Jiroutek zwolniony, Hajek poprowadzi Czechów do końca sezonu

  • 2020-01-13 13:00

Obecnie trwający sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich nie jest udany dla reprezentacji Czech. Drużyna naszych południowych sezonów zgromadziła do tej pory zaledwie 122 punkty do klasyfikacji Pucharu Narodów. Władze Czeskiego Związku Narciarskiego podjęły decyzję o odwołaniu Davida Jiroutka z funkcji trenera reprezentacji narodowej.

46-letni David Jiroutek został trenerem reprezentacji Czech w 2018 roku. Był to jego powrót do trenowania rodzimej kadry, gdyż wcześniej sprawował tę funkcję w latach 2009-2014.

Obecny sezon nie należy jednak do udanych dla naszych południowych sąsiadów. Czesi na pierwsze punkty Pucharu Narodów musieli czekać aż do Engelbergu. W Pucharze Świata sklasyfikowanych jest tylko ich dwóch reprezentantów - Roman Koudelka oraz Viktor Polasek. Najwyższą ich pozycją była ósma lokata wywalczona przez Romana Koudelkę w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen.



Jak się okazuje, cierpliwość czeskich władz związkowych szybko się wyczerpała. "Rada sportowa sekcji skoków narciaskich przy Czeskim Związku Narciarskim (SLCR), w oparciu o nieudane wyniki w pierwszej części sezonu 2019/2020 i całokształt występów reprezentacji narodowej, podjęło decyzję o odwołaniu Davida Jiroutka z roli trenera reprezentacji Czech. Do końca zimy obowiązki głównego szkoleniowca pełnić będzie jego dotychczasowy asystent, Antonin Hajek", poinformował na Facebooku oficjalny profil czeskiej kadry, Czech Skijumping Team.

Decyzja władz związku spotkała się już z krytyką środowiska czeskich skoków narciarskich. Zwracana jest uwaga na fakt, iż przy budżecie kadry w wysokości zaledwie 80 tysięcy euro na cały sezon, David Jiroutek osiągał przyzwoite rezultaty, które jednak były niewystarczające dla Czeskiego Związku Narciarskiego.


Adam Bucholz, źródło: Facebook: CzechSkijumpingTeam
oglądalność: (11582) komentarze: (68)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Tomeson

    A Ty widziałeś wyniki PK w Bischofshofen? Stursa zdeklasował tam Koziska. Vojtech w dramatycznej formie był w poprzednim sezonie, jak przegrywał ze Skupniem, Krzakiem i Stoslem na MP. Holiki i Selcery są po prostu gorsi od "żelaznej piątki", skakali na PK w Vikersund i skończyli zawody 20 miejsc niżej od Koziska. Holik jakiś tam talent kiedyś miał, ale co z tego wyszło, to wszyscy wiemy.

  • Bernat__Sola profesor
    @Morgensternowy_

    W tamtym sezonie (09/10) Hajek jeszcze 2 razy otarł się o podium. Więc nie do końca jest tak, że to było jego jedyne osiągnięcie.

  • unnameduser stały bywalec
    @Bernat__Sola

    I jeszcze Ukraińcy i Białorusini potrafili zapunktować od święta. Mieliśmy też Holendrów, ale tam zdaje się że tylko Austriacy punktowali :)

  • Tomeson weteran

    U Czechów jakoś topornie idzie wprowadzanie nowych twarzy do PŚ/ ew. PK. Sztywna czwórka Koudelka, Kozisek, oraz Polasek, Sakala, czasem jeszcze Stursa, ale to chyba tylko do ubicia buli, bo jego forma jest naprawdę słaba. Młodsi Holub, Selcer, Holik, Kellerman, mogliby spokojnie regularnie skakać w PK, szkoda tylko, że na początku sezonu prawie w ogóle nie było widać tam czeskich skoczków. Naprawdę przykra sytuacja, bo w Czechach po Predazzo można było mieć pewne powody do zadowolenia po niezłym występie Polaska i dobrym Koudelki.

  • Kolos profesor
    @Seven

    W sumie karuzele z trenerami to u Czechów n8c nowego. Swego czasu trochę sukcesów Janda stracił przez wykłucanie się o trenera. Chciał nawet kończyć karierę z tego powodu...

  • Kolos profesor
    @zimowy_komentator

    Skoki to nie tylko deski. Najdroższy jest kombinezon (narty skokowe też nie są tanie) przy czym pewnie w tych 80 tys. Euro nie ma kosztów sprzętu.

    Apolonius Tajner przed tym sezonem podawał koszty przygotowań do sezonu i startów. Za zeszły sezon było to ponad 3 milony złotych i jeszcze 2 kolejne miliony reszta kadr (B, juniorzy, Kobiety). 5 mln zł za całość to niby dużo, ale to tylko nieco ponad milion euro, żaden rozmach, przy Niemcach czy Austriakach (i nie tylko przy nich zapewne) jesteśmy pewnie ubogimi krewnymi. Także żadnych ekstragawancji finansowych to u nas raczej nie ma. Choć oczywiście kadrze A niczego nie brakuje. Zaplecze czyli kadry B nigdzie na świecie nie są w stanie wyżyć z samego skakania. Nagrody w PK (o innych zawodach niższej oraz lokalnej rangi nawet nie wspominając) są po prostu zbyt niskie na to.

  • Oczy Aignera profesor
    @Raptor202

    Harald Diess byłby lepszy.

  • Raptor202 profesor
    @Oczy Aignera

    A może Alexander Diess?

  • Morgensternowy_ doświadczony
    Tak samo tutaj niektórzy

    chcieli zrobić z Doleżalem na tym forum.
    Ale ok, przejdę do sedna. Czesi robią błąd, bo dobre wyniki zaczynają notować Koudelka i Polasek. Ten pierwszy złapał formę na TCS. Natomiast ten drugi szczyt formy złapał w ostatni weekend. Tymczasem związkowcy są tak niecierpliwi do bólu, że Postanawiają wywalić ze sporym doświadczeniem w ,,trenerce" Jiroutka, zaś na jego miejsce wsadzili Hajka, który trenuje od zaledwie kilku lat bez jakiegoś doświadczenia.
    Jedynym szczególnym osiągnięciem Antonina to 236 m z Planicy 2010, kiedy to omal nie ustanowił rekordu świata w długości lotu narciarskiego.
    Jedna jaskółka wiosny nie czyni, czyli Jeden Hajek sukcesów nie czyni. On dodatkowo jest w podobnym wieku do Koudelki, który ma niespełna 31 lat.
    Może to przypominać sytuację sprzed ponad 10 lat, w której gdy Kruczek obejmował naszą kadrę A, Małysz zaczął słabiej skakać.
    Powód: On i Adam byli utrzymywali wówczas kontakt na linii koleżeńskiej. Kruczek nie był stanowczy. Żeby przeciwdziałać takim skutkom, Na początku stycznia 2009 roku po słabym TCS-sie Adam postanowił się skonsultować z Hannu Lepisto w celu przekonania go do ponownego trenowania tym razem jako indywidualnie i pojechał wtedy do Lahti na trening. Adam na własną rękę początkowo trenował z Hannu, ale gdy PZN się o tym dowiedział, to postanowili wraz z Hannu pójść na rękę Małyszowi w tworzonym dla niego teamie.
    I to się opłaciło i skorzystał na tym zarówno Adam i Hannu.
    Więc Czesi oddali sobie strzał w kolano tym ruchem.

  • Oczy Aignera profesor
    Jedyny słuszny wybór

    Austriak?
    Z brodą?
    Były skoczek?
    Fachowiec?

    Jedyny słuszny wybór to Thomas Hoerl.

  • Seven stały bywalec

    Ale tam musi być burdel. Teraz czytam post Koudelki na facebooku (pierwszy post od września), w którym w skrócie mówi o tym, że to chyba jakiś absurd, że Jiroutek zostaje zwolniony za słabe wyniki w momencie, w którym wszystko idzie coraz lepiej, podkreśla też, że jest mu bardzo przykro. Niezła patologia w tych czeskich skokach, szkoda gadać

  • Bernat__Sola profesor
    @anonim

    W latach 90. wyższy poziom niż teraz prezentowali Czesi, Finowie, Francuzi, Włoch, Słowacy i Szwedzi. I pewnie było ciekawiej.

  • unnameduser stały bywalec
    @mokulowski@wp.pl

    Takie małe sprostowanie: w tamtym sezonie w Zakopanem odbył się konkursy nr 6 i 7 w sezonie.

  • nanus111@onet.pl stały bywalec
    @atalanta

    Ale te pierwsza próba z Czechami była udana

  • Bernat__Sola profesor
    @Dolnoslazak

    Jak to nie masz, a Klingenthal to co?

  • Bernat__Sola profesor
    @Domin10

    Rosji nie można porównywać do Finlandii czy Czech. Pod względem infrastrukturalnym i liczby skoczków biją nas na głowę, a co dopiero Czechów. Jakby wzięli jakiegoś trenera z Austrii, to Klimow byłby w "10" generalki PŚ, z Trofimowa i Wasiljewa też wykręconoby może trochę więcej, a przede wszystkim są jeszcze młode talenty jak Sadriejew, Mankow czy Purtow. Ale Rosjanie wolą swoich...

  • Bernat__Sola profesor

    W tym czeskim związku ktoś w ogóle myśli? Koudelka po fatalnym początku zaczyna skakać na top 15, Polasek 2 razy zapunktował w Predazzo, Stursa w czołówce PK, a oni zwalniają trenera. Szkoda gadać, po sezonie pewnie wraca Schallert.

  • atalanta doświadczony
    @mokulowski@wp.pl

    Może Jiroutek stosował taką samą czeską szkołę trenowania jak Mikeska? Tego nie wiemy.
    Pamiętam tamte czasy, okropna mizeria była. Wszyscy wciąż liczyli na Małysza, a on skakał coraz gorzej.

  • cavalierjan19 profesor

    Przebijają tą decyzją nawet samego Boskiego Apolla i Dyrektora Małysza. Trzeba być zdolnym by coś takiego uczynić.

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec
    @atalanta

    Tylko, że Mikeska był bardzo porywczym trenerem i stosował starą szkołę trenowania. Jak skakałeś gorzej wykonywałeś jeszcze cięższy trening. Adam tego już nie wytrzymał i o mało co nie skończył kariery. Zresztą ta współpraca była wręcz wypalona - do PŚ w Zakopanem w 1999 roku (sezon 1998/1999) wszyscy polscy skoczkowie zdobyli - uwaga trzymajcie się mocno w fotele - 10 PUNKTÓW!!!! I te punkty zdobył Wojciech Skupień. A przecież 2 sezony temu sam Adam Małysz na koniec sezonu miał ich ponad 600 i miejsce w dziesiątce. Tylko, że w naszym wypadku to było mocne posunięcie zwłaszcza, że za pasem były MŚ w Ramsau. A tutaj MŚwL są dopiero na koniec sezonu, więc do marca Czesi mogą coś tam jeszcze zdobyć. Ale miejsca w czołówce obawiam się, że nie będzie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl