Mateusz Gruszka zadebiutuje w zawodach FIS Grand Prix

  • 2020-08-18 22:34

W minionym tygodniu trener Michal Doležal ogłosił 13-osobową reprezentację Polski, która wystartuje w sobotnich zawodach FIS Grand Prix w Wiśle. W składzie znalazł się 19-letni Mateusz Gruszka z Kadry Narodowej Młodzieżowej, dla którego będzie to pierwszy w karierze start w zawodach najwyższej rangi. W niedzielnym konkursie prawo startu będzie miało już tylko siedmiu biało-czerwonych.

Dla reprezentanta zakopiańskiego AZS-u start na Skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince będzie debiutem w zawodach FIS Grand Prix. Do tej pory najlepszymi w karierze rezultatami Mateusza Gruszki na arenie międzynarodowej było siódme miejsce w zawodach FIS Cup w Szczyrku oraz 28. pozycja w konkursach Pucharu Kontynentalnego w Rasnovie. - Nie spodziewałem się tego, że otrzymam powołanie do Kadry na zawody FIS Grand Prix w Wiśle, ale gdy się dowiedziałem o tym, to bardzo się ucieszyłem - opowiada Mateusz Gruszka. - Cieszę się, że mogę wystąpić w zawodach takiej rangi i zdobyć cenne doświadczenie - dodaje. - Lubię skakać na skoczni w Wiśle, bo jest to przyjemny obiekt, chociaż bardzo często tam wieje - przyznaje 19-latek.

Podopieczny Zbigniewa Klimowskiego ma już za sobą trzy starty tego lata. W zawodach LOTOS Cup wywalczył pierwsze oraz czwarte miejsce, natomiast w Międzynarodowym Memoriale Olimpijczyków był 16. - Cieszę się, że mieliśmy już okazję rywalizować tego lata w zawodach krajowych. Brakowało mi tego, a oddawanie skoków sprawiało mi wiele radości, chociaż to nie oznacza, że skoki były idealne. Zawsze znajdą się elementy do poprawy, aby te skoki były jeszcze lepsze, ale naprawdę cieszę się z oddanych w Szczyrku skoków - podkreśla Mateusz Gruszka. - Zdarzają mi się cały czas błędy czy to w locie, czy w pozycji dojazdowej i właśnie w tych elementach widzę największe rezerwy u siebie. Cieszy mnie jednak fakt, że wykonywana praca przynosi efekty i coraz lepiej sobie radzę - dodaje.

Po sobotnim memoriale w Szczyrku Kadra Narodowa Młodzieżowa Mężczyzn udała się na zgrupowanie do austriackiego Ramsau, gdzie z grupą trenuje również Mateusz Gruszka. Prosto z Ramsau 19-latek przyjedzie do Wisły na zawody FIS Grand Prix. Od tego sezonu głównym szkoleniowcem naszych juniorów został trener Zbigniew Klimowski. - Z trenerem Zbyszkiem pracuje mi się bardzo dobrze. Rozumiem co robić, aby moja dyspozycja była coraz lepsza. Trener posiada bardzo duże doświadczenie, które nam przekazuje, aby te nasze skoki były na lepszym poziomie - podsumowuje Gruszka.


Anna Karczewska, źródło: Komunikat prasowy PZN
oglądalność: (3921) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kibicsportu profesor

    Tomek Pilch w dobrej formie:
    ,,Podczas wtorkowego treningu bardzo dobrze prezentował się Tomasz Pilch, który decyzją trenera oddał tylko trzy próby. - Dzisiejsze skoki były takie fajne i naprawdę super mi się skakało. Już ostatnio w Szczyrku podczas zawodów te skoki były przyzwoite, ale tam wszystko było minimalnie późno wychodziło mi z progu. Teraz tego pilnowałem i od razu na skoczni było dużo lepiej - wyjaśnia Tomasz Pilch. - Aktualnie jestem w dobrej dyspozycji, dlatego przede wszystkim muszę przypilnować sobie tego timingu na progu, a wtedy powinienem być zadowolony - dodaje. - Jeśli zawodnik jest w dobrej dyspozycji, to skocznia w Wiśle jest bardzo przyjemna, jednak kiedy skacze się źle, obiekt ten sprawia wtedy problem - tak krótko o wiślańskim obiekcie opowiada reprezentant Polski.""

    źródło PZN.pl

    Mówi, że w Wiśle skacze lepiej niż w Szczyrku. Oby potwierdził to w zawodach.

  • Pavel profesor
    @mokulowski@wp.pl

    U nas problem jest głębszy bo u podstaw leży szczątkowa infrastruktura, która sprawia, ze napływa dzieci uprawiających skoki jest niewielki. Niestety jak rodzic ma wozić dziecko 100-200 km na treningi to pośle go do pobliski szkółki piłkarskiej czy siatkarskiej i ma problem z głowy. Jak skończy się przebudowa kompleksu w Zakopcu powinno się to poprawić, ale efekty ujrzymy za +/- 10 lat.

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec
    @Pavel

    Pamiętam jeszcze Japończyków, którzy za czasów wielkiej dominacji Małysza mieli najstarszą ekipę w PŚ. Na szczęście kluby się w porę opamiętały i do kadry weszli młodzi zawodnicy w odpowiednim czasie. Oczywiście zajęło to troszkę czasu by Japończycy znowu się liczyli. No a Polskę czeka kryzys... nie wiem na jakim to będzie poziomie. Czy to Finlandii czy nawet gorzej. A MŚJ tak jak powiedziałeś tylko potwierdziło to co było mówione już w 2016 roku i nie zrobiono z tym absolutnie nic.

  • Pavel profesor
    @mokulowski@wp.pl

    Wystarczy spojrzeć na wyniki MŚJ, aby dojść do wniosku, że nasze skoki juniorskie w zasadzie nie istnieją. Mamy kadrę +30 z wynikami, rokującego Wolnego +25, wieczne zaplecze bez wyników w postaci Murańki i Zniszczoła oraz młodszych Wąska i Pilcha. Tyle, młodsze roczniki w sumie nie wyróżniają się niczym i jak nie wyciągniemy czegokolwiek z wyżej wymienionych skoczków, dyscyplina umrze za parę lat.

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec

    Jeżeli taki zawodnik jak Gruszka jest powołany to znaczy, że w polskich skokach jest co raz gorzej. Odpowiedź na alarm pt. "jest kryzys w polskich skokach" przyszła zdecydowanie za późno. Klepanie buli jak za końcówki kariery Roberta Matei jest tak samo porywające jak groszówki z 500 zł, które liczy kasa sądowa - de facto zamknięta dla interesantów. Oczywiście życzę szczęścia Matiemu ale nie oczekujmy cudów. Sory ale prawda zawsze boli.

  • alo profesor
    @tjzE

    Co ty nie ma szans na żadne punkty. Mizerny poziom patrząc po wynikach Memoriału. Klepanie buli się szykuje.

  • tjzE weteran

    Marne szanse na punkty, ale zobaczymy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl