Anders Fannemel: Nadal wierzę, że wrócę na skocznię

  • 2020-09-10 20:38

Do startu nowego sezonu Pucharu Świata zostały niespełna trzy miesiące. Czy zimą na rozbiegu pojawi się Anders Fannemel? Reprezentant Norwegii wciąż walczy o powrót do formy po ciężkiej kontuzji.

W lipcu 2019 roku były rekordzista świata w długości skoku zerwał więzadła krzyżowe i uszkodził łąkotkę w lewym kolanie, co stało się przy okazji niefortunnego upadku podczas treningu przed zawodami rangi Letniego Grand Prix na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle. Od tamtej pory 29-latek pauzuje, a w międzyczasie musiał poddać się aż trzem operacjom. Fannemel znalazł jednak uznanie w oczach trenera Alexandra Stoeckla, który włączył go do dziewięcioosobowej kadry na sezon 2020/21.

Zobacz też: Liczna kadra narodowa Norwegii

Na przełomie sierpnia i września członek Hornindal IL miał okazję zjechać na nartach skokowych, po raz pierwszy od doznania skomplikowanego urazu. Na śniegu towarzyszył mu Thomas Aasen Markeng, inny z norweskich rekonwalescentów.

Jak przyznał sam zawodnik, rehabilitacja zmierza w dobrym kierunku, ale przebiega ona znacznie wolniej niż się tego spodziewał. - Miałem nadzieję, że wcześniej oddam skoki, ale zostało jeszcze trochę czasu. Staram się być silny jak dawniej, aby wrócić do pełnej sprawności - czytamy słowa Norwega na łamach serwisu nettavisen.no.

Czterokrotny triumfator konkursów Pucharu Świata wspomniał również, że ciągle odczuwa ból w kolanie, kiedy poddaje je zbyt dużym obciążeniom. Zdaje sobie jednocześnie sprawę z tego, że nawet jeśli uda mu się wkrótce powrócić do rywalizacji, powrót do dawnej dyspozycji może okazać się zawiłą drogą. - Nadal wierzę, że wrócę na skocznię. Jestem jednak realistą, biorąc pod uwagę czas trwania leczenia. Osiągnięcie odpowiednio wysokiego poziomu tej zimy może być trudne. Szkoda, że ominęło mnie całe lato na skoczni - mówi Fannemel.

Dodatkową trudnością dla Norwega, który przez wiele tygodni poruszał się o kulach, jest także duża utrata masy mięśniowej w kontuzjowanej nodze. 29-latek wie, że powrót do formy wymaga czasu. Nie zamierza się on jednak poddawać, a jego motywacją pozostaje m.in. chęć zdobycia upragnionego medalu olimpijskiego. W 2015 i 2017 roku sięgał już z reprezentacją swojego kraju po złoto i srebro mistrzostw świata, a w 2016 roku po tytuł drużynowych mistrzów świata w lotach narciarskich.


Wojciech Skucha, źródło: nettavisen.no
oglądalność: (4711) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl