Szczepan Kupczak: Już zbyt późno, by zostać skoczkiem

  • 2020-01-20 22:22

W miniony weekend w Zakopanem podczas konkursów z cyklu FIS Cup zaprezentował się kombinator norweski, Szczepan Kupczak. Polak w swoim debiucie w zmaganiach pod egidą Międzynarodowej Federacji Narciarskiej dwukrotnie uplasował się w czołowej "30". Jak sam przyznał, pomimo dobrych wyników na skoczni, nie zamierza porzucić swojej koronnej konkurencji.

Czy decyzja o starcie w Zakopanem została podjęta spontanicznie, czy była planowana ze sporym wyprzedzeniem?

- Mój start w zmaganiach FIS Cup był planowany już od dawna. Kalendarze zostały ustalone dużo wcześniej. Chciałem, by było to zaplanowane.

Nasz najlepszy aktualnie kombinator norweski zajął na Wielkiej Krokwi 15. oraz 23. lokatę. Czy osiągnięte wyniki dały mu satysfakcję? 

- Nie oddałem perfekcyjnych prób. Szczerze mówiąc, chciałem tutaj przetestować kilka aspektów. Podszedłem do rywalizacji bardziej na zasadzie zabawy. To fajnie, że zdobyłem punkty, lecz bardziej chodziło mi o wykonaniu pewnej pracy. Jestem zadowolony, udało się zrobić coś ciekawego.

Czy zawodnik pochodzący z Juszczyny kiedykolwiek myślał o tym, by porzucić swoją dyscyplinę i skupić się wyłącznie na rywalizacji na skoczni?

- Od samego początku trenowałem kombinację. Przez chwilę myślałem o tym, że chcę być skoczkiem, ale nie miałem talentu, by nim zostać. Postanowiłem, że zostanę przy dwuboju, do czego namawiał mnie śp. Tadeusz Pawlusiak. To właśnie z nim przez długi czas trenowałem. Umocniłem się w swoim wyborze, gdy dostałem się do kadry narodowej. Decyzja jest definitywna, chcę się rozwijać w kombinacji. Teraz jest już zbyt późno, by zostać skoczkiem.

27-latek błysnął formą podczas minionego cyklu Letniego Grand Prix. W Klingenthal i Oberhofie stanął na najniższym stopniu podium. To były jego premierowe miejsca w czołowej trójce zmagań najwyższej rangi. Czy takie rezultaty dodały mu skrzydeł?

- Zdecydowanie tak. Miałem taki okres, gdy nie szło mi dobrze, a co za tym idzie, głowa nie pracowała tak, jak trzeba. Gdy postępy w pracy są zauważalne, to daje kopa do działania.

W zmaganiach „trzeciej ligi” w Zakopanem obok Kupczaka w czołowej „30” meldowało się zaledwie po dwóch reprezentantów Polski. Czy należy się obawiać o to, że młodzież nie spisuje się zgodnie z oczekiwaniami?

- Ja bym się o to nie martwił. Należy zwrócić uwagę, że większość naszych zawodników była młodsza od reszty stawki. Sam z nimi rozmawiałem. Są bardzo świadomi, widzę, jak pracują. Myślę, że z biegiem czasu wyniki przyjdą. W tym momencie powinni się cieszyć skokami, a przy tym rozwijać się wykonując swoją pracę.

Szczepan Kupczak dość często udziela się w mediach społecznościowych, komentując swoje starty czy wchodząc w interakcję z fanami czy dziennikarzami. 

- Wpisy dodaję raz na jakiś czas, zwykle, gdy dzieje się coś, co mnie zaintryguje. Robię to spontanicznie. Dobrze by było, by inni zawodnicy również się czasem udzielali, wtedy sport byłby bardziej żywy. Ich zdanie jest istotne. Myślę, że w tej kwestii jest sporo do nadrobienia. W środowisku jest wiele pomysłów, lecz zawodnicy często boją się nimi dzielić.

Nasz zawodnik sam przed konkursem wrzucając wpis za pomocą portalu Twitter zaprosił zakopiańskich kibiców na skocznię.

- To prawda. Chciałem do tego zachęcić. Jeśli jest się tutaj na miejscu, to można fajnie spędzić czas, a nawet poznać skoczków. Myślę, że nie mieliby problemu z tym, gdyby ktoś do nich podszedł i powiedział: „Cześć, kibicuję ci”. To jest miłe.

Korespondencja z Zakopanego, Piotr Bąk


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (19387) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    Piłkarska przeszłość

    Szczepan jeszcze kilka lat temu grał B-klasowym LKS-ie Juszczyna.

  • HAZARD weteran
    @XuruTu

    Zgadza się, chodzi mi o to kto miał największy potencjał. A że ich nie wykorzystano to norma w tym przykro to mówić ale zacofanym kraju. Gdyby związek na czele z PANEM DYREKTOREM RÓWNIEŻ OD KN dbał o zawodników i ich szkolenie to na pewno kariera Słowioka i Cieślara potoczyłaby się inaczej.

  • Bartt stały bywalec

    Za późno to może i nie jest, pytanie tylko... po co? W kombinacji ma szanse od czasu do czasu zapunktować, a na co miałby szansę w skokach to się właśnie przekonaliśmy. Może przy ciut lepszej formie miałby szanse na punkty w Pucharze Kontynentalnym.

  • XuruTu bywalec
    @HAZARD

    Różnica jest taka, że Słowiok zakończył przedwcześnie karierę sportową, a Cieślar ma teraz taki dołek formy, że ma problemy przez kwalifikacje przebrnąć.
    Szczepan Kupczak to jeden z największych talentów jaki nam się trafił w kombinacji w ostatnich latach. Przerzucenie się na skoki teraz nie miałoby sensu przy takim betonowaniu kadr i wysypie "utalentowanych" juniorów.

  • HAZARD weteran
    @Xander1

    W młodym wieku od Kupczaka lepiej skakali Cieślar i Słowiak, nie ma co gdybać...

  • Xander1 profesor

    Można gdybać co by było gdyby Szczepan od początku nastawił się na skoki. Ale myślę że to nie ma większego sensu. W tamtym okresie mieliśmy prawdziwy wystrzał młodych talentów i możliwe że Kupczak byłby gdzieś pominięty. Nie wiadomo czy dałby radę się przebić. W kombinacji przynajmniej udało się zaistnieć. Biegowo udało mu się poprawić, niestety w tym sezonie już tak nie błyszczy na skoczni. Ale niewykluczone że uda się kiedyś połączyć bardzo dobre skoki z niezłym biegem, a to gwarantowałby coraz lepsze miejsca. Ale o to będzie ciężko, patrząc na to co dzieje się w polskiej kombinacji. Trenerem został Pochwała, czyli zwykły ogórek bez doświadczenia. W jakiś nagły progres ciężko uwierzyć.

  • Bajlandopl doświadczony

    Przecież on ma dopiero 27 lat, co to jest w polskich skokach. Wiecznie młody 13-letni talent Murańka ma raptem dwa mniej.

  • HAZARD weteran

    Szczepan by się nie martwił? Ciekawe co by powiedział gdyby nasze talenty dostały łomot od rówieśników z Norwegii, Austrii i Słowenii. Super, na prawdę, myślałem, że chociaż zawodników martwi to co się dzieje. Czego niby ci skoczkowie są świadomi? Tego, że od kilku lat się nie rozwijają? Tego, że odstają nawet od będących w zbliżonym wieku Estończyków, Ukraińców i Amerykanów? Czy tego, że nasze szkolenie i trenerzy są tak do [***], że lepsi już nie będą? Bardzo mnie właśnie ta świadomość ciekawi. Może szczery wywiad z Toporem po kompromitacji u siebie by się przydał..

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tylko, że w zeszłym roku był czołowym skoczkiem wśród kombinatorów (6 miejsce!) a biegaczem był dopiero 61. W efekcie po skoku zdarzało mu się być i najlepszym wśród kombinatorów a po biegu lądował w trzeciej dziesiątce przeważnie..

    No ale wiadomo, że Kupczak ma 27 lat i już za późno żeby przechodzić do skoków. Trudno powiedzieć ile mógł zdziałać w skokach, moim zdaniem sporo.

  • Pavel profesor
    @alo

    Chłopak zaczynał treningi w falach Małyszomanii i w tej masie utalentowanych rocznik skokowych wcale mnie nie dziwi, że trenerzy uznali, że nie ma sensu pchać się w skakanie i większe szanse ma w kombinacji. Z resztą w tej kombinacji w zeszłym sezonie punktował dosyć konkretnie, nie wiem czy kiedykolwiek wszedłby na ten poziom w skokach.

  • alo profesor

    Moim zdaniem on nie ma talentu ale do biegania. Ale teraz to już musztarda po obiedzie. Kto wie jakim byłby skoczkiem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl