Polacy walczą o wylot do Japonii, kolejne szlify Niżnika

  • 2020-01-24 22:29

Za nami pierwszy dzień rywalizacji w ramach zakopiańskiego Pucharu Świata. Dla Polaków jest to wewnętrzny pojedynek o wylot na zawody w Sapporo, które będą miały miejsce już za tydzień na Okurayamie. W innej sytuacji jest Adam Niżnik, który na Wielkiej Krokwi pojawił się tuż po występie na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży w Lozannie.

Adam NiżnikAdam Niżnik
fot. Tadeusz Mieczyński

- Słabo to wyglądało... Gdzie jest przyczyna moich słabych skoków? Tu Jakub Wolny uśmiechnął się smutno i popukał palcem w kask. - Tutaj tkwi problem. Na treningach jeszcze jako tako to wygląda a w kwalifikacjach chciałem zrobić coś lepiej, niż aktualnie potrafię i efekt był przeciwny do zamierzonego. Moje plecy są teraz w bardzo dobrej kondycji i fizycznie czuje się dobrze - skoczek zbył sugestię, ze jego uraz pleców może wciąż wpływać na jakość skoków. Wolny stwierdził też, że nie jest pewny wyjazdu do Japonii. 

- Jest duża rezerwa, którą trzeba wykorzystać. Skoki treningowe były dość swobodne, choć nieco gorsze niż podczas środowego treningu. Spiąłem się w pozycji najazdowej, spóźniłem skok, co spowodowało świder w powietrzu - komentuje Maciej Kot, który dodaje. - Trener nie ma bogatego wyboru do drużyny. Mam wrażenie, że to wybór mniejszego zła. Trójka jest oczywista, ale co powinno decydować w przypadku czwartego? Nie wiem…

- Trzeba się spakować i iść do domu. To jest bardzo przykre i muszę się zastanowić nad tym, co z tym zrobić. W treningu na luzie jeszcze coś mi wychodzi, a w seriach ocenianych to już nie funkcjonuje. Nie wiem, co z sobą zrobić, nawet nie wiem, co mam powiedzieć - skwitował Stefan Hula.

Jak do krajowej potyczki o bilet do Sapporo podchodzi Aleksander Zniszczoł? - Jest większa determinacja, aby skakać dobrze i dać z siebie jeszcze więcej. To pozytywna sytuacja. Możliwość walki o miejsce w składzie jest w porządku. Wszystko zostało jasno powiedziane, co będzie decydować o wyborze. Czasem byłbym w stanie gryźć ziemię, żeby było dobrze, a nie wychodzi.

- Za mną udany dzień, podczas którego oddałem bardzo dobre skoki. Cieszę się z nich, bo start w zakopiańskim Pucharze Świata był jednym z moich marzeń. Ostatnio jestem cały czas na walizkach - mówi 17-letni Adam Niżnik, który przed kilkoma dniami zajął siódme miejsce w starciu skoczków na III Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży.

Korespondencja z Zakopanego, Marcin Hetnał i Dominik Formela


Marcin Hetnał i Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3823) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Pietrek03 stały bywalec
    Niżnik

    Gada nawet nawet dobrze wie że przyjechał tu po doświadczenie.

  • Antoni stały bywalec

    Juz za Horngahra wystapil problem slabej formy Kota a teraz doszly problemy z Wolnym i Hula.
    Kpina jest wypowiedz Wolnego, ze chcial jeszcze lepiej niz mu trener wskazal.
    Za takie zachowanie powinien wyleciec z kadry, gdyz uwaza , ze nie jest mu potrzebny trener.
    Ale byc moze dobrze wie, ze RADY trenera nic NIE DAJA? i NIE SA DLA NIEGO POMOCNE?
    W przypadku Wolnego , Huli i czesciowo Kota trudno uwierzyc, ze zawodnik stale punkujacy w PS nagle ZAPOMINA jak nalezy skakac i sam zaczyna "KOMBINOWAC"?
    Smutne, ze sztab kadry A i B dopiero w polowie sezonu dostrzega problem, który na dodatek nie dotyczy tylko jednego skoczka a raptem co najmniej trzech.
    W druzynowym konkursie nie licze na podium, którego brak bedzie "kublem zimnej wody" na pelne wielkich ambicji rozpalone glowy nietylko zarzadu PZN ale takze mediuw dmuchajacych w balonik sukcesów.

  • Bartt stały bywalec
    @Adastm

    Masz rację, że nie wiadomo co to da (być może nic) ale i tak lepsze to, niż wylot za ocean tylko po to by dwa razy zaliczyć "zerówke".

  • Nowyskoczek5 profesor

    Hula bardzo wkurzony . Nie dziwie mu sie .
    Powinien potrenowac .

  • Pavel profesor

    Te treningi, na których jest tak świetnie to pewnie z belek pod PK, przychodzi PŚ, rozbiegi pod czołówkę i bolesne zderzenie z rzeczywistością.

  • Kolos profesor
    @Adastm

    Ale właściwie czego się było spodziewać po dwóch tygodniach awaryjnego treningu,? Że Wolny nagle wskoczy na poziom wygrywania zawodów PŚ?

    Taki Freitag trenował prawie cały miesiąc po za PŚ i też zero efektów.

    Jak się zawali przygotowania, to potem się nie nadgoni na szybko.

  • Adastm stały bywalec
    Treningi z kim?!

    Już sytuacja Wolnego pokazuje,że to bez sensu.Jakub trenował 2 tygodnie na tej skoczni a nie potrafił przejść kwalifikacji słabo obsadzonych? Z całym szacunkiem do p.Klimowskiego,ale niech lepiej nagrywa na kamerę,robi imitacje lub patrzy na wiatry ,bo do niczego innego jako asystent się nie nadaje!

  • Bartt stały bywalec

    Te kwalifikacje pokazały dobitnie, że do Japonii nie powinien lecieć nikt, poza Kubackim, Stochem i Żyłą. Reszta powinna zostać w domu i dalej spokojnie trenować. Natomiast w Japonii poza naszą najlepszą trójką niech wystąpią Murańka i Wąsek, którzy dziś zapunktowali tam w zawodach Pucharu Kontynentalnego.

  • atalanta doświadczony

    Kuba zdecydowanie zbyt często stara się zrobić coś ponad to, co w danej chwili potrafi (ten tekst już parę razy od niego słyszałam). Najwyraźniej wciąż zapomina, jak takie próby się kończą.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl