Liechtenstein nowym krajem na skokowej mapie świata

  • 2020-05-07 18:00

Jeżeli tylko Międzynarodowa Federacja Narciarska zaakceptuje wniosek Aliny Buechel i narciarskiej federacji Liechtensteinu, blisko 16-letnia skoczkini skacząca dotąd pod flagą Austrii od kolejnego sezonu zimowego będzie reprezentowała niewielkie alpejskie księstwo.

Buechel na co dzień trenująca i ucząca się w słynnej kuźni narciarskich talentów w Stams była jak dotąd w stanie zajmować lokaty na podium w lokalnych austriackich zawodach dla dziewczynek, ale w konkursach na poziomie FIS Cup czy Alpen Cup plasowała się z reguły na odległych miejscach. W Austrii musi się zmagać ze sporą konkurencją, by przebić się do drużyny startującej międzynarodowych zmaganiach, zdecydowała się więc wykorzystać fakt, że posiada liechtensteinskie korzenie i zmienić "banderę". Na tą chwilę za nadrzędny cel stawia sobie start w Zimowym Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy, który w 2021 roku odbędzie się w Vuokatti w Finlandii. Tyle jednak, że na tę chwilę w programie imprezy w Vuokatti nie ma skoków narciarskich. Tamtejsza skocznia nie otrzymała homologacji i wątpliwe, by do kolejnej zimy miała zostać przebudowana.

Prezydent narciarskiej federacji Liechtensteinu Alexander Ospelt przywitał zawodniczkę z otwartymi ramionami: - Według mojej wiedzy będzie to premierowy akcent tej dyscypliny w naszym związku. Nigdy wcześniej nie mieliśmy reprezentanta w skokach narciarskich. Oczywiście załatwienie wszystkich formalności to dla nas niemały wysiłek, ale bardzo się cieszymy, że skoki zagoszczą w naszej federacji, nasz komitet olimpijski jest podobnego zdania - zaznacza działacz w rozmowie z portalem Vaterland.li

Jak na razie federacja nie planuje tworzyć drużyny w skokach narciarskich w Liechtensteinie. Będzie współpracować z regionalnym związkiem sportowym w Voralbergu, którego podopieczną nadal będzie Buechel.

Prezes Ospelt w kwestii historii skoków w swoim kraju nie do końca ma rację, bo o ile o profesjonalnym skakaniu w Liechtensteinie nigdy nie było w zasadzie mowy, to jednak podskakiwać na nartach nie raz już próbowano. Jak informuje portal Skisprungschanzen.com pierwsze amatorskie ślady skakania na nartach w alpejskim księstwie pochodzą z końca lat 20. XX wieku. W latach 30. w latanie na dwóch deskach  bawili się tam szwajcarscy strażnicy graniczni, a na przełomie lat 70. i 80, w miejscowości Steg na skoczni K-40, na której podobno udawało się przeskakiwać 50 metrów, zaczęto rozgrywać oficjalne zawody juniorów. Tamtejsi skoczkowie próbowali swych sił również na skoczniach austriackich, co jednak oczywiste, bez godnych uwagi osiągnięć. Najlepszym z tamtejszych podskakujących narciarzy miał być niejaki Norbert Frick.

Narciarze z małego księstwa zdobyli jak dotąd 10 medali igrzysk olimpijskich, wszystkie one były dziełem alpejczyków.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (17689) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • borek99 doświadczony
    @Kolos

    W Chorwacji rozbiło się raczej o lokalne układziki i niekompetencję. Przy okazji Zamernika ruszyli z treningiem grupki dzieciaków, ale kupili im za duży sprzęt (narty, kombinezony) i po jakimś czasie wszystko się rozpadło, bo nie było czym ani gdzie trenować, a busa, którego dostali dla skoczków w ramach umowy z OMV od razu przerzucili do alpejczyków i Zamernik go nawet nie miał okazji użyć. Żeby było zabawniej po solidnym przepłaceniu tych maleńkich skoczenek, które jakiś czas temu postawili w Delnicach zrobili... dokładnie to samo to kilkanaście lat temu i wydali x tysięcy na kupno zbyt dużego sprzętu, przeznaczonego dla seniorów, a nie początkujących dzieci i treningi nawet nie ruszyły, bo dzieciaki nie mają na czym skakać (ani z kim, bo trenera też nie ma). Generalnie to co się tam dzieje to od początku tragikomedia, której bliżej do działania "na alibi" niż jakiejś realnej chęci ruszenia z czymkolwiek

  • Kolos profesor
    @Morgensternowy_

    W Chorwacji mieli ambitne plany w temacie skoków ale jak zwykle wszystko rozbiło się o pieniądze i raczej nie ma co liczyć, że coś tam ruszy. W Bośni bawią się w amatorskie skakanie i raczej to się nie zmieni. Były plany co do reaktywacji skoczni w Sarajewie, no ale znowu wszystko rozbiło się o pieniądze....

  • Morgensternowy_ doświadczony

    Liczyłbym na reaktywację skoków nie tylko w Liechtensteinie, ale i również na Bałkanach, szczególnie w Bośni i Hercegowinie.
    Z tego, co ja pamiętam raz Chorwację reprezentował Urban Zamernik. Też mają potencjał na bycie w liście reprezentacji skoków narciarskich. Było wiele reprezentacji w PŚ, ale teraz jest znacznie mniej.

  • Michalos bywalec

    No i bardzo fajnie :) niech się dziewczynie darzy

  • dawid19 początkujący
    @Oreo

    Najpierw związek niech zacznie z zawodniczką trenującą w klubie. Może zacznie zdobywać punkty niższej rangi i skoki w tym państwie się rozkręcą.

  • Oreo profesor

    tylko skoki mężczyzn się liczą, więc nawet nie wliczałbym liechtensteinu do skokowej mapy świata, póki nie pojawi się facet skoczek

  • FG86 bywalec
    .

    W Liechtensteinie od dziecka mieszka jeden z prekursorów stylu V, Szwajcar Stefan Zuend

  • Wojciechowski profesor
    @ZXCVBNM_9999

    No, jeszcze „Lekarz reprezentacji Finlandii zmarł na koronawirusa” i przeróżne KRZYCZĄCE nazwy filmików na YouTube. Taki urok, ale faktycznie bywa gorzej.

  • Oczy Aignera profesor
    @ZXCVBNM_9999

    Na przykład według niektórych pismaków Tomisław to ten "mniej znany" z rodzeństwa Tajnerów.

  • Tomek88 profesor

    Bardzo dobra informacja. Kolejny nowy kraj na mapie skoków to dobre całej dyscypliny. Życzę tej dziewczynie jak najlepiej.

  • komentator_sportowy bywalec

    To taka sensacyjna informacja że aż się popłakałem ze szczęścia.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Różnie bywa, ale trzeba docenić waszą redakcję.

    Zrobiłem sobie przegląd info o skokach za pomocą google.
    W pierwszym wyniku nagłówek "Czesi zachwyceni transferem! Nadszedł ten który pokonał Małysza" - o Matei w Czechach od nowego sezonu, owszem zdarzało się, ale tytuł mnie absolutnie rozwalił i zażenował. Clickbajt odchaczony
    Kolejny wynik - Kubacki opowiada o DRAMATYCZNEJ historii z przeszłości. A w treści zapętlone info (tysiąc pytań i reklam po drodze) o tym, że trenowanie kiedyś nie było łatwe. Tak wiem, google indeksuje TF to i "wygrywają" artykuły z jak największą liczbą powtórzeń, ale... sami wiecie. Kolejny clickbajt odhaczony. Mam wrażenie, że jednak tutaj tego niema, a można poczytać też o czymś innym, a nie o odgrzewanych kotletach na 6 oleju. No, mieliście raz wpadkę, "Hofer przerywa milczenie" (o tym dlaczego odwołano resztę PŚ) :)

  • Kolos profesor
    @kuba923

    Jest młoda a skoki kobiet są specyficzne. Ma szansę nawet złapać punkty FC, pod warunkiem, że się wybierze na któryś słabiej obsadzony.

  • kuba923 stały bywalec

    Super, choć myślę, że skończy się to podobnie jak z Polychronidisem że i tak nic nie osiągnie, a myślę, że i tak będzie jeszcze gorzej, ale życzę jej jak najlepiej!

  • Wojciechowski profesor
    @DanielBlanco

    Büchel to jest najpopularniejsze nazwisko w Liechtensteinie, więc może być różnie.

  • DanielBlanco bywalec

    To samo nazwisko ma były narciarz alpejski, który reprezentował Liechtenstein. Miał długą karierę i prezentował niezły poziom. Czy to rodzina młodej skoczkini?

  • Szymon44 stały bywalec
    Świetna wiadomość!

    Kolejny kraj na mapie skoków narciarskich!

  • Kolos profesor

    To ci ciekawostka. Każdy nowy kraj na mapie skoków to radość.

    Tym niemniej w Liechtensteinie już skakano, w miejscowości Steg stała nawet skocznia. Ale to były zabawy amatorskie te kilkadziesiąt lat temu.

    Młoda skoczkiń nie ma szans na większe sukcesy ale przynajmniej zapisze się w annałach skoków... na zawsze.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl