Alexander Stoeckl: Chcemy lotów w Planicy, nawet bez kibiców

  • 2020-03-06 15:45

Dzień przed rozpoczęciem Raw Air organizatorzy ogłosili, że najbliższe zawody na Holmenkollbakken odbędą się bez udziału kibiców. Trener Alexander Stoeckl uważa, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek i słuchanie komunikatów organizacji zdrowotnych. Jak trener Norwegów widzi możliwość organizacji kolejnych etapów turnieju w pozostałych miastach? Dlaczego zdaniem austriackiego szkoleniowca Mistrzostwa Świata w Planicy powinny być rozegrane?

W piątek rano norwescy skoczkowie, wraz z przedstawicielami firmy Eterni, wzięli udział w spotkaniu medialnym, podczas którego główną atrakcją była wspólna gra w szachy z mistrzem świata juniorów tej dyscypliny, Aryanem Tari. Eterni to wspólny sponsor zarówno norweskiej kadry, jak i szachisty. Firma zajmuje się szkoleniami zawodowymi, pomaga w alternatywnych rozwiązaniach na przyszłość.

W grze wzięli udział m.in. Halvor Egner Granerud, Daniel-Andre Tande czy Anna Odine Stroem. Swoim podopiecznym bacznie przyglądał się Alexander Stoeckl. Jego zdaniem szachy są dobrą formą treningu umysłu. -  Gra w szachy to dobra alternatywa. To trening naszego mózgu, usprawnia pamięć. Szachy są także bardzo popularną grą w Norwegii.

Najważniejszym tematem wśród uczestników spotkania była oczywiście decyzja miasta o zamknięciu trybun dla publiczności. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo kibiców, ze względu na epidemię koronawirusa. To pierwsza taka sytuacja w historii zawodów na Holemenkollen. – Musimy zaakceptować komunikaty władz. Uważam, że decyzja o organizacji zawodów, mimo braku obecności publiczności, jest słuszna. Wciąż mamy publiczność, która będzie oglądała skoki narciarskie w telewizji. Oczywiście, rozgrywanie zawodów bez kibiców na skoczni nie jest tak ekscytujące, ale musimy się z tym pogodzić. Ten problem nie dotyczy tylko nas. Nie sądzę, aby ta sytuacja była niebezpieczna dla zawodników czy mediów.

Zdaniem Tyrolczyka jest szansa, aby kibice pojawili się na skoczniach w pozostałych miastach, między innymi w Lillehammer. – Organizatorzy będą obserwowali rozwój sytuacji. Okoliczności zawodów w Oslo są zupełnie inne niż na przykład w Lillehammer. W Oslo na skocznie podróżuje się metrem, gdzie zazwyczaj spotykają się duże grupy ludzi. Pozostałe miasta są mniejsze, jest znacznie mniej ludzi. Kibice mogą przyjechać na obiekt samochodami. Decyzję w sprawie organizacji zawodów w pozostałych miastach podejmie zupełnie inna komisja niż w Oslo. To ważne, ponieważ są to ludzie, którzy będą mieli więcej informacji lokalnych na temat możliwego zagrożenia.

Pod znakiem zapytania nadal stoi organizacja najważniejszej imprezy tego sezonu, czyli Mistrzostw Świata w lotach w słoweńskiej Planicy. – My, jako drużyna, chcielibyśmy, aby mistrzostwa się odbyły. To zawsze fantastyczne miejsce, fantastyczna publiczność. Jeżeli nie uda się rozegrać zawodów z kibicami, dla nas najlepszą opcją będzie rozegranie zawodów bez nich, ponieważ chcemy walczyć o medale.

Organizatorzy turnieju będą na bieżąco podawać aktualne informacje i komunikaty. O godzinie 17:00 rozpocznie się oficjalny trening, o 19:30 zawodnicy wezmą udział w prologu.

Korespondencja z Oslo, Dominika Wierzba


Dominika Wierzba, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5163) komentarze: (35)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • tibijczyk stały bywalec

    a my chcemy lotów w Planicy, nawet bez trenerów i skoczków

  • krzychoSt weteran

    A kogo tu obchodzi Holandia i Holendrzy?

  • krzychoSt weteran

    Wierzę że Norwegowie chcą lotów bo przecież osiągnęli w tym sezonie mniej od nas. My mamy zwycięstwo w T4S Kubackiego a Norwegowie? Na podium PŚ czy zwycięstwo w PN bez szans.

  • KubaRM93 stały bywalec
    @dervish

    https://www.wprost.pl/kraj/10289149/holandia-czy-niderlandy-juz-wiadomo-jakiej-nazwy-uzywac-w-polsce.html

    "Stanowisko w sprawie zajął Główny Urząd Geodezji i Kartografii, a dokładnie Adam Andrzejewski stojący na czele Departamentu Geodezji, Kartografii i Systemów Informacji Geograficznej. „W sprawie zmiany przez holenderski rząd krótkiej formy nazwy Królestwa Niderlandów z Holandia na Niderlandy, uprzejmie informuję, że zgodnie z informacją otrzymaną z Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Hadze za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, nie nastąpiła zmiana nazwy tego państwa” – przekazał Onetowi. Z jego oświadczenia wynika, że decyzja holenderskiego rządu ma jedynie charakter „wewnątrzkrajowej instrukcji i nie wiąże się z apelem do innych państw o dostosowanie się do tej zmiany”. „W związku z tym stosowanej w języku polskim nazwy »Holandia« sprawa ta nie dotyczy” – podsumował."

    Proszę, wyjaśnienie. I na drugi raz polecam więcej pokory, bo jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

  • Lestek weteran
    @dervish

    Soł... można po męsku przyznać się do błędu - w końcu każdy się myli - a można i tak...

  • Lestek weteran

    "NRF zmienił na RFN" - szyk wyrazów w POLSKIEJ nazwie - bo tylko tyle jest władny zrobić - zmienił rząd polski (PRL) po zawarciu układu Cyrankiewicz-Brandt w 1970, Niemcy od 1949 niczego do dziś w nazwie państwa nie zmienili.

    " Ale oni od tej nazwy sie odżegnują. Bardzo im zależy na tym żeby ich kraju z nią nie kojarzono" - bo tak napisano w propagandowym przekazie pomysłodawcy "wielkiej zmiany"? Otóż sporo Holendrów z tych dwóch anglojęzycznych określeń wybiera Holland (sam widziałem i słyszałem już w 2020), a całej reszcie jest to zupełnie wszystko jedno.

    "Poczekajmy parę miesięcy i zobaczysz, ze nazwa Holandia również w Polsce wyjdzie z użycia i zostanie zastąpiona Niderlandią. Pierwszy sprawdzian podczas ME w kopanej." Nie wyjdzie, a sprawdzian już został oblany. Podczas kwalifikacyjnego turnieju siatkarek do tokijskich igrzysk w Apeldoorn dzielni PAP-owcy sprawozdawcy usilnie przez kilka pierwszych dni pisali o "reprezentacji Niderlandów". Obsztorcowani od góry do dołu przez zorientowanych czytelników wrócili w ostatnich meczach z podkulonym ogonem do "reprezentacji Holandii". Podczas losowania grup piłkarskiej Ligi Narodów w ostatnich dniach (zagramy w grupie z Oranje) już żadne medium, a śledzę je uważnie, nie napisało ani słowa o Niderlandach.

    Zostałeś sam z tymi Niderlandami niczym przerobiony przez imć Zagłobę. On też je komuś chciał ofiarować...

  • pawelf1 profesor
    @Lestek

    Naiwnością jest też wiara ,że 200 tys, euro to kwota która starczyłaby na wymianę choćby wszystkich tablic , plakietek czy pieczątek , przy drogach , urzędach itd. w przypadku "prawdziwej" zmiany nazwy . To wystarczyłoby tylko na waciki:):)

  • dervish profesor
    @Lestek

    Nie wyzywaj mnie od troli i dzieciaków bo ja Ciebie nie obrażam. Kończe z tobą dyskusję bo widzę brak ci elementarnej kultury.

  • Lestek weteran
    @dervish

    Ty chyba nie jesteś dervish, tylko jakiś troll albo młodsze rodzeństwo dorwało się do komputera.

    Ale niech będzie, z ojcowską cierpliwością wytłumaczę, że państwo Nederlanden (nazwa długa Koninkrijk der Nederlanden) w wielu państwowych instytucjach stosowało przez lata w zewnętrznym marketingu turystycznym, uniwersyteckim itd. - prowadzonym oczywiście po angielsku - zamiennie dwie nazwy: Netherlands i Holland. Komuś ta dwoistość się nie spodobała i postanowił ujednolicić angielskie tłumaczenia z niderlandzkiego zachowując tylko wersję Netherland, odchodząc od Holland. I na tym koniec zmian.

    Polskie - no dobra, nie tylko polskie - bar.any zwane szumnie dziennikarzami, które znają tylko trzy języki - jeden swój i dwa w butach - wrzuciły agencyjne holenderskie notatki o "wielkich zmianach" w Google Translator i wyszło im, to czego teraz nieudolnie próbujesz bronić. Efektem kuli śniegowej rozniosła się informacja, że "Holandia zmienia nazwę państwa" (choć, jak rany, ona w oryginale nigdy nie była Holandią!) budząc wśród mających choć trochę rozumu jedynie politowanie dla bezmyślnych głosicieli "wielkiej zmiany". Próbowała to tłumaczyć nawet Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych - organ odpowiedzialny za oficjalne nazewnictwo nazw geograficznych poza granicami RP - że NIC się nie zmienia, Holandia w języku polskim pozostaje Holandią. Holenderscy dyplomaci w Polsce nadal przedstawiają się po polsku jako Holendrzy, a dla rządu RP kraj tulipanów to wciąż Holandia.

    Jak widać niektórzy podatni są tylko na gorące "breaking news" żerujących na taniej sensacji nierobiszów, a zwyczaj weryfikowania powtarzanych jak papuga bzdur jest im obca. Szkoda... Mam nadzieję, że teraz wiesz już się sprawy mają i nie zbłaźnisz się w towarzystwie tekstem, że "nie ma już Holandii".

    -----------------

    A na marginesie, ujednolicenie dotyczy też - przynajmniej deklaratywnie - języka. W latach 80. XX wieku zawarto unię językową i odtąd dotychczasowy holenderski z Holandii ma być (jest?) traktowany na równi z belgijskim flamandzkim jako język niderlandzki. Chociaż... nie wszyscy mieszkańcy tych krajów w ogóle o tym wiedzą!

  • pawelf1 profesor
    --------------

    Jedną z popularniejszych wiadomości pierwszych dni stycznia była "zmiana nazwy kraju" przez Holandię, a nawet to, że kraj ten "znika z mapy". Tak naprawdę państwo ze stolicą w Amsterdamie pozostaje na mapie pod niezmienioną, oficjalną nazwą "Królestwo Niderlandów" lub krócej "Niderlandy". Zmiana dotyczy wyłącznie ujednolicenia nazewnictwa i odchodzenia od używania terminu "Holandia" za granicą
    "Nie nastąpiła zmiana nazwy. Oficjalną nazwą było i pozostaje Królestwo Niderlandów" - przekazał nam przedstawiciel ambasady tego kraju w Polsce.

  • dervish profesor
    @Lestek

    Poczekajmy parę miesięcy i zobaczysz, ze nazwa Holandia również w Polsce wyjdzie z użycia i zostanie zastąpiona Niderlandią.
    Pierwszy sprawdzian podczas ME w kopanej.

    P.S.
    Pól biedy gdyby Holandia tylko zmieniła swoją nazwę. Ale oni od tej nazwy sie odżegnują. Bardzo im zależy na tym żeby ich kraju z nią nie kojarzono, więc raczej pewne jest, że osiągną swój cel nie tylko u siebie ale również za granicą która zastosuje się do życzeń Niderlandii chociażby w imię poprawności politycznej.
    To nie jest sytuacja analogiczna z Niemcami które w róznych krajach funkcjonowały i funkcjonują pod rożnymi nazwami.

  • Lestek weteran
    @dervish

    Ambasada Holandii w Warszawie... Mam, warszawska Kawalerii 10! Na oficjalnej stronie podają, że m.in. "reprezentuje interesy Holandii i Holendrów w Polsce, wspiera holenderskich obywateli, firmy, instytucje i organizacje, promuje współpracę gospodarczą między Holandią a Polską i pomaga holenderskim firmom, które chcą wejść na rynek polski. Ponadto Ambasada organizuje różnorodne wydarzenia, których zadaniem jest przybliżenie Holandii Polakom i udziela konsularnego wsparcia Holendrom mieszkającym lub przebywającym w Polsce, np. wydaje dokumenty tożsamości oraz zaświadczenia konsularne."

  • dervish profesor
    @Lestek

    A ty poszerz swoja wiedzę i zakonotuj ze to państwo oficjalnie zaprzestało uzywania nazwy Holland. Władze zmieniły nazwe państwa, tak jak kiedyś NRF zmienił na RFN i tak jak to robiło w przeszłosci wiele innych państw (Syjam-Tajlandia). Holandia to obecnie tylko region w Niderlandii i w Polsce także z czasem będzie obowiązywać nowa nomenklatura. Władze państwowe zapewne już teraz oficjalnie nie uzywaja innej nazwy niż Niderlandia.

  • Budyniowy Stworek początkujący
    @dervish

    Wszystko fajnie ale ostatnio słyszałem wywiad z Koemanem selekcjonerem reprezentacji Holandii po Angielsku i mówił HOLLAND a nie NETHERLANDS także nie bądź taki mądry

  • Lestek weteran
    @dervish

    Błagam Cię, nie załamuj mnie :-( Holandia nie mogła zmienić nazwy, bo od zawsze była "Nederlanden", a nie "Holland", bo Holland i Holandia to po, odpowiednio, angielsku i polsku.

    To naprawdę nie jest trudne! Wpisz w internecie "Holandia czy Niderlandy", odsiej ziarno od plew i zostanie Ci Holandia. Albo jeszcze prościej, w Wikipedii pod hasłem "Holandia" (bo niby jakim innym?) Powodzenia!

  • dervish profesor
    @Cinu

    A ty idź i poszukaj ambasady Holandii. Szczęścia życzę.

  • Cinu profesor
    @dervish

    Dobrze to żyj w swoim świecie i nazywaj to Niderlandami. Ach ta zacofana Wikipedia i Google Maps nadal się nie zorientowały..

  • dervish profesor

    Od 1 stycznia 2020 roku Holandia zmieniła nazwę swojego kraju. Od teraz są to Niderlandy. Na tę zmianę z budżetu państwa popłynie 200 tys. euro. Instytucje państwowe, ministerstwa, urzędy, rady lokalne i uniwersytety muszą zmienić starą nazwę państwa m.in. na swoich stronach internetowych. Zniknie z nich też stare logo promujące ten kraj na arenie międzynarodowej. Za zmiany budżet Niderlandów zapłaci 200 tys. euro

    No pewnie. Dla was Lestku i Cinu to zapewne Tajlandia takze nadal jest Syjamem a nie Tajlandią a Rzeczpospolita Polska PRL-em.

  • Lestek weteran
    @dervish

    Ach, więc Ty o tym sprzed kilku miesięcy :-) Jeszcze się nie zorientowałeś w tej zbiorowej kompromitacji tzw. dziennikarzy? No cóż, nie chce mi się rozpisywać, ale mówiąc krótko dałeś się oszukać. Przy czym nie oszukano Cię specjalnie, po prostu dałeś posłuch gromadzie [***]ów odważnych w baranim pędzie. Poczytaj sobie i zweryfikuj źródła z których korzystasz.

    Holandia była, jest i zapewne jeszcze długo będzie :-) Nic się nie zmieniło.

  • Cinu profesor
    @dervish

    Ignorancja aż leje się z ciebie. Rząd holenderski zaprzestał używania angielskiej nazwy "holland" w celach promocyjnych kraju. Tym samym pozostała tylko nazwa "the netherlands". Tylko tyle. W Polsce używany nadal nazwy Holandia. Mam nadzieję, że dotarło

  • dervish profesor
    @Cinu

    Widzę kolejny niedoinformowany :)
    Holandii od 1 stycznia 2020 nie ma.

  • Cinu profesor
    @dervish

    Może doinformuj się trochę zanim zaczniesz rozsiewać głupoty. Holandia jak była tak jest.

  • dervish profesor
    @Lestek

    Widać jesteś niedzisiejszy, bo państwa Holandia już ni ma i raczej nie będzie. :)

  • Lestek weteran
    @dervish

    Z którego roku nadajesz? :-) Ja jestem obecnie w marcu 2020 i Holandia ma się świetnie.

  • dervish profesor
    @Lestek

    W ogóle nie ma. Holandia to byt historyczny. Niedawno dokonał swojego żywota.

  • dervish profesor
    @jannar24

    Toż piszę, Mistrzostwa może odwołać FIS a nie gospodarze.

  • jannar24 bywalec
    @dervish

    FIS właśnie odwołał finał PŚ w narciarstwie alpejskim w Cortinie - wprawdzie tam jest dużo większe ryzyko, ale teoretycznie mogliby te zawody bez publiczności przeprowadzić. Nie sądze żeby wbrew gospodarzom FIS chciał przepychać mistrzostwa na siłę.

  • Lestek weteran
    @dervish

    Gdzie nie ma? W skokach?

  • dervish profesor
    @jannar24

    Planica ma tu niewiele do gadania bo to nie PŚ gdzie zyski gospodarza mogłyby odgrywać główna role tylko mistrzowska impreza FIS. Jeżeli Fis zadecyduje ze impreza ma się odbyc to się odbędzie.

  • Budyniowy Stworek początkujący

    Mam nadzieję że Słoweńcy nie spanikują i zrobią normalne zawody z publiką a jeśli też ob[***]ją zbroję to niech przełożą na następny rok. Impreza mistrzowska i to w takim miejscu bez publiczności nie ma racji bytu. A Sztekielek niech sobie sam lata z swoimi latawcami bez kibiców, w sumie dla nich mała strata bo w Norwegii na zawodach stypa poza Polskimi januszmi z trąbkami

  • jannar24 bywalec

    Planica wykluczyła możliwość skoków bez publiczności. Bez kibiców organizatorzy ponieśliby bardzo duże straty finansowe. Cała infrastuktura była przygotowywana pod 25-30 tysięcy ludzi (70 tysięcy w czasie całego weekendu) i bez nich ta impreza nie ma racji bytu. Planica to wielkie święto to dla całej Słowenii i brak kibiców to byłaby katastrofa. Jeśli nie będzie takiej możliwości to inpreza w ogóle się nie odbędzie i nikt się o to zawodników nie będzie pytać.

  • dervish profesor

    Raczej nie chodzi o anulowanie imprezy sportowej, jeżeli już to tylko imprezy masowej. Z tym drugim należy się poważnie liczyć, z tym pierwszym to wszystko będzie zależało od okoliczności, stacje telewizyjne i sponsorzy na imprezie bez publiczności raczej nie stracą a wręcz odwrotnie więc nie zdziwię się, jeżeli impreza odbędzie się nawet w sytuacji gdy okolicznosci się pogorszą czyli gdy nastapia kolejne zachorowania w Słowenii.

  • alo profesor

    Zgadzam się ze Stoecklem. Zawody w Planicy mogą być nawet bez kibiców. Wierze że władze słoweńskie nie wpadną na poroniony pomysł z odwołaniem imprezy całkowicie.
    Tak jak wspomniałem w komentarzu dot. Raw Air w Oslo panika z koronawirusem jest przesadzona i nieadekwatna do rzeczywistej sytuacji. Poza tym porównując z innymi krajami Norwegia i Słowenia nie ma aż tak źle. Kilka przypadków zachorowań na krzyz to nie powód do anulowania imprez sportowych.

  • dervish profesor

    Latajacego Holendra już nie zobaczymy bo takiego kraju już nie ma, może Norwegowie chcą przejąć "latającą" tradycję. ;)

  • Żuczek stały bywalec

    Nic dziwnego że norwgowie chcą za wselką cenę latać

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl