardej ręki Austriaka.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony
    @Pavel

    Jednak efekt Horngachera działał różnie. Wszak sezon 2017/18 był w wykonaniu Piotra tylko niewiele lepszy od obecnego. Później przyszedł świetny okres w sezonie 18/19 - ale tu Dyrektor Koordynator twierdził, że zdecydowała zmiana podejścia samego zawodnika, który w końcu zaczął przykładać się porządnie do pracy. Zatem chyba bardzo wiele zależy od niego samego, a sztuczka z zagrożeniem wywaleniem z kadry nie musi zadziałać po raz drugi.

  • marekguarnera@gmail.com początkujący
    zmiany

    Doleżal popełnia ten sam błąd co Horngaher. W kadrach mamy więcej niż 6 zawodników, a w Pucharze Świata skaczą, niezależnie od formy, wciąż ci sami. Jakby Klimek Murańka nie zdobył dodatkowego miejsca, to nie miałby szans na zapunktowanie, bo mimo złej formy Stefana i nie najlepszej Maćka u Michala -bez zmian-.

  • Pavel profesor
    @Vow_Me_Ibrzu

    Żyła potrzebuje mocnej ręki trenera, Horngacher go "wziął za łeb" i wyeliminował "garbik i fajeczkę", a w dłuższej perspektywie unormował jego formę w czołowej 5-tce świata. Dolezal to bardziej kolega niż trener z twardą ręką co widać po cudach jakie Piotrek wyczynia. Jak mu wszystko wyjdzie wykręci przyzwoity wynik, a jak nie to cudem awans do 30-tki.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Jeżeli chodzi o wyniki Piotra Żyły, uważam, że nie dają one punktu zaczepienia do krytyki trenera. On być może ma największy potencjał z całej kadry, jednak tu w głowie dzieje się tyle rzeczy, przeważnie tych gorszych, że szkoleniowiec może to ogarnąć tylko wielkim fartem i na stosunkowo krótko. Bo przecież do tej głowy mu nie wejdzie, aby przejąć kontrolę. A pracuje jednak z formalnie w tej chwili 32-letnim profesjonalistą, który powinien wykonać odpowiednio swoją pracę w kierunku koncentracji itp.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    No nie bez przesady. Aż tak krytykowany Dolezal to nie jest (o dziwo, jak na to forum, patrząc jak ciągle krytykowany jest Kruczek, to Dolezal przy nm jest noszony na rękach). Na razie Dolezal jakoś tam się broni wynikowo. A, że pierwsza część sezonu do Engelbergu była bardzo przeciętna, no to była.

    Na razie wyraźnie Dolezal nie ma pomysłu na Stocha, (i na Kota też, ale tu i Horngaher nie miał) reszta skacze raczej normatywne jak na siebie w ostatnim czasie i w miarę równo. Po za Wolnym który zaliczył potężną obniżkę formy.

    Natomiast Dawid Kubacki zaliczył niespodziewany wybuch formy, i oby jak najdłużej.

    Na pewno Dolezal jest udanym pomysłem jako kontynuator myśli szkoleniowej Horngahera, ale żeby był w stanie dodać coś od siebie no to raczej nie.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Chodzi mi o to, że wszyscy wsiedli na Dodo i się go czepiają, a on naprawdę robi co może w tych warunkach. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Skoro Dawid potrafił odnieść taki sukces to, a nie był nigdy, jak sam o sobie mówi, medialnym dzieckiem skoków czy świetnym juniorem, to znaczy, że jest jakaś tam nadzieja dla innych.

  • Pavel profesor

    "Forma Dawida potwierdza, że nasz system funkcjonuje". Niestety czy system funkcjonuje czy nie potwierdza forma całej grupy szkoleniowej, a nie jednego skoczka. Gratulacje za wynik Dawida, ale nie zaciemniajmy rzeczywistości i nie opowiadajmy frazesów o jakimś działającym systemie. Wolny od trzech konkursów ma problem z wejściem do 50-tki, Hula ledwo te kwali przechodzi, aby później zająć jedno z ostatnich miejsc w serii, Kot gdzie balansuje pomiędzy drobnymi punktami i ich brakiem, Żyła robi co tylko chce i jak ma dzień konia to zrobi jakiś wynik, a jak przekombinuje to cudem do 30-tki wchodzi, a Stoch dalej skacze na poziomie drugiej dziesiątki.

    Strasznie mi to przypomina Kruczka i jego budowanie wielkości systemu szkolenia w oparciu o wyniki Stocha.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    A ty znowu pesymizm,?? Daj sobie spokój.

    Mamy choćby Murańkę, Zniszczoła, Wąska, Stękałę czy Kota. To wszystko skoczkowie którym daleko jeszcze do 30-dziestki. Kubacki też jeszcze stary nie jest. Stoch czy Żyła też jeszcze karier nie kończą. Naprawdę nie jest u nas źle.

    Kwestia tylko znaleźienia trenera który ten potencjał z naszych skoczków wyciągnie.

    Horngaher akurat żadnym cudotwórcą nie jest.

  • fridka1 profesor
    @alo

    I kogo miałby trenować? Już Dodo, z pełną świadomością, przejął kadrę u schyłku karier. Każdy następny trener będzie miał tylko trudniej. W tym środowisku każdy wie jakie perspektywy ma która kadra. Niemcy myślą długofalowo i nie są w gorącej wodzie kąpani, by zwalniać kogoś po jednej nieudanej imprezie czy jednym gorszym sezonie. Horngacher wie, że sukcesy nie muszą przyjść na już i mówił o tym otwarcie wracając do Niemiec. Nie po to tak o niego walczyli, by z rąk wypuszczać. Oni go znają od lat, wiedzą, że jak nie teraz to za chwilę ta inwestycja im się zwróci.

  • alo profesor

    Może Horngacher pojdzie w ślady Zinedine Zidane'a(który po latach sukcesów z Realem wrócił z powrotem) i po jakimś czasie wróci do nas

  • Boateng stały bywalec

    Jeszcze raz zapytam czy świat by się zawalił gdyby zamiast Huli do drugiej serii nie wszedł Muranka/Zniszczoł/Stękała/Wąsek? Poza juniorami tylko tych chłopaków jeszcze mamy, a niedługo z braku laku to oni będą jeździć na zawody PS o ile wcześniej nie skończą tej zabawy jak większość ich kolegów. Naprawdę dla takiego chłopaka zabranie na PŚ to może być bodziec, że jest sens dalej ciężko trenować, bo w każdej chwili może nastąpić rotacja i szansa otrzymania szansy w PŚ. A oni trenują raczej właśnie po to, żeby to tam skakać.

    A od 4 sezonów ta kadra jest zabetonowana. Jedni otrzymują milion szans, drudzy co roku kiszą się w Kadrze B gdzie nikt się nie rozwija. A za 2-3 sezony wszyscy obudzą się z ręką w nocniku.

  • erytrocyt_ka profesor
    @xzcvvy

    Widać, widać, gdy nasz skoczek odniesie sukces, Horngacher zawsze podchodzi do Dolezala i Sobczyka, gratuluje im, tak było w przypadku miejsc na podium i wygranej Dawida, natomiast po wygranej Stocha w Engelbergu przed dekoracją podszedł do samego Kamila i mu pogratulowal, bardzo to miłe :)

  • Kapitan Stopczyk stały bywalec
    Pane trenére Doležale

    řekněte nam, kdo určuje složení týmu A? Režisér Małysz nebo prezident Apolla?

    Kdy ukážete, že máte koule?

  • SebaSzczesny profesor
    @Xenkus

    a wiesz różnie to bywa.

    W piłce nożnej też są wielcy trenerzy a mimo to nie zawsze dlugo są w 1 klubie.

    W skokach zmiany rzadsze, lecz umówmy się . Horngacher za 2 lata odchodzi od Niemców bo nie ma sukcesów.

    Gdzie idzie ? Na pewno nie do Polski bo tu już nikogo nie bedzie. 34 letni Stoch i Żyła. 31 letnie Kubacki. Brak potenencjalnych młodych mistrzow.

  • Xenkus profesor
    @xzcvvy

    Jest 0,1% szans, że go wyrzuca z Niemiec. Wtedy jego powrót to byłby marzenie, no ale wiadomo jakie są szanse

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl