MŚJ w Oberwiesenthal: Triumf Resingera, Pilch dziewiąty

  • 2020-03-05 20:04

Peter Resinger wywalczył tytuł mistrza świata juniorów. Reprezentant Austrii zwyciężył w czwartkowym konkursie indywidualnym na skoczni w Oberwiesenthal (HS105) po skokach na odległość 108 m oraz 98 m. Drugie miejsce zajął Norweg Sander Vossan Eriksen, a trzecie - Słoweniec Mark Hafnar. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem został dziewiąty Tomasz Pilch. Biało-Czerwoni w komplecie awansowali do finału.

Po pierwszej serii liderem konkursu był Peter Resinger. Reprezentant Austrii poszybował na 108 metr i wyprzedzał o 6,2 punktu Słoweńca Marka Hafnara (108,5 m), oraz o 8,7 pkt. jego rodaka, Zaka Mogela (106 m). Czwarty był David Haagen (102,5 m), a piąty Marco Woergoetter (95,5 m).

Szósty na półmetku rywalizacji był Tomasz Pilch. Reprezentant Polski oddał skok na odległość 102,5 metra i tracił 5 punktów do miejsca na podium. Czołową dziesiątkę uzupełnili Philipp Raimund (96 m), Mathis Contamine (100 m), Danił Sadrejew (103,5 m) oraz Sander Vossan Eriksen (92,5 m).

Polacy w komplecie awansowali do serii finałowej. Piętnaste miejsce zajmował Adam Niżnik (97 m), dwudziesty piąty był Mateusz Gruszka (97,5 m), a dwudziesty siódmy - Kacper Juroszek (93 m).

Pierwszą serię konkursową rozgrywano z 6., 5., 4. i 3. belki startowej. Na trudne warunki wietrzne natrafili przede wszystkim główni faworyci zawodów, startujący z niskiej, 3. platformy, m.in. Niemiec Luca Roth (88,5 metra i 21. miejsce) oraz Francuz Jonathan Learoyd (73,5 metra i 56. lokata).

Protest w sprawie złych warunków dla zawodników z końca listy startowej zgłosiła reprezentacja Norwegii. Tym samym swoją próbę powtórzył Sander Vossan Eriksen. Uzyskał on jednak 92,5 metra (w pierwszej próbie 90 m) i pozostał na dziesiątej pozycji, tracąc jednak dodatkowe trzy punkty do lidera.

W finale Peter Resinger poszybował na 98 metr i wywalczył tytuł mistrza świata juniorów. Austriak pokonał o 7,4 punktu Norwega Sandera Vossana Eriksena, który lotem na 108 metr zanotował awans z dziesiątej na drugą pozycję. Na najniższym stopniu podium stanął Mark Hafnar (95 m). Czwarty był Zak Mogel (97 m), zaś piąty Marco Woergoetter (95,5 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani zostali Kilian Maerkl (106 m), Philipp Raimund (94,5 m) oraz David Haagen (92 m). Tomasz Pilch w finale wylądował na 90 metrze i zaliczył spadek na dziewiątą pozycję, tuż przed Mathisem Contamine (91,5 m).

Na dwudziestym trzecim miejscu rywalizację zakończył Adam Niżnik (81,5 m). Dwudziesty siódmy był Kacper Juroszek (87 m), a trzydziesty - Mateusz Gruszka (82 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 5. i 4. platformy.

W piątek w Oberwiesenthal odbędzie się ostatni dzień treningowy. Na sobotę zaplanowano konkursy drużynowe kobiet i mężczyzn. Zmagania skoczków na MŚJ zakończą niedzielne zawody mikstów.

WYNIKI KONKURSU:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (25566) komentarze: (194)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Raptor202

    Co nie zmienia faktu, że decyzja o wzięciu do kadry A Miętusa była absurdalna.

  • Bernat__Sola profesor
    @pogromca januszy

    Nie wyczekać, tylko podnieść belkę. Wyczekiwania warunków być nie powinno.

  • Paweł39 weteran

    Jan Ziobro został załatwiony przez Tajnera i Małysza. Taka prawda. Sam sobie nie wymyślił ze go pomijano kosztem gorszych. Z resztą przez tą dwójkę nie jeden skoczek został załatwiony. Całe zło zaczęło się odkąd Pan Dyrektor oszalał na punkcie mediów i twitterów. A skromny to on może i był ale 10 lat temu. Teraz skromny to nie jest. Dominik Kastelik znakomicie się zapowiadający zawodnik jest tego wybitnym przykładem. Jan Ziobro sam sobie tego nie wymyślił i musiało być coś na rzeczy, nie robił szumu bez powodu. Już drugi chciał zacząć gadać (Murańka) ale Pan Dyrektor szybko zawołał do szatni i wyciszył Murankę.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Jan Ziobro sam sobie zmarnował karierę. Jego styl bycia rzadko daje sukcesy. Co nie znaczy że czasem i nie miał racji. Jednak ogólnie sam sobie jest winien.

  • Kolos profesor
    @HAZARD

    Baza jak najbardziej się poprawiła, ile było skoczni na poziomie 20 lat temu a ile dziś? Finansowo na pewno jest lepiej, co nie znaczy, że idealnie. Co do szkolenia... na poziomie klubowym faktycznie niewiele się poprawiło albo i nic, na poziomie centralnym jednak jest dużo lepiej niż było.

  • Raptor202 profesor
    @dervish

    To nie jemu zmarnowano karierę, to on sam ją zmarnował przez swoją mitomanię i przekonanie o własnej doskonałości.

  • dervish profesor
    @Adam90

    Ziobro nie zmarnował kariery, to jemu zmarnowano karierę. Poza tym daj Boze każdemu skoczkowi osiągnąć tyle ile mimo wszystko zdążył osiągnąć Janek.

  • HAZARD weteran
    @Kolos

    Mówiąc o potencjale właśnie mam głównie na myśli to, że tak wielki "boom" wykorzystaliśmy w bardzo małej skali czasowej i troszeczke przez przypadek (nieoczekiwanie odpalili i odnieśli sukcesy ci od których akurat niewielu czegoś oczekiwało: Żyła i Kubacki). Patrząc przyszłościowo - baza się nie polepszyła, szkolenie tym bardziej nie, w perspektywie długofalowej zostało to totalnie zmarnowane, może znowu odpali jakiś Kubacki, może trafi się jeden wybitny talent jak Małysz, ale to znowu jest liczenie na szczęście i przypadek, o tym cały czas mówię. Nie ma systemu, nie ma planu, nie ma podstaw. O to mam żal do PZN i dlatego was nie rozumiem.

  • HAZARD weteran
    @Kolos

    Jak dla mnie typowo Polski jest właśnie nieuzasadniony niczym optymizm i bagatelizowanie w stylu "będzie dobrze, jakoś sobie poradzimy".

  • nanus111@onet.pl stały bywalec
    @Luk

    Rzeczywiście. Przeprowadzałem z nim wywiad dla konkurencyjnej strony. On mówił, że po Planicy trenował pod okiem Szturca. On mu powiedział, żeby zmienił nieco pozycję dojazdową i tak też zrobił. To przyniosło efekt.
    Zauważył też, że po wyjściu z progu za bardzo ma głową opuszczoną w dół - jeśli trafi na progu to będzie dobrze

  • Luk profesor

    Zastanawia mnie skąd taka nagła poprawa formy u Tomka.
    Jeszcze w Planicy bulił, a od Predazzo regularnie punktuje, co konkurs znajduje się na coraz wyższej pozycji.

  • Adam90 profesor
    @HAZARD

    Wiesz i tutaj się zaczyna problem.


    Wiesz kto zmarnował karierę Biegun i Ziobro. Młodzi jeszcze mają jeszcze przed sobą długą karierę pod warunkiem, ze dajemy jemu czas tak jak Kubackiemu :).

    i tutaj Kolosa bardziej popieram w tych kwestiach co napisał, bo trzeba poczekać. Murańka jest zmarnowanym talentem, ale moze sie odbudować. No, ale to już jest kwestia czego innego. I nie bronię Zniszczoła czy Wolnego mogą więcej, ale takie są skoki dziwnym sportem ze mozesz odpalić jak Kubacki :)

    ale to już nie wracajmy do dyskusji bo mozemy tak w nieskończoność; )
    aLE I TAK WRÓCI wszystko do normalności. To tak jak Gregor ,który juz nie wróci do tego co było na początku kariery

  • Kolos profesor
    @dejw

    Tak naprawdę mniej treningów sprawi, że będą one bardziej miarodajne. Gdyby było 6 serii, to pierwsze 3 serie (1 dzień) najczęściej nic nie mówiły bo albo było wielkie testowanie albo najlepsi {i pewniaki do startu) sobie odpuszczali. I dopiero drugi dzień treningów cokolwiek mówił o formie.

  • Kolos profesor
    @Bartt

    W Seefeld w ogóle nie powinno dojść do przeprowadzenia tamtych zawodów na skoczni normalnej (przynajmniej w tamten dzień) - tam była kwestia nawet nie wiatru a fatalnego rozbiegu.

    Inaczej było na IO w Koreii (wiatr i na siłę przeciąganie zawodów + kuriozalne przeliczniki).

    We wczorajszym konkursie MŚJ wyniki wypaczyli sędziowie, patrząc na protokół to przynajmniej w 1 serii wg. przeliczników wiało względnie równo (pomijając kilka skrajności z obu stron) , więc dlaczego całej serii nie dało się póścić z jednej, tej samej belki?


    W Tauplitz mieliśmy do czynienia z de facto przyznaniem się do tego, że przeliczniki są do niczego - no bo dlaczego odwołano 2 serię, na trzy skoki przed końcem mimo iż dało się skakać? Oczywiście chodziło o ustawkę pod Krafta. No ale skoro można sobie odwołać ot tak serię tylko i wyłącznie z powodu wiatru mimo przeliczników to czemu na siłę ciągnięto konkurs Olimpijski czy wczorajszy konkurs MŚJ?

  • dejw profesor
    @Bartt

    Takie wyjaśnienie też jest możliwe, ale ono jest właśnie nielogiczne. Treningi na imprezach mistrzowskich mają inną range niż w zwykłych zawodach Pucharowych - tu od początku idzie walka o miejsce w składzie. I po to są (czy raczej były, bo idiotyczna decyzja Fisu spowodowała że liczba treningów na czempionatach ograniczy się tylko do jednego dnia) 4-6 serii, żeby trenerzy mogli dokonać najbardziej optymalnego wyboru.
    Jeszcze bym zrozumiał argument o powołaniu mocniejszych na przestrzeni całego sezonu, w przypadku równego pułapu - ale Bombek w treningach wypadał na poziomie medalowym, a Grlic na początek trzeciej dziesiątki i tracił do niego średnio 10 pkt na skok.
    Do tego też na ostatnim PK wypadł lepiej nawet od Presecnika, a Grilc już od jakiegoś czasu notował spadek formy (bez punktów we Włoszech, raz poza 30ką na FC w Villach).

  • Kolos profesor

    Po za tym poziom po za czołową szóstką państw w PŚ jest tak mizerny, że raczej nie spadniemy tak nisko w hierarchii, nasi skoczkowie ciągle będą w okolicach czołówki, może pojedynczo a nie grupowo jak teraz ale będą.

    Ciągłe zaklinanie, że będzie źle nie ma sensu.

    Aż dziw, że chyba 2/3 tego forum tylko zacięra ręce i czeka na kryzys.... Smutne ale i typowo Polskie...

  • Kolos profesor
    @HAZARD

    Czy ja wiem czy zmarnowaliśmy? Sukcesy Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły, Macieja Kota i pomniejsze sukcesy jeszcze PR, y najmniej kilku innych skoczków. Chcę się więcej ale takie mamy realne możliwości. I nie było tego mało.

    Skoki Tomka Pilcha na tych MŚJ to może być przełom i początek jego odrodzenia. Po za tym to 20-letni chłopak, trudno mówić, że jest zmarnowany. Cała kariera przed nim.

  • przemek32143 profesor

    Jeszcze 2-3 lata i Polska kadra kobiet w biegach narciarskich zetrze w pył wielką Norwegię :)

  • skortom76 doświadczony
    @Bajlandopl

    Siostrzeniec nawet LOTOS CUP nawet nie był w tym sezonie wygrać jak startował. Wśród wyrośniętych dzieci udało mu się załapać do 10 - wśród seniorów punktował w całych 4 konkursach PK przez cały sezon. Generalnie większą część ubiegłego i tego sezonu stoczył walkę na poziomie Gruzinów, Węgrów, Rumunów i reprezentacji Wysp Owczych. Kto wie, czy te miejsce to nie jest to odpalenie formy o którym wspominał boski Apollo. To teraz zaśpiewajmy: Gdzie ta potęga hej Tajner, gdzie ta potęga?

  • HAZARD weteran
    @Adam90

    Wróci do normalności i raczej się z tego nie wygrzebiemy. Żal mam tylko do całego środowiska, że zmarnowaliśmy tak ogromny potencjał, najpierw Małyszomania i wszystko co dzieje się później... Fatalna infrastruktura i jeszcze gorsi trenerzy w klubach i kadrach w myśl zasady "jakoś to będzie" no i niestety będzie raczej na pewno źle. Po prostu mi jako pasjonatowi skoków jest przykro, że tak się stało. Dlatego dziwi mnie, że inni (niekoniecznie Ty) tego nie dostrzegają i myślą, że nadal "jakoś to będzie".

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl