PK w Zakopanem odwołany. Maciusiak: Czekamy na decyzję w sprawie Czajkowskiego

  • 2020-03-10 10:33

W trakcie poniedziałkowego konkursu w Lillehammer z polskich Tatr dotarła informacja o odwołaniu zawodów Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem. Powodem takiej decyzji jest rosnąca liczba zakażonych koronawirusem w Polsce. Oznacza to, że w dniach 14-15 marca na Wielkiej Krokwi nie zobaczymy w akcji podopiecznych Macieja Maciusiaka, który przebywa obecnie w Norwegii razem z kadrą Michala Doležala.

Obecność urodzonego w Zakopanem trenera na Raw Air nie była zaplanowana z wyprzedzeniem. Wyraźny wpływ na zmianę planów miała jednak kontuzja Klemensa Murańki, która umożliwiła Pawłowi Wąskowi powrót do Pucharu Świata. - Nie spodziewałem się, że pojawimy się w Norwegii. Uzgodniliśmy z trenerem Doležalem, że przylecę razem z Pawłem, również dlatego, żeby nie musiał podróżować w samotności. Decyzja została podjęta kilka chwil po konkursie w Lahti, wszystko było organizowane na szybko - opowiedział w rozmowie z naszym portalem 37-letni szkoleniowiec.

Następstwem zaistniałej sytuacji są niecodzienne okoliczności. Polskie zaplecze będzie bowiem musiało przez kilka dni radzić sobie bez swojego pierwszego trenera. Czy oznacza to duże zmiany o charakterze organizacyjnym? - Kadra B znajduje się pod pełną opieką. Nie wygląda to tak, że brakuje jednego członka sztabu i wszystko się sypie. Zadbaliśmy o każdy aspekt - przekonuje Maciej Maciusiak.

Poruszając wątek Pucharu Kontynentalnego, wieloletni opiekun polskich zawodników zwrócił uwagę na problemy, jakie tej zimy dotknęły drugoligowców. Włącznie z Zakopanem do skutku nie doszło aż siedem konkursów tej rangi. - To bardzo ciężka sytuacja, poniekąd przykra dla całego cyklu. W tym sezonie mieliśmy sporo odwołanych zawodów – przyznaje drużynowy mistrz Polski z 2004 roku.

- To jest przykre dla zawodników, którzy nie mogą startować. Takie sytuacje wybijają z rytmu. Każdy jest nastawiony, ma przygotowany plan treningowy, a tu przychodzi taka informacja. Nie mamy na to wpływu, musimy skorygować, co trzeba i walczyć dalej - dodał Maciusiak.

Wobec anulowania weekendu PK w Zakopanem do końca zmagań w tym sezonie została już tylko rywalizacja w Rosji. Wszakże to, co wskazuje wciąż obowiązujący kalendarz, koniec końców nie musi mieć pokrycia z rzeczywistością. Pełna świadomość w tym zakresie zdaje się towarzyszyć trenerowi Maciusiakowi. - Czekamy na decyzję co z Czajowskim. Wizy, loty - wszystko jest już zorganizowane - zakończył.

Z Maciejem Maciusiakiem rozmawiał Dominik Formela


Michał Grzela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3771) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • skortom76 doświadczony

    1. Miejsca Eddiego Orła w PK w tym sezonie: 46,58,46,39,42,48,37,41,45,47,53, 19,17,14. Jest 63 w generalce...Dodam, że w trzech ostatnich zawodach w których zdobył punkty startowało 43 i 39 zawodników...podobno z faktami się nie dyskutuje
    2. To Ty pisałeś, że jak ktoś się urodził w PRL-u to ma coś z głową, więc ja tylko stwierdziłem, że Twoi rodzice też się wtedy urodzili.
    O moje myślenie się nie martw, to pokolenie gimbów ma z tym problem.

  • Toyminator profesor
    @skortom76 -

    Skakał na 30 pk... w ostatnich 3 zawodach PK był 19 ,17 i 14..ale tak, to nie jest poziom 30 w PK XD
    Obrażanie rodziców..bardzo dojrzale :) Po twoich wpisach widać że myślenie masz z tamtego okresu.

  • skortom76 doświadczony
    @Toyminator

    Skacze trochę lepiej, ale to nie oznacza, że osiągnął poziom, który upoważniałby nas widzieć go w 30 PK. To, że masz przygłupich rodziców, bo przecież z PRL-u to nie znaczy, że jest to reguła. Tak samo również dobrze mogę napisać, że kończyłeś Gimnazjum to jesteś zwykłym głupim gimbusem.

  • Toyminator profesor
    @skortom76 -

    Spoko.Pilch ostatni skacze dużo lepiej, ale biłby się o ostatnie miejsca...ta liczba przy twoim nicku ,to chyba jednak rok urodzenia...wielu z PRL ma coś nie tak z główką.

  • skortom76 doświadczony

    Tajner z dyrektorem już dawno wystosowali pismo do TVP, żeby nie było transmisji, bo są jakieś problemy...Każdy wie jakie, kompromitacja, której nie da się przykryć, bo przecież każdy pamięta o potędze jaką jesteśmy. Koronawirus spadł im jak z nieba. Nikt nie zobaczy " popisów" Tomisława Eddiego Orła Pilcha, który w dramatycznych okolicznościach biłby się z Chińczykami i Ukraińcami o ostatnie miejsce. Hula ze Stękałą też nie zdołaliby przykryć tej mizerii, która za panowania boskiego botoksa i dyrektora nic nie wiem jest w skokach w Polsce od ładnuych kilku lat, zmarnowane pokolenia, zawodnicy, brak infrastruktury dla dzieci i młodziezy, brak jakichkolwiek systemowych rozwiązań, brak pomysłu na cokolwiek. Jak to mówi dyrektor nic nie wiem, dyskutują o tym, a kiedy Pan Dyrektor był ostatnio na zawodach kombinatorów norweskich, wie kto jest wogóle w kadrze, czy znowu powie, że nic o tym nie wie?

  • Paweł39 weteran

    Na razie tylko Zakopane odwołali. Tajner grzebał w tym swoje palce, tak czuję.

  • Toyminator profesor
    -

    No raczej będą. Skoro Blue bird będzie,ale bez publiczności. Tylko Zakopane odwołało całkiem...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl