Małysz obawiał się że poleci za daleko

  • 2004-09-29 14:49

Mimo, iż tegoroczne lato należało do Adama Małysza, o czym najlepiej świadczy triumf Polaka w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix, to wielu kibiców nieco zawiodło się postawą podwójnego złotego medalisty z Val di Fiemme w finałowych konkursach w Hakubie. Jak się okazuje problemem dla Małysza była zbyt wysoka belka startowa w czasie zawodów.

"Skoki treningowe Adama Małysza w Hakubie były naprawdę bardzo dobre. Podczas pierwszych zawodów belka była dla Adama ustawiona za wysoko i osiągał zbyt duże prędkości. Na moją prośbę w każdym treningu skakał z obniżonego rozbiegu, a mimo to był najlepszy. Natomiast w czasie zawodów kilku zawodników zbliżyło się do rekordu skoczni co wskazywało na to iż rozbieg był źle ustawiony. To było problemem dla Adama, ponieważ jeśli skacze on z belki ustawionej pod resztę skoczków, wówczas leci stanowczo za daleko. Niestety mimo moich interwencji rozbieg nie został skrócony. Przez to wszystko Adam zamiast skoncentrować się tylko na dalekim skoku, obawiał się, że poleci za daleko. Nie było też korzystne, iż wszyscy trochę za bardzo oczekiwali od niego zwycięstwa." - komentuje postawę najlepszego polskiego skoczka trener Heinz Kuttin.

"Trzecie miejsce było dobre, natomiast siódma lokata w sobotę to trochę poniżej możliwości Adama. Jednak wszystko jest w porządku, przeanalizowaliśmy już dokładnie oba konkursy w Hakubie i mamy teraz półtora miesiąca na pracę nad tym problemem. To może się bowiem zdarzyć na każdych zawodach, że Małysz będzie puszczany ze zbyt wysokiej belki. Kiedy bowiem Adam czeka na swój skok i słyszy że rywale lądują bardzo daleko, a wie, że jest w lepszej od nich formie, wówczas zaczyna się denerwować. Teraz popracujemy głównie nad przygotowaniem psychologicznym i mamy nadzieję, iż zimą będzie już wszystko dobrze." - kontynuuje trener polskiej kadry skoczków.

"Co do pogłosek, iż Adam Małysz znacznie przytył to cóż - może gazety wiedzą więcej, niż my. Z tego co ja wiem, to waga Adama oscyluje aktualnie w granicach 55-55,5 kg. " - zakończył Heinz Kuttin.


tad, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5915) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    no przecierz o co wam chodzi ..skoczkowie to normalni ludzie...ktorzy tez maja ochote skoczyc na imprezke czy wypic browara.....oni nie sa w klasztorze nikt nie moze im niczego zabronic bo to juz dorosli ludzie...ich zycie i moga soie z nim zrobic co chca!!!!!!!

  • anonim

    @fanka: A możesz wynienić choć jedną z tych "komercyjnych stacji telewizyjnych", które transmitowały konkurs w Hakubie..?

  • anonim

    a w Insbrucku tez sie bał że wyladuje na wypłaszczeniu?? moim zdaniem to jest jakieś dziwne wytłumaczenie.. jeszcze nigdy nie słyszalam, zeby jacyś zawodnicy mieli tego typu problemy, a przeciez nie tylko Małysz jest zdolny do bardzo dalekich skoków...

  • anonim
    @fanka:

    Zauważ, że przy tym rozbiegu co był wielu skoczków miało problem [głównie w niedzielę] z dociągnięciem do 110 metrów [a ci, co odpadli?]. Jeszcze krótszy rozbieg [ustawiony "pod Adama"] oznaczałby, że mielibyśmy festiwal skoków na bulę, a to też nie jest bezpieczne. Zadaniem jury jest takie ustawienie rozbiegu, żeby wyeliminować tego typu sytuacje.

  • anonim
    Bezpieczne skoki

    W wypowiedzi trenie nie chodzi o to, że Adam bał się skoczyć 134 m, tylko o to (proszę czytać uważnie artykuły), że w jego wykonaniu mółby to być skok na WYPŁASZCENIE a to byłoby groźne dla zdrowia a może nawet życia skoczka. Skoro w czasie treningów SPECJALNIE dla Adama obniżano belkę startową a i tak skakał NAJDALEJ to nie rozumiem postawy panów decydujących o konkursie od strony technicznej - przecież już były takie sytuacje za czasów trenera Tajnera, że to z nim i z Adamem (dla Adama bezpieczeństwa) konsultowano długość rozbiegu. Naprawdę nie rozumiem dlaczego to co mówi trener Kutin nie jest brane pod uwagę. Mam nadzieję, że zimą gdy któryś z trenerów (nie tylko nasz, ale z innych zespołów) poprosi o obniżenie belki dla bezpieczeństwa swojego zawodnika, to ten argument będzie brany pod uwagę NA PIERWSZYM MIEJSCU a nie to co dyktują komercyjne stacje telewiyjne - nie wymienie jakie bo każdy chyba się domyśla.

  • Malyszomaniak profesor
    mmm_krakow

    1) Faktycznie Tepes tutaj się nie zachował ferr
    2) Faktycznie Adam nie lubi zbyt durzych prędkości bo jak to się mówi pistolet ma wyregulowany na niższych prędkościach ( tego mogły by problemy kiedy prubowali przyspieszy jego pozycje dojazdową )
    3) Faktycznie mógł troche się obawiac po fikołku w Salt Lake
    4) Był wyraźnie podenerwowany na górze a to mogło by spowodowane paroma czynnikami a) Tepes b) Dalekie skoki poprzedników i obawa że to już bardzo daleko i mogą byc problemy z przeskoczeniem c) Warunkami nacisku na jego wygraną

    Ogólnie Poprostu teraz znacznie więcej się od niego wymaga przez co rosnie stres i przez co trudniej się skoncentrowa na oddaniu dwóch dobrych skoków ,ponieważ muszą one być Najlepsze i najdalsze nie istotne ile jeszcze zostało skoczni on musi skakać dalej niż możliwe itd. itp. to troche pogoń za rekordami i może tego się równiez obawia Adam

  • anonim

    @Małyszomanka:
    Miran Tepes - czyli mamy następnego "wroga"??? Bo też to zauważyłam...
    Może jednak warto zastanowić się nad psychologiem. Tylko broń Boże nie na telefon, jak w ubiegłym sezonie... :D
    Obawa przed dalekimi lotami -najprawdopodobniej efekt fikołka w Salt Lake...

  • anonim

    najlepiej za duzo nie myslec i zsotawic to trenerom. Mamy zwyciestwo w letnim pucharze swiata i w letnim pucharze kontynentalnym. To malo?? Zastanawianie sie czy kat nachylenia wasow ktore posiada malysz mu pomagaja lub nie sa juz dla mnie lekka przesada( a do tego zmierzamy). Adam wygral lgp w cuglach na treningu w ostatnich zawodach skakal wysmienicie i nie widze powodu dla ktorego kuttin by mial sciemniac. Jak mu teraz nie uwiezymy i zaczniemy z tego zbijac to on po prostu przestyanie byc wobec nas szczery ale swoje bedzie wiedzial.

  • Ewa stały bywalec

    mmm... dziwne słowa, dziwne, nie wiem co o tym myśleć :/ według mnie występ w Hakubie był dosyć udany a Adaś nie musi przecież wygrywać każdego konkursu... było dobrze więc dziwię dię tym oryginalnym tłumaczeniom trenera Kuttina. Mam nadzieję, że sezon zimowy okarze się równie dobry dla Adsia jak i letni, a może i lepszy ;) TRZYMAM KCUKI I ŻYCZĘ SUKCESÓW :)

  • anonim
    cos w tym jest Wegx

    Rzeczywiście niezbyt przekonujące tłumaczenie Kuttina. Adam nie należy do strachliwych (Willingenn). Wygląda na to, że popełnia błędy gdy za bardzo się spina, za bardzo chce. ale to można przecież zobaczyć na filmach, porównać skoki Adama np. ze skokami Forfanga porównując wszystkie dane, prędkość, kierunek wiatru. Taka staranna analizy bardzo by się przydała.

  • anonim

    Adamowi zimą nie straszne będą żadne podwyższone rozbiegi!

  • anonim
    i tak było dobrze ......

    Adam sie bardzo dobrze spisał,ważne zeby tak skakał zimą......szkoda tylko ze filmy tylko dwa filmy tad chodza z Hakuby:(


    Pozdrawiam

  • anonim

    Nie wiem, co o tym sądzić, ale to dość dzwine.... ponadto ten cały Tepesz (wybaczcie, nie wiem jak się pisze jego nazwisko:P) w 1 konkursie w Hakubie przytrzymał Adama, bo miał za dobre warunki.... a jak w turnieju 4 skoczni Pettersen miał po prostu super warunki, to go puścił....W sumie, to Małysz nie musiał wygrywać tych konkursów... może zimą nie będzie się bał, że pozszybuje za daleko hihihihi Adasiu, my właśnie na to czekamy!:)

  • anonim
    Mistrz sie bawi.

    Adam ma prawo odpuscic dwa konkursy skaczac na polgwizdka , majac zwyciestwo LGP w kieszeni. Jest to metoda podpuszczania przeciwnika, by w nastepnych jusz zimowych zawodach pokazac im kto jest misztrzem.
    Wygrywanie bez konkurencji, typu deklasowanie najleprzych, nie daje tyle satysfakcji ile daje zwyciestwo w ostrej walce.
    Adam: zycze sukcesow w zimowym sezonie.

  • anonim
    Pomyłka

    Oczywiście, gdy pisałam,że Kutin bawil sie w psychologa po T4S chodziło mi o W. Tajnera. Też się wówczas zastanawialam, jak się porozumiewali.
    A Blecharz najprędzej juz nigdy nie wróci,niestety.
    Już w 1998 roku Mikeska zrzędził. że nadmierna presja i media spowodowały, że Adam przestal odnosić sukcesy, gdyż zżera go ambicja i stres. A potem sie calkiem rozregulował,popelnial błąd za błędem.
    Jemu chyba bardzo potrzebny jest "zaufany" psycholog. Innym chyba też, tylko jeszcze na takich nie trafili.

  • vegx redaktor
    psycholog...

    Tyle ze jak tym psychologiem bedzie kuttin, ktory mimo wszystko wlada innym jezykiem niz malysz to moga byc pewne problemy.
    Nie wiem na jakim poziomie malysz zna niemiecki, ale nie sadze aby poslugiwal sie nim jakos wybitnie dobrze. Tu tez istnieja pewne bariery.
    Czyli krotko mowiac - zoladz i blecharz musza wrocic ?:>
    Swoja droga ciekawe jak kuttin porozumiewal sie z zawodnikami z kadry B... jezyk migowy?:>

  • anonim
    vegx przestań się czepiać

    Moim zdaniem lepiej , że Adam popracuje trochę z psychologiem niż ma dostać jakiejś choroby np syndromu wypalenia na którą cierpi biedny Sven Hannawald ale z tego co wiem ma się już dużo lepiej :)

  • vegx redaktor
    hmmmm

    Zaciekawilo mnie to wytlumaczenie :>
    Faktycznie mu trzeba psychologa, skoro na treningach skacze wysmienicie a potem gorzej... zaczyna schizowac jak reszta kadry :>
    ...a to niedobrze ;/
    Rozumiem ze zaczal sie bac latania daleko?
    A jak ustanawial niebotyczne rekordy w willingen czy trondheim (wiatr ponad 4m/s pod narty) to sie nie bał ze leci daleko?
    Albo to pozostalosci w psychice po upadku w salt lake city albo glupie tlumaczenie...
    Swoja droga to ze stac go na dalszy skok to nie oznacza ze musial akurat tak daleko leciec, zawsze skok mozna skrocic czy wybic sie slabiej. Ale w 2 konkursie mogl dolozyc jeszcze nawet z 5-6m i by nic sie nie stalo.
    Swoja droga jak jeszcze zaczna skracac dla malysza rozbieg w pś zeby mogl oddac skok bez strachu to juz bedzie apogeum ;]
    Nie czytalem nigdzie o czyms podobnym...

  • anonim

    ewn. może się bać o swoje stawy kolanowe na wypłaszczeniu skoczni. Ale to i tak brzmi nie do końca przekonywująco....
    W krótkim wywiadzie dla "SUper EXPRESU"(wiem, wiem, co to za gazeta),Adam mówi, że zastanawiali się już nad pomocą psychologa w kontekście 3 ostatnich konkursów. Ale, jak zauważylam, Kutin, oby słusznie,sam uważa się za dobrego psychologa i raczej kogoś z zewnątrz tak szybko nie dopuści. Pamiętacie, jak W. Bachleda zalamal się w ub. roku po T4S i Kutin nad nim pracował? Jakoś to niczym nie zaowocowało.
    A wg mni Adamowi dobrego psychologa brakuje już od ub. sezonu.

  • anonim

    małysz się boi że za dobrze skoczy ??? :D

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl