Nie żyje Janusz Fortecki, były trener reprezentacji polskich skoczków

  • 2020-02-22 21:02

Dziś w wieku 87 lat zmarł Janusz Fortecki, były skoczek oraz trener. Prowadził polską kadrę, w czasie gdy Wojciech Fortuna zdobył złoty medal Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Sapporo w 1972 roku. Choć jako zawodnik nigdy nie wystąpił w dużej imprezie, wziął w różnym charakterze udział w czterech igrzyskach olimpijskich.

Fortecki był dobrze zapowiadającym się zawodnikiem. W 1948 roku w Zakopanem został mistrzem Polski juniorów. Dwa lata później na skoczni w Wyżniej Kirze Miętusiej doznał bardzo poważnej kontuzji biodra. Na skocznię wrócił rok później. Nigdy jako skoczek nie spełnił pokładanych w nim dużych nadziei. Nie zakwalifikował się do kadry na żadne mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie. Dwukrotnie za to stanął na najniższym stopniu podium Akademickich Mistrzostw Świata, czyli protoplasty dzisiejszej Uniwersjady. W 1956 roku w Zakopanem i rok później w Obergammerau. Karierę zakończył po sezonie 1960/61 i zajął się pracą trenera.

W 1969 roku zastąpił Antoniego Wieczorka na stanowisku trenera reprezentacji Polski, a już rok póżniej mógł świętować pierwszy duży sukces. W 1970 na mistrzostwach świata w Szczyrbskim Jeziorze Stanisław Gąsienica-Daniel wyskakał brązowy medal na dużej skoczni. Wczoraj obchodziliśmy pięćdziesiątą rocznicę tego wydarzenia. Osiągnięcie jeszcze większego kalibru stało się udziałem podopiecznego trenera Forteckiego dwa lata później. W Sapporo Wojciech Fortuna na mniejszej skoczni zajął szóste miejsce, a na dużej wywalczył złoty medal olimpijski, zostając jednocześnie mistrzem świata w skokach. Niewiele brakowało, a Fortuna do Japonii w ogóle by nie poleciał z uwagi na brak zgody związkowych decydentów, ale m.in. dzięki staraniom Forteckiego w ostatniej chwili dokoptowano młodego zakopiańczyka do składu. "Świetny trener i bardzo mądry człowiek" - powiedział kiedyś o Forteckim mistrz z Sapporo.

Po bardzo nieudanych dla naszych skoczków kolejnych igrzyskach, w 1976 roku w Innsbrucku, zrezygnował z funkcji trenera reprezentacji, a wkrótce potem przejął kadrę kombinatorów norweskich. Dwuboistów poprowadził na olimpiadzie w Lake Placid w 1980 roku. Najlepszy z jego podopiecznych, Jan Legierski, znalazł się na 10 miejscu. Po amerykańskich zmaganiach olimpijskich wyjechał do Jugosławii. Przygotowywał tam na skoczni w miejscowości Travnik młodych bośniackich skoczków do udziału w igrzyskach w Sarajewie w charakterze przedskoczków. Następnie wrócił do kraju i współpracy z Polskim Związkiem Narciarskim.

Najbliższym Pana Janusza składamy głębokie wyrazy współczucia.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6272) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor

    Dużo się spóźniłem, ale niech spoczywa w pokoju.

  • Wojciechowski profesor
    @anonim

    Aha, dziękuję za podpowiedź.

  • Wojciechowski profesor
    @anonim

    A to jest jakiś Twój podwładny, że ma składać raport? Ręce opadają.

  • Antoni stały bywalec

    Wielce zasluzony, ale niestety zapomniany a przez zazdrosników niesamowicie poniewierany.
    Wieczne odpoczywaniw racz mu dac Panie......

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @anonim

    Nawet pod takim wątkiem przepychanki o Krafcie? To już żenujące się robi.

  • nicoz weteran
    @anonim

    Noty Krafta i naciskam ignoruj oczywiście u pana Spot.

  • przemek11008 bywalec

    Spoczywaj w pokoju trenerze

  • Morgensternowy_ doświadczony

    Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie (*)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl