Adam Małysz: Nie zastąpi to wizyt w Warszawie

  • 2020-09-02 11:10

Adam Małysz pochwalił się ostatnio w mediach społecznościowych tunelem aerodynamicznym własnej konstrukcji, jaki nasza kadra skoczków zbudowała pod wybiegiem skoczni w Wiśle-Malince. Wybitnego byłego skoczka zapytaliśmy o szczegóły tego projektu.

- To nie jest taki prawdziwy tunel aerodynamiczny, ale podobne rozwiązania testowali już Czesi, czy Francuzi. Wykorzystujemy do tego armatki do produkcji śniegu, które bez podłączenia wody generują po prostu duży nadmuch powietrza, więc jeśli się je ustawi pod dobrym kątem i podwiesi zawodnika, wówczas otrzymujemy warunki zbliżone do profesjonalnego tunelu. A że akurat robimy to pod skocznią w Wiśle-Malince sprawia, że gdy podwiesi się tam zawodnika, wówczas wszystko wygląda niemal jak przawdziwy tunel aerodynamiczny - tłumaczy dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.

- Zawodnik zakłada taką specjalną uprząż, jakiej używają alpiniści i jest podwieszany za pomocą wyciągarki jak np. do samochodów terenowych. Dźwiga się go do góry, a po bokach są umieszczone dodatkowe dwie linki, aby stabilizować zawodnika. Funkcjonuje to podobnie do tego, co robimy w Warszawie, chociaż tam jest dużo większa moc i inne wrażenia. Dla juniorów, czy dziewczyn to jednak bardzo pożyteczny trening - opowiada Małysz.

- Tak wisieć nie można jednak za długo, bo daje to trochę w kość. W locie zawodnik znajduje się zaledwie parę sekund, a tutaj wisi się po kilka minut i nogi wówczas mocno "dostają". Nie można więc stosować tego typu treningu za często, ale młodym zawodnikom pomaga on zrozumieć jak powinni latać i jak mają zachowywać się w powietrzu. Na pewno seniorom nie zastąpi to wizyt w Warszawie. Tam nawiew jest jednak dużo mocniejszy i planujemy tam wybrać się z kadrą A jeszcze przed sezonem zimowym. - kontynuuje czterokrotny medalista Igrzysk Olimpijskich.

- Zajęcia w tunelu, gdzie spędza się parę godzin są bardzo obciążające. Pamiętam, że gdy jako zawodnik jeździłem do takiego tunelu to potem nogi dochodziły do siebie nawet przez kilka tygodni. Wtedy jeszcze trening skoczka skupiał się bardziej na wytrzymałości, a mimo to dawało to w kość. Teraz skoczkowie starają się zachować jak najwięcej świeżości, więc takich zajęć przeprowadzamy mniej, ale gdy zawodnik w powietrzu nie czuje się do końca stabilnie, coś mu przeszkadza, wówczas w takim tunelu fajnie można to kontrolować i skorygować - przyznaje były polski skoczek.

- Za moich czasów trening był nieco inny, w przygotowaniach większą wagę przykładało się do kwestii wytrzymałości, podobnie jak teraz np. kombinatorzy norwescy. Na wiosnę chodziliśmy w góry, mieliśmy sprinty organizowaliśmy różne gry. Dziś skoki poszły bardziej w specjalizację, kładą nacisk na to, co zawodnik ma do zrobienia, czyli skoczność, siła, szybkość. Ale taka ogólna wytrzymałość jest mniej potrzebna, zwłaszcza seniorom, bo w wieku juniorskim jak najbardziej - zakończył Adam Małysz.
 


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5053) komentarze: (27)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @Kolos

    Transmitują dla kilku osób, świrów twojego pokroju:)

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Masz nawet Małysz o LGP w Polsce mówi, że często bilans wychodzi ujemny:

    "Finansowo na pewno nie wyjdą organizatorzy tu "na swoje", bo nawet Letnie Grand Prix często przynosi straty."

  • Oczy Aignera profesor
    @SZCZEPAN44

    Wojciech Skupień ma własny pensjonat. Latem oraz zimą na pewno jest bardzo zajęty, więc nie wydaje mi się, aby był w stanie zagościć w studiu TVP.
    Stanisław Snopek ma jeszcze wiele lat komentowania przed sobą. Na dodatek jest skromną osobą, która raczej nie lubi rozgłosu. Lubi wykonywać swoją pracę w spokoju.
    Maciej Kurzajewski to jest akurat symbol hipokryzji. Był prowadzącym teleturnieju "Czar par", w którym występowały zgodne małżeństwa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przed startem tego programu... rozwiódł się.

  • Kolos profesor
    @O co chodzi jakby

    Jak nikt nie ogląda to czemu transmitują w ogólnoeuropejskie stacji jaką jest Eurosport?

    Zresztą same wyniki oglądalniści LGP w Wiśle w TVP pokazują, że ten "nikt" to jakieś 1,5 miliona widzów (minimum)

  • SZCZEPAN44 doświadczony
    Małysz odsuń się w cień.

    Buty siedmiomilowe nie pomogły, wiązania nie pomogły. To pomoże tunel? Nie macie wrażenia że za dużo Małysza ostatnio w mediach? Tak ogólnie rzecz biorąc mi się wydaje że strasznie się rozpasł wszędzie. Wiem ze jest dyrektorem, ale to co ostatnio wyprawia w mediach to nie ma nic wspolnego z jego podobno wielka skromnoscia. Robi sie drugi Kurzajewski, ktory lubi kiedy sie o nim gada i lubi byc w centrum wydarzen. Nie rob sie Małysz, drugim Kurzajewskim, pozostan sobą. TVP chyba go tak rozpasła. Wczesniej taki nie byl. A jego koledzy z druzyny, Mateja tam, Skupien czy Bachleda sobie zyja spokojnie zdala od mediow. Pomijam poziom sportowy tych graczy, ale tutaj tez TVP moglo by zrobic jakas zmiane, nie dawac na okraglo tylko Małysza do mikrofonu, a zaprosic np Skupnia, z pewnoscia mialby wiele do powiedzenia. Mam wrazenie ze TVP troche o nich zapomniala. Skupiła sie tylko na Tajnerze i dyrektorze. I oczywiscie na wielkiej gwiezdzie dziennikarstwa, Kurzajewskim. Nie znam bardziej odpychajacej postaci w mediach jak ten gosc. To jest nie do uwierzenia że tyle siedzi w tym sporcie a dalej nie ma o nim zielonego pojecia. Dalej z kartki musi czytac nazwiska polskich zawodnikow. Ale gospodynie domowe ze szmatlawca o nazwie "Tele tydzien' kupia jego gadanine.

    Druga sprawa to Snopek, skromny fajny komentator o niebo lepszy od pomnikowanego Szaranowicza. O nim nikt jakos nie pomyslal zeby dac mu nagrode czy nawet nominowac do komentatora roku. Nikt. Za to Szaranowiczowi to juz ulice robia.. szkoda ze tak niektorzy sa traktowani a inni wychwalani z przesada. O Snopku nikt nie mowi legenda.

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @Kolos

    Człowieku nikt tego w Europie nie ogląda. Chyba że na kacu jakiś Helmut, w pojedynkę:). Ty żyjesz jakimś oderwanym od rzeczywistości "pomyślunkiem", że kogokolwiek poza tobą i paroma równie nawiedzonymi interesuje jakieś letnie skakanie na igelicie. Odnośnie Małysza, to gość już odleciał całkowicie.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    No wiadomo, że TVP. Ale przecież taka transmisja z niemieckiego konkursu LGP w Eurosporcie idącym na całą Europę na pewno ma większą oglądalność niż 1,5 miliona widzów.

    Skoro aż tak się to nie opłaca to aż dziw, że przez 25 poprzednich lat cokolwiek organizowano w lecie....

  • Pavel profesor
    @Kolos

    o_0 Serio uważasz, że te 1,3mln oglądalności LGP 2019, czyli w lepszej obsadzie, wygenerował Eurosport? :) To są dane z ogólnodostępnej TVP w szczytowym momencie transmisji i siłą rzeczy dotyczą tylko Polski.

    P.S. Ma znaczenie z jakiego kraju jest kibic. Sponsora interesuje czy reklamę jego produktu zobaczy bogaty Niemiec czy biedny Polak. Pomijam wielu lokalnych sponsorów, którzy działają tylko na lokalnych rynkach.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Transmisje z zawodów LGP są w ogólnoeuropejskim Eurosporcie a nie w jakimś polskim oddziale Eurosportu czy niszowej polskiej stacji.

    Więc nie ma znaczenia z jakiego kraju jest kibic, ważna jest oglądalność.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Mój drogi Piotrze, w Polsce ktoś te zawody jeszcze ogląda, a więc i sponsorzy się garną. W Niemczech polska widownia jest bez znaczenia bo to nie jest target dla tamtejszych reklamodawców.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Czekam kiedy Polacy zbankrutują z powodu organizacji LGP 2020, a Niemcy z powodu ich odwołania wykażą milionowe oszczędności :)

    Wtedy twoje teorie będą mieć sens.

    Zresztą czymś się różni organizacja LGP 2019 od LGP 2020? Czemu choćby rok temu się dało a teraz nie? Jedyny nowy realny koszt dla organizatora to płyny dezynfekcyjne i maseczki. Nie są to jakieś nie wiadomo jakie koszty...

    Odwołanie LGP w Niemczech i Austrii nie ma żadnych racjonalnych przesłanek po za tym, że "odwołaliśmy bo mogliśmy, i tak jesteśmy nie do ruszenia"

    Wręcz gdyby tu właśnie decydowała ekonomia to te zawody by się odbyły...

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Oczami wyobraźni widzę taką scenkę. Pod skocznią w Klingenthal stoi dwóch wąsatych i brzuchatych Niemców i sobie rozmawiają:

    - Witaj Hans, to co za dwa miesiące organizujemy nasze największe święto i jedyne źródło zarobku czyli zawody LGP? - rzuca pierwszy entuzjastycznie
    - Nie, nie organizujemy, drogi Helmutku - szybko ucina drugi jegomość
    - Ale jak to, toż pieniądze, zyski, nic nas to nie kosztuje, a można tylko zarobić miliony ojro - głośno krzyczy Helmut gestykulując rękoma
    - W życiu są ważniejsze rzeczy niż pieniądze - Ucisza go Hans i kładzie mu rękę na ramieniu
    - Ciekawe jakie?
    - Honor Niemca mój drogi, honor Niemca - odpowiada z powagą
    - Nie rozumiem
    - Ehh Helmutku pozwól, że ci wytłumaczę. Kto jako jedyny ogląda LGP
    - Polacy, słyszałem, że nawet i milion
    - A kogo najbardziej nie lubimy?
    - No jak to kogo? Polaków.
    - Otóż to drogi Helmutku, otóż to. To jest właśnie mój demoniczny plan. Wiem, że na organizacji tego święta skoków zarobilibyśmy krocie, ale w tym wypadku pieniądze nie mają znaczenia. Odwołamy zawody i tym samym zrobimy olbrzymią krzywdę naszym odwiecznym wrogom - mówiąc to zanosi się złowrogim śmiechem
    - Hans jesteś genialny, idealna zemsta za Grunwald, ale co na to FIS powie?
    - Jak to co? A kto był ostatnio na komunii u Sandro?
    - No my.
    - I co, myślisz, że nasze ojro w kopercie to było tak sobie rzucone? To my ich utrzymujemy i nam wolno, ot co. A jakby kto się pytał to powiemy "pandemia" i problem z głowy.
    - Geniusz, normalnie geniusz.
    - To jak obgadaliśmy temat chodź na piwo, wursta z kartoflami.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Wszystkie zawody LGP są transmitowane, a Polska to ważny rynek zbytu. A te 1-2 miliony widzów z Polski to wcale nie jest coś co można aż tak pogardzać jak się pozornie wydaje. Tym bardziej przy stosunkowo niewielkich kosztach organizacji letnich zawodów i biorąc pod uwagę, że zawsze parę groszy się zarobi na kibicach (nawet przy obecnych obostrzeniach) to łatwość z jaką Niemcy czy Austriacy odpuścili LGP wręcz dziwi. Im jednak wolno, a Polakom nie...

  • marekrz bywalec
    @Pavel

    Zdradzę ci tajemnicę - pieniądze dostaje się za dostarczoną usługę lub produkt. Jeżeli skocznia, czy stadion, czy każdy inny obiekt sportowy stoi pusty i nikomu nie służy - to po co go utrzymywać? Można te pieniądze wydać na służbę zdrowia, edukację albo wojsko. To się nazywa rachunek ekonomiczny.

    A zawody LGP można zrobić, bo to pokazała w Polsce Wisła.
    Może starczy już tej obrony lenistwa i kultu niemożności, "bo koronawirus". Kiedyś wreszcie trzeba wziąć się do roboty i ten moment już nastąpił. Powtarzam jeszcze raz - mnie nikt za nic nie robienie nie płaci i tego samego wymagam od innych.

  • Oczy Aignera profesor
    @marekrz

    Austriaccy i niemieccy skoczkowie są także policjantami, żołnierzami oraz pracownikami urzędów celnych. Dla zawodników, którzy startują głównie w PK, taka praca jest głównym źródłem dochodu. Niektórzy z nich właśnie dzięki temu nadal mogą kontynuować karierę.

  • Pavel profesor
    @marekrz

    A co ma biedny FIS zrobić w tym wypadku, zbudować sobie skocznię na księżycu i tam organizować LGP, aby 40 kibiców z Polski miało co oglądać latem? ;)

    Zdradzę ci taką tajemnicę, tylko nie mów nikomu. Zarządca skoczni bierze pieniądze za utrzymanie obiektu w dobrym stanie technicznym i zbilansowanie budżetu. Wyobraź sobie, że letnie konkursy bez kibiców i z kilkoma widzami z Polski przed TV po prostu się nie opłacają :)

  • pawelf1 profesor
    @marekrz

    Masz pecha :):):) Bo obecny rząd akurat płaci za "nic nie robienie " całkiem sporej grupie ludzi:):)

  • marekrz bywalec
    @Pavel

    Przyjacielu, to ja nie rozumiem twojej pochwały lenistwa tych wałkoni z FIS i organizatorów zawodów, którzy powinni wziąć się do roboty, bo za co dostają pieniądze. Dostajesz pieniądze za zbijanie bąków? Bo mnie za lenistwo nikt nie płaci, dlatego wymagam tego samego od innych. Ale młode pokolenie widać już przyzwyczajone, że "czy się stoi czy się leży" 1000 euro się należy.

  • Pavel profesor
    @marekrz

    Przyjacielu, a któż to finansuje ten FIS? :) I w ogóle podziwiam, że martwisz się o pieniądze pana Helmuta z Niemiec idące na utrzymanie tamtejszych skoczni, szacunek. I ta kalkulacja na kanapie z domu kosztów i zysków z organizacji LGP gdzieś tam u naszych sąsiadów i kategoryczne stwierdzenie, że są stratni, niesamowite.

    Ehh jak byłem młody, a internet szedł przez kabel telefoniczny, żyłem sobie w błogiej nieświadomości, nie znając horyzontów ludzkiej ignorancji, a teraz każdy "filozof ludowy" może udowodnić, że granice można przesuwać w nieskończoność :)

  • marekrz bywalec
    @Pavel

    Serio uważam, że skocznie i ich obsługa utrzymywane są z pieniędzy podatników. FIS też jest utrzymywany z pieniędzy publicznych. I obecne lenistwo organizatorów nie da się niczym uzasadnić - niech zwracają pieniądze, bo nic nie robią. W odróżnieniu od Polaków.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl