Polacy zakończyli zgrupowanie w Ga-Pa

  • 2020-09-17 20:00

Reprezentanci Polski wracają do kraju po kolejnym obozie zagranicznym w ramach przygotowań do sezonu 2020/21. Przez ostatnie dni podopieczni trenera Michala Doležala szlifowali umiejętności na skoczniach w Garmisch-Partenkirchen.

Biało-Czerwoni rozpoczęli zgrupowanie w Bawarii w minioną niedzielę. Większość jednostek treningowych miała miejsce na 142-metrowym obiekcie olimpijskim, doskonale kojarzonym z noworoczną rywalizacją w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Z powodu zbyt silnego wiatru, nasi zawodnicy mieli też możliwość sprawdzenia się na 89-metrowej skoczni w Garmisch-Partenkirchen. Ostatni raz zawody FIS gościły na tym obiekcie w 2006 roku. 

- Ostatni raz miałem okazję na niej skakać pewnie 15 lat temu, więc ciekawie było wrócić na ten obiekt. Odbyliśmy na nim jeden z treningów, ponieważ warunki nie pozwalały na korzystanie z dużej skoczni. Czasami dobrze jest poskakać na mniejszym obiekcie, zawsze niesie to coś pozytywnego - mówi naszemu serwisowi Dawid Kubacki. 

Siedmioosobowa część grupy, która prosto z południa Niemiec udała się do Wisły na jedyne tego lata zawody rangi Pucharu Kontynentalnego, zakończyła zgrupowanie w Ga-Pa już w środę. Do czwartku na terenie naszych zachodnich sąsiadów pozostali Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła, których w najbliższy weekend nie zobaczymy w zmaganiach drugoligowców na arenie im. Adama Małysza. Czołowe trio reprezentacji Polski będzie realizować w swoich domach plan treningowy pod kątem zimy. 

- Jeszcze w czwartek rano skakaliśmy w Ga-Pa, po czym ruszyliśmy w stronę Polski. Na piątek mamy zaplanowany trening w domu, a podczas weekendu będziemy mogli trochę odpocząć, co też jest potrzebne. Sztab chciał dać szansę młodszym zawodnikom, my startowaliśmy tam całkiem niedawno - kontynuuje triumfator 68. Turnieju Czterech Skoczni, który w sierpniu nie miał sobie równych podczas zawodów rangi Letniego Grand Prix w Wiśle. 

Zgodnie z założeniami sztabu szkoleniowego, Maciej Kot i Jakub Wolny trenowali w ostatnich dniach na kompleksie Skalite w Szczyrku. W Beskidzie Śląskim ich skokom przyglądał się Radek Žídek, niegdysiejszy trener kadry narodowej B.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego 😼 #team #szczyrk #trening #skijumping #goodvibes

Post udostępniony przez Maciej Kot (@maciejkot)

Przypomnijmy, że w piątek i sobotę na wiślańskiej skoczni zobaczymy dwunastu polskich zawodników Będą to Mateusz Gruszka, Stefan Hula, Kacper Juroszek, Jarosław Krzak, Maciej Kot, Klemens Murańka, Adam Niżnik, Tomasz Pilch, Andrzej Stękała, Paweł Wąsek, Jakub Wolny oraz Aleksander Zniszczoł.

Organizatorzy Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle spodziewają się na starcie niespełna 50 skoczków z dwunastu państw. Wśród nadesłanych zgłoszeń widnieją nazwiska takich zawodników jak Anze Lanisek, Sander Vossan Eriksen, Martin Hamann, Cene Prevc czy Mackenzie Boyd-Clowes.

Zobacz też: LPK w Wiśle: 48 zawodników na starcie piątkowego konkursu


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4121) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Radek Żidek

    Nie ma to jak kompletnie zawalić sezon zimowy i za kilka lat dostać kopniaka w górę, do kadry A.

  • Lataj profesor

    Przynajmniej nie musimy oglądać 100 zawodników, a potem do tego drugiej serii.

  • Oczy Aignera profesor
    Skoki Narciarskie 2006

    Normalna skocznia w Garmisch-Partenkirchen była dostępna w grze Skoki Narciarskie 2006. Znajdowała się w kalendarzu Pucharu Juniorów, czyli FIS Cupu. Pamiętam, że przy niekorzystnych warunkach ciężko było oddać na niej przyzwoity skok.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl