Trwa modernizacja skoczni w Iron Mountain

  • 2020-08-30 16:36

Stany Zjednoczone są coraz bliżej powrotu do kalendarza Pucharu Świata. Od kilku tygodni trwa gruntowna modernizacja skoczni w Iron Mountain. Amerykanie prowadzą renowację w wyjątkowo szybkim tempie, ku zaskoczeniu i zachwytowi obserwatorów.

Przebudowa skoczni w Iron MountainPrzebudowa skoczni w Iron Mountain
fot. Kiwanis Ski Club

Przypomnijmy, iż 18 maja nastąpiło oficjalne zamknięcie skoczni Pine Mountain (HS133). W kolejnych dniach ruszyła gruntowna modernizacja przestarzałego amerykańskiego obiektu. Prace rozpoczęto od całkowitego rozebrania starego, drewnianego najazdu, którego elementy wystawiono na aukcję charytatywną.

Szczególne imponujące jest tempo prac nad modernizacją skoczni w Iron Mountain, którą fani mogą obserwować codziennie na facebookowym profilu klubu Kiwanis Ski Club. Jeszcze przed początkiem czerwca na górze zeskoku widoczny był wyłącznie żelazny szkielet, będący pozostałością po starej wieży najazdowej. W lipcu ruszył proces instalacji nowej, stalowej konstrukcji. W tym miesiącu obiekt Pine Mountain wzbogacił się już o porcelanowe tory najazdowe oraz 45 pozycji dla belki startowej.

"Tory najazdowe są już ukończone. Działa również sygnalizacja świetlna. W połowie mamy już zamontowaną pleksę po bokach najazdu. Gotowa jest natomiast osłona torów najazdowych. 45 pozycji startowych oraz system chłodzenia torów najazdowych także są już na miejscu. Przebudowa obiektu powinna zakończyć się do końca października", czytamy w komunikacie Kiwanis Ski Club dla portalu Skijumping.pl.

Całkowita modernizacja skoczni w Iron Mountain była konieczna z uwagi na utratę homologacji Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Z tego powodu Amerykanie stracili pierwotnie planowany weekend z zawodami Pucharu Świata w sezonie 2019/2020. Obecna przebudowa pozwala jednak wierzyć, iż już wkrótce najlepsi skoczkowie świata powrócą do Stanów Zjednoczonych.

- Gdy tylko dobiegnie końca remont skoczni, planujemy wdrożyć w życie kolejne plany związane z kompleksem, aby nasza arena stała się całoroczną atrakcją turystyczną. Bez hojnych darów od naszych lokalnych firm, sponsorów, fanów skoków narciarskich, wolontariuszy oraz poświęcenia klubu narciarskiego, nigdy nie bylibyśmy w stanie osiągnąć tego celu - mówi Nick Blagec, prezes klubu Kiwanis Ski Club.

Pierwszym testem dla zmodernizowanej skoczni w Iron Mountain mają być zaplanowane na 13-14 lutego 2021 roku zawody Pucharu Kontynentalnego. W kolejnych sezonach arena w stanie Michigan może pojawić się w kalendarzu Pucharu Świata. Po raz ostatni najlepsi skoczkowie świata rywalizowali o punkty w Stanach Zjednoczonych w 2004 roku na olimpijskiej skoczni w Park City. Samo Iron Mountain gościło do tej pory PŚ dwukrotnie - w 1996 i 2000 roku. To na Pine Mountain swoje pierwsze pucharowe podium w karierze wywalczył Adam Małysz, który 18 lutego 1996 roku zajął drugie miejsce, za Masahiko Haradą.

 


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10076) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • janbombek doświadczony

    Z tego co pamiętam mieli tam złagodzić nachylenie zeskoku i wybudować drugą wieżę z windą i pomieszczeniem dla skoczków. W artykule nie ma o tym mowy. Czy modernizacja obejmuje również te elementy?

  • Oczy Aignera profesor
    Wygląd

    Skocznia stała się nowoczesna, ale jej forma się nie zmieniła. Wygląda bardzo podobnie do wersji sprzed przebudowy.

  • Złoty Orzeł profesor
    @alo

    W Ironwood powoli robią, ostatnio słyszałem że wyrownują zeskok

  • Janeman profesor

    Nareszcie ! Nie wiem czy PŚ w USA jest tak blisko w obecnej sytuacji, ale jeśli będzie tam spełniająca podstawowe standardy skocznia, to będzie chociaż możliwy.
    Może i w Ironwood coś w przyszłym roku ruszy, skoro obydwie skocznie miały być remontowane w ramach tego samego dofinansowania (oczywiście pozostaje jeszcze kwestia dozbierania brakującej sumy od sponsorów...).

  • alo profesor

    A Ironwood? Robią coś w ogóle tam? Czy dalej na słowach się kończy. Pewnie to drugie

  • Złoty Orzeł profesor

    No i super, dobrze że PŚ odbyłoby się tu bo Park City to mega nudna skocznia. Mam wszystkie konkursy PŚ które się odbyły tam i poziom jest gorszy jak w przeciętnym konkursie w Wiśle, naprawdę. Obawiam się jedynie, że to będzie kolejne K125 HS140 z możliwością skakania góra 3 metry za HS. Jeśli tak by było, to ja drugiego Gapa nie chcę widzieć w PŚ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl