Trener Maciusiak po LPK w Wiśle: Wyniki powinny być znacznie lepsze

  • 2020-09-19 17:00

Reprezentacja Polski nie wywalczyła dodatkowego miejsca startowego na przedświąteczny okres Pucharu Świata 2020/21. Ta sztuka podczas wiślańskich konkursów rangi Letniego Pucharu Kontynentalnego udała się Niemcom, Norwegom i Słoweńcom.

- Trenuje się po to, żeby następnie wygrywać zawody, a rezultaty pokazują, że nie możemy być zadowoleni. Za nami już mała burza mózgów w tej sprawie. Jednym z powodów może być fakt, że przystąpiliśmy do wiślańskich konkursów z marszu, tuż po zgrupowaniu w Garmisch-Partenkirchen. Po tygodniu ciężkiej pracy wystartowaliśmy w zawodach, ale wyniki powinny być znacznie lepsze. Niemniej, niektórym zawodnikom należy się pochwała za realizację planu, choć jest niedosyt z powodu nieudanej walki o powiększenie kwoty startowej. Potrzebowaliśmy takich konkursów, aby przemyśleć kilka rzeczy i je skorygować - mówi nam Maciej Maciusiak, asystent trenera Michala Doležala.

- To sezon letni, ale pracę trzeba wykonać, by zimą odnosić sukcesy. To codzienna praca, nie tylko sporadyczne występy w nielicznych zawodach. Nasi skoczkowie dają z siebie wszystko, natomiast za nami ciężki tydzień, z długimi przejazdami samochodowymi. Takie było jednak założenie. Chcieliśmy spróbować takiego wariantu, aby owocnie trenować w sezonie zimowym, kiedy jest się w stałej podróży. Pojawiają się słabsze dni czy wyniki, ale będziemy rozliczani za rezultaty osiągane na śniegu - kontynuuje 38-latek.

Jednym z największych zmartwień na tym etapie lata jest dyspozycja Jakuba Wolnego, który w Wiśle był cieniem samego siebie. - Kubę też to martwi, ponieważ robi wszystko na pełnych obrotach, a nie idzie. To nie jest jego pierwszy sezon. To profesjonalny sportowiec, który ma jasną drogę. W jego próbach widać zrezygnowanie, bo próby wdrażania różnych zmian nie dają efektów. Kiedy technicznie wszystko wygląda dobrze, wówczas nie ma energii. Na tym etapie widać dużą kontrolę, brakuje ryzyka. Zawodnik w trudnych chwilach musi dać z siebie 120% i zmobilizować się, że nie wszystko jeszcze stracone. Będę powtarzał, że najważniejsza jest zima - odpowiada polski szkoleniowiec.

Z czego wynikała nieobecność Michala Doležala w Beskidzie Śląskim? - Tak to zaplanowaliśmy. Jest nas dużo i po zgrupowaniu w Niemczech udał się do domu. W sztabie szkoleniowym nie ma rywalizacji, podczas obozów treningowych wypracowaliśmy odpowiedni podział ról. Podczas zawodów kontaktujemy się i dzielimy spostrzeżeniami. Pracujemy wspólnie, jako jedna grupa. To naprawdę pozytywne, dotąd czegoś takiego nie było - zauważa Maciusiak, który w Wiśle dawał sygnał do startu reprezentantom polskiej kadry narodowej.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3503) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Teraz (piątek-niedziela) jest najlepszy czas (lub za tydzień) na przeprowadzenie Mistrzostw Polski, lub zorganizowanie jakiegoś konkursu np. o Puchar Prezesa lub Dyrektora. Po intensywnych treningach zawodnicy chyba są już dostatecznie wypoczęci i wyniki mogłyby odzwierciedlać faktyczny stan przygotowania skoczków. Juniorzy nie byliby przestraszeni nazwą zawodów i skakaliby na swoim normalnym poziomie.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @HAZARD

    Najpierw niech do Celeja dobije, a dopiero potem Żidek :)

  • HAZARD weteran
    @dejw

    Chłop ma trochę schizofrenie, ale generalnie to co tutaj napisał ma wiele wspólnego z prawdą i ma trochę racji. Oczywiście trenerem byłby co najwyżej na poziomie Żidka, ale widać, że zna się na rzeczy. :D

  • kibicsportu profesor
    @ZXCVBNM_9999

    W końcu to okres przygotowawczy. Widać, że naszym brakowało mocy. Świeżość ma przyjść w zimie.
    Wtedy będzie można oceniać.

  • ZKuba36 profesor
    Trener Maciusiak.

    Trening: siła, siła, technika, siła, technika nie ma sensu. To jest tylko strata czasu. Trening siła, siła, siła też nie ma sensu bo może poprawić siłę ale paradoksalnie może ZMNIEJSZYĆ się moc! Na progu ważniejsza jest moc a nie siła. Na progu trzeba wykonać pracę. Moc jest proporcjonalna do siły ale odwrotnie proporcjonalna do czasu trwania działania tej siły. Dlatego zdarzają się szczawiki, nie wyglądające na kulturystów ale mających tak szybkie odbicie, że lecą dalej niż ciężarowcy!
    W lekkoatletyce, gdzie czas reakcji zawodnika na strzał startera można zmierzyć z dokładnością do 0,001 s, już przed kilkudziesięcioma laty zbadano, że następnego dnia po treningach siłowych reakcja zawodników następuje nawet z 0,2 s opóźnieniem w porównaniu do czasu reakcji przed treningiem siłowym. Wyobraźmy sobie teraz np. Stocha odbijającego się progu tylko 0,1 s później. Zawodnik jadący z prędkością 90km/h w czasie 0,1 s przejeżdża 2,5 m. Gdzie odbije się Stoch?
    Trening siłowy przed skokami na skoczni to są bezsensowne syzyfowe prace nie przynoszące żadnego pożytku gdyż skoki dobre będą się przeplatały ze skokami złymi i trener będzie usiłował ustalić błędy, których ustalić się nie da gdyż będą się one różniły od siebie.
    Po każdym treningu siłowym powinny być co najmniej 2 treningi szybkościowe, bez ciężarków aby zawodnikom powróciło czucie skoczni (najazdu i progu). Przymulony zawodnik nie ma szans na wykonanie kilku poprawnych skoków. To może doprowadzić do rozstroju psychicznego skoczka, który rzetelnie trenuje a wyników na zawodach nie ma . (Wolny?)

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Maciej Maciusiak

    Gdyby kadrę B prowadził ciągłością od sezonu 2016/2017 to może byśmy nie płakali teraz nad stanem polskich skoków.
    Jak widać jest lepiej, ale to mozolna i długa sprawa. Można zauważyć, że skoczkom zabrakło sił, ale Zniszczoł, Murańka, Pilch, Wąsek mają sporo lepszą technikę. W tym sezonie Hula, Kot i Wolny są do zjedzenia przez nich. Jak przez kilka ostatnich sezonów martwi Kot, ale Wolny to jest spore rozczarowanie kilku ostatnich miesięcy. Mam jednak wrażenie, porównując z innymi skoczkami, że Polacy mają problem z motoryką na rozbiegu. Coś tu nie gra we wspólnym mixie metod szkoleniowych Doleżala, Maciusiaka i Pernitscha u polaków miejsca od 4. Nie będą strzelał co to jest bo po prostu nie się nie znam na tych szczegółach.

  • ZKuba36 profesor
    Do trenera Maciusiaka.

    Zawsze uważałem Pana za najlepszego trenera jaki kiedykolwiek trenował Polaków. Uważam tak w dalszym ciągu ale, niestety, przyjął Pan trochę za dużo błędnych decyzji, podejmowanych przez trenera Horngachera.
    Wiem, że został Pan potężnie skrzywdzony przez fenomenalnego skoczka, który wolał swoich kolesiów. Takie jest życie.
    Myślę, że po wielu latach Dyrektor zmienił zdanie o Panu, zwłaszcza gdy Horngacher Pana docenił. Pomogę Panu.
    Do rzeczy. Zdziwiony jest Pan słabym występem Polaków. Ja nie jestem zdziwiony. Z mojego doświadczenia wynika, że bezpośrednio po intensywnym zgrupowaniu szkoleniowym nie można spodziewać się poprawy wyników.
    Poprawa wyników nastąpi po ok. 10-14 dniach po zakończeniu zgrupowania. Przeżyłem to na własnej skórze. Swego czasu, będąc dziesięcioboistą, zostałem powołany na obóz kadry narodowej skoczków w dal. Zajęcia prowadził aktualny Mistrz Europy. Na tym obozie tak dostałem w 4 litery, że na najbliższych zawodach skoczyłem ok 40 cm mniej niż skakałem wcześniej. Zniechęciłem się do skoków, zacząłem sport traktować zabawowo a w wakacje grałem intensywnie w siatkówkę plażową. Po wakacjach pobiłem rekord życiowy w skoku w dal!
    Nie wiem czy zauważył Pan iż od czasu do czasu w skokach narciarskich pojawia się kombinator norweski, który osiąga bardzo dobre wyniki i wszyscy przepowiadają mu wiele sukcesów. Przechodzi na trening skokowy i...klops.
    Na temat roli wytrzymałości w skokach pisałem wielokrotnie a trener Kruczek wyjaśniał, że skoczkom nie wolno trenować wytrzymałości bo trening wytrzymałościowy jest sprzeczny z treningiem siłowym. Ja byłem uparty i twierdziłem, że potrzebny jest zarówno trening siłowy jak i trening wytrzymałościowy. Po kilku latach dotarło to do trenera Kruczka (a może do Stocha) i w maju zaczęto stosować marszobiegi. Wreszcie pojawiły się sukcesy.
    Wiem, że jest Pan w bardzo trudnej sytuacji, bo przecież nie może Pan zadzierać ze sławnym Dyrektorem ale jest naprawdę wiele rzeczy do poprawienia w polskich skokach abyśmy przez wiele lat byli najlepszymi na świecie, co ja przewidziałem w momencie powołania Kruczka na trenera kadry A i odważyłem się "rzucić rękawicę" trenerom Austrii i Norwegii.
    Mój adres e-mail: kubasikzih@op.pl
    Pozdrawiam.

  • Kolos profesor

    To Maciusiak Ameryki nie odkrył... Każdy widzi, że wyniki powinny być lepsze. No ale nie są. I to jest pytanie dlaczego... Bo widać, że trener nie ma na to pomysłu...

  • dejw profesor
    @ZKuba36

    Dla mnie to też oczywiste, że najlepszym trenerem, mentorem, oraz przede wszystkim ekspertem w kwestii ustalania idealnych proporcji treningowych jest ZKuba36. Chciałbym, aby to jemu w niedalekiej przyszłości powierzono opiekę nad polskimi skoczkami; należy mu się to jak mało komu. Sukces murowany.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Sprawa jest dla mnie dość oczywista ale na razie nie napiszę o co chodzi bo nie chcę nikogo niesłusznie urazić.
    Chciałbym wiedzieć kto zaproponował aby trenerem Wolnego i Kota w Szczyrku był trener Źidek ?
    Kto uważa, że Źidek jest najlepszym w Polsce "naprawiaczem" ? Pan Dyrektor czy trener Doleżal?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl